[ścieżki] rowerowe a prawo

[msebek]

Witam

 

Otóż w moim mieście, zresztą jak i pewnie w wielu innych są wybudowane ścieżki rowerowe połączone z chodnikiem (kostka brukowa w innym kolorze), które przecinają poprzecznie wyjazdy dróg samochodowych. I teraz jest sytuacja, że mam znak nakaz jazdy rowerem - to jadę po ścieżce, następnie dojeżdżam do drogi która przecina ścieżkę rowerową ( droga która przecina ścieżkę rowerową jest drogą asfaltową). I co dalej? Jak mam jechać i gdzie? Za drogą przecinającą (wyjazdową), tam gdzie powinna być informacja o ścieżce nie ma ani znaku pionowego, ani znaku poziomego. Pytanie brzmi czy za wyjazdem jest dalej droga dla rowerów czy już chodnik? Jak mam się zachować w takiej sytuacji po spotkaniu z policją gdy zjadę na jezdnię? Czy tłumaczenie, że od tego miejsca nie ma ścieżki rowerowej ma uzasadnienie prawne? Z drugiej strony czy jadąc dalej po "ścieżce" nie działam wbrew prawu?

[kubeq]

jeśli przed drogą asfaltową nie ma znaku zakazu jazdy rowerem, to #1 możesz przejechać przez drogę #2 ścieżka rowerowa idzie dalej, po drugiej stronie ulicy

 

swoją drogą dziwne, bo u mnie w mieście jest tak, że gdy jakaś droga przecina ścieżkę rowerową to są po obydwu stronach poustawiane znaki informujące o ścieżce dla rowerów

 

jeśli nie ma znaku oznaczającego koniec ścieżki rowerowej to możesz jechać dalej, przynajmniej moim zdaniem, jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi

[Krzysieek]

jeśli nie ma znaku oznaczającego koniec ścieżki rowerowej to możesz jechać dalej, przynajmniej moim zdaniem, jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi

 

Moim skromnym zdaniem, ostrą paranoją byłoby myśleć inaczej.

[daro908]

Coś takiego znalazłem na tym wforum w dziale FAQ

 

2) Jazda po chodniku

 

Jazda rowerem po chodniku jest zabroniona i należy o tym pamiętać. Są jednak dwa wyjątki od tej reguły

a ) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub;

b ) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 metry i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów. Czyli przykładowo w mieście musi być znak drogowy ograniczający prędkość do co najmniej 60 km/h

[lipstein]

Coś takiego znalazłem na tym wforum w dziale FAQ

 

2) Jazda po chodniku

 

Jazda rowerem po chodniku jest zabroniona i należy o tym pamiętać. Są jednak dwa wyjątki od tej reguły

a ) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub;

b ) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 metry i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów. Czyli przykładowo w mieście musi być znak drogowy ograniczający prędkość do co najmniej 60 km/h

 

A jaki ma to związek z tym tematem?

[802220540]

A ma taki, ze jesli jedziemy sciezka rowerowa i nie jestesmy pewni, co do tego czy mozemy jechac dalej, bo przecina ta sciezke jakas droga (A mowa byla o miescie w pierwszym poscie) to mozemy spokojnie wjezdzac na jezdnie. Mozemy jechac chodnikiem jesli jest szerszy niz 2 metry w wypadku gdy na jezdni pojazdy motorowe moga poruszac sie szybciej niz 50km/h.

 

Chyba dobrze to zinterpretowalem :x

[seker1995]

Tylko gdzie tu masz mowę o chodniku ??? Chodzi o ścieżkę rowerową

[Jacekddd]

Ale właśnie cały patent polega na tym by znaleźć jakiś zapis, który uwolnił by od obowiązku poruszania się rowerem po ścieżce rowerowej co z małymi wyjątkami pozbawione jest wszelkiego sensu.

Przecież to oczywiste.

 

 

Jacek

[zekker]

Witam

Otóż w moim mieście, zresztą jak i pewnie w wielu innych są wybudowane ścieżki rowerowe połączone z chodnikiem (kostka brukowa w innym kolorze), które przecinają poprzecznie wyjazdy dróg samochodowych. I teraz jest sytuacja, że mam znak nakaz jazdy rowerem - to jadę po ścieżce, następnie dojeżdżam do drogi która przecina ścieżkę rowerową ( droga która przecina ścieżkę rowerową jest drogą asfaltową). I co dalej? Jak mam jechać i gdzie? Za drogą przecinającą (wyjazdową), tam gdzie powinna być informacja o ścieżce nie ma ani znaku pionowego, ani znaku poziomego. Pytanie brzmi czy za wyjazdem jest dalej droga dla rowerów czy już chodnik? Jak mam się zachować w takiej sytuacji po spotkaniu z policją gdy zjadę na jezdnię? Czy tłumaczenie, że od tego miejsca nie ma ścieżki rowerowej ma uzasadnienie prawne? Z drugiej strony czy jadąc dalej po "ścieżce" nie działam wbrew prawu?

1. Jak ma się sprawa przy jeździe w drugą stronę? Co jest dalej na tym chodniku/ścieżce?

2. Czy na przecinającej jezdni są jakiekolwiek znaki sugerujące przejazd dla rowerów?

3. Ponieważ jest to w Twoim mieście, to możesz zapytać się w urzędzie miasta jak sprawa wygląda. Być może ktoś zaniedbał sprawę i brakuje znaków.

4. Jak dla mnie logiczne jest, że jak nie ma znaków, to nie ma drogi dla rowerów i należy jechać jezdnią (chyba, że kwalifikuje się na wyjątek >50km/h, >2m szerokości chodnika).

[negusik]

Hmm a z kad macie to więcej niż 50km? Wszystcy o tym tabią, że 50 a w kodeksie z 2001 jest powyzej 60.

Były jakies zmiany pożniej w tym temacie bo jakoś sie nie doszukalem?

 

Pozdro

[Miecho87]

Tak były. Użyj Google znajdziesz - wystarczy wpisać "prawo o ruchu drogowym".

[msebek]

1. Jak ma się sprawa przy jeździe w drugą stronę? Co jest dalej na tym chodniku/ścieżce?

2. Czy na przecinającej jezdni są jakiekolwiek znaki sugerujące przejazd dla rowerów?

3. Ponieważ jest to w Twoim mieście, to możesz zapytać się w urzędzie miasta jak sprawa wygląda. Być może ktoś zaniedbał sprawę i brakuje znaków.

4. Jak dla mnie logiczne jest, że jak nie ma znaków, to nie ma drogi dla rowerów i należy jechać jezdnią (chyba, że kwalifikuje się na wyjątek >50km/h, >2m szerokości chodnika).

 

Witam, dawno tu nie zaglądałem więc odpowiem

 

ad1. Jazda w drugą stronę możliwa jest po ścieżce z lewej strony jezdni - droga rowerowa jednokierunkowa (znak pionowy ustawiony w jedną stronę, brak znaków poziomych). Dalej na chodniku/ścieżce za drogą przecinającą jest po prostu kostka brukowa i żadnego znaku dla poruszającego się rowerem - wygląda to po prostu na chodnik.

ad2. Nie ma żadnego znaku. Sytuacja powtarza się w kilku(nastu) miejscach.

ad3. Być może. W wolnym czasie spytam ale wątpię czy otrzymam rzeczową odpowiedź.

ad4. No właśnie ja też tak myślę, ale panowie policjanci już chyba nie bardzo (znajomy otrzymał mandat lecz nie przedstawił żadnych argumentów na swoją obronę więc nie wiadomo jakby to było).

 

Z uwagi na fakt tragicznej nawierzchni (kostka brukowa fazowana oraz masa krawężników +2cm - mam rower hybrydę na cienkich oponach) oraz tłum pieszych - szukam haka żeby z tych cholernych ścieżek nie korzystać i mieć jak się wytłumaczyć Panom z suszarkami

 

Aktualnie jest zima więc "nie muszę" korzystać z dobrodziejstw tych wspaniałych ścieżek rowerowych, gdyż jest tam aktualnie wrzucony śnieg z ulic (swoją drogą chyba nikt nie interesuje się pieszymi którzy mają wąski pasek do ruchu i dużo osób chodzi po ulicy - a to ulica z 4 pasami ruchu więc trochę niebezpiecznie). Na czasie wrzucę fotki to obejrzycie.

 

W ogóle nie rozumiem po co robią te ścieżki rowerowe z kostki brukowej. Kogo chcą na siłę uszczęśliwić. Przecież po tym nie da się normalnie jeździć. Czemu nie robią ścieżek przy krawędzi jezdni (ścieżki oddzielone linią białą). A jak w waszych miastach, też stosują tą dziwna praktykę?

 

Ps. Miałem już kilka ciekawych sytuacji na tej drodze w okresie letnim (jeżdżę tamtędy bardzo często z powodu mojego miejsca zatrudnienia): ostatnio próbował mnie z premedytacją zepchnąć z drogi autobus

 

Tylko gdzie tu masz mowę o chodniku ??? Chodzi o ścieżkę rowerową

Może źle się wcześnie wyraziłem - to jest ścieżka rowerowa połączona z chodnikiem dla pieszych.

 

 

 

Pozdrawiam