Skocz do zawartości

[wyprawa] 07.2011 - Chorwacja


Peke88

Rekomendowane odpowiedzi

Tak zrobimy konferencje gdzieś o 22 pasuje wam? Quba66 chodzi mi o to że już ustaliliśmy miejsce startu na samym początku już o tym było i był właśnie Kraków:).No chyba,że mnie coś ominęło,a co do konferencji to już nawet jedna była :).Moje gg 7804661 niech ktoś ją zrobi bo ja za bardzo ją nie umiem zrobić. :P

 

a jeszcze mi się coś przypomniało co do km dziennych to dla mnie nie ma problemu żeby zrobić 100 km.Fajnie tak się zmęczyć i potem od razu iść spać.A jak jestem w trasie to ja tylko zabieram ze sobą batony,banany,wodę no czasem zrobię sobie kanapkę :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, widać gdzieś przeoczyłem to info o starcie z Krakowa :( Wybacz.

 

Moje gadu to 3244155 jednak nie wiem czy będę dzisiaj o tej godzinie uchwytny. Ale gdybyście robili konferencję to proszę też mnie w niej uwzględnijcie. Najwyżej przeczytam sobie o czym tam rozmawialiście później. :P Bardzo byłbym dźwięczny za to. :P

 

Co do samych batonów i bananów na trasie... to może na 1 -2 dniowej wycieczce i owszem. Ale jak by to wyglądało po całych 20 dniach? :) Ja tam nie ukrywam, że już się cieszę, że zgubię trochę kg na tym wypadzie, natomiast chyba jeden w miarę syty posiłek powinien się znaleźć w ciągu dnia.. ?

 

Wycieczka w marcu/kwietniu - wstępnie jak najbardziej. Fajny pomysł. Natomiast jak będzie już tak daleko to będziemy się dogadywać co gdzie i jak. :)

 

 

btw. co złego jest w Budapeszcie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja powiem tak: jeżeli chodzi o wybór trasy to naprawdę zaufam Wam...ja miałem w planach przebicie się po prostu do Chorwacji i dopiero tam coś pozwiedzać

 

jeżeli chcecie coś po drodze zwiedzać to ja bardzo chętnie to z Wami zrobię

 

na konferencji nie pojawię się bo o 21:15 jadę do pracy...jak można to proszę o wysłanie w notatniku zapisu całej konferencji...chętnie poczytam...peke_1988@o2.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie o 22 też nie będzie...weekend :thumbsup: prędzej w tygodniu jakoś ;) choć od pn-śr jestem na wyjeździe także raczej czwartek przyszły :D ale oczywiście możecie mnie dołączyć 471834 i też poczytam :D a swoją propozycję i tak zapodam jak pisałem wcześniej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

xd nie było konferencji no dobra przesuwamy na inny dzień jak będą wszyscy i tak konkretnie napiszcie który dzień byście chcieli?.Mi wszyscy polecają Dubrownik nawet mogę pokazać zdjęcia bo kolega był tam :).A to był mój drugi wyjazd za granicę:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja aktualnie nie mam czasu na planowanie trasy, czy jakiekolwiek inne rzeczy związane z wyprawą.. :P Luźniej zrobi mi się koło połowy października, to mogę wrócić do dalszego planowania. Swoją drogą - zamiast pytać o to jak plany trasy - sam coś zaproponuj? :voodoo::wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem teraz pewien, ale chyba możesz złożyć pisemne upoważnienie by oddała za Ciebie dokumenty inna osoba.. Bo tutaj nawet nie jest problematyczna kwestia złożenia papierów przy kwalifikacji na studia, gdyż na większości uczelni robisz to już komputerowo. Dopiero po uzyskaniu wyników rekrutacji masz jakiś odgórnie ustalony termin w którym musisz dowieźć "papierek" z wynikami matur, zdjęcia itd..

 

W przypadku, jeśli przyjmą Cię przy pierwszym naborze - masz najmniej czasu na potwierdzenie. Wszystko dlatego, że później rozpoczynają się kolejne nabory, więc dziekanat musi mieć jasną sprawę, kto chce studiować, a kto zrezygnował na rzecz innego kierunku np.

 

Przynajmniej tak było rok temu na polibudzie.. Nie wiem jak na innych uczelniach. Ale warto zapytać - to zawsze jakaś opcja awaryjna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można przekazać uprawnienia żeby ktoś inny papiery zaniósł...ale trzeba to zrobić u notariusza...nawet jak w grę wchodzi rodzic...kolega w tym roku musiał tak zrobić bo wyjechał do pracy za granicę...u notariusza dopiero można było to zrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolega bratu załatwiał to i nie miał papierka od notariusza tylko sam napisał i podpisał się za brata (ten był na wakacjach zagranicą) i git majonez, nie było problemów (Politechnika Śląska Katowice) może gdzieś indziej jest inaczej, nie wiem. Ja sam załatwiałem wracałem z wyprawy z Pragi i zdążyłem na ostatnia chwilę :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej mieć minimum te 18 lat

 

rower - ma z bagażem dojechać do celu...czy to rower za 500 czy za 10000 to nie ma znaczenia...ma być sprawny:)

 

kondycja - jak na przykład przyjechałbym do Ciebie jutro i powiedział że masz zrobić ~130km i zrobisz to, to znaczy że się nadajesz:) oczywiście jak następnego dnia byś mógł w stanie dalej jechać;) Ty musisz ocenić swoje siły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smigajac codziennie po 20 km bedziesz w stanie na wyjezdzie polykac 70km. Na wyjazdach przewaznie nie ma zabojczego tempa takze bez wiekszego przygotowania, pod warunkiem ze nie jestes kanapowcem, bedziesz w stanie pokonac trase. Jedynym problemem moga byc podjazdy, ale na pewno cala grupa poczeka na slabszych :)

 

Dobrym patentem jest ustalic 2 badz 3 pierwsze dni luzniejsze, aby na spokojnie wejsc w rutyne jazdy przez caly dzien :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie, że do wyjazdu jeszcze sporo czasu. Więc nawet jeśli ktoś jest z formą do tyłu to zdecydowanie się jeszcze zdąży wyrobić. Po drugie.. te w/w 130 km może i wygląda nieciekawie, ale kiedy weźmie się pod uwagę, że to sam asfalt (na co dzień go raczej omijam :icon_wink: ) i średnia która nie musi wynosić 25km/h to sprawa robi się trochę łatwiejsza. Wg mnie największym problemem nie jest sam dystans jako taki, a konieczność pokonywania takiej trasy dzień w dzień przez np 20 dni. Organizm nie ma czasu na regeneracje. Stąd uważam, że jeśli ktoś jest w stanie zrobić te 100km, ze średnią nawet 15km/h i następnego dnia wstać bez zakwasów czy zmęczenia - to jest to dobry wyznacznik.

 

 

W moim przypadku zaczynam się zastanawiać jak moje 4-ry litery zniosą te codzienne siedzenie przez x godzin ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ja to też jestem ciekaw jak to będzie z moją dupą,ale przecież nie o to chodzi nam żebyśmy się ścigali przecież w ciągu jednego dnia na pewno będziemy coś zwiedzać :thumbsup:.A mam pytanie jeśli będziemy jechać przez Słowenię to czy po drodze będziemy mijać Planicę czy raczej nie?.Bo zawsze chciałem zobaczyć z bliska mamucią skocznie :whistling::thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...