Aurox Napisano 5 Listopada 2010 Napisano 5 Listopada 2010 Krótko i na temat. Spotkał się ktoś z zatarciem łożysk maszynowych w piastach torowych Novatec/Miche pod wpływem śniegu/soli/błota? Nie mam tu na myśli jazdy po lesie, tylko to co można spotkać na ulicy (kałuże, błoto pośniegowe) Pytanie zadaje odpowiednio wcześniej aby znaleźć inne koła/ znaleźć starego górala przed atakiem srogiej zimy.
wiosnaa Napisano 5 Listopada 2010 Napisano 5 Listopada 2010 stary. jesli chodzi o kompletne zatarcie na amen, to nie, ale lozyska sie po prostu zuzywaja. w pewnym moim kole po mocnej ulewie lozysko stawialo spory opor az skrzypialo, ale sie rozjezdzilo ostatecznie ;D a zmiany lozysk to rzecz normalna i kazdemu predzej czy pozniej sie przytrafi!
sath Napisano 5 Listopada 2010 Napisano 5 Listopada 2010 Miałem takie przypadłości jak wiosnaa tzn. po naprawdę konkretnej kąpieli miśki przycierały i coś tam popiskiwało, ale później się najwidoczniej przetarły, bo znowu kręcą się płynnie i cicho, a nic przy nich nie robiłem. Herr rurokura przejeździł 2 albo 3 lata wiosna-lato-jesień-zima na misiakach i przetrwały spokojnie. Także o błoto i inne syfy bym się nie martwił, ale tak czy siak lepiej na zimę złożyć jakiegoś złoma.
painmaker Napisano 21 Listopada 2010 Napisano 21 Listopada 2010 ojtam ojtam mój novatec przeżył tyle że szkoda pisać i żyje zmieniłem łożyska i jest jak nowy jeszcze długo będzie ze mną to koło
painmaker Napisano 4 Grudnia 2010 Napisano 4 Grudnia 2010 luzy ma spore ale dokręcam i daje radę a nie robię weekendowych kursów na maltę i z powrotem przy optymalnej temperaturze piasta swoje wycierpiała i jeszcze wycierpi
mamarkowski Napisano 15 Lutego 2011 Napisano 15 Lutego 2011 Z poślizgiem znacznym odpowiedź, ale może coś wniesie. Więc: ja bym się warunkami atmosferycznymi nie przejmował. Dwa lata używałem starych radzieckich torówek na łożyskach maszynowych. I gdyby nie to, że składając nowy rower postanowiłem kompleksowo podejść do sprawy, hulałyby, że ho ho. Tera mam Gromady, czyli Mack. Trzy jesienie, zimy i wiosny za nimi. Niezależnie od pogody, średnio 40 km dziennie, przeżyły kilkadziesiąt podtopień (tok myślenia polskiego drogowca: skoro woda ma spływać ku skrajni jezdni do odpływów, to robimy tam rynnę) i kilkanaście cykli "buła śnieżna - rozmrażanie - buła śnieżna". Tył ma lekki luz, przód igła.
painmaker Napisano 15 Lutego 2011 Napisano 15 Lutego 2011 niestety pro piasty typu campa i dura ace średnio się nadają może to potwierdzić sieciu który zajechał campę prawie
Varg Napisano 16 Lutego 2011 Napisano 16 Lutego 2011 painmejker , nie do końca . Campy są nieuszczelniane (sieciu jest głupi , no ale to inna sprawa) a duracze są uszczelniane jak i nieuszczelniane. moze za pol roku cos na ten temat powim.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.