roweras Napisano 14 Lipca 2011 Napisano 14 Lipca 2011 Przedwczoraj wieczorem jechaliśmy krajówką,za nami jechał tir,z przeciwka zbliżały się auta,a ten debil TRĄBI Co my mieli zrobić,do rowu wjechać?!?!?!?!?!?! PRECZ Z TIRAMI !!!!!!!!!!!
Angeli Napisano 14 Lipca 2011 Napisano 14 Lipca 2011 dziś był w Uwadze reportaż o TIR-ach. w każdej grupie kierowców zdarzają się debile...
rybciasum Napisano 15 Lipca 2011 Napisano 15 Lipca 2011 Na mnie raczej nie trąbią, a gdy widzę większe TIRy na wąskich trasach to staram się zjechać na pobocze i czekać aż przejedzie, część kierowców i tak zjeżdża na środek jakby chciała mnie wyminąć, ogółem ostatnio zrobiłem prawo jazdy i wiem że jestem uczestnikiem ruchu i mam takie same prawa na drodze jak samochody , przy próbie skrętu w lewo zjeżdżam do środka jezdni, na naszych drogach wciąż mało rowerzystów i takie manewry są rzadko spotykane także nie wszyscy kierowcy są przyzwyczajeni :/
mlodymisiu886 Napisano 15 Lipca 2011 Napisano 15 Lipca 2011 Jak ktoś dużo jeździ rowerem i na niego trąbią to nie pozostaje nic innego jak kupić sobie: http://www.airzound.pl/ cena nie jest duża, ale za to mina kierowcy który trąbi klaksonem max 90db a Ty mu odpowiesz głośniej (115db) z pomachaniem ręką w jego strone musi być zabójcza
nanek3 Napisano 16 Lipca 2011 Napisano 16 Lipca 2011 Tyle że prawo stanowi "nieprzeraźliwym sygnale". Ale idea zacna Ciekawe jakby skonstruować trąbkę zasilaną nabojem CO2, mniejsze wymiary, żadnych kabli do zbiornika z powietrzem.
Niedzwiedz1 Napisano 17 Lipca 2011 Napisano 17 Lipca 2011 Jak ktoś dużo jeździ rowerem i ciągle na niego trąbią to powinien wpierw zastanowić się czy na drodze nie odwala głupot, nie jeździ zygzakiem, nie jest niebezpieczny dla siebie i otoczenia, a potem ewentualnie rozważyć airzound'a
MMMAAACCC7 Napisano 18 Lipca 2011 Napisano 18 Lipca 2011 a nie wziął ktoś z was kiedyś pod uwagę że takie pojedyncze "trąbnięcie" może po prostu oznaczać "uwaga, nadjeżdżam"? chyba lepiej że wiecie że cos jedzie za wami niż żeby minęło was "na gazetę" i wtedy byście dopiero wyzywali
Freud Napisano 18 Lipca 2011 Napisano 18 Lipca 2011 Oczywiście. MMMAAACCC7 tutaj nie o to chodzi, że ktoś nie wziął pod uwagę tego co opisujesz. Wydaje mi się (ale to może mi się tylko wydawać), że każdy odróżnia trąbienie ostrzegawcze od trąbienia niewłaściwego / bardzo niemiłego. Prawda?
MMMAAACCC7 Napisano 18 Lipca 2011 Napisano 18 Lipca 2011 dla mnie dawniej każde było niewłaściwe/chamskie, ale od jakiegoś czasu to się zmienia, może czasem dl co niektóych każde jest denerwujące
rharrow Napisano 19 Lipca 2011 Napisano 19 Lipca 2011 Na kierowców facetow nie narzekam... ale kobiety... zdarzaja się takie co celowe.. prawie trą zderzakiem o opone...ech... albo zajezdzają droge z premedytacja.trąbia.. no wlasnie trabią i same nie wiedza czemu.. naprawdę wredne baby tu mam w mieście. Tutaj chyba nie ma solidarności jajnikow;/ Heh! Jak tak się zastanowię to pamiętam trąbienie na mnie wyłącznie przez babki. Goście chyba są bardziej wyrozumiali. Nawet babki częściej mi zajeżdżają drogę z nieuwagi. Jednak to faceci wiodą w mojej prywatnej statystyce w wymijaniu mnie i zaraz szybkim skręcaniu w prawo, wyjeżdżaniu z podporządkowanej aby tylko zdążyć przede mną.
MMMAAACCC7 Napisano 19 Lipca 2011 Napisano 19 Lipca 2011 no wiesz, im to sprawia duumę hehe, podnosi im ich męskie ego
Arxas Napisano 27 Lipca 2011 Napisano 27 Lipca 2011 Jakiś czas temu jechałem sobie w nocy pustym, nieoświetlonym fragmentem szosy, oczywiście z własnymi lampkami. W pewnym momencie zobaczyłem światła samochodu nadjeżdżającego zza moich pleców. Obróciłem się i zobaczyłem ciężarówkę, więc profilaktycznie zjechałem na pobocze i czekałem aż mnie wyprzedzi. Nagle światła ciężarówki oświetlające drogę zgasły - obróciłem się, żeby zobaczyć o co chodzi, a ten cwaniaczek kiedy już był tuż przy mnie, zapalił nagle wszystko co miał i wyprzedził mnie trąbiąc na całą okolicę - myślałem, że zawału dostanę. Nie zrobiłem nic źle, nawet kulturalnie mu miejsca ustąpiłem - najwyraźniej się gościowi nudziło i uznał za świetną zabawę postraszenie rowerzysty -.-
roweras Napisano 6 Sierpnia 2011 Napisano 6 Sierpnia 2011 Przedwczoraj wieczorem wracaliśmy do domu z wycieczki,i kiedy już mieliśmy skręcać w lewo,to nagle z zakrętu wyjechała babka autem,zajechała drogę i jeszcze TRĄBIŁA Co za głupie BABSKO!!!!! :angry2: :angry2:
Freud Napisano 7 Sierpnia 2011 Napisano 7 Sierpnia 2011 Ciemnota na drodze i tyle. Uważajcie naprawdę na kierowców - dziś miałem przypadek totalnego chamstwa: perfidna czołówka - masakra - mało brakowało i samochody zderzyłyby się. Gość wymuszał wyprzedzając samochodem ciężarowym typu STAR. Wyprzedzał tira. Ehh.
Wampi Napisano 10 Sierpnia 2011 Napisano 10 Sierpnia 2011 Ja tylko nawiążę do niektórych wypowiedzi z poprzednich stron. To, że ktoś trąbi nie znaczy od razu, że robi rowerzystom na złość. Czasem to jedzie po prostu jakiś znajomy Jednak to trzeba przyznać, że w dużej większości kierowcy nadużywają trąbek. Przykłady można mnożyć, bo po jakiego czorta ktoś trąbi jeśli droga pusta, z naprzeciwka nikt nie jedzie? To jest niczym nieuzasadnione. Ja jeszcze to zrozumiem, że nie ma jak wyprzedzić i kierujący puszką czuje się jak pan szosy, no to jeszcze z uwagi na jego wielkie ego niech sobie zatrąbi, bo i tak mu to nic nie da Ogólnie to moim zdaniem nie ma sytuacji, w której kierowca ma prawo zatrąbić na rowerzystę jadącego zgodnie z przepisami. Jak jest złośliwy i zatrąbi dwa razy, to niech się nie zdziwi jak mu ktoś środkowy palec wystawi, a jak go dogoni, to jeszcze puści wiązankę. Na pocieszenie powiem, że jeżdżąc sporo zauważam, że nawyki kierowców samochodów zmieniają się na lepsze, a ewidentne barany trafiają się rzadziej niż kiedyś Edit: jeszcze w odpowiedzi na post Freauda z pytaniem jakie gesty jeszcze stosujemy: wczoraj na treningu na pustej drodze jakiś frustrat zaczął na nas trąbić, wyprzedził, zajechał drogę i zmył się. Na pierwszych światłach go dogoniliśmy, a kolega jadący z nami zaryczał mu w otwarte okno jak lew Myślałem, że się ze śmiechu przewrócę A gość w aucie mało zawału nie dostał
M1n1s7eR Napisano 10 Sierpnia 2011 Napisano 10 Sierpnia 2011 Może i nie pasuje do tematu, ale troche na to zeszło, więc napiszę. Ostatnio podczas jazdy w nocy spotkała mnie miła niespodzianka. Dość mało uczęszczana droga, samochód raz na kilka minut - kierowca zbliżając się do mnie, mrugnął światłami drogowymi (długimi) i dopiero wtedy mnie wyprzedził
Freud Napisano 10 Sierpnia 2011 Napisano 10 Sierpnia 2011 Widać jeździ na rowerze Co do ryczenia jak lew do okna - to się uśmiałem, aż żona na mnie patrzyła dziwnie jak się zacieszam do monitora.
Angeli Napisano 17 Sierpnia 2011 Napisano 17 Sierpnia 2011 Przedwczoraj wieczorem wracaliśmy do domu z wycieczki,i kiedy już mieliśmy skręcać w lewo,to nagle z zakrętu wyjechała babka autem,zajechała drogę i jeszcze TRĄBIŁA Co za głupie BABSKO!!!!! (mały OT): jedzie blondynka samochodem, wali w betonowy mur, po chwili wychodzi i drze się na ten mur: PRZECIEŻ TRĄBIŁAM!! Tak już wiesz czemu czasami kobiety trąbia...
Grendel Napisano 18 Sierpnia 2011 Napisano 18 Sierpnia 2011 Z tym trąbieniem to bywa różnie... Mnie kiedyś delikatnie obtrąbił TIR jadący z tyłu ale jak przemyślałem sprawę to myślę że zrobił dobrze. Jechałem mocno dziurawą drogą, nie trzymałem więc prostej osi jazdy - gibałem się na boki przynajmniej z półmetrową amplitudą. Jechaliśmy z górki i szczerze mówiąc nie zauważyłem go - podjechał cicho, bo i tak zwalniał żeby nie wyprzedzić mnie z zawrotną prędkością (niektórzy TIRowcy myślą jak widać)... Zatrąbił krótko by dać mi znać że jest i żebym w tym momencie czegoś głupiego nie zrobił. Oczywiscie trąbienie TIRa potrafi o zawał przyprawić, zwłaszcza jak się człowiek zamyśli . Ale po ostatnich przypadkach i wypadkach, niestety zmieniłem letnie plany rowerowe. Miałem oszczędzić trochę kasy odstawiając samochód na parking na całe lato i jeździć tylko rowerem. Skończyło się tak, że aby sobie pojeździć po lesie rowerem w spokoju, robiłem >60km dziennie samochodem. Ale nie żałuję. Pojeździłem w terenie, z dala od samochodów. Wczoraj zaś byłem Wiśle i zaczynam kondycyjne przygotowania do wjazdu na Soszów i Stożek... Będę płakał, ale wjadę
Dawid71 Napisano 18 Sierpnia 2011 Napisano 18 Sierpnia 2011 Nie wszyscy kierowcy myślą, ktoś 20 lat temu zrobił prawko i ma się za wzorowego kierowcę, tylko co to za kierowca, skoro patrząc obiektywnie większa połowa posiadaczy czterech kółek nie zna / nie stosuje się do przepisów?
Angeli Napisano 21 Sierpnia 2011 Napisano 21 Sierpnia 2011 Zatrąbił krótko by dać mi znać że jest zatrąbił krótko = poinformował (krótki sygnał mający na celu zwrócenie uwagi/powiadomienie) ztrąbić kogoś to jazda z włączonym klaksonem przez dłuższy czas (w..ca, chamska, źle widziana) mała różnica do tego co napisałeś... swoją drogą, krótki sygnał często używają mądrzy kierowcy TIR-ów, bo wiedzą, że jak przejadą blisko Ciebie, to możesz wylądować w rowie (pół biedy), lub pod kołami naczepy (to już gorzej)... ja na takie sygnały (przypominam, że chodzi mi o te krótkie) reaguję podniesieniem ręki (podobnie jak bym im "cześć" pokazywał). Zawsze to bezpieczniej jak da Ci znać, że jedzie tuż za Tobą, niż miał by Cię wyprzedzać, a ty zamyślony "wachniesz" się pod jego koła...
Freud Napisano 22 Sierpnia 2011 Napisano 22 Sierpnia 2011 Ostatnio tak właśnie jeden TIR ostrzegawczo na nas zatrąbił. Byłem mu wdzięczny Wiadomo, że jadąc drogą ma się pewną amplitudę wahań a droga była wąska.
roweras Napisano 25 Sierpnia 2011 Napisano 25 Sierpnia 2011 We wtorek jadąc do spowiedzi,zauważyłem,że wjeżdżający pod Wafelek dostawczy TIR zablokował całą ulicę w poprzek i trąbił na wszystkich.Przyspieszyłem i sprytnie go wyminąłem prawą stroną(zmieściłem się między TIR-em a matizem ),a ten jeszcze głośniej TRĄBI Ciekawe,czy na mnie,czy na tych z Wafelka,żeby wyszli
githaros Napisano 1 Października 2011 Napisano 1 Października 2011 Ostatnio mialem taka sytuacje ze jade sobie z kolega po wiosce przed nami jedzie jakas dziewczyna na rowerze a za mna (jechalem za kolega) jedzie jakas baba w aucie i przez pol wioski jedzie za mna chociaz mogla juz 15 razy mnie wyprzedzic. Wkoncu sie wkurzylem i obrocilem sie do tylu patrze ona dalej jedzie za mna wiec zaczalem wyprzedzac kolege i ta dziewczyne a ta pinda zaczela na mnie trabic . Jak sie na nia popatrzylem to zaczela cos wymachiwac rekami wiec tez zamachalem do niej i pojechalem dalej .
Mavel Napisano 2 Października 2011 Napisano 2 Października 2011 Nie wszyscy kierowcy myślą, ktoś 20 lat temu zrobił prawko i ma się za wzorowego kierowcę, tylko co to za kierowca, skoro patrząc obiektywnie większa połowa posiadaczy czterech kółek nie zna / nie stosuje się do przepisów? 1. Połowy są zawsze równe. 2. 90% rowerzystów, których spotykam na drogach nie zna/nie stosuje się do przepisów. A przede wszystkim nie myśli.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.