Skocz do zawartości

[główny (czerwony) szlak beskidzki]


mlody201

Rekomendowane odpowiedzi

witam.

Wiem, że jest już taki temat, ale nikt nie pisze jak było.

Wybieram się z kumplami niebawem i plan jest taki. 3 dni, dystans ok. 150-180 km (w sumie). Jaki odcinek polecacie, gdzie spać, minimalizujemy bagaż do min. dlatego odpadają namioty. Schroniska w górach jakieś po drodze możecie polecić? Wstępnie mamy zamiar przejechać trasę Szczawnica - Iwonicz Zdrój.

Dziękuję z góry za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpisz w google Główny Szlak Beskidzki to pokaże ci wszelkie informacje na jego temat.

 

Tak ogólnie trasa ma około 540 km. Zaczyna się w Ustroniu a kończy w Wołosatym

Szlak biegnie przez Beskid Śląski, Żywiecki, Gorce, Beskid Sądecki, Niski i Bieszczady.

Na pewno nie przebiega przez Szczawnice :icon_mrgreen:

 

Namiotu nie warto brać, bo schronisk i bacówek cała masa na szlaku.

Ogólnie szlak zacny :icon_lol:

Polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedź detonator, ale nie o to mi chodziło. Potrafię się wyszukiwarkami posługiwać i wiem gdzie szlak się zaczyna itp. Bardziej chodzi mi o opinie rowerzystów którzy ową trasą jechali i mogą coś pomocnego napisać czego google nie znajdzie. pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwony w Sądeckim jest mi obcy, w niskim jest spoko. Ostatnio byłem w bacówce PTTK w Bartnym i na Magurze Wątkowskiej, szlak w dobrym stanie z wyjątkiem podmokłych łąk za Bartnym. Super jedzie się grzbietem Cergowej, jest tam kilka przecinek z niezłymi widokami. A jak byś chciał jechać dalej do Komańczy to są już prawie Bieszczady - prawie zero cywilizacji i piękne tereny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dwa razy pokonywałem ten szlak i dwa razy poległem w Beskidzie Niskim.

Cóż mogę napisać, szlak piękny ale najlepiej atakować go czerwiec/lipiec. Wtedy pogoda w miarę pewna i dzień długi.

Dziennie planować sobie 30-60 km ( no chyba ze śmigacie z nastawieniem na "zaliczenie" szlaku bez fotek itp. wtedy można więcej )

Brać minimalną ilość rzeczy. Mieć miejsca w plecaku na tyle, żeby (szczególnie w niskim i bieszczadach) móc spakować jadło na cały dzień.

 

Z noclegami nie ma problemu, szczególnie w okresie wakacyjnym, gdzie dochodzą bazy namiotowe ( tanio i w miarę komfortowo ). Jedynie w Niskim i Bieszczadach jest ciężko z noclegami ale przy odpowiednim rozplanowaniu trasy da radę.

 

Ogólnie polecam szlak, tylko moim zdaniem, już trochę za późno żeby się za niego brać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nom, górki takie zdawało by się niegroźne ale potrafią dać w tyłek. Zwłaszcza po deszczach.

 

Beskid Niski wcale nie taki niski :P

 

Jechałem właśnie po deszczu i błoto jest tam bardzo specyficzne :)

 

Oto link do galerii z tamtego roku, gdzie po zerwaniu 4 szprych w tylnym kole, musiałem się wycofać:

http://picasaweb.google.pl/detonator1984/GOwnySzlakBeskidzki?feat=directlink

 

A ten do wyprawy tegorocznej ale z powodu awarii sprzętu znajomego, też się wycofałem:

http://picasaweb.google.pl/detonator1984/BeskidNiskiZadaOfiar?feat=directlink

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za info i zdjęcia detonator. Pogodę faktycznie mieliście barową. My liczymy na trafność prognoz. Jak zapowiedzi będę słabe to odpuścimy pewnie. Jak myślisz damy radę 50km/dzień. Chemy przejechać cały sądecki i niski w 3 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlak czerwony przez Sądecki ma jakieś ~60 km a przez Niski to jakieś 160 km. Więc jeśli nie macie doświadczenia w jeździe po górach, to może być problem. Tym bardziej, że w Niskim oznakowanie trochę kuleje i można czasem pobłądzić i tym samym tracić sporo czasu-wiem to z autopsji :)

 

Z drugiej strony, nic nie szkodzi spróbować :woot: Zawsze można zawrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja również mam w planach GSB, z małymi modyfikacjami, w terminie 17-21 września. Chcę zacząć w Bieszczadach, na Wołosatym (mam nadzieję że strażnicy będa daleko), i dojechać tak daleko na zachód jak tylko mi się uda, bo część GSB mieszczącą się w b. śląskim czy żywieckim zawsze mogę dokończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w tygodniu ze strażnikami nie będzie problemu, tzn. nie spotkasz ich. Na wszelki wypadek koło ich strażnicy prowadź rowerek :)

Pewnie, że zawsze można rozłożyć GSB na raty ale dla mnie to nie to samo co pokonać ten szlak za jednym razem.

W przyszłym roku będę chciał jeszcze raz ruszyć z Krynicy i dalej w Niski i Bieszczady ale też myślę nad tym, żeby zacząć ten szlak od nowa i chyba tak jednak zrobię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nam się komplikuje trochę plan, chodzi o transport. Mamy zamiar dojechać na start ( Krynica ) samochodami, ale później jakoś trzeba wrócić w niedziele wieczorem gdzieś z beskidu niskiego po te auta i to jest problem. Masz jakiś patent detonator na tranzyt na start i z mety wyprawy do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shovel założenie słuszne :wallbash:

mlody201 ja zawsze na start i metę wyprawy docieram pociągiem, czasami PKS'em i to chyba właśnie PKS mogę Ci doradzić jako wyjście w Twojej sytuacji.

Jeśli pojedziecie w tygodniu to kierowca autobusu powinien się zgodzić ( ale nie musi )

Przed ruszeniem w trasę sprawdźcie sobie rozkład jazdy PKS'ów z większych miast w pobliżu planowanej trasy.

 

To jest właśnie problem przy etapówkach-transport. Przy pętlach nie ma tego problemu, bo zostawia się auto i potem do niego wraca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć. Plan GSB w najbliższym czasie niestety definitywnie upadł, powód: brak wystarczającego czasu. Zmieniliśmy więc trasę na pętelkę po Gorcach.

Start: Rabka -czerwonym na Turbacz - czerwonym na Lubań - niebieskim i zielonym przez Ochotnicę Dolną na Gorc - niebieskim przez Rzeki na Kudłoń - żółtym na Turbacz - niebieskim przez Koninki, Porębę Wielką do Rabki.

Detonator oglądałem Twoje zdjęcia na picasa, wiem że częścią tej trasy. Są tu jakieś słabe punkty, które odradzasz albo jak ją zmodyfikować, żeby było jeszcze ciekawiej? Czy możesz jakieś noclegi na trasie polecić?

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mlody201 czerwony na Turbacz z Rabki to bardzo dobra opcja.

Nie wiem jakie macie tempo takich wycieczek ale myślę, że spokojnie dojedziecie do Lubania.

Właśnie na Lubaniu polecił bym wam bazę namiotową ale ona działa tylko do końca sierpnia, więc pozostaje wam tylko zjechać do Ochotnicy i tam szukać noclegu.

Drugiego dnia, tak jak piszesz- zielonym na Gorc, niebieskim zjazd do Rzek i dalej niebieskim, aż do rozwidlenia z zielonym na Gorc Troszacki, dalej przez Kudłoń na Czoło Turbacza i zjazd z Czoła zielonym do miejscowości Niedźwiedź.

Pierwszego dnia wyszło by wam jakie 43 km a drugiego jakieś 45km (do Rabki)

Opcja wyprawy moim zdaniem bardzo dobra. Życzyć tylko pogody :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra dzięki za info. Tak pewnie zrobimy jak tylko pogoda będzie znośna, palnowaliśmy 3 dni ale jak piszesz że, wyrobimy w dwa to nawet lepiej, dzień urlopu zaoszczędzony:) Po górach wiele nie jeździliśmy ale myślę że damy rade... pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...