Skocz do zawartości

[kultura jazdy] pozdrowienia na drodze


Rekomendowane odpowiedzi

A ja powiem tak:

szosowcy się pozdrawiają, rowerzyści górscy w trudniejszym terenie się pozdrawiają, biegacze się zawsze pozdrawiają (pomijam sezonowców, którzy w okolicy maja wychodzą na dwa tygodnie na "akcję plaża", bo szybko wracają na kanapy xD), natomiast ludzie na góralach zwłaszcza w miastach... ciężko z tym. Kiedyś miałem kuriozalną sytuację: stoję na światłach i czekam na zielone, mija mnie typek ok 24 lat, czyli w moim wieku, mówię do niego cześć. Na co on do mnie: "Jakie cześć?! Znamy się?! To wypier¤¤laj" Trochę mnie wgniótł i nawet nie wiedziałem co mu odpowiedzieć. Zrozumiałem wtedy, że problem polega nie na tym, że koleś jest kretynem, ale po prostu pozdrowienia to nie jest coś o czym ludzie wiedzą. A wynika to z ogólnego nieobycia :) Naczelny magazynu Bieganie napisał kiedyś, że jeśli biegasz ale nie startujesz w biegach masowych, nie uczestniczysz w pewnym ruchu społecznym, to biegaczem nie jesteś. Tutaj jest tak samo. Gdyby większość rowerzystów górskich jeździłoby po górach, czy jakiś maratonach, to i pozdrowienia byłyby częstszym widokiem. A tak...

Sam przestałem pozdrawiać rowerzystów górskich. Jedynie w terenie, jak kogoś widzę w koszulce z maratonu, albo jak widzę, że coś ogarnia. Wyznacznik sprzętu to żaden wyznacznik. Notorycznie widzę gości na Scottach na pełnym XT, w super ciuchach, którzy nawet nie wiedzą że pod górkę nie trzeba stawać na pedałach i jechać na przełożeniu 2x6, tylko wystarczy dwa razy kliknąć tą manetką... Jeśli patrzeć na sprzęt to chyba najlepiej na pedały :P Nikt normalny nie będzie jeździł na rowerze za 10 koła na plastikowych pedałkach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej jeżdżę szosówką w kolorowych obciślakach w tempie swobodnym. W drodze spotykam wiele osób, dla których rower to przyjemność a nie konieczność i które pozdrawiają, i odpowiadają na pozdrowienia. Pozdrawiają również mieszkańcy wiosek, przez które przejeżdżam, dzieci chyba wszystkim dorosłym mówią "dzień dobry!". Nie zdążę czasem wszystkim odpowiedzieć, bo kręcę nogami szybciej niż głową. Ostatnio usłyszałam od starszej pani stojącej przy drodze: "Łomatko, sportowiec! Szczęść Boże i szczęśliwej drogi!" :) Bardzo to miłe.

Zauważyłam, że moje pozdrowienia ignorują pseudo pro na szosówkach, najczęściej wąsaci z brzuszkiem. Dziwne, może trenują do TdP a ja im przeszkadzam? Bo dlaczego innego mieliby nie odmachać uśmiechniętej dziewczynie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czesto jezdze na jednej sluchawce i jakos nie mam wrazenia ze sprawiam zagrozenie na drodze, wszystko wokol slysze, a taki fakacz to tylko objaw chamstwa i prostactwa bo nie odniesie to zadnego skutku. Mnie jak ktos na drodze wkurzy to sie usmiecham, ludzie sa wtedy poirytowani i nie wiedza za bardzo o co chodzi...

 

/wytapatalkowane z x8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Od razu jak widzisz kogoś w słuchawkach to fakacza pokazujesz?

 

prawie zawsze bo takiego osobnika nie idzie objechać

 

No nie idzie go objechać, bo gość robi sobie luźny trening ze słuchawką w uchu, a ty ostro dymisz i dogonić go nie możesz.

Wtedy on powinien się odwrócić i pokazać ci co trzeba. Choć myślę, że to i tak nic by nie dało..

 

Nie mówię, że jazda z 2 słuchawkami i muzyką na full jest bezpieczna, ale trochę kultury Panowie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, więcej uśmiechu, radości, mniej walki a więcej współpracy. Pamiętajcie, że każda agresja na drodze powoduje podwojenie poziomu agresji, bo przecież już dwóch jest podgrzanych.

 

A co do pozdrowień? To ja mijając rowerzystę poza ścieżkami rowerowymi zawsze pozdrawiam podnosząc lewa rękę, a jak nie mam okularów to uśmiech i puszczeni oka - tak ze 2/3 odpowiadają uśmiechem i ręką. na ścieżkach rowerowych w mieście raczej nie, jak ktoś pozdrowi to odpowiem. A dlaczego w mieście nie? Tak jak ktoś już pisał, na szlaku pieszym też pozdrawiam, ale w mieście na chodniku nie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz widziałem, jak się kolarze pozdrawiali. Jechałem kawałek za jednym z nich to nie zostałem pozdrowiony :/

Ale raz spotkała mnie miła niespodzianka. Odpoczywałem sobie na leśnej drodze i rower oparłem o drzewo, przykucnięty "podziwiałem" go.

Podjechał jeden z forumowiczów (Adrian, nie pamiętam nicku) i zapytał czy coś mi się stało.

Pierwszy raz takie coś mnie spotkało :)

Pozdro Adrian ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie idzie go objechać, bo gość robi sobie luźny trening ze słuchawką w uchu, a ty ostro dymisz i dogonić go nie możesz. Wtedy on powinien się odwrócić i pokazać ci co trzeba. Choć myślę, że to i tak nic by nie dało..
czytacie ze zrozumieniem to co napisałem????? faka sprzedaję głupkowatym lalkom bo ludzie normalni i rozgarnięci nie wtykają sobie w uszy lub ucho czegokolwiek co może zaważyć na ich życiu i zdrowiu a taki przypadek widziałem na własne oczy jak się zaklinowała lalka słuchawami w uszy i wio na światłach przed siebie jej szczęście że koleś idący za nią odciągnął ją w tył bo karetka zrobiła by z niej miazgę a nawiasem powiedziawszy to zacznę wozić bloczek mandatowy ze sobą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamykanie jednego ucha raczej nie zmienia poziomu zagrozenia na drodze. Co innego jesli ktos zaklada obie sluchawki, ale i takim nie powinno pokazywac sie fakacza bo to po prostu chamskie i prostackie. A z pewnoscia NIC. W zachowaniu takiego delikwenta nie zmieni. Ewentualnie podburzony bedzie jeszcze wieksze zagrozenie sprawiac...

 

/wytapatalkowane z x8

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze zmienię więc taktykę co by nam wszystkim wyszło na zdrowie i zakończyło te spory,bloczek z mandatami w plecak i wio do pracy rodacy :) mandacik...a za co???? brak światełek i dzwoneczka no ok jestem wyrozumiały i dam tylko upomnienie za trzecim razem już nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jedyne pozdrowienia jakie ślę to kierowcy który się zatrzyma przed pasami i przepuści pieszego rowerzystę :)
Z reguły w takich sytuacjach to kciuk w górę. Ostatnio o w pół do szóstej rano w niedzielę, jadę sobie pod prąd jednokierunkową (bo na tym odcinku akurat rowerzyści mają znak "zakaz wjazdu nie dot. rowerów") a tu z nienacka kierowca zamiast mijać mnie na mm to wjechał w zatoczkę po przeciwnej stronie. To ja mu kciuk w górę. Spotkało mnie zaskoczenie, bo się zatrzymał i otwiera szybę i gdy już byłem koło niego, to mi podziękował za miłe zachowanie.

 

Podjechał jeden z forumowiczów (Adrian, nie pamiętam nicku) i zapytał czy coś mi się stało.
Ja w podobnej sytuacji wyregulowałem tylną V-kę jakiemuś anglikowi, na tyle, żeby mógł dojechać do domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie jest w przepisach że dzwonek musi być ?

 

Wysłane z Ace za pomocą Tapatalka

Google is Your friend ;)

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 31.12.2002 w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz ich niezbędnego wyposażenia, Dz. Ustaw 2003 nr 32 poz. 262 Art.53, Ust.1, Pkt 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie jest w przepisach że dzwonek musi być ? :blink:

 

Wysłane z Ace za pomocą Tapatalka

Karny k... za brak znajomości przepisów.

 

 

Art. 53.

ust. 1. Rower powinien być wyposażony:

  1. z przodu - w jedno światło barwy białej lub żółtej selektywnej;
  2. z tyłu - w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz jedno światło pozycyjne barwy czerwonej, które może być migające
  3. w conajmniej jeden sprawnie działający hamulec;
  4. w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pinio46 zanim coś napiszesz to pomyśl nad tym bo myślenie nie boli a tym bardziej jeżeli mowa o przepisach ruchu drogowego

 

Kiciok dzięki za wyręczenie mnie :) i łapka w górę dla ciebie :) :)

 

dziś zrobiłem mały test na Wawie śmigałem po Śródmieściu,Woli,Żoliborzu,Bielanach i każdemu rowerzyście którego mijałem podnosiłem łapkę w górę efekt.....zero odpowiedzi i bez bredni że pewnie zemsta za faka bo fak szedł do lalek na damkach i jeżdżących w SZPILKACH zzzgrooooooza !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam głównie tych, których spotykam na szlakch górskich. Nawet piechurów, Takie zasady panują w górach i obejmują wszystkich. Nie tylko rowerzystów. W mieście nie bardzo chce mi się do was machać bo jest was zbyt dużo więc musicie mi to wybaczyć. Z resztą jadąc brzegiem ulicy kiedy co chwila ktoś mnie przyprzeda wole już olać machanie do was niż spowodowanie zdarzenia drogowego. Kasku nie noszę, może dlatego mi nie machacie xD Pewnie uważacie mnie za leszcza. Mam to głęboko, i wy pewnie też. ;d

 

Pozdrawiam.

 

nieprzeraźliwym dźwięku

Jaki to jest dźwięk przeraźliwy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...