Skocz do zawartości

[Problem]Fox Float R - potrzebna instrukcja


hruby

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

To coś takiego jak w Garym Roscoe ??

 

 

W Garym Roscoe jest tłumik z jakimś systemem XV a ten o którym ja piszę jest z komorą HV ( High Volume )

Jest to nic innego jak powiększona komora powietrzna, która de facto, pozwala na mniejsze ciśnienia i tym samym lepszą czułość i liniowość działania.

Napisano

Zaskakujące jest jak wiele osób pisze rzeczy, które są nieprawdziwe zamiast po prostu nic nie pisać a później krążą jakieś legendy bo każdy powtórzy dalej i wszyscy są szczęśliwi :)

Napisano

Zaskakujące jest jak wiele osób pisze rzeczy, które są nieprawdziwe zamiast po prostu nic nie pisać a później krążą jakieś legendy bo każdy powtórzy dalej i wszyscy są szczęśliwi :down:

 

Co jest nieprawdziwe a co prawdziwe?

Napisano

Co jest nieprawdziwe a co prawdziwe?

 

Wiele rzeczy w tym temacie, ktoś kto próbuje się czegoś dowiedzieć i czyta, to po prostu "chłonie wiedzę", która nijak się ma do rzeczywistości.

Zaczynając od początku temat:

 

hruby spytał jak się wymienia uszczelki w Float R bo ma przeciek z pozytywnej do negatywnej i dostał odpowiedz.

 

Następnie padło przypuszczenie jak może przeciekać powietrze z jednej do drugiej komory jak tam się reguluje automatycznie. Owszem reguluje się automatycznie przez wytłoczenie w korpusie na pewnej wysokości - która odpowiada praktycznie całkowitemu rozprostowaniu amortyzatora. W tej chwili w negatywnej i pozytywnej panuje takie samo ciśnienie. Jeśli przesuniemy tłoczysko do wewnątrz sprężyny powietrznej to już ciśnienie w pozytywnej i negatywnej jest inne. W pozytywnej większe a w negatywnej mniejsze (działa równanie stanu gazu) - jeśli ciśnienie wyrówna się w każdym innym miejscu niż przy wytłoczeniu w korpusie amortyzatora to znaczy, że uszczelka jest niesprawna i mamy z ang. "stuck down".

 

Dalej to już czeski film. Ktoś pomylił komorę kompensacyjną (IFP) z komorą negatywną i wynikła z tego awantura. Twierdzi dalej, że serwis tłumika Fox Float w domowych warunkach to pikuś bo da radę pierdnąć 400 PSI pompką RS z igłą (nigdy tego nie zrobił ale co zaszkodzi napisać - i tak tego nikt nie sprawdzi).

 

Co do tego czy do otworzenia komory powietrznej potrzebne jest narzędzie czy nie - czasami jest, jeśli ręką nie da rady bo to się zdarza.

 

Co do azotu:

-W amortyzatorach stosuje się azot techniczny gdyż nie zawiera wilgoci. Jeśli mówimy o tym, dlaczego producenci nie stosują powietrza to wychodzi się z założenie, że powietrze jest wilgotne - ma w sobie parę wodną i zmienia to silnie charakterystykę amortyzatora przy zmianie temperatury. Czy te zmiany są odczuwalne czy nie - to sprawa indywidualna. Powinien być przy powietrzu bardziej progresywny jak się rozgrzeje. Inne hipotezy są wysoce nieprawdopodobne.

 

W większe szczegóły się nie zagłębiam ale jest tego więcej.

Napisano

Ciekawi mnie, ile serwisów w Polsce oferujących przeglądy amortyzatorów tylnych nabija azot a ile powietrze.

Ciekawe też jaki sprzęt do tego celu posiada cult bikes i jak do tych operacji pozyskują azot.

Czy serwisowanie tłumika z azotem jest o wiele bardziej czasochłonne, częściochłonne i umiejętnościowymagające niż serwis tłumika widelca amortyzowanego? :)

Napisano

Szanowny Darku,zgadza ale nie tyle pomylilem te komory co zle je nazwalem,a ze blednie to co innego.Nie napisalem,ze nabicie 400Psi to pikus,bo naprawde trzeba wlozyc sporo sily,ale niech nikt nie mowi,ze jest to niewykonalne.Jak-mozna wlozyc sobe do pompki manometr do hydrauliki na 250bar i widzisz w miare dokladnie ile walisz cisnnienia.W swoim X-Fusionie bawilem sie w ten sposb od 200 do okolo 420-450 Psi i to byl max co bylem w stanie wcisnac pompka.Przy okazji przy takim cisnieniu praktycznie w ogole nie da sie przekrecic pokretlem tlumienia i trzeba bylo zjechac sporo w dol,to tak do porownan,ze to to samo co Fox.Przy okazji recznego odkrecania korpusu,aby dostac sie do komory powietrznej i w Fusionach i RSach byla ona zakrecona fabrycznie na kleju /niebieski/ W pracy mam znow azot o najwyzszej czystosci,ktory tam jest potrzebny w procesie produkcji,wiec tez moge go wlozyc,ale nie wkladam ze wzgledu na bardzo malo precyzyjne dozowanie/przychodzi w wiazkach i zabawa z reduktorem jest zbyt dluga/.

Napisano

Ciekawi mnie, ile serwisów w Polsce oferujących przeglądy amortyzatorów tylnych nabija azot a ile powietrze.

Ciekawe też jaki sprzęt do tego celu posiada cult bikes i jak do tych operacji pozyskują azot.

Czy serwisowanie tłumika z azotem jest o wiele bardziej czasochłonne, częściochłonne i umiejętnościowymagające niż serwis tłumika widelca amortyzowanego? :)

 

Naprawdę nie wiem ile serwisów w Polsce nabija azotem aczkolwiek mogę się do tej listy dopisać :) Nawet takie amortyzatory, które mają wentyl samochodowy nabijam azotem bo jest szybciej i łatwiej. I nie wierze, że pompką z igłą można nabić 400 PSI do Foxa z azotem (niektóre FOXy FLOAT wymagają nawet 500 PSI, to zależy od rocznika i modelu). Już przy 200 PSI idzie ciężko i trudno pompkę utrzymać nieruchomo a przy usunięciu igły zlatuje trochę azotu, tak samo gumka, która trzyma azot powinna być wymieniana za każdym razem gdy jest ponownie napełniany amortyzator bo traci szczelność. Nawet nie jest prosto nabić azotem jak ma się ustawione odpowiednie ciśnienie (bo to się rozszczelnia przy bardzo małych odchyleniach igły) i wystarczy wyjąć igłę a co dopiero pisać o tym, jakby się szarpać z pompką.

 

Shotgun mogę Ci uwierzyć jak nagrasz filmik, gdzie pompujesz Foxa 400 PSI z pompki, następnie wkładasz igłę z powrotem do zaworu i manometr wskazuje ok. 400 PSI, ba mogę się założyć nawet że nie dasz rady :)

Napisano

Pisalem,ze X razy pompowalem swojego X-fusiona.na chwile obecna najlepsze cisnienie to 230Psi.Nie bede demontowal dampera zeby Ci cokolwiek nagrywac.To ,ze trzeba gumke wymieniac to sam sie przekonalem bo musialem taka dorobic .Przerabialem duzo rodzajow gum z roznego rodzaju mat,uszczelek i w koncu zrobilem z jednej rzeczy...Takich oryginalnych nie posiadam.Logiczne jest to,ze kazdorazowe nawe male odchylenie od osi powoduje wylot w mloim przypadku powietrza.Logiczne jest to ,ze po wyjeciu ulatuje gazu dosc sporo i logiczne jest toze jak zwykla pompka nawale 300Psi /tu jasno i precyzyjnie napisze-bez absolutnie zadnego problemu/to po ponownym wlozeniu jest tak okolo 210-240,tak,ze ostatnie zdanie zakrawa o cuda...

Napisano

Jeśli odczepisz pompkę od amortyzatora a potem ponownie ją zamocujesz to manometr, wg mnie, nie ma szansy wskazać wartości ciśnienia napompowanego przed ponownym podłączeniem pompki, gdyż manometr żeby pokazać jakiekolwiek ciśnienie musi pobrać jego wartość ze środka pompowanej komory; zabiera w ten sposób część znajdujacego się w komorze gazu, a że komora ta jest miniaturowa to i różnice są znaczące.

Ta sama zasada obowiązuje przy pompowaniu komory sprężyny powietrznej, odchylenia między wartościami po napompowaniu i przy kolejnym pomiarze są mniejsze bo komora jest większa i ubytek na rzecz sprawdzenia ciśnienia jest mniejszy.

Chyba że wprowadzenie igły do komory, w przeciwieństwie do przykręcania końcówki pompki do zaworu amortyzatora nie powoduje żadnego wskazania na manometrze i dopiero przy pierwszym "pompnięciu" wskazówka manometru pokazuje realne ciśnienie.

Napisano

Tak jak Tomek prawisz-dokladnie po pierwszym "pompnieciu"..Nawet nie wiem jak wyglada oryginalna koncowka iglowa,ja swoja zrobilem z igly lekarskiej i wentla typu AV.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...