Root Admin Mieciu Napisano 3 Września 2010 Root Admin Udostępnij Napisano 3 Września 2010 RELACJA: W sobotę 4 września pod CETS w Krośnicach zaroiło się od ilości żółtych kamizelek i rowerów. 160 osób z Krośnic, Milicza i okolic a także gości z Wrocławia, Jelcza-Laskowice,Oleśnicy, Trzebnicy, Prusic, Dzierżoniowa, Leszna, Brzegu Dolnego, Łodzi, Jeleniej Góry wyruszyło w I RAJD ROWEROWY ŚLADEM SZURKOWSKIEGO. ROWERZYSTÓW PRZYWITAŁA DYREKTOR JOANNA MONASTYRSKA, NA BEZPIECZEŃSTWO W RUCHU DROGOWYM UCZULIŁ ASP. SZTAB. JERZY KARWICKI A ZAPROSIŁ Z PRZEKONANIEM RYSZARD SZURKOWSKI, KTÓRY BYŁ PATRONEM HONOROWYM IMPREZY. O 10:00 KIEDY WSZYSCY UCZESTNICY BYLI GOTOWI DO RAJDU WSTĘGĘ ROZPOCZĘCIE I RAJDU PRZECIĄŁ WRAZ Z MISTRZEM KOLARSTWA WÓJT MIROSŁAW DROBINA, KTÓRY NOTA BENE RÓWNIEŻ BRAŁ CZYNNY UDZIAŁ I PRZEJECHAŁ TRASĘ NIE ZSIADAJĄC Z ROWERU. TRASA RAJDU PRZEBIEGAŁA PRZEZ MIEJSCOWOŚCI TAKIE JAK: KROŚNICE, POLICE, ŻELEŹNIKI, BRZOSTOWO, BRZOSTÓWKO, LĘDZINA, BUKOWICE , PIERSTNICA I LICZYŁA 25 KM, NAJSZYBSI ZAWODOWI KOLARZE Z PASIKUROWIC PRZEJECHALI JĄ W 20MIN., CHOĆ SAM SZURKOWSKI PODKREŚLAŁ WIELOKROTNIE,ŻE UCZESTNICTWO W TAKICH PRZEJAŻDŻKACH POWINNO PRZYNOSIĆ PRZEDE WSZYSTKIM PRZYJEMNOŚĆ I ZACHĘCAŁ WRAZ Z ORGANIZATORAMI DO PRZEMIERZANIA ŚCIEŻEK DOLINY BARYCZY. PODCZAS RAJDU UCZESTNICY RÓWNIEŻ MOGLI SKORZYSTAĆ Z DWÓCH POSTOJÓW W LĘDZINIE I PIERSTNICY, GDZIE KAŻDY MÓGŁ WZMOCNIĆ SIĘ SŁODKIMI BUŁKAMI Z PIEKARNI „OLEKHZ KROŚNIC ORAZ NAPIĆ SIĘ WODY. PO RAJDZIE CZEKAŁA PORCJA SMACZNEJ GROCHÓWKI ORAZ UPOMINKI SPONSOROWANE PRZEZ SKLEP IMPERIUM W MILICZU, FIRMĘ „PRYZMATH TUSZE I TONERY, GAZOPROJEKT, WESCO TRANSPORT, POCZTA POLSKA, FIRMA DROMEX ANDRZEJA MOLIŃSKIEGO, NADLEŚNICTWU MILICZ ORAZ SKLEP ROWEROWY RYSZARDA SZURKOWSKIEGO. DZIĘKI STOWARZYSZENIU „DROGOWSKAZH Z WRZEŚNI KAŻDY UCZESTNIK MÓGŁ BYĆ WYPOSAŻONY W KAMIZELKĘ ODBLASKOWĄ. O GODZINIE 13:00 ODBYŁ SIĘ POKAZ TANECZNY GRUPY TANECZNEJ „TWISTRERH Z ŁAZ, LOSOWANIE NAGRODY GŁÓWNEJ-ROWERU UFUNDOWANEGO PRZEZ BANK SPÓŁDZIELCZY W MILICZU ORAZ KASKÓW ROWEROWYCH PROMUJĄCYCH BEZPIECZEŃSTWO NA DRODZE ZASPONSOROWANYCH PRZEZ FUNDACJĘ TROOD. ZOSTALI NAGRODZENI PUCHARAMI UZNANIA NAJMŁODSZY UCZESTNICZK ALICJI GARNYŚ (8) Z DZIEWIETLINA ORAZ NAJSTARSZEGO PANA KAZIMIERZA PTASNIKA (74) Z CIESZKOWA. PUCHARY ZASPONSOROWAŁA FIRMA „TRYUMFH Z WROCŁAWIA. NA RAJDZIE OBECNI BYLI RÓWNIEŻ DWAJ REKORDZIŚCI GUINESSA-FELIKS KONDRACKI I TOMASZ SPALADRA, KTÓRZY W 2006 R. W 100 DNI OBJECHALI DOOKOŁA EUROPE PRZEMIERZAJĄC 22 KRAJE. SPECJALNIE NA DZISIEJSZY RAJD POKONALI TRASĘ PONAD 50 KM SPOD WROCLAWIA GDZIE MIESZKAJĄ. JUŻ TERAZ ZAPRASZAMY NA CYKL RAJDÓW ŚLADAMI SZURKOWSKIEGO, KTÓRE PLANOWANE SĄ JUŻ W PRZYSZŁYM SEZONIE. BY POZNAWAĆ LEPIEJ SWOJĄ OKOLICĘ, BY WŚRÓD STAWÓW I LASÓW DBAĆ O SWOJE ZDROWIE I AKTYWNIE SPĘDZAĆ CZAS. „Jazda na rowerze to niekończąca sięprzyjemność” - Ryszard Szurkowski. 4 września br. w miejscowości Krośnice, gdzie swoją przygodę z roweremrozpoczął Ryszard Szurkowski, odbędzie się po raz pierwszy rajd rowerowy,którego gościem honorowym i uczestnikiem będzie mistrz kolarstwa szosowego. Start rajdu spod CETS w Krośnicach o godz. 10.00. Trasa liczy 25 km i przebiegaprzez miejscowości takie jak: Krośnice, Police, Żeleźniki, Brzostowo, Lędzina,Bukowice, Pierstnica, które położone są wśród malowniczych lasów i stawówDoliny Baryczy. Wiek uczestników nie jest ograniczony. Chcielibyśmy nagrodzić najstarszego inajmłodszego cyklistę. Zostanie rozlosowana również nagroda główna – rower orazupominki. Po rajdzie planowany jest również pokaz taneczny. Udział w rajdzie jestbezpłatny. Jazda na rowerze to niekończąca się przyjemność - jak podkreśla mistrzkolarstwa, dlatego następnym wspólnym celem będzie organizacja cyklu RajdówŚladami Szurkowskiego. Zapraszamy do Krośnic! Ryszard Szurkowski (ur. 12 stycznia 1946 w Świebodowie,gmina Krośnice) – były polski kolarz szosowy,najbardziej znany ze zdominowania przez kilka lat z rzędu Wyścigu Pokoju,kilkakrotny mistrz Polski i mistrz świata amatorów. Zwyciężał także wzagranicznych wyścigach: Circuit de la Sarthe (1969), Wielka Nagroda Annaby (1971, 1979), DookołaBułgarii (1971), DookołaSzkocji (1972), Tour duLimousin (1974), DookołaAnglii (1974), DookołaDolnej Austrii (1977), OsterRadrennen (1978), DookołaEgiptu (1979). Prezes Polskiego ZwiązkuKolarskiego. W latach 1984-88Ryszard Szurkowski był również trenerem kadry narodowej kolarzy szosowych. - Czy wracaPan często do Świebodowa i lubi spędzać tutaj czas? - Teraz kiedytego czasu mam więcej, chętnie tutaj przyjeżdżam. Odwiedzam znajomych, rodzinę.Szczególnie w czasie wakacji lubię przyjeżdżać do naszej gminy Krośnice. - Jak Pan myśli, czy Dolina Baryczy to dobre miejscena uprawianie kolarstwa? -Oczywiście, jaknajbardziej. Jest to bardzo dobry teren dla wszystkich rowerzystów. Są opracowane mapki rowerowe i turystyczne. Terentutaj jest pełen wzniesień, a przez to wymagający wysiłku. Ale z drugiej strony jazda ścieżkami między stawamito czysta przyjemność. Widoki są piękne. To jeden z najlepszych terenów, jakieznam. -Dlaczego warto jeździć na rowerze? -Jazda na rowerze toniekończąca się przyjemność. Początek jazdy na rowerze wydaje się trudny, aleto tylko początek. Czasami trudno ruszyć. Ale później to już sama przyjemność.Nawet jeśli jest pod górę, nawet jeśli jest pod wiatr, nawet pogada jestdeszczowa. Człowiek przyjeżdżając z takiego treningu czuje, że dwie godziny,które wydawały się całą wiecznością, to już za mało. I chce się jechać dłużej.A po przejażdżce jest przyjemność wykąpania się, przyjemność wypicia chłodnegonapoju. Trzeba ten rytuał powtarzać w miarę systematycznie, myślę że nie mniejniż dwa razy w tygodniu, a im częściej tym lepiej. Jazda na rowerzeprzynosi wiele korzyści, szczególnie dzieciom i młodzieży przy kształtowaniuprawidłowej postawy. Człowiek po wysiłkuinaczej myśli, inaczej widzi, inaczej wypoczywa. Układ oddechowy lepiej pracuje. To zmęczenie zewnętrzne jest tylko pozornenatomiast wewnętrznie organizm jest wypoczęty. Tkanki mięśniowe są dotlenione,serce inaczej funkcjonuje, inaczej przystępuje do następnego dnia, do życia. -Z perspektywy czasu, jak Pan myśli, które zesportowych dokonań jest dla Pana dzisiaj najistotniejsze? -Jest to pytanie, któreczęsto powraca ze wszystkich stron i odpowiedź na jest dosyć trudna. Z doświadczeniawiem, że najważniejsze jest to pierwsze. Człowiek się przekonuje, że potrafipokonać siebie, pokonać przeciwników. Następne jest już tym zwycięstwemchcianym i oczekiwanym, a każde kolejne jest trudniejsze do osiągnięcia. Wtedyczłowiek utwierdza się w tym, że nie należy przerywać swoich działań i dalejzwyciężać. Potem przychodzi pora na te duże zwycięstwa, w moim przypadku byłyto Mistrzostwa Polski, Wyścigi Pokoju, Mistrzostwa Świata, medale olimpijskie ibyło ich tak dużo, że jakbym miał któreś odstawić na bok i klasyfikować, którejest mniej ważne, to przyznam, że nie umiałbym tego zrobić i nie miałbym odwagiich uszeregować. Nawet w najmniejszej miejscowości, w najmniejszej obsadzie,wyścig był bardzo ważny, bo to było kolejne potwierdzenie, że chce mi się imogę. Nie chodzi tu o nagrodę, ale o nieustanne sprawdzanie siebie iświadomość, że można nadal zwyciężać. -Jakie ma Pan oczekiwania odnośnie rajdu rowerowego,który organizuje CETS w Krośnicach ? - Chciałbym,aby nie był to rajd dla zwycięzców, ale aby wszyscy jego uczestnicy mogli goprzejechać w dobrym towarzystwie, w otoczeniu pięknej przyrody i dotlenićorganizm. Na pewno przejadę go nie schodząc z roweru. Z pewnością tym, którzyjeżdżą na rowerze codziennie, ta trasa nie sprawi wielu trudności. Być może dlatych, którzy nie korzystają z roweru tak często, ten wysiłek sprawi przyjemnośći zechcą uczestniczyć w takich rajdach regularnie, nie tylko raz w roku. Byćmoże zechcą przygotować się do kolejnego rajdu. Zachęcam do tego gorąco. Jazdana rowerze to ogromna przyjemność. Dlatego zapraszam wszystkich 4 września doCETS-u. Wyruszamy o godzinie 10. rozmawiała AgnieszkaSkrzypczyk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.