Skocz do zawartości

[koła] Czy będą mocne?


jondor

Rekomendowane odpowiedzi

To,że koła na cieniowanych szprychach ani mocniejsze ani sztywniejsze nie są, przeciwnie. Za to z wagi można trochę zejść.

Macie jakieś porównanie w jeździe na roadrunnerze z tyłu a jakąś starszą niską obręczą (open4, ma2, ma40 etc.)? Jak mi się co ciekawego trafi to może przeplotę, niskie bardziej mi się podobają i sporo lżejsze są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się apteka robi, jeszcze chwila i polecą posty z wytrzymałością i materiałoznawstwem zakrapiane aerodynamiką WTF :blink:

 

...

Macie jakieś porównanie w jeździe na roadrunnerze z tyłu a jakąś starszą niską obręczą (open4, ma2, ma40 etc.)? Jak mi się co ciekawego trafi to może przeplotę, niskie bardziej mi się podobają i sporo lżejsze są.

 

Nie jeździłem na taurusach/roadrunnerach czy jak to zwał, mam open 4 cd / ambrsosio excurssion / ma 2 be plecione w 3X, ważę >80kg i dają radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odchudzanie roweru poprzez lżejsze koła , przynosi niezłe efekty , jezeli chodzi o dynamike jazdy.

 

@sucharix , chyba forum od tego jest aby dywagować nad różnymi aspektami części , nieprawdaż ?

Nie każdy wychodzi z założenia ," takie mam i takie są najlepsze"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odchudzanie roweru poprzez lżejsze koła , przynosi niezłe efekty , jezeli chodzi o dynamike jazdy.

 

@sucharix , chyba forum od tego jest aby dywagować nad różnymi aspektami części , nieprawdaż ?

Nie każdy wychodzi z założenia ," takie mam i takie są najlepsze"

 

Takie założenie jest mi naprawdę dalekie, każdy robi co lubi. Ja wypisuje co wiem (może dlatego mam tak mało postów:))

To co piszesz na początku i w poprzednim poście to fundament nie do dźwignięcia, wystarczy z grubsza liznąć pojęcia momentu bezwładności i momentu pędu.

Mając tą świadomość zawsze wybiorę starszą niższą i przede wszystkim lżejszą obręcz (<450g) niż mocniejszego ale dużo cięższego roadrunnera, mimo że jeździłem tylko na tej pierwszej.

Widzę , że niektórzy mają zapędy do roztrząsania tematu na drobne, wg mnie zupełnie niepotrzebnie bo jak ktoś wspomniał to nie TDF...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w co meandruje wątek i nie będę tego śledził ale dla miejskiego roweru do latania po mieście to obręcze głównie powinny podobać się właścicielowi... w peletonie jak idzie dzida to ma znaczenie lekkie koło i wtedy można poczuć że akurat ma się kowadło (zawodowiec to poczuje i pojedzie, ja przynajmniej mam pretekst," bo koła były za ciężkie" :-) )

Oczywiście ruszając spod świateł czuję różnicę wagi - w zależnosci tego czy mam letnie czy zimowe koła ale to są ogólnie jakieś żarty, to nie zmienia komfortu życia... Na napierdalenie po dziurach i brukach wybieram właśnie wysoki stożek żeby był odporny na walenie a nie wylajtowaną obręcz pod szytkę z lat 80... wybaczcie ale jak komus z Was bruk na stożku jest za twardy to powiem tak : albo kanapa i telewizor albo .... jazda... przecież są holendry... ;-)

W tej chwili mam dwa komplety kół pod szytkę super lekkie, jeden zwykły( niskie profile), koła dętkowe na b. niskim stożku- do normalnej jazdy w szosie, koła na stożku cxp 30, Taurus, w sumie teraz stojące z przełajowymi gumami i zimowe gładkie koła w ostrym na Stylusach ( taki kowadło mały stożek)... I poza kołami z szytkami 180 g - bo te naprawdę odchodzą jak wariaty, to mi to zwisa który komplet jest pod mną. Acha ze dwa lata miałem w Wichrze na tyle trekingową alesę ( z oponą 23) waga 700 g i jakoś mi to nie przeszkadzało... tylko brzydkie... naprawdę nie trzeba się tak modlić do sprzętu, ale można się naprawdę cieszyć wyborem, dlatego lepiej najpierw mieć coś na "teraz" a opcję - upatrzoną zdobyć bez kompromisów - taka jaka ma być....

 

A ciśnienie. Ogólnie potrafię zasuwać na "pół kapciach", ale wtedy coś za coś trzeba naprawdę uważać... lubię opony 25.

 

Jak ktoś nie waży dużo to 5-6 atm w mieście da się opanować, normalnie 7-8, w szytki też biłem 8-9, naprawdę cudownie jedzie się na sflaczałych szytkach, tylko jak już kiedyś pisałem można na wylot dobić wtedy żwirem do obręczy... Mój rekord z oponką w mieście to 2 tygodnie z 1,5 atm na przodzie, i bez dziury na końcu.... Ogólnie niskie ciśnienia są niebezpieczne ze sportowymi oponami bo łatwo pociąć boczne ścianki opony dobijając... Sportowa ... się napisało, ale tak załatwiłem Misia - no tego co niby jest taki nie przebijalny, ale boczki w nim wychudzili.... starczył na 200km, teraz za szyłem ale się biję na nim jeździć... Jak ktoś obyty tylko z mtb wsiadł na mój rower to dobił snejka po 100metrach jazdy bez jakiejś konkretnej dziury.... :) No dobra dość żartów, tej zimy jeżdżę na 8 z tyłu, i 7 z przodu... średnio mam ochotę stać z rowerem na mrozie... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po bruku to możesz @itr śmigać z rodziną w weekend :) ja unikam jak ognia.

z powodu shamala na szytce i torowego sztywnego widelca.

 

Do cholery jasnej , dlaczego wszyscy w kołko sie upierają "do jazdy po miescie"?

Bo ostre koło to rodzaj roweru który po prawej stronie wisły już nie jedzie?!

 

Ucinanie dywagacji , z resztą całkiem ciekawych (sam lubie eksperymentować z obreczami i piastami , tak już mam) , tekstem "w mieście i tak nie poczujesz"

to wogole po co kupować coś lepszego niż novatec i korby sora ? :)

 

Nie wiem jak Wy , ale ja nie mam zapędów na mesendżera i urywanie lusterek , skakanie po bruku , jest mi obce.

 

Sam teraz składam koła tył i bedą to dwa o różnym profilu.

Łozyska oczywiscie kulkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojtam ojtam ... :) Masz rację, że to do Twojego jęczenia na tego szamala i bruk piję. Narzekasz i tyle. Widzisz bruk, zwiększasz kadencję o 10 i płyniesz. Bynajmniej żadna przyjemność, ale codzienność... Miasto za oknem to o mieście piszę, ale pisząc miasto raczej mam namyśli statystycznego ostrokołowca... Pokaż mi w Warszawie ludzi, którzy poza Pruszkowem robią sobie często "po setce" na OK. Ile jest takich osób -może kilka... Reszta to zasuwający w znoju kurierzy i subtelniejsi w zwyczajach hobbiści... Jaki jest przekrój czytelników forum nie wiem... Ale pytania o koła, myślę że jest sporo możliwości ale pewne cechy im przypisywane są mocno przesadzone.

 

Pozerstwo i lusterka - nie moje klimaty. Testy i zabawa sprzętem jestem za..... Wiara w cuda i jedyną słuszną drogę - jestem przeciw. Rower - w samej jeździe większość cech wpływających na rezultaty w wyczynie jest przez nas, amatorów mitologizowana. Co do nowych wynalazków - sprawdziłbym karbonowe obręcze, szczególnie te wysokie ciężkie stożki i to nie na torze tylko na wietrze... Ciekawe jak profile radzą sobie przy różnych kierunkach wiatru, w górach przy większych prędkościach też ponoć trzeba mocno uważać jak się ma bardzo wysoki stożek... Ale nie w tym życiu, więc Kaemes skręcaj opisuj, ciekaw jestem każdej nowej opcji i wrażeń... Ogólnie początkiem i końcem mojego pomysłu na pisanie czegoś tutaj jest to że bez względu na detale i tak wszystko jest w nogach i nawet o największych róznicach zapomina się kilka, kilkanaście km po przesiadce a zostaje na pierwszym planie praca, nożna, kolarska praca, i ani sztywność ani waga już wtedy się nie liczą... Ale w momencie, kiedy patrzy się na rower jako skończony obiekt sportowo estetyczny, w dodatku z kotwicą emocjonalną, to warto dogadzać sobie za pomocą wszelkich dostępnych środków konstruujących dobrostan posiadacza.

 

No co do łożysk to też jestem za kulkowymi, chociaż raczej wyszło to mi z mtb i błota... W torowych, suchych kołach jakoś maszynówki dają radę... W zimowym ostrym,i przełajówce oczywiście kulki. Ogólnie mam za dużo rowerów, i na upgrade zasługuje jedynie Mtb, szosa i tor turla się bez ekstrawagancji.... Także durace to może mam ... koronkę...

 

Na zakończenie przypomniałem sobie temat główny "Mocne koła" serdecznie odradzam próby nieprzemyślanego cieniowania w nadmiarze... Nie ma nic gorszego niż wiotkie, nadmiernie wrażliwe, czy rozluźniające się koło... tu nie ma kompromisów ( bo w swojej litani że niby nie ma różnicy miedzy różnymi kołami - porównywałem zawsze porządne sztywne koła, a np doświadczenia ze szprychami dt revo mam takie sobie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeździł ,ktoś na tylnym kole na stozku 32mm i szprychach Sapim Laser?

Strasznie mi chodzą po głowie lasery do atlanty..

 

P.S , no ja właśnie nie mam innych rowerów niż tor/szosa :)

P.S2 teraz pozostaje mi jednak robienie setek ( koza plus bycze , fajnie wchodzi na brzuch, bo tor sie niedlugo rozpadnie , a i ogrzewania tam niema :)

EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...