MMMAAACCC7 Napisano 18 Września 2010 Napisano 18 Września 2010 jak w temacie-moglibyście mi względem swoich doświadczeń i testów określić przewagę danych rowerów nad innymi opcjami? np sztywniak->full amor, sztywniak->amor przód, chodzi mi o to że nie mogę sięzdecydować co wziąć i czy wogóle
MonoVan Napisano 18 Września 2010 Napisano 18 Września 2010 poczytaj forum... tu streszczeń nie znajdziesz, ile osób tyle opini- zależy jak jeździsz itd
MMMAAACCC7 Napisano 19 Września 2010 Autor Napisano 19 Września 2010 szukałem i nic odpowiedniego dla siebie nie znalazłem-jeżdżę 50 % teren 50% szosa
2701 Napisano 19 Września 2010 Napisano 19 Września 2010 Uwielbiam sztywniaki, nienawidzę pompowania amora z przodu gdy jadę na stojąco. Ale dobry, lekki amor XC, najlepiej z blokadą na manetce rozwiązuje problem, a nadgarstki są mi wdzięczne. Powiedzmy, że dobry sztywny widelec do mtb to okolice 600/500 gram, a amor 1500. Jak widzisz musisz się pogodzić z kilo masy więcej. Co do fuli to się nie wypowiadam - coś co działało by nie wywołując u mnie frustracji kosztowało by pewnie >4000 zł za ramę, a HT za 1000 jest miodne i bezawaryjne.
Wafel Napisano 19 Września 2010 Napisano 19 Września 2010 Weź hardtaila. Full jest dobry tylko do jazdy w ciężkim terenie, a ty często jeździsz po szosie. Tam ciężki full będzie zwyczajnie nieporęczny.
Miecho87 Napisano 19 Września 2010 Napisano 19 Września 2010 Ale to też zależy jak traktujesz jazdę po asfalcie. Jeżeli są to dojazdy w ciężki teren to co zrobić. Mam fulla jakiego mam, bez wielkich technologii, pompuje według ścigantów niemiłosiernie, a ja nim jeżdżę po asfalcie jak jest konieczność i nie narzekam. Prawdą jest, że nie ma roweru w pełni absolutnie uniwersalnego - zawsze trzeba iść na jakiś kompromis.
MMMAAACCC7 Napisano 19 Września 2010 Autor Napisano 19 Września 2010 szosą jeżdżę na długie dystanse pow 40km, a w teren żeby po prostu poszaleć i się wyżyć po szkole, podbić adrenalinę ale po takiej jeździe bolą nogi i ręce od tych drgań i w tym tkwi problem żeby tego uniknąć (mam do dyspozycji pełnorolniczy teren-błoto, rozryte drogi, wyłożone kamieniami z pola to standard, do tego znaczne podjazdy...)
Sandacz Napisano 19 Września 2010 Napisano 19 Września 2010 ale mimo wszystko nie są to tereny, na których do rekreacyjnej jazdy potrzeba fulla. Tu w zupełności wystarczy HT z amorem z blokadą.
MMMAAACCC7 Napisano 20 Września 2010 Autor Napisano 20 Września 2010 tylko jeszcze znaleźć amor do mojego rowerku w miarętani (a to niełatwe z powodu wysokiego przodu-20cm)
lukaszs Napisano 20 Września 2010 Napisano 20 Września 2010 co masz na myśli??? "(a to niełatwe z powodu wysokiego przodu-20cm)"
MMMAAACCC7 Napisano 20 Września 2010 Autor Napisano 20 Września 2010 byłem w sklepie to pokazywał mi i sam nawet szukałem i miał tylko do 180mm długie rury sterowe a do mojego to za krótkie
Sandacz Napisano 20 Września 2010 Napisano 20 Września 2010 U Ciebie jest chyba główka ramy pod rurę sterową 1" ?. Wybór amorów z rurą 1" nie powala. RST oferuje np. model z blokadą: http://www.cyklotur.com/x_C_I__T_Amortyzator+CAPA+ML+2009__P_53129291-53010001__PZTA_8__PD_53010586.html Jak one sie spisują, nie mam pojęcia.
MMMAAACCC7 Napisano 20 Września 2010 Autor Napisano 20 Września 2010 dokładnie, rura 1", amorek wystarczy najzwyklejszy, żadnych wymysłów bo popsuję xdd
Sandacz Napisano 20 Września 2010 Napisano 20 Września 2010 zerknij na Allegro - oprócz RST chyba widziałem ofertę amorka Suntour 1" z blokadą poniżej 200zł.
iras76 Napisano 20 Września 2010 Napisano 20 Września 2010 jeśli rower ma służyć do rekreacyjnej jazdy to tylko full z racji wygody
Wafel Napisano 21 Września 2010 Napisano 21 Września 2010 jeśli rower ma służyć do rekreacyjnej jazdy to tylko full z racji wygody No chyba nie Raczej odwrotnie, do rekreacyjnej jazdy nie potrzebuje skomplikowanego i ciężkiego fulla, bo wystarczy mu dobry hardtail
MMMAAACCC7 Napisano 21 Września 2010 Autor Napisano 21 Września 2010 he, zgadzam się bardziej z Waflem, a rower zamierzam przystosowywać do małych rajdów xc których niestey niewiele w regionie chojnice-człuchów
iras76 Napisano 21 Września 2010 Napisano 21 Września 2010 jeśli rekreacja to wygoda = full, a ciężki full ? to chyba makrokesz przesiadłem się z 11 kg HT na 12 kg fulla i nigdy bym nie wrócił do HT a skoro ktoś sporadycznie korzysta z roweru to właśnie dzięki fullowi może oszczędzić obolałego kręgosłupa i obitego tyłka tak ja pojmuję rekreację
Niedzwiedz1 Napisano 21 Września 2010 Napisano 21 Września 2010 Jak ktoś sporadycznie korzysta z roweru, to nie wyda grubej kasy na 12kg fula
iras76 Napisano 21 Września 2010 Napisano 21 Września 2010 a kto powiedział grubej kasy? a 13 czy 14 kg będzie gorszy ? skoro rekreacja to praktycznie nie zauważalna różnica
wojtekkrakow Napisano 21 Września 2010 Napisano 21 Września 2010 Co biker to inne preferencje Ja na swoim fullu robie asfaltowe trasy po 100km, czasem pojadę maraton, choć głównie katuje go po górach z kamieniami na trasie wielkości telewizorów. Rower uniwersalny Polecam. Z przodu u-turn, z tyłu platforma i można zarówno po bułki jak i do parku i w poważne góry. Ja bym nie przekreślał fulla. Rok temu jak zobaczyłem na swoje statystyki to okazało się że dojazdówek asfaltowych miałem więcej niż samych tras w terenie, i żyję. Mimo iż mam "skomplikowanego" fulla, cokolwiek to znaczy. Lekki rower to bym składał jakbym się szarpał na maratonach na całego, i miał szansę na wygranie. Po co ujmować rowerowi możliwości kosztem wagi skoro głównie ma być do zabawy? Wycieczka z kumplem potrwa zamiast 4h, 3,51?
tobo Napisano 21 Września 2010 Napisano 21 Września 2010 może należałoby postawić jak zwykle sakramentalne pytanie ILE miałoby to cudo maksymalnie kosztować. bo wg mnie to jest gadanie o niczym.
MMMAAACCC7 Napisano 22 Września 2010 Autor Napisano 22 Września 2010 powiem tak-fulla już nie chcę, jechałem na qmpla fullu, ustawił wszystko pod moją wagę itp itd etc i ten rower nie podszedł mi jakoś (uczucie falowania, płynięcia, dziwne wybijania itp) więc zostaje kwestia amorka do przodu... jeżdżę rekreacyjnie w porównaniu do 90% forumowioczów, a dla wszystkich znajomych jestem "pro", choć się tak nie czuję
Sandacz Napisano 22 Września 2010 Napisano 22 Września 2010 chyba przesadziłeś z mniemaniem, że 90% forumowiczów to "wycinaki" :-). Chęć jeżdżenia na dobrym sprzęcie czy w wypaśnych ciuchach nie musi oznaczać ambicji bycia profi. Dla wielu z nas liczy się bowiem komfort i wygoda, a nie da się ukryć, że wiele rozwiązań zbliżonych do profesjonalnych - choć oczywiście nie zawsze - podnosi przyjemność jazdy także rekreacyjnej... Więc jeśli tylko pozwala "siła nabywcza", pakujemy kasę w coraz lepszy szpej rowerowy :-)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.