Centek Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Mam taki problem, który obrazuje dobrze krótki filmik zamieszczony poniżej: http://www.youtube.com/watch?v=Pdz5QcVDDfs Zgrzyty powstają tylko w momencie pedałowania. Piasta nie wydaje dziwnych dźwięków podczas jazdy na "luzie" (o tej przypadłości już sobie poczytałem na forum). Zmiana kasety na SRAM PG-950 (bez pająka alu) likwiduje problem zgrzytów ale nie tędy droga bo taka kaseta po dłuższym czasie "wgryzie się w bębenek". Piasta to Boplight Sport z aluminiowym bębenkiem (120T) ale można doszukać się także oznaczenia marki "Chosen" na jej ułożyskowaniu. Współpracuje z nią (a raczej próbuje współpracować) kaseta XT 11-32 na aluminiowym pająku (CS-M760). Po zamontowaniu kasety przez jakiś czas jest błoga cisza aż do jakiegoś porządniejszego podjazdu gdzie trzeba skorzystać z dużych koronek kasety i depnąć w napęd... Wtedy zaczynają dobiegać cichutkie zgrzyty, które po kolejnych kilometrach (już nie koniecznie na podjazdach) robią się głośniejsze aż do stanu jak na filmiku. Oto co zrobiłem: Na początku myślałem, że kaseta jest za słabo dokręcona więc dokręciłem ją z zalecanym momentem 40Nm. Po przejechaniu trasy znowu zgrzyty wystąpiły więc pomyślałem, że piasta i kaseta "ułożyły się" i faktycznie udało się dokręcić jeszcze o 3 ząbki. Po kolejnej trasie znowu było słychać owe zgrzyty ale nakrętki już bardziej nie można dokręcić (no chyba, że z większym momentem niż zalecany). Zastanawiam się nad przesmarowaniem powierzchni bębenka ale zdrowy rozsądek podpowiada mi, że w tym miejscu akurat smarowanie nie jest wskazane (a może się mylę?) Jeśli macie jakieś sugestie to chętnie wysłucham. Z góry dzięki za każdy trop Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 1 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Śmiało smaruj. Smar niczemu nie zaszkodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Centek Napisano 1 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Pacjentowi już lepiej. Pierwsza diagnoza była błednie postawiona. Myślałem że dźwięki zawdzięczam aluminiowemu pająkowi i aluminiowemu bębenkowi. Potem pomyślałem, że może z kasetą jest coś nie tak i chciałem zamontować innego XT-ka. Po zdjęciu kasety złapałem łapą za bębenek i mocno nim nacierałem w stronę napędową. Okazało się ze dźwięki generuje sam bębenek. Odkręciłem pierścień mocujący bębenek za pomocą kleszczy Segera (wcześniej wykręcając anodowany nypel za pomocą imbusu) Wyczyściłem wszystko dokładnie i przesmarowałem lekkim smarem stałym z zefala (taki biały). Uwaga - wpierw przesmarowałem wazelina techniczną ale ona jest za gęsta i zapadki kleją się do siebie... oczywiście siła z jaką się sklejają jest niewielka ale robi się takie pseudo ostre koło Jeszcze nie chwale się, że problem usunięty bo najbliższa trasa prawdę powie. Jeśli nic tutaj nie napiszę to znaczy, że na tego typu dźwięki z piast Boplighta smarowanie bębenka pomaga Z czasem może stworzymy kompendium dźwięków dla piast Boplighta i procedury naprawcze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.