Skocz do zawartości

[dieta+suplementy] Zmęczenie na treningu


dzieju

Rekomendowane odpowiedzi

gks - jeżeli ktoś chce stosować odżywki, to niech stosuje.

Dokładnie

 

Napisze krótko : szkoda mi was że tacy medycy sportowi muszą się udzielać na tym forum (dzieju itd.)

gks pochlebiasz mi :whistling:

 

ps. jest to moja subiektywna opinia poparta wyczynowym uprawianiem sportu . ( podnoszenie ciężarów ). 

Jesteś pierwszym znanym mi "wyczynowcem" od podnoszenia ciężarów, który nie wspomagał się nigdy suplementami. Nie krytykuję oczywiście. Zastanawiałeś się kiedyś jak Twoje sukcesy w sporcie potoczyły by się przy wspomaganiu suplementami (nie mylić ze sterydami)? Wiesz, lubie konstruktywną krytykę bo może sporo wnieść, ale krytykowanie dla zasady, bez znajomości i otwartości na rację drugiej strony ... hmm nie widzę tu logicznego myślenia...

Powodzenia życzę - i logicznego rozumowania . 

Ale oczywiście szanuję Twoją opinie i dzięki za przyłączenie się do dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gks - jeżeli ktoś chce stosować odżywki, to niech stosuje.

Dokładnie

 

Napisze krótko : szkoda mi was że tacy medycy sportowi muszą się udzielać na tym forum (dzieju itd.)

gks pochlebiasz mi :P

 

ps. jest to moja subiektywna opinia poparta wyczynowym uprawianiem sportu . ( podnoszenie ciężarów ). 

Jesteś pierwszym znanym mi "wyczynowcem" od podnoszenia ciężarów, który nie wspomagał się nigdy suplementami. Nie krytykuję oczywiście. Zastanawiałeś się kiedyś jak Twoje sukcesy w sporcie potoczyły by się przy wspomaganiu suplementami (nie mylić ze sterydami)? Wiesz, lubie konstruktywną krytykę bo może sporo wnieść, ale krytykowanie dla zasady, bez znajomości i otwartości na rację drugiej strony ... hmm nie widzę tu logicznego myślenia...

Powodzenia życzę - i logicznego rozumowania . 

Ale oczywiście szanuję Twoją opinie i dzięki za przyłączenie się do dyskusji.

 

 

 

Widzę że dalej nic nie rozumiesz ,a szkoda . Ja nigdzie nie napisałem że przy moim wyczynie nie korzystałem z witamin i suplementów -to raz . ( czytanie ze zrozumieniem się kłania :) )

Dwa - moje stwierdzenie polegało na tym że przy Twoim " treningu " wysiłku, zdrowy człowiek nie potrzebuje żadnych suplementów -wspomagaczy .

Trzy - widzę że dalsza dyskusja mija się z celem więc pozwolisz że zakończę ten nierówny dyskurs ( Ty i tak wiesz najlepiej ) .

 

Mimo wszystko życzę powodzenia :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gks podchodzisz do dyskusji bardzo personalnie i mam wrażenie, że jesteś człowiekiem, który zawsze musi mieć rację. Nie kwituj proszę, że ja zawsze wiem lepiej bo jestem swego rodzaju nowicjuszem jeśli chodzi o dietę - dlatego ten post, w którym proszę o rady.

Proponuję abyśmy wszyscy w dyskusji kierowali się faktami popartymi jakimiś badaniami lub przynajmniej tłumaczyli swoje racje w sposób racjonalny. Stwierdzenie

przy Twoim " treningu " wysiłku, zdrowy człowiek nie potrzebuje żadnych suplementów -wspomagaczy

jest ok, ale nic nie wnosi tylko kwituje, wolalbym zobaczyć tam "...ponieważ zapotrzebowanie na ..... przy wysiłku .... jest .... itp".

Ten post przeradza się w swego rodzaju rozgrywkę "moje na wierzchu". Dlatego dziękuję wszystkim za mniej lub bardziej cenne uwagi.

Proszę bardzo aby następne posty (jeśli takowe będą) wzniosły coś wartościowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak gks uważam że do amatorki(odchudzania, wzmocnienia sił, wydolności organizmu) nie potrzeba nawet legalnych wspomagaczy. Nie twierdzę że takie specyfiki są szkodliwe tylko imho jest to przerost formy nad treścią przy celu który sobie postawiłeś. Saovine broni suplementów ale sama przyznała Ci co wystarczy.

Doświadczenie poparte wysiłkiem bez przyspieszaczy jak również trening z zawodnikami którzy miesięcznie wydawali kilo złotówek na suplementy. Jednak im to było potrzebne do uzyskania zamierzonego efektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzilo jej o 1,5g/1kg w ujeciu bilansu dziennego, powyzej 2g nawet w kulturystyce nie ma wiekszego sensu, chyba, ze ktos ma 2 watroby i lubi wiatry :)

 

chris - bialko w przypadku kolarza w duzym uproszczeniu sluzy glownie do naprawy zniszczen tkanki, a nie jak np w sportach silowych tez do rozbudowy, wiec nie trzeba przyjmowac kosmicznych ilosci, wazniejsze wydaje sie dbanie uzupelnianie glikogenu i ewentualnych brakow witamin i mineralow, w czasie budowania bazy oczywiscie trzeba bardziej przywiazywac wage do bialka, gdyz wtedy najnormalniej budujemy sile, nierzadko na silowni

 

temu tez w srodku sezonu w zupelnosci wystarcza 1,2-1,5g/kg, zima 1,5-2g/kg, w rozkladzie dziennym najwazniejsze jest wrzucic ze 30-40g bialka na sniadanie, przed treningiem nieco mniej, po treningu ze 30, ostatni posilek w kontekscie redukcji tak jak sniadanie, ale w miare mozliwosci bez weglowodanow i mala iloscia tluszczu, dla majacych problemy z zasypianiem cieple mleczko 2% :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no ja mam mniej wiecej rozeznanie, bylem ciekaw jak to jest w waszym odzywianiu.

Ta ilosc zapewne bedzie uzalezniona od intensywnosci tygodniowego treningu.

Ja zakladam przy 6 dniowym cyklu intensywnosci/tydzien 1.6-1.8g/1kg masy ciala.

Jak to mowia jezeli ma sie czyms przedobrzyc to tylko bialkiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat białka odpowiem w ten sposób :

Białka w diecie można komponować w zależności od efektów, jakie chcemy osiągnąć. Aby poprawić humor, lepiej spać i ukoić nerwy pij mleko i jedz twaróg. Są one bogate w aminokwas zwany tryptofan, który odpowiada za syntezę serotoniny, "hormonu szczęścia". Gdy chcesz poprawić pamięć, jedz migdały i nasiona słonecznika, a także soję. Fenyloalanina w nich zawarta zwiększa sprawność intelektualną i działa przeciwbólowo. Zwiększą ochotę na seks.... ryby, fasola, czosnek, jaja, soja, mięso, cebula oraz jogurty, które są dobrym źródłem metioniny (potocznie zwanej "naturalną viagrą"). Gdy marzysz o zrzuceniu paru zbędnych kilogramów jedz niskokaloryczne produkty bogate w białko, które dają uczucie sytości w dużo większym stopniu niż tłuszcze i węglowodany. Ponadto zapobiegają wiotczeniu mięśni podczas diety.

 

Pamiętaj:

 

Najdoskonalsze źródła białka to:

 

* soja wśród roślin (także tofu, jogurty i napoje sojowe)

* fasola oraz warzywa strączkowe, jedz co najmniej 3 razy w tygodniu

* mleko i produkty mleczne pij codziennie

* ryby są lekkostrawne, jedz je 3 razy w tygodniu

* mięso najlepiej zjadać 2 razy w tygodniu (po ok. 150g)

 

Pomyśl czy warto sięgać po chemie :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mleko - źródło laktozy czyli cukru prostego. Większość ludzi ma problem z jej trawieniem, co wynika z zanikiem enzymu odpowiadającego za trawienie cukru mlecznego. Mleko nie jest polecane na redukcji.

 

Twaróg - tak, ale najwyżej 1 raz dzienni i to półtłusty lub serek wiejski. Reszta jest albo za tłusta albo za bardzo przetworzona.

 

Soja - nie polecam mężczyznom jedzenia soi, ponieważ potrafi ona imitować estrogeny czyli hormony żeńskie, a hormonem anabolicznym jest testosteron. Ponadto soja surowa jest w pewnym stopniu szkodliwa, a jedyna bezpieczna forma i najlepsza jakościowo to soja fermentowana. Ktoś chce fermentować sobie soję w domu?

 

Warzywa strączkowe - są bogate w białko, ale niepełnowartościowe, czyli nie posiada pełnej puli aminokwasów. Z punktu widzenia żywienia jako paliwa dla organizmu, warzywa strączkowe nie są potrzebne i lepiej je zastąpić pełnowartościowym białkiem.

Dla wegetarian bardzo ważne jest spożywanie takowych roślin.

 

Ryby - owszem, ale najlepiej te morskie, bogate w kasy omega-3

 

mięso - ryby też są mięsem i należny je jeść codziennie oczywiście w kontrolowanych ilościach.

 

Jogurty są dobre jako dodatek np. do sałatki, ale patrząc na etykietę w sklepie ten produkt wydaje się być bezwartościowy. 4 g białka na 100 g produktu?

 

gks - zapomniałeś wspomnieć o wszelkiego rodzaju warzywach i wpływie na zakwaszenie organizmy, a dokładnie jego zapobieganie oraz o wpływie na prawidłowe metabolizowanie białka dzięki nim, jak i ogólnie o płynących korzyściach ze spożywania w/w.

 

Natomiast tzw. chemia wspomaga wysiłek fizyczny, bo z kawałka ryby organizm w tak szybkim tempie nie pobierze leucyny, izoleucyny i waliny, jakby to mógł zrobić z suplementu.

 

Nie należy demonizować odżywek i suplementów. One niby takie szkodliwe, a wystarczy spojrzeć na kaszki dla dzieci i zwrócić uwagę na skład. W kaszce dla dzieci jest koncentrat białek serwatkowych. Czy ten sam koncentrat białek serwatkowych w puszcze z napisem odżywka białkowa dla sportowców jest szkodliwą chemią, a dla dzieci nie jest?

 

Owszem, suplementy mają sens przy racjonalnej, zrównoważonej diecie, która jest zdrowa. Jednakże one wspomagają i do tego są stosowane. Na samej diecie nie osiągnie się tego, co na diecie i suplementach, biorąc np. pod uwagę kreatynę.

 

Jeszcze dodam, że zamiast nasion słonecznika, które bogate są w kwasy omega-6, których i tak już za dużo w dzisiejszej diecie, będą lepsze orzechy wszelkiego rodzaju oprócz ziemnych i laskowych. Najlepszymi orzechami z tego wszystkiego będą zaś orzechy włoskie.

 

Można by jeszcze o węglowodanach dywagować, ale jest to temat związany z suplementami, a nie z dietą ogólnie pojętą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieju Odnośnie diet i suplementów, to kiedyś moim zamiłowaniem był bodybulding, a tam najważniejsza jest dieta :036: o treningach siłowych też mogę co nieco powiedzieć :D

No właśnie Saovine. Każdy może mieć swoją opinie, ale najlepsze rady w tej dziedzinie powinny się opierać na konkretnym poznaniu tematu popartym praktyczną wiedzą, a nie założeniem, że chemia jest beee, przy jednoczesnym wcinaniu chemicznych utrwalaczy, ulepszaczy, spulchniaczy itp. w każdym niemal produkcie dostępnym na rynku.

Aby pojąć funkcjonowanie organizmu, diety, chcesz czy nie, musisz być otwarty/a na odkrycia, badania ludzi, którzy wiedzą o tym trochę więcej od nas.

Zgadzam się, że rynek opanowany jest przez marketing przeróżnych produktów, ale nie zapominajcie, że i tak w mniejszym lub większym stopniu każdy temu ulega. Nie chcę wchodzić za głęboko w temat szczepionek, antybiotyków, z których w większości przypadków można by było (a nawet trzeba) zrezygnować, ale ogromny zakres karteli farmaceutycznych już dawno opanował rynek ogólnoświatowy.

Wierzę, że celem tej dyskusji jest znalezienie odpowiedzi nie popartych na własnych subiektywnych odczuciach i doświadczeniach (jak piszą gks i nabial), ale bardziej na badaniach i argumentach medycznych. Wtedy każdy może dokonać wyboru.

Miłego dnia życzę, a zwolennikom naturalnej żywności powodzenia w jej znalezieniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam,

jestem zwolennikiem spinningu i raczej w tych rejonach na dzień dzisiejszy zawiera się moja pasja jazdy na rowerze.

Trenuję od kilku miesięcy spinning w formie jazdy razem z ćwiczeniami aerobowymi tj. oprócz zmian tempa i obciążenia roweru dochodzą też ćwiczenia górnych partii ciała, z hantlem włącznie. Taki spinning oferuje klub, do którego chodzę.

 

Mam jednak dość częsty problem ze zmęczeniem podczas treningu po ok. 30 minucie. Po prostu opadam z sił i dalsza jazda jest b.utrudniona. Problem powtarza się dość często ale nie zawsze - zauważyłem, że po posiłku (ok. 3 godz przed treningiem) obfitym w węglowodany (np makaron) znacznie lepiej znoszę ten etap.

 

Wg mnie masz brak wytrzymałości. Zacznij ćwiczyć wytrzymałość spinning generalnie za wiele Ci nie pomoże. Branie izotoników czy suplementów po godzinie treningu zwłaszcza spinningu jest bez sensu bo tak naprawdę spalasz tylko przez 30min. Woda mineralna wystarczy. Trening wytrzymałościowy powinien trwać od 2-4h jazdy w tlenie (w dolnej granicy i w górnej. To Ci pomoże ;)

Branie suplementów nic nie zmieni. Przeżyłem w zeszłym roku to samo co Ty.

 

Pozdrawiam

 

Maks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...