Gość kamoreks Napisano 12 Października 2010 Napisano 12 Października 2010 (edytowane) Po wielu latach korzystania z bidonu podczas maratonów, który czasem wystarczył, a czasem jechałem ostatkiem sił do bufetu, przyszedł czas na zakup czegoś bardziej profesjonalnego i spełniające dwa warunki: - musi być małe, lekkie, wygodne, nie krępować ruchów, - Konieczny bukłak nie więcej jak 1,5l. Mając takie cele przeszedłem się po sklepach rowerowych. Niestety to nie dało zbyt dobrych efektów. Po nich przyszedł czas na sklepy turystyczne, w których doprecyzowałem swoje wymagania i tak powstał zarys plecaka jaki potrzebuje, a także pojawiły się konkretne modele. Po powrocie do domu o każdym z nich poczytałem wiele pochlebnych opinii, nie obyło się też bez wytknięcia wad produktom znajdującym się na mojej liście. Po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw kupiłem plecak, który w tej chwili testuje Camelbak Waterbak Wygląd Prezentuje się zwyczajnie, ma klasyczną linię jak większość plecaków na rower, jest mały, zwarty, nie ma żadnych odstających elementów. Zestawienie kolorystyczne jest na pewno funkcjonalne. Czerń nie powinna tak się szybko brudzić a w połączeniu z szarością plecak nabiera wyrazu. Front plecaka posiada szlufkę za którą można przymocować lampkę. Funkcjonalność Wielkość bukłaka to 1,5 l. zdecydowanie wystarczająca ilość by nie robić ciągłych przystanków na każdym bufecie. Spokojnie możemy zająć się ściganiem, a nie łapaniem kubka ze 100 ml napoju. Mogę dodać, że na swoim pierwszym wyścigu Family Cup po 1/2 wyścigu nie miałem w bidonie ani ml został mi Snickers. Bezpośredni dostęp do picia ze smoczka, rewelacja, nic nie przecieka, nie czuć posmaku plastiku jak to bywa w przypadku tanich bukłaków. W plecaku jest jedna kieszeń na jakieś drobne przedmioty (komórka, klucze etc.). Cena/jakość Cena plecaka jest naprawdę super, ja za swój zapłaciłem (przeceniony) 110 zł + przesyłka. Sugerowana cena producenta to 169 zł – trochę sporo. Jakość produktu jest dobra, jak nie nawet bardzo dobra. Szycie bez żadnych niedoróbek, suwak chodzi bezproblemowo, nie zacina się. Póki co nic się nie pruje. Plecy wykonane z oddychającego materiału dzięki któremu nasze plecy nie powinny aż tak bardzo się pocić. Podsumowanie Plecak godny uwagi, szczególnie polecam osobom dla których liczy się każda sekunda na maratonie czy wyścigu. Używam go również w wędrówkach pieszych i marszobiegach, gdzie sprawdza się również wspaniale. Dzięki Camelbakowi życie stało się znacznie prostsze, a uprawiane sporty dużo bardziej przyjemne. Edytowane 12 Października 2010 przez kamoreks
Rekomendowane odpowiedzi