Skocz do zawartości

[rama] znakowanie roweru przez Policję


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

po ostatniej kradzieży mojego roweru i zakupie nowego, postanowiłem oznakować rower na policji.

W warszawie na każdym komisariacie jest już taka możliwość (prawie na każdym)

 

sprzedawca mnie poinformował, że może to być pretekstem do utraty gwarancji !!!!!!!!

 

jak to jest?

może jest jakiś sprzedawca poinformowany na forum, jakiś rzeczoznawca, który odpowiedziałby w tej sprawie.

Ja zadaję pytanie kilku głównym dystrybutorom w Polsce.

Napisano

A z jakiego to niby powodu miałoby się utracić gwarancję? Nie jest to przecież ingerencja w osprzęt roweru, nic się tam nie wymienia ani samemu nie naprawia. Chyba że masz jakąś bardzo szczegółową i restrykcyjną gwarancję

 

Kilka dni temu oznakowałem swój rower, a w następnych dniach odwiedziłem miejsce jego zakupu i nikt nic nie mówił na ten temat, mimo że zauważyli nalepkę

Napisano

A wiesz jak Policja "znakuje" rower? Biorą takie coś z ostrą końcówką i wybijają Ci na ramie numer. Równie dobrze mogliby wziąć młotek i gwóźdź i zrobić to samo. A, że nie mają żadnego szablonu, estetyka i głębokość takiej "grawerki" zależy od zdolności manualnych funkcjonariusza. Weź teraz ramę rowerową, wycieniowaną, wykonaną z materiałów o których pewnie większość policjantów nie wie, że istnieją i gwoździem/młotkiem wygraweruj sobie na niej: "To mój rower" albo "Kocham Zuzię". Czy, jeśli Ci w tym miejscu pęknie, którykolwiek dystrybutor uzna Ci gwarancję? NIE, i będzie miał rację.

Napisano

Bez przesady z tym waleniem młotkiem, gwoździem i innymi tego tylu urządzeniami, ktoś kto znakuje te rowery to wie że to nie blok silnika samochodowego że trzeba mocno przywalić by było widać, bez obaw możesz iść i znakować swój rower że stracisz gwarancje z tego powodu, jeszcze nigdy czegoś takiego nie słyszałem i nie widziałem by w miejscu oznakowania komuś rower pękł czy coś podobnego. Są różne sposoby na znakowanie roweru między innymi coś czego nie widać gołym okiem tylko pod lampą ultrafioletową.

Napisano

W Warszawie znakują engrawerami. Jest to, tu cytat: "Mikroudarowa technologia „engravera” pozwala na wykonanie precyzyjnego oznakowania, a ponadto powoduje zmiany w strukturze materiału wykrywane nawet po powierzchownym zatarciu znaków.". Wybacz, nie podoba mi się to, szczególnie, że znakują w okolicach główki ramy oraz lagę widelca. Cytat za www.policja pl

Napisano

Jak osprzęt będzie dobry, to ukradną i oznakowany, wyrzucą ramę i resztę opchną. Znakowanie pomocne chyba tylko jak przypadkowo odkryją dużą dziuplę z rowerami, ale przecież wtedy marka, kolor i numer ramy w zupełności powinny wystarczyć.

Co do utraty gwarancji, to dobrze to określiłeś rakers, może to być pretekst do jej utraty. W końcu rdza może się wdać równie dobrze w miejscu odprysku lakieru jak i wyrytego numeru. Z drugiej strony nie wiadomo jak głęboko w metal się wrzynają z tym grawerowaniem, dla cieniowanej ramy może to być zabójcze. Ja bym swojego roweru nie dał tak oszpecić, no chyba że nawrócę się na jazdę komunikacyjną i zostawianie roweru gdzie popadnie, wtedy może miejski rower pozwolę oznaczyć, ale górala nigdy :icon_lol:

Napisano

No właśnie jest to bezpieczne grawerowania, ale sprzedawca powiedział, że mają przypadek roweru oznakowanego i są problemy z rzeczoznawcą, pomimo, że rama uległa uszkodzeniu w innym miejscu.

Nie mniej jednak ja oznakuję. W sumie to mi na myśl nie przyszło, że taki problem może wyniknąć.

 

Policja mnie poinformowała, że a metoda jest w pełni bezpieczna dla ramy.

Napisano

Ale jak coś Ci się z nią stanie [ramą] to niestety Policja Ci nowej nie da, tylko producent/dystrybutor, a jak oni będą mieli wątpliwości, to Ci gwary nie uznają :icon_lol: Więc zapewnienia policjanta, że to jest bezpieczne dla ramy ma się nijak do tego jak na to spojrzy producent/dystrybutor/rzeczoznawca/etc.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ale po co to robić? Przecież ramy mają numer wybity fabrycznie. W przypadku kradzieży zgłaszasz ją wraz z dowodem zakupu(na którym jest ów numer).

Napisano

Nikt niczego nie wziął (ja przynajmniej jestem przeciwny spiskowym teoriom) a pomysł został zwyczajnie skopiowany. Problemem nie jest "system", tylko kompletny jego brak. Wystarczy poczytać na forum podobne wątki. Policji się nie chce, brakuje im wzorników i dłubią "jak kura pazurem" (zgroza!), jak mogą to zniechęcają, a wykorzystać oznakowań i tak nie potrafią.

Oznakowanie to zawsze utrudnienie dla złodzieja. Oznakowany rower bez dokumentów trudniej sprzedać. Aby je zatrzeć trzeba wydać kasę, a kradnie się aby zarobić a nie wydawać. Poza tym niebezpieczeństwo jest większe w razie niespodziewanej kontroli na giełdzie. Numery seryjne ma każda rama ale nikt ich nie zapisuje. Pomogłaby policyjna baza rowerów z numerami seryjnymi (oczywiście zapisanie się do niej powinno być darmowe i dobrowolne(!)), ale pewnie długo się jej nie doczekamy.

Na koniec przykład jak to się robi w Holandii. Oznakowanie to kod pocztowy i numer domu, a to jest już kompletny adres. Zidentyfikować rower może każdy. Jak Ci ktoś wciska oznakowany rower do kupienia, wystarczy książka tel. by dotrzeć do właściciela.

A co wybijają w Polsce? Przyda się na coś? Czy tylko do utraty gwarancji?

 

Pozdrawiam z Holandii.

Napisano

A zamiast znakować ramę na komendzie nie lepiej zarejestrować rower w bazie rowerów ?? http://bazarowerow.pl/

 

a czy baza policyjna i bazarowerow.pl są tożsame? no właśnie... masz odpowiedź.

 

policja powinna korzystać z numeru ramy, a nie grawerować. to by wystarczyło + naklejki odstraszające.

na złodzieja nie ma rady.

 

najbardziej boli to, że nie kradną tylko że KTOŚ kupuje kradzione !!!

Napisano

Kupisz jakąś część na aukcji i skąd wiesz, że nie jest kradziona? Mało kto pokazuje paragon z zakupu.

 

nigdy nie wiesz do końca, ale masz rozum

 

pójdę oznakuję rower. dla mnie będzie to kolejne jakieś zabezpieczenie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...