Skocz do zawartości

[sakwa] AUTHOR A-N472


ryba5374

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

 

Mam zamiar od następnego sezonu jeździć na trasy jednodniowe, czyli wyjeżdżam rano, a wracam wieczorem.

Czy torba AUTHOR A-N472 będzie dobra do takich tras?

Może polecacie coś innego?

 

 

Pozdrawiam

Napisano

Jeśli już to polecał bym Tobie AUTHOR A-N441. Mam taką i sprawdza się. Kosztuje tyle samo a jest dużo bardziej uniwersalna (pakowna). Na wypad jednodniowy w zupełności wystarczy. Ta którą podałeś jest trochę za mała. Oczywiście na siłę też upchasz do niej jakąś wiatrówkę, bluzę plus coś jeszcze, ale po co się męczyć. Najbardziej uniwersalne po przetestowaniu podanej przeze mnie sakwy (A-N441)okazały się jednak klasyczne przypinane na bok typu Crosso. Są szczelne, pakowne i bierzesz wg potrzeb jedną lub dwie.

Napisano

Ja też polecam sakwę AUTHOR A-N441.

Jest mała, ale kiedy trzeba, dzięki kominowi i otwieranym bocznym kieszeniom, pomieści 15 litrów bagażu. Używam jej właśnie do jednodniowych wycieczek i jestem z niej zadowolony. Mieści się w niej kilka podstawowych rzeczy, a kupiona w trasie np. dwulitrowa butelka coca-coli też się mieści.

Boczne kieszenie raczej nie są odporne na deszcz, ale Author robi też przeciwdeszczowe pokrowce na sakwy, mam nadzieję, że na nią też pasują, bo mam zamiar sobie sprawić taki na przyszły sezon.

 

Pozdrawiam ;)

Napisano

A ja nie polecam :)

Na allegro czasem można wyrwać w podobnej lub niewiele wyższej cenie Crosso Dry, które a) są faktycznie wodoszczelne, B) pozwalają umieścić środek ciężkości niżej niż w przypadku sakw, o które pytasz i c) nie puszczają na szwach/łączeniach po średnio intensywnym sezonie. do tego jeszcze zalety wymienione przez tora23 i ja bym się już nie zastanawiał :)

Drugim rozwiązaniem jest plecak z dobrze wentylowanymi plecami i szelkami (gdzieś niedawno widziałem Fjord Nansen o pojemności 18 litrów i w cenie około 130 PLN), jeśli nie zamierzasz wozić ciężarów to IMO jest to rozwiązanie wygodniejsze, szczególnie jeśli ciągnie Cię do polnych dróg i dalej na ścieżki i bezdroża.

 

Miałem tą mniejszą sakwę, niestety w czasach, kiedy myliłem wodoodporność z wodoszczelnością, za ignorancję się płaci, czasem słono, więc mam focha na Authora :)

Napisano

Jestem zwolennikiem sakwy na wierzch bagażnika, ponieważ lubię dłuższe trasy po szosie.

Mało obciążona sakwa boczna zdecydowanie utrudniała mi jazdę przy porywach bocznego wiatru, dlatego do takich jednodniowych wypadów zdecydowanie wolę Authora A-N441. Dwa razy w trasie złapał mnie deszcz i sakwa mi nie przemiękła nawet wtedy, kiedy lunął taki rzęsisty. Fakt, że boczne komory miałem wtedy złożone.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...