Skocz do zawartości

[Maraton 2011] Wybór cyklu na kolejny sezon


Matrixowo

Rekomendowane odpowiedzi

Ja przejechałem ten sezon głównie u Golonki. Powiem tak:

Pierwszy maraton przejedź sobie Mega u Grabka (zobaczysz na czym polega maraton). Dlatego u Grabka ponieważ skala trudności jest o wiele mniejsza niż u Golonki. Mniej się zgnoisz. Najważniejsze w twoim wypadku jak zaczynasz się ścigać to będzie dojechanie do mety w jednym kawałku i nie na ostatnim miejscu i tego się trzymaj ;) Z biegiem czasu zaczniesz poznawać swój organizm i zaczniesz uczyć się na własnych błędach. Dużo trenuj siłownia biegi pływalnia tak aby organizm był cały czas w formie. Do każdego sportu potrzeba systematyki. Poszukaj sobie w swoim rejonie ciekawych terenów do technicznej jazdy poprawiaj technikę. To później zaowocuje pewnymi zjazdami. Trenuj siłę bo inaczej będziesz chodził zamiast jechać :) Pamiętaj jak przepracujesz zimę takie będzie lato :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy tutaj czy nowy temat, założyć ale potrzebuję jeszcze dobrych opon na ten cykl maratonów. Aktualnie mam schwable Smart Sam 2.1 więc one mogły by być jedynie na twarde trasy szutrowo-asfaltowe, ale na te bardziej górskie muszę sobie laćki kupić. Coś polecacie?

 

no wlasnie pewno nie tu :) ale jak juz zapytales - ja zjezdzilem troche opon, takich siakich i owakich i calkiem przypadkiem jakis czas temu stanelo na komplecie tyl larsen mimo, przod raceking 2.0 - przejechalem na tym rabke (gdzie wbilem sie na mega do 30-ki co jest moim najlepszym rezultatem u golonki, a w rabce wiekszosc ludzi jednak jechala na mocniejszych bieznikach, a trzeba dodac ze jestem dosc ciezki) i istebna (oraz kilka slowackich maratonow) i jestem w szoku - opory toczenia tych opon sa naprawde male, dobzrze sprawdzaja sie na szutrach (w sumie takie niby ich przeznaczenie), ale TAKZE daja rady w blocie (to jak larsen trzyma na sliskich podjazdach to naprawde szok, w odrotnej konfiguracji przod-tyl nie jest dobrze np), trawie, ubitej ziemi, asfatach - no po prostu zestaw do wszystkiego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LoveBeer --> ty jestes z Nowego Targu, ublocone gory masz o krok :). Ja z perspektywy Wielkopolski powiem ze Race Kingi sa super u mnie, ale w gorach nawet w malo blotnistym Miedzygorzu mialem problemy, a w Krakowie zdarzalo sie jechac prostopadle do kierunku jazdy :devil:. Wiadomo, biker z dobra technika na kazdym biezniku pojedzie, ale komus z nizin raczej bym Race Kingow nie polecal w Beskidy :laugh:.

Ja na blotniste maratony zakladam Conti Vapory 2.0 - sa dosc waskie, a bieznik genialnie trzyma na mokrych skalach i korzeniach. Dosc ciezkie, ale solidne, i dobrze sobie w blocie radza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już weszliśmy na tematy techniczne, to powiedzcie (gdyż też chcę wystartować w przyszłym sezonie w Maratonach), jak jest z obuwiem ??

Czy jeździcie w zatrzaskach?? Osobiście powiem, że na zjazdach, bądź podjazdach bycie wpiętym w pedały troszkę mnie przeraża. Powiedzcie coś o technice jazdy i jak i czy w ogóle się wypinacie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podjazdy podjazdami ale na zjazdach wlasnie smierc w oczach bez spd, przciez na pierwszej porzadnej dziurze katapulta z pedalow murowana :( ja mam zbyt odkrecone spd (tj bardzo lekka sila wypieca) i potrafi mnie wypiac, czasem jest taki zjazd ze trzeba jechac jak jest (tzn wypietym, bo naprawde czasem ciezko sie wpiac w takich warunkach ;)) i wtedy widze co sie dzieje jak czlowiek nie jest przymocowany do pedalow... i mnie z kolei wlasnie to przeraza :)

 

ps: w istebnej jechal taki koles na mini, rower makrokesz, bez spd, kask od deskorolkowcow pozyczony chyba, ale co on wyprawial to glowa mala

 

wlasnie sprawdzilem

http://www.sportograf.de/de/shop/search/925/1995

dojechal piaty open na mini, wiec jak widac wszystko sie da. a naprawde zasuwal, jechalem chwile za nim, chile przed nim i az sie lalem w duchu z goscia. ale szacun dla niego 'after all' ;)

 

edit: ja w zyciu nie lezalem przez spd. pewno ze na pocatku jak sie zagapilem to kilka razy bym wyrznal (z reguly w miescie na skrzyzowaniu, w terenie jednak czlowiek myslal o tym) ale sie obeszlo. po kilku tygoniach wchodzi w krew i WOGOLE sie nie mysli o tym. z wypieciem nie ma problemow, nawet jak ma byc gleba to zdazysz sie wypiac (oczywiscie jak ju wejdzie w krew), czasem w blocie potrafi spd kiszkowato dzialac, ale to reguly podczas wpinania a nie wypinania (zreszta sztuka wpinania bardzo szzybko jest znacznie trudniejsza do opanowania, a czesto sie przydaje, jak np trzeba ruszyc pod gore w ciezkim terenie itd)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczalne terminy i znane lokalizacje na przyszły sezon u Golonki (Powerade). Jak organizator napisał na swoim forum, miejscowości zostana podane po wyborach samorządowych.

 

1. 10.04 (ew. 09.04) - Murowana Goślina

2. 17.04 - Dolsk

3. 01.05 - Zabierzów (Dolinki Podkrakowskie!!!)

4. 14.05 - Karpacz

5. 28.05

6. 11.06

7. 09.07

8. 31.07

9. 28.08 - Kraków

10. 10.09

11. 24.09

 

Terminy raczej pozostaną bez zmian. Miejscowości na 100% będą po wyborach samorządowych, tzn. po 21.11

 

Dodatkowo:

23-26.06 - Beskidy MTB Trophy

24-29.07 - Sudety MTB Challenge

14-20.08 - :(

02-04.09 - Beskidy ROAD Trophy

 

 

Co do butów zatrzaskowych. Pierwsze w swoim życiu maratony (Golonko - Gdańsk i Bydgoszcz chyba 2005) jechałem w noskach ;) Nie było żadnej gleby z tego powodu. Potem zainwestowałem w SPDy i tak jak pisał LoveBeer na zjazdach/podjazdach to nie wyobrażam sobie jazdy bez nich. Spadnięcie z pedałów przeważnie kończy się obitymi jajcami albo zbiciem którejś z kości u nóg, głównie piszczele i kolana. A jak jesteś wpięty problem jest zminimalizowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

super, w takim razie pozostaje nam czekać na info od organizatorów co gdzie i jak... Co do pedałów i butów, to ja również muszę zakupić takowe :) kurde ale mnie czeka jeszcze wydatków przez zimę...

 

a co do wyboru, to jednak chyba zdecyduję się na Powerade Maraton :thumbsup: a w międzyczasie jak będzie czas i siła jakiś inne pojedyncze zawody... No i na pewno dzięki waszym sugestiom będę startował w Mega :D będzie się działo :D hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już są wstępne terminy grabkowych maratonów :o

15.4.2011 - Wrocław

30.4.2011 - Wieluń

18.5.2011 - Zawoja

23.5.2011 - Białowieża

24.5.2011 - Ustroń

20.6.2011 - Jelenia Góra

29.6.2011 - Piechowice

10.7.2010 - Polanica Zdrój

20.7.2011 - Kraków

1.8.2011 - Ustrzyki Górne

9.8.2011 - Świeradów

20.8.2011 - Sobótka

3.9.2011 - Poznań

23.9.2011 - Sopot

1.10.2011 - Karpacz (finał)

Na pewno jadę zawoję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Do generalki będzie zaliczanych 6 najlepszych i 3 najgorsze wyniki.

Bike Adventure roegrany będzie: 2 etapy w czerwcu, jeden w lipcu i finał we wrześniu.

Uphill Snieżka będzie w tym roku etapowy - 1 etap do Samotni 12.7.2011, drugi etap od Samotni na szczyt 31.8.2011.

 

Terminy są wstępne. Daty i miejsca na pewno ulegną zmianie. Ale Ci co potrzebują wstępnego kalendarza na 2011 mogą zacząć planować.

 

Pozdrawiam

W

PS. W 2012 wstępne terminy będą identyczne z powyższymi i nasze Orgi liczą, że inne cykle wezmą je pod uwagę by nie było kolozji."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam Moim skromnym zdaniem to najlepiej poczekać do wiosny. Potrenuj przez zimę, ale nie tylko na rowerze. Basen, siłownia, bieganie ew trenażer. Po tym okresie zobaczysz jak się będziesz czuł. Daleki jestem od demonizowania dystansów. Każdy wybiera co chce. Startowałem w kilku różnych imprezach i jako dojrzały facet jeździłem i na mega, i na mini. U Golonki, Grabka i w Mazovii faktycznie nie warto startować na mini, ale już w Skandii może być. W Nałęczowie średni przejazd w środku stawki to 1h30min.Czyli dla pierwszaka już całkiem całkiem a jak jeszcze spadnie deszcz to 2h. W mazovii dystanse mega podchodzą do 60km i też są solidnie męczące mimo, że często nie są to wysokie góry. W górskich maratonach nie polecam rzucać się na długi dystans. Szkoda się zniechęcać i maszerować z buta, i w dodatku z rowerem pod pachą. W górach technika jazdy to podstawa, albo istne szaleństwo i częste spotkania z gleba. Co nie jest chyba przyjemne. Na stronie Skandii pojawiły się wstępne terminy maratonów 30.04, 14.05,28.05 (prawdopodobnie Nałęczów)11.06, 25.06, 17.09, 01.10. Jak popatrzyłem w kalendarz to są to soboty a nie niedziele jak do tej pory. Będzie łatwiej rezerwować noclegi wracać do domu. Zresztą wszyscy czekają na rezultat wyborów samorządowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się wahałem, ale po przeczytaniu tych postów zabieram się za ostre treningi. W przyszłym sezonie chciałbym pojechać Mazovie, co o niej sądzicie??

Najbardziej mi odpowiada, gdyż większość tras jest niedaleko miejsca mojego zamieszkania :)

 

W tym roku zaliczyłem 4 maratony Mazovii i ... POLECAM. Nie jest to może ogromna liczba startów, ale jakieś pojęcie już mam. Jechałem również Skandię i Legię, ale najbardziej mi leży Mazovia. Skandia jest za "tłoczna", nie da się jechać swoim tempem. Z kolei Legia jest zdecydowanie na mniejszą skalę i widać to w organizacji. Duży plusem jest to, że Mazovia organizowana jest na ogół blisko Warszawy. Jak lubisz płaskie i szybkie tereny, to Ci podpasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wcześniej już wspominałem, na 99% wybieram Powerade Marathon, a dlatego, że chcę jeździć po górach i tam będę sprawdzał swoje możliwości. No a co do długości to również za radą kolegów z forum mega i zobaczymy co się będzie działo. Na dzień dzisiejszy staram się jeździć tyle na ile mi czas pozwala (w każdym bądź razie nie dużo - praca do późna) ale chcę kupić sobie tranżer i tym nadrobię trochę. Czytam Biblie kolarza i będziemy trenować przez całą zimę nie intensywnie. A od wiosny bierzemy się ostrzej. Na wynik się w ogóle nie nastawiam, ten sezon bardziej pod względem wytrzymałości i własnych możliwości oraz treningu. teraz tylko czekać na terminarz i na miejscówki :) oraz trening trening i odpoczynek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wracając do tematu, jakie maratony polecacie?W tym sezonie jeździłem w takich "lokalnych i lekko bardziej oddalonych:P"

Ale w 2011 mam zamiar całą serię objechać więc co radzicie: skandia,mazovia,powerade,bikemaraton,MTB challange?. kurcze w tym momencie więcej mi nie przychodzi na myśl:P... Mieszkam na Podlasiu więc odległość też się liczy a w sumie wszędzie mam daleko....

Myślałem o mazovi ale nie wiem do końca...

Liczę na wasze opinie.I typowo hardcorowe górskie maratony raczej odpadają. Coś takiego średniego:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam do was takie pytanie czytałem wasze posty.Już jeżdżę 2 sezon.Mam lat 20.I myślę nad wystartowaniem na jakimś maratonie.Czy ktoś z was bywa w Piasecznie na mazovi czy trudna jest tam trasa?.Bo ja jeżdżę po wszystkich terenach .W lesie,w terenie sporo zrobiłem km. rocznie robię 5000km. coś około tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam do was takie pytanie czytałem wasze posty.Już jeżdżę 2 sezon.Mam lat 20.I myślę nad wystartowaniem na jakimś maratonie.Czy ktoś z was bywa w Piasecznie na mazovi czy trudna jest tam trasa?.Bo ja jeżdżę po wszystkich terenach .W lesie,w terenie sporo zrobiłem km. rocznie robię 5000km. coś około tego.

Generalnie okolice Warszawy należą do łatwych, tzn. płaskich. Przewyższenia są znikome, więc jeśli zaczynać przygodę z maratonami, to właśnie od Mazovii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Trasy są łatwe w tych okolicach - jedyną trudnością, jak zresztą piszą organizatorzy imprez na Mazowszu jest ich długośc. Dla spokoju duszy zajrzyj sobie na forum Mazovii. Przy okazji przeczytaj sobie wątek poświęcony startom początkujących w maratonach(przyklejony u góry) No i powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja dzisiaj wykupiłem sobie wstępne 3 starty w Powerade 2011 + zamówiłem nr startowy. Jak wszystko się uda to będę miał nr 777 :P

 

Oczywiście będę startował w MEGA.

 

I poważnie zastanawiam się na MTB Trophy - 4 dni pod rząd - około 270km łącznie.

 

Ale czy dam radę wytrzymałościowo to nie mam pojęcia, pewnie po 3-4 edycjach maratonu zdecyduję czy będę chciał iść na to, bo MTB Challenge to chyba już za wysokie progi dla mnie, 6 dni i coś około +350km :) no i chyba termin mi nie będzie pasował... Ale zabawa w takich cyklach wielodniowych musi być bajeczna :)

 

Może ktoś z was startował w Trophy i ma jakieś doświadczenie i porady co by mógł się ze mną tym podzielić.

 

Dzięki wielkie... pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...