Skocz do zawartości

[wypadek] Uszkodzenie roweru w wypadku


musek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was bardzo serdecznie!

 

Mam pytanie wiążące się z dość przykrą sprawą, która mnie spotkała - jadąc po ścieżce rowerowej w Poznaniu zostałem potrącony przez taksówkarza. No ale mniejsza o to.

 

Jutro odbieram rower z parkingu policyjnego, na dniach ma się zgłosić rzeczoznawca, aby ustalić co się z nim stało i wypłacić odszkodowanie z OC sprawcy wypadku (winny oczywiście był taksówkarz). I teraz pytanie - jak najlepiej sprawdzić, czy np coś się nie stało z ramą, czego na pierwszy rzut oka może nie być widać?

 

Rower niby dużo nie ucierpiał (zderzenie było czołowe, wciągnięte przednie koło pod samochód), tylko chcę wykluczyć sytuację, kiedy rzeczoznawca uzna, że do wymiany koło, ewentualnie hamulce, itp a za jakiś czas przy jeździe okaże się, że rama też dostała, albo coś jest nie tak z amortyzatorem, czy jakaś inna rzecz która nie była widoczna przy oględzinach?

 

Do posta dołączam jedyne zdjęcie roweru po wypadku, jakim dysponuję.

 

Z góry dzięki za wszystkie sugestie i pozdrawiam,

Maciek

post-134187-1286294994,13_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za sugestie.

 

MaroS - sprzętu mam nie ruszać przed jego pojawieniem się. Nie chcę poza tym, żeby potem był problem, że ja coś uszkodziłem po odebraniu, a nie ucierpiało podczas wypadku.

 

XxUzixX - z wiary w dobroć rzeczoznawców i firm ubezpieczeniowych już się jakiś czas temu wyleczyłem...

 

jasskulainen - no właśnie o to mi chodzi. Co z tego, że wymienię koło i hamulce, jak mi potem podczas jazdy strzeli do końca armor, albo nie daj boże rama...?

 

EDIT:

Do tego dochodzi fakt, że rower stał ponad miesiąc na dworze, podczas gdy w tym czasie nie raz padało... Aż mnie serce ściska jak sobie pomyślę w jakim jest stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzator i rama mogły zostać mocno obciążone i nie wiadomo kiedy strzelą podczas jazdy, choć możliwe że będzie z nimi ok, ale jednak wykłócałbym się o nowe. Opona przednia - druty pewnie pogięte. Koło rozpatruj jako oddzielne części + koszty zaplatania. Klamki, manetki mogły się połamać podczas kontaktu z maską. Rdza na łańcuchu i każda inną, którą zauważysz - mówisz że nie było i to przez miesiąc stania na dworze i deszczu się zrobiła.

 

Zasadniczo to chyba tylko kolo tylne, napęd, siodełko i sztyca są "pewne", ale deszcz mógł im zaszkodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie wygląda to tak żle jak sie wydaje. Prędkość z położenia roweru i uszczerbku na aucie można wnioskować nie była jakaś wielka.

 

Koło nie do uratowania choć piasta powinna być cała. Jak wspominali wyżej przydało by sie wyciągnąć amora i dokładnie obadać czy sie sterówka nie wygięła bądź pękła. Ramie nic nie powinno być, większość energii pochłonęło koło i amortyzator. Reszta bedzie ok. Nie dokładnie widać kokpit wygląda ze tez lekko oberwał ale raczej bez uszkodzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amor do wymiany zgłoś bo pewnie będzie krzywy, likwidator powinien bez szemrania to uznać.

Zerknij na klamki czy nie porysowane jak tak to zgłaszaj na wymianę.

Poza tym jeśli coś strzeli w ciągu 2 lat to możesz zgłosić to i żądać za to odszkodowanie, choć wtedy bardzo ciężko udowodnić, że usterka była wynikiem wcześniejszego wypadku.

 

PS:.

Jeśli uderzyłeś kierownica to zgłoś do wymiany. Kierownica jako element od którego zależy w bardzo dużym stopniu nasze bezpieczeństwo przy mocnym uderzeniu powinna być wymieniona, i tak mów rzeczoznawcy. Jeśli miałeś kask to ta sama sprawa.

Możesz również zgłosić szkody na osobie za co należy ci się odszkodowanie i nie musisz mieć złamań wystarczy , że odniosłeś „straty moralne” czy jakoś tak, czyli szok po przebytym wypadku itp. Dadzą za to pare złociszy.

Powodzenia w wyduszaniu kaski z ubezpieczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze z doświadczenia zajdź do sklepu rowerowego poproś o wycenę strat i doliczenie kosztów ewentualnej naprawy i niech dadzą ci to z pieczątką to nie dość że przyśpieszy to i pozwoli ci zwiększyć wiarygodność i wysokość odszkodowania. ja miałem wypadek gdzie naprawdę ucierpiała tylko rama i porysowałem pedały buty i kask. poszedłem z tym do rowerowego i trochę chłopcy poprawili jakość uszkodzeń i napisali wycenę licząc ceny nowych części i tak oto dostałem 3600 odszkodowania za rower który był wart 1400zł i dostałem go z powrotem i sprzedałem części za kolejne 500zł i byłem bardzo happy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Dzięki wszystkim za rady.

 

Dzisiaj odebrałem rower z parkingu policyjnego. Nikt nie robił zdjęć ani nie spisywał protokołu z tego, co wiem. Chyba, że zrobiła to policja na miejscu wypadku (mnie ambulans odwiózł do szpitala, więc nie wiem).

Z rowerem od razu pojechałem do serwisu, żeby zrobili ekspertyzę. Mają narzędzia do badania całego roweru, włącznie z ramą. Będę miał papier i zobaczę, co powie rzeczoznawca. W razie czego mam się z czym do niego pchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj znać ile dostałeś i jak wyceniali dokładnie.

 

A tak w ogóle to jak wyglądają oceny rzeczoznawców w wypadkach? Gdy np. pukniemy w auto (ktoś wymusi pierwszeństwo), bez problemu można zgłosić do wymiany kierownice (jeżeli puknięta), rogi (jeżeli puknięte - obdarte), koło przednie, może siodełko (w końcu przetarte), pedały przetarte. A jak wygląda sprawa z amortyzatorem, który wygląda ok? Można coś ściemnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można naprawę dużo naciągać amor zawsze do wymiany jak i rama bo cytuje mądrych fachowców: "materiał podczas uderzenia otrzymał obciążenia które mogły spowodować mikropęknięcia nie widoczne w pierwszym okresie użytkowania a mogące zagrażać zdrowiu a nawet życiu w trakcie dalszej eksploatacji"

czy jakoś tak to szło. jak ktoś ma hamulce hydrauliczne to polecam uszkodzić uszczelkę przewodu przy zacisku że niby to podczas wypadku i domagać się nowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak zawsze możemy się domagać na podstawie zapisu z gwarancji rowerów że nie uznają uszkodzeń powstałych wskutek jak i następstwie wypadku czyli jak wiadomo że walnąłeś w samochód(lub on w ciebie) masz nie ważną gwarancję i tu zaczyna się podstawa by ubiegać się o nowy lub jego równowartość jak coś mówcie że możecie oddać wasz ale domagacie się nowego ze względu na utratę gwarancji.

co do mojego przypadku to nie było takie łatwe gdyż "rzeczoznawcza" szukał wartości nowego i myślał że odejmie mi to co nadaje się do jazdy ale ja powiedziałem wprost że złomu nie potrzebuje i mogę mu oddać (wiedziałem że nie wezmą a rower miał uszkodzoną jedynie ramę) bo ja miałem na niego gwarancję a w przypadku gdy rama jest naruszona konstrukcyjnie straciłem ją.

a tak wyglądało moje maleństwo po uderzeniu w samochód który nie zatrzymał się na stopie ja jechałem 35km/h 115679300049f367dc00bb5-688604-wm.jpg i po tym jak dostałem go z powrotem okazało się że tylko rama do wymiany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Właśnie dzwonił do mnie koleś z serwisu rowerowego. Przednie koło - wiadomo. Do tego widelec przedni uszkodzony, naruszona geometria ramy + jakieś podejrzane ślady mocnego uderzenia, które mogą powodować pęknięcia w przyszłości.

Czyli generalnie rower do wymiany.

 

Dam znać co uda mi się ugrać z ubezpieczalnią.

 

Pozdrawiam i dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Cześć,

Rzeczoznawca stwierdził, że najprawdopodobniej uzna szkodę całkowitą. Na początku kręcił nosem, ale potem jednak uznał ekspertyzę serwisu.

 

Oficjalnego potwierdzenia jednak nie dostałem, czekam na odzew ze strony ubezpieczalni. Jak tylko sprawa się wyjaśni - dam znać.

 

Pozdro i dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...