Skocz do zawartości

[czluchow] Ustawki, wyprawy, i inne


tasior

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ano spadła z nieba breja deszczowo-śnieżna.

Prognozy na ten tydzień są dla naszego regionu paskudne... Miejmy jednak nadzieję, że prawdziwa okaże się obserwacja pewnego meteorologa który stwierdził - parafrazując - że "nawet machnięcie skrzydeł motyla w Brazylii może rozgonić mokre niże znad Pomorza" :-). W każdy razie jeśli planować, to chyba na ostatnią chwilę...

Napisano

z jednej strony to dobrze, będę miał naturalne mycie opon w śniegu i przy okazji będę mógł sprawdzić maskowanie roweru w zimowych warunkach :) a tak poważnie to byle deszcz nie padał.

Napisano

w Chojnicach też ostro sypnęło, wiecej niż w człuchowie (z tego co widzę na foto), ale rowerem dojechałem do szkoły i wróciłem więc wcale nienajgorzej się rower prowadzi na oponkach, ale jak rano będzie biało, to "patent zimowy" wypróbuję

Napisano

śnieg śniegiem , ale poważnie mówiąc planować pewnie będziemy na ostatnią chwilę ale jeśli taka pogoda będzie to są chętni?

Napisano

Jedno jest oczywiste: będzie wilgotno pod kołami, ale to specyfika późnej jesieni i nie stanowi to jakiegoś szczególnego problemu :-).

Nie przeszkadza mi mrozik i opady prawdziwego, zimowego śniegu - ale na takie warunki chyba jeszcze poczekamy :-) Natomiast nie widzę sensu wypadu, jeśli ciapać będzie śnieg z deszczem lub deszcz (bo to jedna, paskudna cholera).

Napisano

wiadomo, że niema co szaleć w taką pogodę. szkoda,że nie ma takiej możliwości aby prosto z roweru wskoczyć do sauny :)

Napisano
śnieg śniegiem , ale poważnie mówiąc planować pewnie będziemy na ostatnią chwilę ale jeśli taka pogoda będzie to są chętni?

 

No ba ! Na przełaju to będzie to ;)

Ja jeżdzę w długi weekend bez względu na warunki pogodowe, no chyba, że będzie jakoś masakrycznie padało..

Napisano

Jeśli wierzyć pozytywnym prognozom na środę/czwartek to wygląda na to, ze motyl w Brazylii stanął na wysokości zadania i machnął skrzydłami we właściwym momencie :-)

Napisano

Wszystko zależy od pogody... Bo co serwis pogodowy, to inna prognoza - i to na jedną dobę :-). Ciapanie odpada... Zrobiłem dzisiaj wieczorem małe kółeczko wokół miasta, licznik pokazywał poniżej 4st. C. i nie wyobrażam sobie, by jeszcze moknąć w takich warunkach...

Napisano

Zależy, jaka będzie trasa. Jeśli sugerowana wcześniej Mosiny-Witkowski Młyn-Orzełek, to można albo dojechać do Obkasu i z powrotem przez Niwy do Człuchowa (ok. 50km), albo zrobić dłuższą pętlę i pojechać na Ogorzeliny, Angowice ( bądź dojechać kawałeczek dalej przez Góry Obkaskie - ha, ha - do Dąbrówki i odbić na Angowice drogą gruntową), Chojnice, Charzykowy i wrócić przez Wolność. Wyszłoby jakieś 70km. Przy takiej trasie da się wyjechać z Człuchowa o 11-tej i być z powrotem przed zmrokiem.

Ale - jak zaznaczam - deszcz raczej odpada...

Napisano

godz. 10:40 - przeciera się :-)

Chyba spacerkiem o 11:00 pojadę Kamienną w kierunku południowym przez las na Mosiny. Jestem jednak gotowy do natychmiastowego odwrotu na z góry upatrzone pozycje w przypadku niespodziewanego kontruderzenia wroga :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...