Skocz do zawartości

[skandia] Białystok


borowka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

witam

no ja startowałem w MINI i byłem uczestnikiem wielkiej kraksy na początku. Chciałbym skontaktować się z uczestnikami tego dzwona

na privie lub gadu. Miałem trochę kierownicę wykrzywioną to ją szybko zaniosłem do namiotu Mora żeby mi wyprostowali, ruszyłem dalej i zacząłem nadrabiać straty. Zająłem 118 miejsce na dyst. i 17 w M-1.

mam zastrzeżenie do organizatorów:

- gdzie ta trasa była szybka i płaska (bo tak napisane było w opisie trasy)?!

 

i pochwałę dla org.

- dobre przygotowanie ulicy na początku trasy

 

pozdro

Napisano

Skoro średnia wyszła mi około 27 km/h to trasa musiała być szybka. Wyścig zaliczam zdecydowanie do nie udanych z powodu lekkiego zatrucia, a przede wszystkim szlifu po asfalcie jaki wykonałem na rondzie w początkowej części trasy. Rany mam dosyć paskudne i nie wyglądają na szybko gojące się. Chciałem się wycofać ale stwierdziłem, że jak pokonałem ponad 500 km do Białegostoku to szkoda tak szybko odpuszczać. Zaskoczyła mnie duża ilość głębokiego piachu. Ostatecznie 48 open Mega.

Napisano

Ja chciałem podziękować zawodnikowi nr 2911 za pomoc w reanimacji łańcucha na 10km i użyczoną spinkę.

Suma sumarum nie pojechałem dalej i 10km z powrotem z buta...;)

Napisano

Byłam. Pojechałam najlepiej jak mogłam. Wyścig zaliczam do bardzo udanych.

Przed kraksą na początku, zdążyłam zatrzymać swój rower kilka cm od tych co już leżeli na asfalcie.

Krzyczałam tylko strasznie - ze strachu, że ci co są z tyłu i tak na mnie wpadną - ale udało się im wyhamować.

Mam nadzieję, że z tym co upadli nic poważnego się nie stało.

Pozdrawiam !

Do zobaczenia w Rzeszowie !

/ albo w Gdyni :icon_mrgreen: /

Napisano

kraksę widziałem na filmiku i powiem szczerze że wyglądała nieciekawie :icon_mrgreen: O samym wyścigu cóż powiedzieć nie było wielkiej tragedii błoto już trochę rozjechane trochę piachu ale ogólnie pozytywnie, i wielki podziw dla Białegostoku za zamknięcie ulic !! finiszowanie po mieście dodawało adrenaliny :)

dystans MINI

miejsce open - 3

miejsce M-2 - 1

 

Ps. ma ktoś dostęp do jakiś zdjęć ? jakieś galerie picasa?

Napisano

Ja całe szczęście uniknąłem wjechania na leżących już uczestników kraksy. Trasa moim zdaniem była bardzo fajna. Jechało się przyzwoicie. Miejscami było sporo błotka bo skutecznie zwalniało wszystkie "pociągi" Bardzo podobała mi się jazda po mieście, to uczucie jak ludzie się na Ciebie patrzą, akurat jechałem w takim pociągu 5 osobowym, to ludzie klaskali, dopingowali nas.

Open 56

M1 9

Napisano

kraksę widziałem na filmiku i powiem szczerze że wyglądała nieciekawie :)

 

Ps. ma ktoś dostęp do jakiś zdjęć ? jakieś galerie picasa?

podłączam się do pytania i mam kolejne:

mógłbyś może podesłać ten filmik??

 

w sumie szlify mam takie że też nie wyglądają żeby szybko się wygoiły, ale do wesela (lub Rzeszowa) się zagoi! :)

Napisano

Teraz się dobrze przyjrzałem i Ten w zielonym ładne OTB strzelił. Ja byłem w szpitalu ze swoimi ranami i oczywiście dostałem antybiotyk doustnie, Neomecyne do psikania i zastrzyk przeciw tężcowy. Staram się jako tako wykurować na sobotni Ustroń.

 

Jak wpiszecie sobie w wyszukiwarce picasy "Skandia Białystok" to powinny wyskoczyć dwa albumy:)

Napisano

kraksę widziałem na filmiku i powiem szczerze że wyglądała nieciekawie :) O samym wyścigu cóż powiedzieć nie było wielkiej tragedii błoto już trochę rozjechane trochę piachu ale ogólnie pozytywnie, i wielki podziw dla Białegostoku za zamknięcie ulic !! finiszowanie po mieście dodawało adrenaliny :)

dystans MINI

miejsce open - 3

miejsce M-2 - 1

 

Ps. ma ktoś dostęp do jakiś zdjęć ? jakieś galerie picasa?

gdzie widziałes filmik z tej kraksy. tam był chyba mój syn i chciałbym to zobaczyć.

  • Mod Team
Napisano

gdzie widziałes filmik z tej kraksy. tam był chyba mój syn i chciałbym to zobaczyć.

o w mordę jeża - nic się chłopakowi nie stało? Dla przypomnienia ścigaliśmy się w ubiegłym roku w Olsztynie i w Kwidzynie.

pozdrawiaj koniecznie syna.

Napisano

o w mordę jeża - nic się chłopakowi nie stało? Dla przypomnienia ścigaliśmy się w ubiegłym roku w Olsztynie i w Kwidzynie.

pozdrawiaj koniecznie syna.

Cześć jak twój tyłek. Mój syn jest na tym filmie w 2 sekundzie przejechał przed wypadkiem. potem zrobił szlif na rondzie przy ponad 30 km/h ale tez zaraz pojechał dalej.

Napisano

ten w czerwonym to ja :D

 

alnalizowałem ten filmik i swoją pamięć i wnoskuję:

zaczepiliśmy się kierownicą z zawodnikiem z Corrateca. Wiem że to był przypadek, niemniej przepraszam!

  • Mod Team
Napisano

Cześć jak twój tyłek. Mój syn jest na tym filmie w 2 sekundzie przejechał przed wypadkiem. potem zrobił szlif na rondzie przy ponad 30 km/h ale tez zaraz pojechał dalej.

No miał prawo się już zagoic ale drobinki asfaltu zostały pod skórą :-) (dla niewtajemniczonych - zaliczyłem szlif przy ponad 50 km/h w ubiegłym roku w Olsztynie). Obiecałem sobie że w tym roku w Skandii nie wystartuję z powodu syfu który u nas zostawili ale w przyszłym może się zobaczymy bo forma niebezpiecznie rośnie :icon_mrgreen:

Napisano

to fakt że bikerzy rzucają butelki czy opakowania po żelu, sporo z butelek poprostu wypada z koszyków. ludzie z lang teamu sprzątający taśmy z trasy mogli by też ogarnąć trochę śmieci. w sopocie po tegorocznej skandi jak jechałem trasę dzień później to aż było wstyd i pozbierałem trochę tyle ile mogłem.

Napisano

No miał prawo się już zagoic ale drobinki asfaltu zostały pod skórą :-) (dla niewtajemniczonych - zaliczyłem szlif przy ponad 50 km/h w ubiegłym roku w Olsztynie). Obiecałem sobie że w tym roku w Skandii nie wystartuję z powodu syfu który u nas zostawili ale w przyszłym może się zobaczymy bo forma niebezpiecznie rośnie :)

 

Czyli rozumiem, ze prowadzisz nas po 3 miejsce 3 pazdziernika? :D jezdziles do bialego w weekend? jak bylo? :D

  • Mod Team
Napisano

to fakt że bikerzy rzucają butelki czy opakowania po żelu, sporo z butelek poprostu wypada z koszyków. ludzie z lang teamu sprzątający taśmy z trasy mogli by też ogarnąć trochę śmieci. w sopocie po tegorocznej skandi jak jechałem trasę dzień później to aż było wstyd i pozbierałem trochę tyle ile mogłem.

Widzisz ja ten temat poruszałem w ubiegłym roku na świętej pamięci forum poświęconemu Scandii - chodziło o śmieci w Kwidzynie. Napisałem maila do Organizatora oraz podałem link do wątku. Ani odpowiedzi ani reakcji. Śmieci we własnym zakresie posprzątali mieszkańcy oraz administratorzy stadniny koni gdzie było miasteczko zawodów. Po kilku uwagach krytycznych przestaliśmy (jako forumrowerowe.org)być patronami medialnymi tej imprezy. Tak naprawdę nie ma nigdzie już forum poświęconemu Scandii i podejrzewam że nawet jeśli by powstało to miałoby równie krótki żywot. Szkoda mi tylko entuzjastów pokroju Borówki, choć z drugiej strony dzięki braku forum ranga mu podskoczyła :)

Napisano

Tak naprawdę nie ma nigdzie już forum poświęconemu Scandii i podejrzewam że nawet jeśli by powstało to miałoby równie krótki żywot. Szkoda mi tylko entuzjastów pokroju Borówki, choć z drugiej strony dzięki braku forum ranga mu podskoczyła :)

jakby nie rozumiem

mi ranga podskoczyła dlatego, że dodałem skandię do kalendarza

i szczerze powiedziawszy średnio podoba mi się skandia, ale biorę w niej udział, bo to chyba najbardziej sensowne zawody maratońskie na północnej części kraju

Napisano

Również startowałem, dystans mini. Z kolegą spóźniliśmy się kilka minut i stanęliśmy na samym końcu sektora. Przez miasto tak przemanewrowaliśmy, że ja dojechałem 47, a kolega 27 :D w kategorii byłem 17 - M2. Trasa naprawdę szybka, średnia 25km/h, super :D Jedyny mój błąd jaki zrobiłem, to że założyłem nogawki i czapkę na uszy. Byłem trochę przeziębiony, bałem się załatwić jeszcze gorzej. Na podjazdach czułem się, jakbym miał się zaraz ugotować. Co dziwne, po maratonie całkowicie ozdrowiałem :P Po przejechaniu całych dystansów Medio i Grand Fondo na trasie było tyle rozkopanych miejsc, że czasem brakowało sił mielić w tym piachu, jeszcze oponki kochające piach... Barro Race. Było trochę błotka, czyli to co misie lubią najbardziej :) Irytowało trochę zachowanie niektórych zawodników, mówię do gościa "lewa" a on mi na lewo zjeżdża, jeszcze się kłóci, że to ja nie mam racji i wprowadzam go w błąd ;/ tak samo na wąskich odcinkach, jedzie sobie gość z dystansu Medio 10km/h, nagle schodzi z roweru i idzie samym środkiem, a Ty kolego z tyłu hamuj i nogami w błoto... a co tam. Ani z tej go ominąć, ani z tej. Jeśli ktoś nie da rady jechać, to chyba powinien iść jakoś przy krawędzi, żeby nie utrudniać przejazdu innym zawodnikom. No ale nic, bufety bogate, końcówka po Sienkiewicza elegancka, ciągle w dół. Piękny finisz, do ostatniego metra ścigałem się z dwoma gostkami, jeden mnie wziął, gratulacje z tego miejsca jeszcze raz, a drugiego na ostatnich metrach łyknąłem stojąc już na pedałach. Posiłek regeneracyjny też super, bardzo smaczny :) atmosfera super, kolarze z całej Polski zjechali się do Białegostoku, Czesław Lang również był zadowolony z imprezy, tylko pochwalić i zaprosić LangTeam za rok :)

 

PS. Miałem numer 5784 :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...