kubeusz92 Napisano 18 Września 2010 Napisano 18 Września 2010 Dzisiaj, (18 września 2010)jak codzień przejeżdżam sobie przez plac Silesii w Katowicej, aż tu nagle koło parkingu rowerowego zatrzymuje mnie pani, strzeżąca zaparkowanych tam jednośladów i zwróciła mi uwagę, że przez ten plac rowerem przejeżdżać nie wolno. Zapytałem więc dlaczego, skoro jasno widać, że brukiem jest wyznaczona droga rowerowa, a pani z gracją powiedziała, że niestety, niestety, parking przy SCC jest poddawany remontowi i miejsca parkingowe są przeniesione niemalże na sam środek trasy, więc dyrekcja powzięła decyzję o wprowadzeniu takiego zakazu. Spytałem, więc, jak długo to potrwa. Odpowiedź- koniec listopada.... przyszłego roku, zaparła mi dech. Tym sposobem zostałem pozbawiony najwygodniejszej trasy z Tysiąclecia do centrum Katowic i chyba jedynej ścieżki rowerowej, która może zasługiwać na takie miano...
Qamal Napisano 18 Września 2010 Napisano 18 Września 2010 Jak nie ma żadnego znaku to przejeżdżaj tam nadal; przecież ci mandatu nie wypisze
piotrekbe Napisano 18 Września 2010 Napisano 18 Września 2010 Przejeżdżałem, ale na mój widok smutna pani tylko podniosła oczy i nic nie powiedziała. Natomiast zdziwił mnie czerwony pachołek postawiony na środku ścieżki rowerowej, który zgrabnie ominąłem. Co do samej ścieżki to jednak i tak trudno ją nazwać porządną. Kostka, mieszanie ruchu pieszych i rowerowego. W sumie równie przyjemnie można jechać chodnikiem po przeciwnej stronie DTŚ, bo tam praktycznie nikt nie chodzi. Natomiast gdyby zebrała się jakaś większa grupa rowerzystów i masowo chciała pokazać zarządcom SCC co sądzi o zakazie przejazdu, to jestem chętny na udział w takim przedsięwzięciu.
DEVILEK Napisano 18 Września 2010 Napisano 18 Września 2010 Przejeżdżałem, ale na mój widok smutna pani tylko podniosła oczy i nic nie powiedziała. Natomiast zdziwił mnie czerwony pachołek postawiony na środku ścieżki rowerowej, który zgrabnie ominąłem. Co do samej ścieżki to jednak i tak trudno ją nazwać porządną. Kostka, mieszanie ruchu pieszych i rowerowego. W sumie równie przyjemnie można jechać chodnikiem po przeciwnej stronie DTŚ, bo tam praktycznie nikt nie chodzi. Natomiast gdyby zebrała się jakaś większa grupa rowerzystów i masowo chciała pokazać zarządcom SCC co sądzi o zakazie przejazdu, to jestem chętny na udział w takim przedsięwzięciu. Jestem za Czesto tam jezdze i sorki, ale nie przemawia do mnie brak miejsca na parkingu ; chyba wiedzieli jakie centrum buduja i jaka pojemnosc ma parking, skoro za maly to nie nasza wina. Nas takze nie chetnie widza na drogach. A pacholek ; jechalem dwa dni temu tam i stal sobie, przejechalem obok parkingu, potem obok pacholka i dalej do centrum.
Schwefel Napisano 18 Września 2010 Napisano 18 Września 2010 A na czyim terenie przebiega ta ścieżka? Miasta czy tego centrum?
Mathew Napisano 20 Września 2010 Napisano 20 Września 2010 Paranoja. Nie jestem do końca pewny ale wydaje mi się że nie ma tam znaku zakazu. Co najwyżej znak konca ścieżki rowerowej, a to chyba nie uprawnia do zatrzymania ruchu rowerowego. Dziś jeszcze to sprawdzimy.
severian Napisano 20 Września 2010 Napisano 20 Września 2010 E,tam byle pachołek nie zatrzyma zdeterminowanego rowerzysty :)Takie są realia w Polsce-jazda po mieście to sport ekstremalny.
ursusek Napisano 20 Września 2010 Napisano 20 Września 2010 Często tam przejeżdzam i ignoruję tę miłą młodą panią .Tak całkiem poważnie to rzeczywiście jakaś paranoja.
DEVILEK Napisano 20 Września 2010 Napisano 20 Września 2010 Jade sobie dzisiaj, wiedzialem juz co pewnie mnie czeka. Jakies 20 m przed moim kolem, kreci sobie rowerzystka i pech chcial, ze ochrona ( koles dosc duzy ) ja zatrzymal, z uwagi na to, ze nie turlalem sie, a jechalem to nawet nie zwolnilem i uslyszalem tylko - "a on moze przejechac" Powrot z WPKiW tak samo bez zwalniania, ale rozsadna predkosc, obok slupka i narka.
marcinusz Napisano 21 Września 2010 Napisano 21 Września 2010 A na czyim terenie przebiega ta ścieżka? Miasta czy tego centrum? Nie wiem, nie widziałem rozłożonych wypisów z ksiąg wieczystych nigdzie w pobliżu Dzisiaj przejeżdżałem tamtędy. I to jest kompletna paranoja. Z kilku powodów. 1. Niezależnie od tego, czyj jest to teren, to po wytyczeniu parkingu nie ściągnięto znaków o rozpoczęciu się ścieżki rowerowej. Jest znak=jest ścieżka, ale wjazd na nią jest zastawiony i to tylko z jednej strony. Czyli od jednej strony (jadąc w kierunku centrum) nie można na ścieżkę wjechać, a z drugiej (w kierunku Dębu, Chorzowa) wjechać można, ale zjechać już nie. Brakuje tylko znaku "dead end". LOL 2. Jeśli nie ma tam ścieżki rowerowej(moim zdaniem jest, bo jak jest znak, to jest ścieżka) i postawiono też pachołek przy części stanowiącej chodnik, to gdzie jest chodnik?? Czy może nie być chodnika w mieście przy takiej trasie, z chyba dość dużymi dopuszczalnymi prędkościami? 3. Niezależnie od kwestii własności terenu, nie może być tak, że właściciel centrum handlowego wytycza sobie parking i zagradza ścieżkę rowerową. Przecież tak ścieżka należy do systemu komunikacji miejskiej i nie w gestii właściciela terenu jest jego wytyczanie. (Zakładam, że skoro stoi znak ścieżka rowerowa, to nie jest to żaden rodzaj drogi wewnętrznej centrum handlowego). Przejechałem tam dziś bez problemu. Starałem się wyglądać jak "nie zatrzymuj mnie". Ale może to błąd. Teraz żałuję, że sobie tam nie pogaworzyłem i nie poprosiłem o wytłumaczenie fenomenu, że ścieżka jest jednostronnie zamknięta, przez kogo i jakim prawem. Może sprawę trzeba skonsultować z magistratem/zarządem dróg, bo mi to nie wygląda na coś, czego organ administracyjny odpowiedzialny za komunikację w mieście nie może tolerować. Nie znam się na tych sprawach, ale zdaje mi się to śmierdzieć na kilometr.
DEVILEK Napisano 25 Września 2010 Napisano 25 Września 2010 Dalsza czesc historii SCC, ktora dzisiaj opisal Raptor "Pod SCC niemiła sytuacja z ochroniarzami.. jeden z rowerzystów został zrzucony przez ochroniarza w krzaki z roweru (chłopak rozwalił łokieć, kurtkę i nabawił się kilku "szram" na nodze), z racji tego, że tam nie ma ścieżki rowerowej... Zatrzymałem się obok i zacząłem przysłuchiwać rozmowie (w tym momencie już 4 koksów-ochroniarzy z rowerzystą) w której grozili mu gazem, mimo iż próbował z nimi normalnie rozmawiać (nie używając siły czy przemocy). Kiedy przyłączyłem się do rozmowy, jedna dwumetrowa góra mięśni podeszła do mnie i tym razem mnie próbowali zagrozić siłą fizyczną czy gazem.. Długo się nie zastanawiałem - przeszedłem się do informacji SCC i poprosiłem o spotkanie z szefem tych koksów.. Miałem nadzieje, że wyjdzie do Nas jakiś człowiek na poziomie, jednak myliłem się... Wyszedł kolejny "bezmózgowiec" z mniejszą ilością mięśni.. Niewiele można było w tej kwestii wyjaśnić.. Mam numer do Dyrekcji SCC i trzeba wreszcie napisać im, że bezprawnie zatrzymują rowerzystów... " Jakis zoorganizowany przejazd moze ?
ursusek Napisano 25 Września 2010 Napisano 25 Września 2010 Dalsza czesc historii SCC, ktora dzisiaj opisal Raptor "Pod SCC niemiła sytuacja z ochroniarzami.. jeden z rowerzystów został zrzucony przez ochroniarza w krzaki z roweru (chłopak rozwalił łokieć, kurtkę i nabawił się kilku "szram" na nodze), z racji tego, że tam nie ma ścieżki rowerowej... Zatrzymałem się obok i zacząłem przysłuchiwać rozmowie (w tym momencie już 4 koksów-ochroniarzy z rowerzystą) w której grozili mu gazem, mimo iż próbował z nimi normalnie rozmawiać (nie używając siły czy przemocy). Kiedy przyłączyłem się do rozmowy, jedna dwumetrowa góra mięśni podeszła do mnie i tym razem mnie próbowali zagrozić siłą fizyczną czy gazem.. Długo się nie zastanawiałem - przeszedłem się do informacji SCC i poprosiłem o spotkanie z szefem tych koksów.. Miałem nadzieje, że wyjdzie do Nas jakiś człowiek na poziomie, jednak myliłem się... Wyszedł kolejny "bezmózgowiec" z mniejszą ilością mięśni.. Niewiele można było w tej kwestii wyjaśnić.. Mam numer do Dyrekcji SCC i trzeba wreszcie napisać im, że bezprawnie zatrzymują rowerzystów... " Jakis zoorganizowany przejazd moze ? Ja kilka dni temu również miałem mały zgrzyt z jednym młodym ochroniarzem.Przejeżdzałem sobie dość wolno i zatrzymał mnie łapiąc mnie za rękę.Nie dużo brakowało abym zaliczył glebę bo jeżdze w SPD,ale jakoś zdążyłem się wypiąć.Wkurzyłem się bardzo bo nikt nie ma prawa ograniczać wolności drugiego człowieka,tym bardziej zatrzymywać mnie bez powodu.To że nie ma tam ścieżki rowerowej nie oznacza to że nie można tam jeżdzić na rowerze.Nie ma przepisu który zabrania przejeżdzać na rowerze po parkingu.Temu młodemu ochraniarzowi powiedziałem,a w zasadzie zapytałem czy chce aby mu się zęby zaczeły ruszać ? .Na odchodne powiedziałem że jeszcze raz mnie aby dotknie to dostanie w ryj .Pozdro. P.S.Na chamstwo trzeba odpowiadać chamstwem.Co do zorganizowanego przejazdu jestem za.
nax Napisano 26 Września 2010 Napisano 26 Września 2010 to nastepnym razem od razu telefon na policje i wtedy Pan z ochrony skonsultuje sobie zasadnosc zatrzymywania Ciebie w jakikolwiek sposob przejazd przejazdem, ale tez wypadaloby uderzyc z pismem do SCC.
intruz Napisano 26 Września 2010 Napisano 26 Września 2010 to nastepnym razem od razu telefon na policje i wtedy Pan z ochrony skonsultuje sobie Gdyby każdy chciał tak robić to policjanci zajmowaliby się tylko takimi błahostkami, zresztą a nawet jakby zadzwonił to mogliby przyjechać za 20 minut albo równie dobrze za 40 (lub też wcale..).
Pretor Napisano 26 Września 2010 Napisano 26 Września 2010 Widzę, że mój komentarz na ten temat został już skopiowany z mojego BS, ale dopisze jeszcze coś od siebie. Ponieważ prawie identyczna dyskusja toczy się również na innym forum to skopiuje to co tam napisałem: "Fakty są takie, że zgodnie z przepisami, jeśli jazda w danym miejscu po ulicy może stwarzać niebezpieczeństwo dla rowerzysty to ma prawo on korzystać z chodnika. Tam w pewnym miejscu dojeżdża się do znaku C-13a „Koniec drogi dla rowerów”, który oznacza "koniec drogi przeznaczonej dla kierujących rowerami jednośladowymi." w tym momencie wjeżdżamy na chodnik i w związku z tym musimy brać pod uwagę pierwszeństwo pieszego. Nigdzie nie pisze że nie możemy tamtędy jeździć (nasza jazda jest dopuszczona ze względu na brak możliwości bezpiecznego poruszania się ul Chorzowską). Tak się składa również, że panowie z ochrony nie mają uprawnień aby Nas zatrzymać. takowe uprawnienia ma policja/straż miejska. Ochrona zasłania się tym, że jest to teren prywatny - jednak nigdzie nie widnieje taka informacja. Konkluzja jest taka, że najlepiej nie przejmować się ochroniarzami. Ja tamtędy przejeżdżałem dziś 4 razy, za każdym razem jechałem koło 30-35km/h i żaden nie odważył się wejść pod koła" Jestem jak najbardziej za przejazdem. Mogę pomóc przy jego zorganizowaniu. Mam zamiar umówić się również z Dyrekcją SCC, bo to co robią jest co najmniej śmieszne..
DEVILEK Napisano 28 Września 2010 Napisano 28 Września 2010 Raptor, jakis plan dzialania ? Kiedy przejazd ?
nax Napisano 29 Września 2010 Napisano 29 Września 2010 Gdyby każdy chciał tak robić to policjanci zajmowaliby się tylko takimi błahostkami, zresztą a nawet jakby zadzwonił to mogliby przyjechać za 20 minut albo równie dobrze za 40 (lub też wcale..). od tego sa bardzo czesto dzwonie w sprawie aut na sciezkach (do SM), zawsze przyjezdzaja warto
marcinusz Napisano 13 Października 2010 Napisano 13 Października 2010 http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8504930,Rowerem_przy_Silesia_City_Center__Teraz_to_niemozliwe.html Teraz już wiem, że SCC zamknęła mi ścieżkę rowerową, bo się o mnie martwi. Szkoda, że ja nie mogę zamknąć SCC w trosce o to, że ktoś może źle rozliczyć podatki i mieć problemy z władzami skarbowymi. ... w komentarzach padają propozycje, aby Masa Krytyczna jeździła wokół SCC. Nigdy nie byłem na MK, ale jeśli pomysł zostałby przyjęty, to jeśli tylko nie będzie gradobicia, to przyjadę z ogromną przyjemnością.
hosejw Napisano 25 Października 2010 Napisano 25 Października 2010 zainteresowanych tematem zakazu jazdy obok SCC i jego dalszymi losami odsyłam na forum katowickiej masy krytycznej: TUTAJ - początek tematu oraz TUTAJ, gdzie jest kontynuowany. przy okazji zapraszam wszystkich chętnych na masę w najbliższy piątek. zbiórka od 17:30, start 18:00
marcinusz Napisano 25 Października 2010 Napisano 25 Października 2010 @up Dzięki za info. Ostatecznie to ta Masa pojedzie pod SCC? Bo jeśli tak, to się stawię bardzo chętnie. Spotkanie z "przedstawicielami SCC" to śmiech na sali. Oddelegowanie pani od marketingu, żeby robiła dobre wrażenie i rzecznika w tym samym celu pokazuje intencje SCC: nie wypada ordynarnie olać, więc trzeba robić wrażenie, że coś się robi. Taka taktyka "na przeczekanie". W ogóle ta ścieżka Dąb-Centrum, to jest śmiech na sali. Jeśli by jechać nią 100% zgodnie z przepisami i zsiadać z roweru wszędzie gdzie należy (każde jedno przejście, rondo, teraz jeszcze SCC), to by człowiek nerwicy dostał. Od strony Bogucic, to wygląda tak: przejście przed rondem/spodkiem, rondo, przejście przez Sokolską, trzy przejścia przed SCC, teraz dodatkowo sam teren SCC. To jest ścieżka rowerowa? No i w sumie, gdyby tej "ścieżki" nie było, to co by się właściwie zmieniło? Obok i tak jest droga z dozwoloną dużą prędkością. Chodniki są odpowiednio szerokie (jest odnośnie tego odpowiedni przepis), więc i tak można by było jechać chodnikiem i tak trzeba przeprowadzać rower na światłach. Różnica jest taka, że nie można nie korzystać z chodnika, skoro jest na nim "ścieżka" i chyba po to ją wytyczyli. No i oczywiście dla poprawienia statystyk przyjazności dla rowerów.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.