Skocz do zawartości

ćwiczenia na sucho, bez roweru


bartekchiny

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie do specjalistów (profesjonalistów) jazdy na kolarzówce... jak dobrze przygotować się fizycznie do jazdy? Oczywiście jazda sama w sobie to dobry trening, ale czy poza tym warto wykonywać jakieś ćwiczenia, które zaowocują lepszą formą w czasie jazdy? Poprawią wytrzymałość, pracę mięśni, ograniczą zmęczenie.

 

Mam tu na myśli ćwiczenia typu pompki, przysiady, bieganie, może pływanie? Czasami, jak dłużej nie jeżdzę to bolą mnie na przykład ramiona (obojczyki), czasami spada forma (zwłaszcza jak jadę w upale 30-35 stopni).

 

Zdarza się, że jest deszczowa pogoda, albo jest zdecydowanie za gorąco na rower - więc może warto pracować nad formą w domu poprzez ogólne ćwiczenia i hantle?

 

Będę wdzięczny za rady i sugestie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mod Team

Za pro się nie uważam ale powiem Ci że w okresie zimowym aby utrzymać formę i jako przygotowanie do sezonu generalnie preferuję: pływanie, bieganie, siłowania.

Pływanie na poprawę ogólnorozwojówki, wzmocnienie ścięgien, poprawę wydolności oddechowej -generalnie to najlepsze co może być. Wzmacnia mięśnie brzucha, grzbietu, ramiona - bardzo ważne na rowerze.

Siłownia dla wzmocnienia mało używanych partii mięśni podczas jazdy rowerem - uzupełniająco, zapobiega częściowo różnym dziwnym bólom. Oczywiście możesz ćwiczyć to gdzie uważasz ze masz braki. Oczywiście ćwiczenia nie siłowe tylko małe obciążenia z dużą ilością powtórzeń.

Bieganie (marszobiegi) generalnie pozytywnie wpływa na wydolność, trzeba uważać żeby nie złapać kontuzji, w sezonie (gdy jeździsz na rowerze) stanowczo odradzam. Przydaje się dla ludzi którzy śmigają na góralu, lepiej się podbiegi robi.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z Maniakiem co do pływania. Dodam jeszcze, że dobrym treningiem są tzw. kszesełka(kąt prosty w kolanie, plecy oparte o ścianę). To ćwiczenie to rozbudowa siły nie kondycji, więc owocuje głównie na podjazdach. Oprócz tego polecam "wspinanie", które polega na tym, że wspinamy się na palce na jednej nodze jak najwyżej kilka razy nie dotykając pięto podłoża(efektywniejsze kiedy robimy to na ławce itp.) To rozbudowuje siłę łydek. Sam tak ćwiczę i muszę przyznać, że są efekty(głównie podjazdy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bieganie ponoć wcale takie super nie jest, bowiem męczy inne grupy mięśni niż te wykorzystywane na rowerze. Czytałem, że dla bardziej wtajemniczonych, zaawansowanych cyklistów to jest wręcz bezużyteczne. Tylko ciekawi mnie, czy tak tragicznie jest w praktyce. Sam mam zamiar trzymać jako taką formę biegając chociaż co 2 dzień w okresie jesiennym i zimowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trenazer sobie kup i bedzie po sprawie :P uzywanego mozna całkiem w przyzwoitej cenie wykukac

Basen,basen,basen zwieksza wydolnosc płuc i rozwija góre.

Siłka-rozwijaj kazde partie miesni wtedy w czasie upadku twoj organizm bedzie bardziej odporny na kontuzje. 1 dni plecy 2 nogi 3 klatka,brzuch 4 nogi 5 rece po godzince czy nawet nie i bedziesz chłopak jak walczyk xd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie biegania to ja myślę, że to jest dobre na utrzymanie formy. Rozwijające jeśli chodzi o rower to może jakoś specjalnie nie jest, ale mimo wszystko jednak z braku laku dobry kit. Podczas biegania poprawia się krążenie(dzięki temu mniejsza podatność na zakwasy) oraz zwiększa się wydajność płuc. Wiem o tym, gdyż moja mama jest masażystką i musiała skończyć do tego biologię :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...