Skocz do zawartości

[rower] przesiadka z górala na city bike - wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi

Praktyk, czy teoretyk? Wsiądź na city bike a potem wypowiedz się o tej stałej kadencji na każdym biegu. Chyba, żeś unikalny:)

Praktyk, od wiosny mam biegi w piaście. Rama crossowa, kierownica prosta, więc inna pozycja niż w typowym miejskim.

Ja mam pytanie, a w zasadzie prośbę o argumentację zmiennej kadencji w przypadku przekładni planetarnej. W czym taka przekładnia różni się od zwykłej przerzutki, że muszę z inną kadencją jeździć?

 

Jeszcze odnośnie różnic w przełożeniach. Weźmy korbę 38 oraz kasetę 8rz 11-32 oraz piastę inter8 z zębatką 18. Zestawienie przełożeń wygląda tak (po lewej kaseta i współczynnik z uwzględnieniem korby, po prawej przekładnia planetarna):

32	1,1875			0,527	1,112555556
28	1,357142857		0,644	1,359555556
24	1,583333333		0,748	1,579111111
21	1,80952381		0,851	1,796555556
18	2,111111111		1	2,111111111
15	2,533333333		1,223	2,581888889
13	2,923076923		1,419	2,995666667
11	3,454545455		1,615	3,409444444

Czyli są bardzo podobne. Dodatkowo różnica przełożeń najszybszego i najwolniejszego jest większa dla biegów w piaście.

W inter 7 jest oczywiście mniejsza różnica (zdaje się, że 244%), ale trzeba by porównać z wolnobiegiem 7 rzędowym 14-28 (najbardziej popularny). Ale myślę, że różnice między tymi dwoma systemami będą podobnie.

 

 

Tak naprawdę nie ma jedynego najlepszego roweru na miasto. Dla jednego ideałem będzie ostre koło z minimalną kierownicą, inny woli wozić się holendrem, jeszcze inny nie wyobraża sobie jazdy bez opon grubości mniejszej niż 2". Każdy ma swój najwygodniejszy typ, albo trafi od razu, albo stara się zmieniać obecny rower i z czasem może trafi na to co trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktyk, od wiosny mam biegi w piaście. Rama crossowa, kierownica prosta, więc inna pozycja niż w typowym miejskim.

Ja mam pytanie, a w zasadzie prośbę o argumentację zmiennej kadencji w przypadku przekładni planetarnej. W czym taka przekładnia różni się od zwykłej przerzutki, że muszę z inną kadencją jeździć?

 

Nie musisz niczego. Co do reszty, moja argumentacja wygląda tak:

 

Jeżdżąc na góralu z kołami 26" trzymałem stałą kadencję na wszystkich biegach (no może z wyłączeniem biegów najniższych zarezerwowanych na strome podjazdy i silny wiatr, gzie kadencja była ciut większa). Ta stała kadencja dawała mi to, że zasadniczo jeździłem z prędkościami w zakresie 20-25km/h (lajcik), 28-30km/h (średni wysiłek), 30-35km/h (wysoki wysiłek, stosunkowo krótkie odcinki), 35-45km/h (bardzo wysoki wysiłek, tylko na krótkich odcinkach).

 

Na 28" city wygląda to tak: 25km/h (lajcik), 30-33km/h (średni wysiłek), 40km/h nie robi zupełnie problemu, ale po co - kierowcy wyjeżdżający z podporządkowanej nie widzą mnie, bo jest dla nich nie do pojęcia, że pojazd małobryłowy,jakim jest rower może pojawić się tak nagle - w pierwszy dzień jazdy testowej rozwaliłaby mnie babka w jakimś czinkłeczento.

 

Generalnie rozchodzi mi się o to, że gdybym miał trzymać stałą kadencję, to na Nexusie 7 na biegu siódmym musiałbym popylać jakieś 60km/h. Chyba, że czegoś jeszcze nie umiem:)

 

Edycja: zapomniałem o najważniejszym - licznik mam skalibrowany dobrze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z zewnętrzną przerzutką to niby inaczej jest? Zmieniasz przełożenie na zbyt twarde i kadencja od razu spada. To działa dokładnie w ten sam sposób, tyle że w przypadku przerzutki za przełożenie odpowiadają koronki o różnych rozmiarach, a w pieście planetarnej koła zębate znajdujące się w jej środku.

 

@mklos1 Ok, cofam swoje słowa, teraz użyłeś rzeczowych argumentów. Każdy patrzy na "rower miejski" przez pryzmat swoich potrzeb i wymagań. Rozumiem o co Ci chodzi, "można obierać warzywa siekierą, ale wygodniej jest nożykiem lub obieraczką". I faktycznie, do spokojnej jazdy rower miejski czy trekking nadaje się świetnie. Ale niektórzy potrzebują roweru głównie do szybkiego przemieszczania się i tu szosa/ostre/MTB spisze się najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie rozchodzi mi się o to, że gdybym miał trzymać stałą kadencję, to na Nexusie 7 na biegu siódmym musiałbym popylać jakieś 60km/h. Chyba, że czegoś jeszcze nie umiem:)

To powiedziałbym, że masz źle dobrane przełożenie korba zębatka na piaście ;)

U siebie celowałem w zakres przełożeń od 1:1 do 3:1 (z górki trochę brakuje), ale jak rzadko kiedy dobijam do 40.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal się upierasz... Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację: jednorzędowa korba, z tyłu zewnętrzna przerzutka i 7 koronek. Zestaw "daje" identyczne przełożenia jak w twoim Nexusie 7. Będzie różnica?

 

 

Ja się przy niczym nie upieram, ja opisuję swoje SUBIEKTYWNE wrażenia. Nie pamiętam, jakie miałem przełożenia w moim MTB, w nowym rowerze typu city mam 38T:20T na zębatkach i Nexus7. Z tego może wynikać, że:

 

1. Na MTB miałem niższe przełożenia.

2. Zmiana geometrii (MTB -> city) i wielkości ramy (koło 26" -> 28") wpłynęła istotnie na moją technikę jazdy.

3. Na city stałem się bardziej leniwy i nie dociągam z kadencją do odpowiedniego pułapu.

4. Stało się kuriozum natury biomechanicznej i nagle coś porobiło się z moją wydolnością i siłą:)

 

I tyle.

 

To powiedziałbym, że masz źle dobrane przełożenie korba zębatka na piaście ;)

 

Jak wspomniałem wyżej, mam 38T:20T. Fabrycznie było 38T:18T, ale to mi nie pasowało, bo wtedy na biegu pierwszym miałem kłopoty z podjazdem pod stosunkowo duże nachylenia a bieg siódmy wykorzystywałem jedynie incydentalnie, na krótkich odcinkach lub na dobicie prędkości na pochyłościach. Po zmianie tylnej zębatki na 20T jest tak, jak sobie wyobrażałem, że powinno być.

 

Co prawda Shimano zaleca, aby w tego typie piaście przełożenie pierwszego stopnia (korba-zębatka) było >=2,0 jednak mam nadzieję, że obecne 1,9 nie zniszczy piasty.

 

U siebie celowałem w zakres przełożeń od 1:1 do 3:1 (z górki trochę brakuje), ale jak rzadko kiedy dobijam do 40.

 

Szybka zabawa w szacunek kalkulatorem pokazuje, że dla prędkości 40km/h koło 28" musi się obrócić niecałe pięć razy w ciągu sekundy, co przy przełożeniu 3:1 daje 1,65 obr/s osi suportu, z czego wynika, że statystycznie trzeba machnąć każdą nogą niecałe 0,85 raza na sekundę. Czy to jest coś nie do przeskoczenia? A tym bardziej z górki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal się upierasz... Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację: jednorzędowa korba, z tyłu zewnętrzna przerzutka i 7 koronek. Zestaw "daje" identyczne przełożenia jak w twoim Nexusie 7. Będzie różnica?

Będzie.

Piasta wielobiegowa ma liniowy rozkład biegów. Wynika to z budowy. Przy zewnętrznym napędzie ilość zębów na kolejnych zębatkach jest nieliniowa. Dowolność układania zębatek. Człowiek jest małym, słabym silniczkiem. Wraz ze wzrostem prędkości prędkości lubi mieć coraz bliżej kolejny bieg, tak aby dawać do układu największą moc. Koniec dowodu. Kiedyś wyścigowe piasty wielobiegowe miały naprawdę bardzo blisko zestopniowane biegi, aby zasuwać ...

 

Cieszy mnie coraz większa ilość nie "góralowców".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to łagodnie ująć - piszesz bzdury. Co z tego, że różnica między zębatkami jest nieliniowa, jak przełożenia zmieniają się mniej więcej liniowo. Popatrz w to zestawienie, które dałem wyżej. Dodatkowo dobierając odpowiednie przełożenie na korbie, można uzyskać niemal identyczny zestaw przełożeń.

Twój dowód się rozbija o praktykę, bo wolne biegi są ciaśniej zestopniowane (różnica około 0,2), a szybsze mają większą różnicę przełożenia (około 0,4).

Weź sobie liczbę 30 i podziel ją kolejno od 60 do 1. Zrób z tego wykres.

 

Z tego może wynikać, że:

 

1. Na MTB miałem niższe przełożenia.

2. Zmiana geometrii (MTB -> city) i wielkości ramy (koło 26" -> 28") wpłynęła istotnie na moją technikę jazdy.

3. Na city stałem się bardziej leniwy i nie dociągam z kadencją do odpowiedniego pułapu.

4. Stało się kuriozum natury biomechanicznej i nagle coś porobiło się z moją wydolnością i siłą:)

 

Szybka zabawa w szacunek kalkulatorem pokazuje, że dla prędkości 40km/h koło 28" musi się obrócić niecałe pięć razy w ciągu sekundy, co przy przełożeniu 3:1 daje 1,65 obr/s osi suportu, z czego wynika, że statystycznie trzeba machnąć każdą nogą niecałe 0,85 raza na sekundę. Czy to jest coś nie do przeskoczenia? A tym bardziej z górki?

1. Zgadza się, bo na korbie są 3 tarcze i rozpiętość przełożeń wynosi około 550%.

3. Mi się po prostu przestało śpieszyć ;)

 

Nie 100 obr/min nie jest wyczynem, ale mimo wszystko dość szybko. Z górki ten problem, że jest mniejszy opór na korbie, a ja nie lubię tak kręcić bez oporu z jakimiś dzikimi kadencjami. Poza tym moje optimum to okolice 80 obrotów/min (obliczone z biegu i prędkości jaką osiągam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój dowód się rozbija o praktykę, bo wolne biegi są ciaśniej zestopniowane (różnica około 0,2), a szybsze mają większą różnicę przełożenia (około 0,4).

Spójrz na to inaczej - procentowo. O ile % różnią się kolejne przełożenia. U mnie przy 1x7 dla twardych przełożeń mam skoki po niecałe 10%. W Nexusie 7 jest to ~16%. Z kolei dla miękkich u mnie to dwadzieścia kilka %, dla Nexusa 7 cały czas ~16%. O takiej liniowości zapewne pisał Neverhood. To mi głównie nie pasuje w piastach wielobiegowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)bzdury. Co z tego, że różnica między zębatkami jest nieliniowa, jak przełożenia zmieniają się mniej więcej liniowo.

 

To zdanie jest pozbawione wszelkiej logiki - jeżeli wykluczymy zmianę przełożeń na przednich trybach (tarczy) lub założymy, że korbę mamy jednorzędową a na tylnych trybach mamy nieliniowy przyrost ilości zębów, to przełożenia również będą zmieniać się nieliniowo.

 

1. Zgadza się, bo na korbie są 3 tarcze i rozpiętość przełożeń wynosi około 550%.

 

Nic się nie zgadza, zasadniczo nie używałem przedniej przerzutki. Mówiąc o innych przełożeniach miałem na myśli ich zestopniowanie zdeterminowane ilością zębów na poszczególnych zębatkach wielotrybu.

 

Piasta wielobiegowa ma liniowy rozkład biegów. Wynika to z budowy. Przy zewnętrznym napędzie ilość zębów na kolejnych zębatkach jest nieliniowa. Dowolność układania zębatek. Człowiek jest małym, słabym silniczkiem. Wraz ze wzrostem prędkości prędkości lubi mieć coraz bliżej kolejny bieg, tak aby dawać do układu największą moc. Koniec dowodu. Kiedyś wyścigowe piasty wielobiegowe miały naprawdę bardzo blisko zestopniowane biegi, aby zasuwać ...

 

No i w końcu racjonalne wyjaśnienie moich obserwacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze raz proszę o przejrzenie tabelki z rozkładem przełożeń. Dodatkowo macie stosunek wyższego biegu do niższego (co nie jest dobrym wyznacznikiem liniowości, poprawnym jest różnica, którą bez problemu można odczytać z poprzedniej tabeli):

1,142857143		1,222011385	2
1,166666667		1,161490683	3
1,142857143		1,137700535	4
1,166666666		1,175088131	5
1,2			1,223		6
1,153846154		1,160261652	7
1,181818182		1,13812544	8

Poza tym jakim cudem przy kasecie ma być nieliniowo, a przy planetarnej liniowo jak mają praktyczne te same przełożenia?

Nie patrzcie jakiej wielkości są same zębatki w kasecie, bo bez uwzględnienia wielkości koronki na korbie nie ma to sensu. To że zębatki będą się zmieniać o stałą ilość zębów nie znaczy, że przełożenie będzie się zachowywać liniowo. Funkcja wymierna 1/x się kłania panowie.

Tak samo odwrotnie, jeżeli ilość zębów w kasecie zmienia się nieliniowo, to przełożenie może się zmieniać liniowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie patrzcie jakiej wielkości są same zębatki w kasecie, bo bez uwzględnienia wielkości koronki na korbie nie ma to sensu. To że zębatki będą się zmieniać o stałą ilość zębów nie znaczy, że przełożenie będzie się zachowywać liniowo. Funkcja wymierna 1/x się kłania panowie.

 

Bzdury opowiadasz ogromne. Dla dowolnej korby jednorzędowej i wielotrybu sześciorzędowego, który dziś znalazłem przełożenia wyglądają tak:

 

1. X/28

2. X/24

3. X/21

4. X/18

5. X/16

6. X/14

 

gdzie X - ilość zębów na korbie.

 

Dla dowolnej korby stosunki przełożeń (przyrosty) będą zawsze takie same, które można wyliczyć eliminując zmienną X, czyli de facto jej nie znając.

Masz zaległości z poziomu trzeciej klasy szkoły podstawowej - wielomiany. Oczywiście mówię o starym systemie kształcenia:) Zanim zatem zaczniesz z funkcjami, cofnij się nieco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to łagodnie ująć - piszesz bzdury. Co z tego, że różnica między zębatkami jest nieliniowa, jak przełożenia zmieniają się mniej więcej liniowo.

Nie chcę strzelać do wróbla armatą, zadowolę się tym:

 

 

Spójrz na to inaczej - procentowo. O ile % różnią się kolejne przełożenia. U mnie przy 1x7 dla twardych przełożeń mam skoki po niecałe 10%. W Nexusie 7 jest to ~16%. Z kolei dla miękkich u mnie to dwadzieścia kilka %, dla Nexusa 7 cały czas ~16%. O takiej liniowości zapewne pisał Neverhood. To mi głównie nie pasuje w piastach wielobiegowych.

Tak więc :icon_mrgreen: ogon w dół, obrót w net. Do przodu marsz.

 

Od siebie dodam, że pomimo tej wady ostatnio powracam do wielobiegówek w niewyczynówkach. Niezawodność, bezobsługowość i satysfakcja z maczania paluszkach we wnętrzu jest bardzo wysoka. Z hamulcem torpedo też. Mając sprawne jedynie 2 biegi z 3, po przyzwyczajeniu jedzie się przyjemnie. A to tylko redukcja 3/4 oraz bieg bezpośredni 1/1 (a jakbym naprawił 3 bieg, zmienił przełożenie ...). Niedługo będę przeplatał już przygotowaną 3 biegówkę do nowego 20" perszinga składaczkowego. Przełożenie główne 46/19, przy 25km/h będzie kadencja 90 obr/min :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury opowiadasz ogromne. Dla dowolnej korby jednorzędowej i wielotrybu sześciorzędowego, który dziś znalazłem przełożenia wyglądają tak:

 

1. X/28

2. X/24

3. X/21

4. X/18

5. X/16

6. X/14

 

gdzie X - ilość zębów na korbie.

 

Dla dowolnej korby stosunki przełożeń (przyrosty) będą zawsze takie same, które można wyliczyć eliminując zmienną X, czyli de facto jej nie znając.

Masz zaległości z poziomu trzeciej klasy szkoły podstawowej - wielomiany. Oczywiście mówię o starym systemie kształcenia:) Zanim zatem zaczniesz z funkcjami, cofnij się nieco.

Tak stosunki będą takie same, ale przyrost już nie, chyba że masz na myśli przyrost procentowy.

 

Nie chcę strzelać do wróbla armatą, zadowolę się tym:

 

Tak więc :icon_mrgreen: ogon w dół, obrót w net. Do przodu marsz.

A strzel, zobaczymy co z tego wyniknie.

Nigdy :voodoo:;)

 

Zacznijmy od początku, czyli co rozumiemy przez liniową zmianę przełożeń.

Według mnie to jest stała różnica między kolejnymi przełożeniami (wynikowymi, żeby nie było). Co przy stałej kadencji daje stałą różnicę prędkości między kolejnymi biegami.

 

Tak jak podawałem w tabelce http://www.forumrowerowe.org/topic/78210-rower-przesiadka-z-gorala-na-city-bike-wrazenia/page__view__findpost__p__919422 przełożenia są prawie takie same, co więcej biegi od 2 do 5 są niemal identyczne. Więc gdzie ta różnica, że kaseta ma nieliniową zmianę, a piasta liniową?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...