elziomallo Napisano 18 Lutego 2011 Napisano 18 Lutego 2011 To,że koła na cieniowanych szprychach ani mocniejsze ani sztywniejsze nie są, przeciwnie. Za to z wagi można trochę zejść. Macie jakieś porównanie w jeździe na roadrunnerze z tyłu a jakąś starszą niską obręczą (open4, ma2, ma40 etc.)? Jak mi się co ciekawego trafi to może przeplotę, niskie bardziej mi się podobają i sporo lżejsze są.
Varg Napisano 18 Lutego 2011 Napisano 18 Lutego 2011 szybszy rower na pewno bedzie niskie obrecze łatwiej nabierają prędkosc i mają tą nośność. wysokie natomiast trzymają predkosc i sa sztywne , nosnosc mala.
sucharix Napisano 18 Lutego 2011 Napisano 18 Lutego 2011 Ale się apteka robi, jeszcze chwila i polecą posty z wytrzymałością i materiałoznawstwem zakrapiane aerodynamiką WTF ... Macie jakieś porównanie w jeździe na roadrunnerze z tyłu a jakąś starszą niską obręczą (open4, ma2, ma40 etc.)? Jak mi się co ciekawego trafi to może przeplotę, niskie bardziej mi się podobają i sporo lżejsze są. Nie jeździłem na taurusach/roadrunnerach czy jak to zwał, mam open 4 cd / ambrsosio excurssion / ma 2 be plecione w 3X, ważę >80kg i dają radę.
Varg Napisano 18 Lutego 2011 Napisano 18 Lutego 2011 odchudzanie roweru poprzez lżejsze koła , przynosi niezłe efekty , jezeli chodzi o dynamike jazdy. @sucharix , chyba forum od tego jest aby dywagować nad różnymi aspektami części , nieprawdaż ? Nie każdy wychodzi z założenia ," takie mam i takie są najlepsze"
sucharix Napisano 18 Lutego 2011 Napisano 18 Lutego 2011 odchudzanie roweru poprzez lżejsze koła , przynosi niezłe efekty , jezeli chodzi o dynamike jazdy. @sucharix , chyba forum od tego jest aby dywagować nad różnymi aspektami części , nieprawdaż ? Nie każdy wychodzi z założenia ," takie mam i takie są najlepsze" Takie założenie jest mi naprawdę dalekie, każdy robi co lubi. Ja wypisuje co wiem (może dlatego mam tak mało postów:)) To co piszesz na początku i w poprzednim poście to fundament nie do dźwignięcia, wystarczy z grubsza liznąć pojęcia momentu bezwładności i momentu pędu. Mając tą świadomość zawsze wybiorę starszą niższą i przede wszystkim lżejszą obręcz (<450g) niż mocniejszego ale dużo cięższego roadrunnera, mimo że jeździłem tylko na tej pierwszej. Widzę , że niektórzy mają zapędy do roztrząsania tematu na drobne, wg mnie zupełnie niepotrzebnie bo jak ktoś wspomniał to nie TDF...
elziomallo Napisano 18 Lutego 2011 Napisano 18 Lutego 2011 Że będzie szybszy to wiem, dlatego nad podmianą myślę. Sucharix dzięki, o to mi chodziło, czy nie będzie za wiotkie koło przy niezłych w końcu obciążeniach. Jak mi coś fajnego wpadnie to przeplotę ;]
itr Napisano 18 Lutego 2011 Napisano 18 Lutego 2011 Nie wiem w co meandruje wątek i nie będę tego śledził ale dla miejskiego roweru do latania po mieście to obręcze głównie powinny podobać się właścicielowi... w peletonie jak idzie dzida to ma znaczenie lekkie koło i wtedy można poczuć że akurat ma się kowadło (zawodowiec to poczuje i pojedzie, ja przynajmniej mam pretekst," bo koła były za ciężkie" :-) ) Oczywiście ruszając spod świateł czuję różnicę wagi - w zależnosci tego czy mam letnie czy zimowe koła ale to są ogólnie jakieś żarty, to nie zmienia komfortu życia... Na napierdalenie po dziurach i brukach wybieram właśnie wysoki stożek żeby był odporny na walenie a nie wylajtowaną obręcz pod szytkę z lat 80... wybaczcie ale jak komus z Was bruk na stożku jest za twardy to powiem tak : albo kanapa i telewizor albo .... jazda... przecież są holendry... ;-) W tej chwili mam dwa komplety kół pod szytkę super lekkie, jeden zwykły( niskie profile), koła dętkowe na b. niskim stożku- do normalnej jazdy w szosie, koła na stożku cxp 30, Taurus, w sumie teraz stojące z przełajowymi gumami i zimowe gładkie koła w ostrym na Stylusach ( taki kowadło mały stożek)... I poza kołami z szytkami 180 g - bo te naprawdę odchodzą jak wariaty, to mi to zwisa który komplet jest pod mną. Acha ze dwa lata miałem w Wichrze na tyle trekingową alesę ( z oponą 23) waga 700 g i jakoś mi to nie przeszkadzało... tylko brzydkie... naprawdę nie trzeba się tak modlić do sprzętu, ale można się naprawdę cieszyć wyborem, dlatego lepiej najpierw mieć coś na "teraz" a opcję - upatrzoną zdobyć bez kompromisów - taka jaka ma być.... A ciśnienie. Ogólnie potrafię zasuwać na "pół kapciach", ale wtedy coś za coś trzeba naprawdę uważać... lubię opony 25. Jak ktoś nie waży dużo to 5-6 atm w mieście da się opanować, normalnie 7-8, w szytki też biłem 8-9, naprawdę cudownie jedzie się na sflaczałych szytkach, tylko jak już kiedyś pisałem można na wylot dobić wtedy żwirem do obręczy... Mój rekord z oponką w mieście to 2 tygodnie z 1,5 atm na przodzie, i bez dziury na końcu.... Ogólnie niskie ciśnienia są niebezpieczne ze sportowymi oponami bo łatwo pociąć boczne ścianki opony dobijając... Sportowa ... się napisało, ale tak załatwiłem Misia - no tego co niby jest taki nie przebijalny, ale boczki w nim wychudzili.... starczył na 200km, teraz za szyłem ale się biję na nim jeździć... Jak ktoś obyty tylko z mtb wsiadł na mój rower to dobił snejka po 100metrach jazdy bez jakiejś konkretnej dziury.... No dobra dość żartów, tej zimy jeżdżę na 8 z tyłu, i 7 z przodu... średnio mam ochotę stać z rowerem na mrozie... Pozdrawiam
Varg Napisano 18 Lutego 2011 Napisano 18 Lutego 2011 po bruku to możesz @itr śmigać z rodziną w weekend ja unikam jak ognia. z powodu shamala na szytce i torowego sztywnego widelca. Do cholery jasnej , dlaczego wszyscy w kołko sie upierają "do jazdy po miescie"? Bo ostre koło to rodzaj roweru który po prawej stronie wisły już nie jedzie?! Ucinanie dywagacji , z resztą całkiem ciekawych (sam lubie eksperymentować z obreczami i piastami , tak już mam) , tekstem "w mieście i tak nie poczujesz" to wogole po co kupować coś lepszego niż novatec i korby sora ? Nie wiem jak Wy , ale ja nie mam zapędów na mesendżera i urywanie lusterek , skakanie po bruku , jest mi obce. Sam teraz składam koła tył i bedą to dwa o różnym profilu. Łozyska oczywiscie kulkowe.
itr Napisano 19 Lutego 2011 Napisano 19 Lutego 2011 ojtam ojtam ... Masz rację, że to do Twojego jęczenia na tego szamala i bruk piję. Narzekasz i tyle. Widzisz bruk, zwiększasz kadencję o 10 i płyniesz. Bynajmniej żadna przyjemność, ale codzienność... Miasto za oknem to o mieście piszę, ale pisząc miasto raczej mam namyśli statystycznego ostrokołowca... Pokaż mi w Warszawie ludzi, którzy poza Pruszkowem robią sobie często "po setce" na OK. Ile jest takich osób -może kilka... Reszta to zasuwający w znoju kurierzy i subtelniejsi w zwyczajach hobbiści... Jaki jest przekrój czytelników forum nie wiem... Ale pytania o koła, myślę że jest sporo możliwości ale pewne cechy im przypisywane są mocno przesadzone. Pozerstwo i lusterka - nie moje klimaty. Testy i zabawa sprzętem jestem za..... Wiara w cuda i jedyną słuszną drogę - jestem przeciw. Rower - w samej jeździe większość cech wpływających na rezultaty w wyczynie jest przez nas, amatorów mitologizowana. Co do nowych wynalazków - sprawdziłbym karbonowe obręcze, szczególnie te wysokie ciężkie stożki i to nie na torze tylko na wietrze... Ciekawe jak profile radzą sobie przy różnych kierunkach wiatru, w górach przy większych prędkościach też ponoć trzeba mocno uważać jak się ma bardzo wysoki stożek... Ale nie w tym życiu, więc Kaemes skręcaj opisuj, ciekaw jestem każdej nowej opcji i wrażeń... Ogólnie początkiem i końcem mojego pomysłu na pisanie czegoś tutaj jest to że bez względu na detale i tak wszystko jest w nogach i nawet o największych róznicach zapomina się kilka, kilkanaście km po przesiadce a zostaje na pierwszym planie praca, nożna, kolarska praca, i ani sztywność ani waga już wtedy się nie liczą... Ale w momencie, kiedy patrzy się na rower jako skończony obiekt sportowo estetyczny, w dodatku z kotwicą emocjonalną, to warto dogadzać sobie za pomocą wszelkich dostępnych środków konstruujących dobrostan posiadacza. No co do łożysk to też jestem za kulkowymi, chociaż raczej wyszło to mi z mtb i błota... W torowych, suchych kołach jakoś maszynówki dają radę... W zimowym ostrym,i przełajówce oczywiście kulki. Ogólnie mam za dużo rowerów, i na upgrade zasługuje jedynie Mtb, szosa i tor turla się bez ekstrawagancji.... Także durace to może mam ... koronkę... Na zakończenie przypomniałem sobie temat główny "Mocne koła" serdecznie odradzam próby nieprzemyślanego cieniowania w nadmiarze... Nie ma nic gorszego niż wiotkie, nadmiernie wrażliwe, czy rozluźniające się koło... tu nie ma kompromisów ( bo w swojej litani że niby nie ma różnicy miedzy różnymi kołami - porównywałem zawsze porządne sztywne koła, a np doświadczenia ze szprychami dt revo mam takie sobie)
Varg Napisano 19 Lutego 2011 Napisano 19 Lutego 2011 jeździł ,ktoś na tylnym kole na stozku 32mm i szprychach Sapim Laser? Strasznie mi chodzą po głowie lasery do atlanty.. P.S , no ja właśnie nie mam innych rowerów niż tor/szosa P.S2 teraz pozostaje mi jednak robienie setek ( koza plus bycze , fajnie wchodzi na brzuch, bo tor sie niedlugo rozpadnie , a i ogrzewania tam niema EOT
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.