Skocz do zawartości

[hamulce] Jakie nowe do roweru romet Kometa/Gazela


avoid

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :-)

 

jezdze rowerem Kometa (to dokladnie taki sam rower jak Gazela) i praktycznie wszystkie newralgiczne czesci sa pierwotne czyli hamulce i przerzutki (za te drugie zabiore sie pozniej).

Chcialabym wymienic szczeki ktore mam na jakies inne, ktore lepiej by sie sprawowaly zwlaszcza ppodczas deszczu niz te ktore mam w chwili obecnej.

Aha nie chce poswiecac jakiejs niebotycznej kwoty za komplet powiedzmy max do 200 jezeli bedzie to gra warta swieczki.

W tej chwili mam zalozone szersze opony niz te ktore byly pierwotnie czyli typowe szosowki ale duzo szersze nie sa.

NIe bede ukrywac, ze od dobrych paru lat nie sledze rynku rowerowego bo z niego po prostu wypadlam, a teraz chcialabym znowu powrocic i cieszyc sie rowerem, praca przy nim, a przede wszystkim bezpieczna i przyjemna jazda.

Z gory dziekuje za odzew i pomoc.

 

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie ukrywam, że tematy należy zakładać zgodnie z regulaminem.

 

Co do tematu - przydałoby się foto, bo po opisie ni cholery nie wiem jakie rodzaje hamulców da się tam zamontować, więc albo napisz co tam masz dokładnie albo daj zdjęcie. Zdjęcie lepsze bo mimo, że podejrzewam hamulce o bycie szczękowymi w typie szosy to dochodzi kwestia "zasięgu" czyli długości ramion hamulca itd. I kolejne pytanie, chcesz go użytkować poza miastem / szosą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieszczam zdjecia - mam nadzieje, ze dosc obrazowe.

Za temat przepraszam - ale mam nadzieje, ze przy nastepnej okazji juz nie popelnie bledu.

 

Chce go uzytkowac w miescie na hmm powiedzmy drogach rowerowych tam gdzie sa dostepne, na ulicy tam gdzie nie sa lub na chodniku.

Rower w tej chwili do ogolnie rozumianego uzytku jako srodek transportu, hobby itp. Dojezdzam nim np. do pracy zatem musi byc niezawodny.

 

pozdrawiam

A.

post-133063-1282403885,24_thumb.jpg

post-133063-1282404032,01_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne sensowne hamulce jakie da się założyć w tej sytuacji, to tak jak się spodziewałem szosowe. Np. takie. Ale tu zachodzi problem wspominanego zasięgu. Musiałabyś zmierzyć odległość w linii prostej od otworu w ramie / widelcu do połowy wysokości obręczy albo ewentualnie klocka.

 

sdc11625.jpg

 

 

I nie mogę zagwarantować, że aktualne klamki będą dobrze współpracować z takimi hamulcami, choć powinny. Widać też, że przydałoby się wymienić linki i pancerze - to nieduży koszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odzew :-)

Całość to 7,5 cm natomiast do połowy klocka wychodzi około 7 cm. Zaznaczam, że jest to pomiar niedokładny bo nie mogłam zdjąć szczęk - ale na tyle na ile byłam w stanie zobaczyłam na miarze 7 i na suwmiarce ;-) tez mniej więcej 7 cm.( mam nadzieję, że dobrze to pomierzyłam)

I od razu mam pytanie co oznacza zasięg np. 40-59 mm - czy ja mając 70 już się nie łapię?)

 

Prawda jest taka, że rower nie był exploatowany przez dłuższy czas - mam go od 91 r. i nie wiem co miał na pewno wymienione poza oponami, dętkami, mechanizmem korbowym i ostatnio przednią linką hamulca - bo niestety pękła mi tuz przed pracą.

Ponieważ stawiam zarówno na komfort jak i bezpieczeństwo chcę trochę zainwestować w ten rowerek, żeby nei mieć nieprzyjemnych niespodzianek.

Zaczynam najpierw od hamulców, później chciałabym wymienić przerzutki (favorit 5x1 trybów)

Widziałam jeszcze takie hamulce ale nie wiem czy to nie jest naciągana opcja jeżeli można kupić coś równie dobrego a taniej:

http://allegro.pl/item1185515822_hamulce_szosowe_tektro_r_510a_339g_dual_pivot.html

 

 

I od razu mam pytanie co oznacza zasięg np. 40-59 mm - czy ja mając 70 już się nie łapię?)

 

 

juz sprawdzilam ze moge miec spory problem ze znalezieniem odpowiedniego zasiegu - widzialam na allegro http://allegro.pl/item1195171804_nowe_tektro_r_556_360_g_szosa_country_bike_wys_0.html

tylko cena jest nie-za-fajna.

Niemniej bede wdzieczna jezeli okaze sie, ze mozna dobrac cos dobrego i w przyzwoitej cenie.

Jezeli nie to trudno - najważniejsze bezpieczeństwo :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dokładnie to oznacza. W rowerach szosowych ta odległość jest mniejsza i na ogół mieści się w przedziale podanym przy hamulcach. Trochę mogłaby pomóc zmiana klocków na coś porządniejszego, ale przy tych hamulcach to niestety wątpliwe.

 

Jest opcja zrobienia czegoś takiego, ale jakoś to do mnie nie przemawia w żaden sposób.

 

Skoro chcesz też wymieniać przerzutki to może połączyć całość i zamontować z tyłu koło na piaście wielobiegowej wyposażonej w hamulec rolkowy lub torpedo. Niestety z przodu jest gorzej, ponieważ większość (jak nie wszystkie) przednie hamulce rolkowe wymagają obecności specjalnego mocowania lub mocowania pod hamulec tarczowy (który notabene też rozwiązywałby problem.

 

Edit: To co znalazłaś mogłoby pasować. Dobry traf wink.gif. Ale trzeba by dokładnie zmierzyć warunki przyrody czyli wspominany zasięg w Twoim rowerze. I można je dostać za 135 choć to nie duża różnica. Cena taka zapewne właśnie przez to, że są rzadkie i popularne w takich sytuacjach na zachodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten homemade wygląda interesująco - pytanie brzmi jaka jest rzeczywiście jego siła działania?

Opcje torpedo muszę przemyśleć i obczaić jakie są za i przeciw.

Co do samych hamulców to nie brałam w sumie pod uwagę tarcz - jeżeli mogę Cię poprosić to napisz jaka jest w tym przypadku różnica pomiędzy szczękowymi a tarczowymi - konkretnie jakby to mogło wyglądać w moim rowerze?

Ponieważ wiadomą rzeczą jest, iż rowery sprzed lat 20 (mniej więcej) nie były jakos rewelacyjnie wyposażane w osprzęt - to i hamulec wygląda na typowego no name z narzędziowni ;-)

Na chwile obecną zajmuje sie tylko i wyłącznie tym rowerem - skoro mam nim jeździć do pracy MUSI byc niezawodny.

ALe to juz wiadomo - czyli w ostateczności do dostania są tektro (jak bedzie ta tansza aukcja to kupie taniej)

MOgę rozważyć tarcze - ale to zdaje sie tez dość spory wydatek? Nie chcę po prostu niepotrzebnie topić kasy w imię bliżej nieokreślonej idei.

Teraz przynajmniej nie bardzo mogę szaleć - tak powiedzmy w granicach rozsadku :-)

 

pozdrawiam

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcz niestety nie możesz rozważyć, ponieważ Twój rower z racji wieku nie ma mocowania na ten typ hamulca w ramie ani widelcu. Z tego też powodu nie bardzo możesz rozważać z przodu hamulec rolkowy.

 

Podsumowując:

Przód:

- wspominane Tektro

- inny hamulec szosowy z homemade drop boltem.

 

Tył:

- Tektro

- inny hamulec na homemadzie

- hamulec rolkowy z nowa piastą wielobiegową

- hamulec torpedo z nową piastą wielobiegową

 

Homemadeowe rozwiązania w hamulcach stosowałbym jako ostatnie - wiadomo bezpieczeństwo. Co do hamulca rolkowego i torpedo bym się zastanowił na Twoim miejscu ponieważ wiąże się to z modernizacją napędu. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się to Tektro. Można również rozważyć wymianę widelca na nowszy z mocowaniem na tarczę i wtedy z przodu zastosować hamulec rolkowy lub tarczowy, ale trzeba by się dobrze rozejrzeć bo nie wiem jak z takimi widelcami na 1", a jestem nieomal pewny, że taki standard występuje właśnie w Twoim rowerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi przyszła do głowy opcja wymiany widelca.

Myślałam też, żeby może zmienić np same szczęki a dokupić jakieś lepsze klocki (i oczywiście cale olinkowanio-pancerzowanie).

 

Heh może spróbuje skopiować sobie z jakiegoś ciekawego modelu widelec i zamontować w komecie ;-)...no ale to pewnie zaczełabym jeździć gdzieś w przyszłym roku ;-). Niemniej może kiedys coś tam.

 

Niestety w tej chwili nie mam możliwości skorzystania ze sprzetu spawalniczego - zatem opcja grzebania w samym widelcu nie jest teraz możliwa ;)

Gdzię już czytałam info, że hamulce tektro jako takie są dość przyzwoite ale warto im zapodać lepsze klocki (a konkretnie gumy) ale to chyba przy bv-brakeach?

Najszybsze i najskuteczniejsze sa 2 wyjscia:

1. tektro

2. zwykle noname + lepsze klocki.

 

Co Waszym zdaniem lepiej by sie sprawdzilo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Hamulce źle nie wyglądają. Jeśli sprężyna jest mocna to nowe klocki - nie muszą być nie wiadomo jakie i będzie dobrze. Miałem kiedyś takie hample przy swoim romecie tyle, że robione w indiach - wielkie jak cholera ale koło blokowałem czego nie mogłem zrobić na Weinnmanach. Co do patentów Sheldona Browna - kto nie jeździł ten nie wie. Ja jeździłem i zdało to egzamin. Może być jeszcze kwestia obręczy - na stalowe rometowskie to ponoć nie ma klocka, który by się nie ślizgał. Ale całych kół chyba nie wymienisz ze względu na szerokość piast.

W Poznaniu pewnie znajdzie się jakiś sklep, gdzie można jeszcze takie cuda jak te hamulce kupić. Może i coś doradzą, a jeśli mają to przymierzą i się na własne oczy przekonasz czy będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Hamulce źle nie wyglądają. Jeśli sprężyna jest mocna to nowe klocki - nie muszą być nie wiadomo jakie i będzie dobrze. Miałem kiedyś takie hample przy swoim romecie tyle, że robione w indiach - wielkie jak cholera ale koło blokowałem czego nie mogłem zrobić na Weinnmanach. Co do patentów Sheldona Browna - kto nie jeździł ten nie wie. Ja jeździłem i zdało to egzamin. Może być jeszcze kwestia obręczy - na stalowe rometowskie to ponoć nie ma klocka, który by się nie ślizgał. Ale całych kół chyba nie wymienisz ze względu na szerokość piast.

W Poznaniu pewnie znajdzie się jakiś sklep, gdzie można jeszcze takie cuda jak te hamulce kupić. Może i coś doradzą, a jeśli mają to przymierzą i się na własne oczy przekonasz czy będzie dobrze.

 

witam

niestety byłam wczoraj w sklepo-serwisie. Opcja wymiany całych szczęk na cokolwiek spotkała się z opinią, że nie warto bo niewiele można zrobić z tego typu kołami (27 ale większe niż 28) te hamulce tektro mogą się nie sprawdzić z uwagi na to że same są aluminiowe a tu przy takich stalowych obręczach ani nie będzie dobrego nacisku ani efektu - będą spowalniać a nie hamować.

Sugestia, żeby wymienić klocki na np. clarksy dała mi do myślenia.

Do tego okazało się, że gdzieś niefortunnie uderzyłam kołem i mam wygięta tylną felgę, która ma wpływ na jakość hamowania (?).

I generalnie usłyszałam, żebym lepiej zaczęła myśleć o zmianie roweru na nowszy bo ten jest już lekko archaikiem i będą do niego problemy z częściami a w ogole to nie opłaca się w niego inwestować.

Bardzo mnie to uderzyło bo może jestem w tej chwili świeżakiem w tematyce rowerów ale to nie znaczy, że nie chcę się nauczyć samodzielności, a nie polegania na Panach z serwisów.

Mimo wszytsko nie mam zamiaru skazywać tego roweru na pajęczyny albo muzeum tylko porządnie go wykorzystać.

pzd

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst o nie hamowaniu aluminiowych hamulców na stalowych obręczach mnie rozwalił, dobrzy specjaliści. Daj spokój z takimi opiniami. Aluminiowe hamulce ze stalowymi obręczami były stosowane przez dziesięciolecia z powodzeniem i nie widzę najmniejszych przeciwwskazań do tego. Sam na takiej kombinacji jeżdżę. Poza tym pan serwisant mógł poprzeć swoją teorię czymś jak chciał być wiarygodny.

 

Wymiana klocków może pomóc najwięcej prawdę mówiąc, ale po tych hamulcach, które masz teraz nie należy się spodziewać cudów. Dodatkowo wyczyszczenie i nasmarowanie ich oraz wymiana pancerzy i linek może pomóc.

 

Skrzywiona obręcz może pogarszać jakość hamowania, ale z drugiej strony tylny hamulec to mniejsza części siły hamującej - znacznie więcej daje przedni hamulec. Co do samej deformacji obręczy - jeśli nie jest duża to wystarczy wycentrować koło. To można zrobić samemu jak się ma cierpliwość, ale potrzeba klucza do nypli.

 

Co do opinii o całym rowerze to mają trochę racji. Ale faktycznie nie jest to powód, żeby się pozbywać tego roweru. Praca przy nim będzie wymagać więcej nakładu czasu i poszukiwania części oraz różnych dziwnych kombinacji, ale jest możliwa. Po prostu im się nie opłaca / nie chcę takich rowerów serwisować i mogę to zrozumieć. Z drugiej strony frontu jest modne ostatnio reaktywowanie wszelkiej maści holendrów i innych zabytków - przydaje się do tego jak największa wiedza bez korzystania z serwisów właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś kiepski ten serwisant. Jeśli chodzi o tylne koło to co dokładnie masz na myśli? Jeśli jest tylko zdecentrowane to jest to pikuś. Natomiast jeśli masz wygiętą ściankę obręczy to zaczynają się schody. Możesz sprubować delikatnie wyklepać - mały młotek i podłuż coś metalowego (masywnego) z drugiej strony. Może nie pęknie. Co do hamowania to w tym konkretnym przypadku wygląda to tak, że gdy klocek łapie w tym miejscu obręcz czuć szarpnięcie. Wymiana klocków na nowe dość znacznie może zniwelować ten problem, ale go nie usunie. To wiem z autopsji.

Jeśli przyjdzie ci wymieniać obręcze to są dostępne 27"

http://sklep.fiha.com.pl/product_info.php/cPath/157/products_id/2449

Tak z pierwszego linku jaki wyskoczył. Ładne aluminiowe więc w deszczu czy po prostu na mokrym asfalcie będziesz hamować - nie to co na stalówkach. Nawet przy słabych hamplach czuć różnicę. To też wiem z autopsji. Akurat na 36 otworów czyli będą pasować - jeśli nie masz jakichś dziwnych piast. Na twoim miejscu tak właśnie bym zrobił. Napierw zapleść nowe obręcze, wymienić klocki, linki i pancerze też bo to podstawa,

 

A tak w ogóle to rower masz piękny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że mam teraz zagwostkę.

Klepanie felgi być może wejdzie w grę - o ile uda się ją wyprostować. Rzeczywiście wczoraj zaczęłam odczuwać dość nieprzyjemne wibracje z tylnego koła mokra nawierzchnia do tego klocek delikatnie muskał obręcz i efekt się pojawił.

Spróbuję zrobioć zdjęcie tej felgi - jest w pewnym punkcie wybita, skrzywiona jakby od uderzenia w krawężnik albo coś (nie pamiętam)wygląda jak lekko spuchnięta w tym punkcie.

Zdecydowałam się na zasadzie prowizorki na zmianę klocków hamulcowych ( zastanawiam się czy kupić jednorazówki za jakieś 10 czy z wymieniamymi gumami za ok 26 zdaje sie Shimano).

Mam już linkę z pancerzem na tył - muszę pokombinować czym to obciąć bo nie mam obcinaczek.

Z przodu mam wymienioną tylko linkę pancerz kupię niebawem.

Nie mam pojęcia jak to się stało ale hamulec przedni mimo, że był wyregulowany i ma nowa linkę hamuje gorzej niż tylny, który jest tylko wyregulowany.

Poza tym koleś serwisant ewidentnie był nastawiony na zachęcenie mnie na nowy rower - że może wezmę krtedyt czy raty.

A ja mam swoje plany na rower ale na później - teraz mam zamiar jeździć Kometą, która ma się dobrze sprawować a ja jej w tym pomogę, w dużej mierze dzięki Wam :-)Poza tym z tym rowerem jest jak ze starym samochodem - jak ktoś preferuje tylko najnowsze i najdroźsze to nienajlepiej o nim świadczy bo nie szanuje historii - a ja poza tym mam większą gwarę, że mi się nikt nie zaczai na ten rower i nie ukradnie.

Właściwie po długiej przerwie wraca mi ochota do jakiejkolwiek pracy przy rowerze - zapomniałam jaką to daje radochę ;-)

Aha - co do obręczy aluminiowej - czy nie jest ona aby słabsza - coś jak w samochodzie? Mam niestety w Poznaniu do czynienia z nierówną nawierzchnią, krawężnikami na drogach rowerowych, dziurami itd. Zdarza mi się w takie atrakcje wpaść - czy nei zacznę przez to wyginać obręczy?

 

Dziękuję za słowa wzmacniające - ja naprawdę lubię ten rower chociaż chyba muszę się trochę z nim zaprzyjaźniź, żeby go uznać za piękny :-) ale bliżej niż dalej. Kupiłam kiedys górala z telepami z przodu ale okazał się być okruttną ciężką stalówką toporną i niewdzieczną w użytkowaniu =- stoi teraz w piwnicy a ja nie mam jakos ochoty jezdzić na grubych 26.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam :-)

 

przemyślałam sobie temat i zdecydowałam się na zmianę kół na 28 (37-622 będą chyba OK?).

Jednak nie mam siły na użeranie się z tymi starymi kołami, których przejść nawet nie znam a nastawiając się na nowe koła z alusami mogę zacząć od wymiany klocków na jakieś lepsze, a z czasem na całe hamulce.

Zamierzam za czas jakiś poskładać rower zatem wszelkie inwestycje w Kometę chcę podpiąć pod przyszłościowy damski trecking.

Czy tu ewentualnie można dopisywać coś odnośnie kół czy zakładać temat nowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli długość ramion hamulca pozwoli ci na to jest to lepsze rozwiązanie niż obręcz 27" ze względu na dostępność i szeroki wybór opon. Tylko nie kupuj nie wiadomo jakich szerokich bo mogą nie wejść w ramę albo będą ją ocierać. Te które miałaś to chyba rozmiar 37 albo coś bardzo blisko niego. Zwróć uwagę na szerokość piast bo jeśli przód ma 92mm a tył 122mm szerokości to takich nie kupisz - takie Romet stosował jeszcze w latach '80 np w Sporcie, z kolei w Orkanie (miałem) były "współczesne". Obecnie standard na przód to 100mm, na tył przy wolnobiegu 126mm.

Co do lepszych klocków to kiedyś (z 8 lat wstecz) kupiłem takie droższe za 25PLN komplet i nie odczułem żadnej różnicy przy hamowaniu w stosunku do klocków za 10PLN. Zresztą długo na nich nie jeździłem bo w jednym śruba mocująca się urwała :/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej założyć nowy temat w dziale o kołach - większa szansa na konkretne odpowiedzi wink.gif. Jest tylko jedna sprawa - koła 28" są paradoksalnie mniejsze od 27". Co prawda tylko o 8 mm na średnicy, ale nie wiem czy nie spowoduje to większych komplikacji z regulacją hamulca (zasięg) i z wymianą na nowy (również zasięg).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...