Skocz do zawartości

[puls] test drogowy


DaVoo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Zastanawia mnie taka sprawa:

W zeszłym roku zrobiłem ok 3 krotnie test drogowy wg Biblii Friela. Średni puls wyszedł na powtarzalnym dość poziomie, początkowo 174 potem coś koło 175 i 177 uderzeń. Zastosowałem się do tabeli i przedziałów, efekty były zauważalne.

Zimę spędziłem dość aktywnie na basenie, koszykówce, trekingach, desce, siłowni, niemal cały czas docierając do pracy na rowerze - dziennie ok 15km.

Wiosna przyszła późno więc i bezę późno zacząłem.

Postanowiłem zrobić test drogowy. Wiedziałem, że w okolicach 175 uderzeń powinienem się trzymać a jak się da coś zwiększyć to będzie na to czas przez ostatnie 20 min. Na poziomie 175 utrzymałem się może kilka minut, lekko odpuściłem (poniżej 170) myśląc, że to wina słabszej rozgrzewki itp. Do końca testu przekroczyć 170 już za bardzo nie mogłem. Średnio wyszło mi 169 i przerwałem test po 20min stwierdzając przemęczenie i słabą dyspozycję.

Tydzień później w regeneracyjnym tygodniu postanowiłem test powtórzyć nie patrząc na wskazania pulsometru podczas jazdy. Wynik....170 uderzeń/min. Wiem, że statystycznie średnie tętno na progu mleczanowym spada z wiekiem o ok 1ud co roku, ale 5-7?

W tym sezonie stosuję się do wskazania na poziomie 170 i czuję, że jest to poziom odpowiedni, test zamierzam przeprowadzić ponownie w najbliższych dniach, mając jednak świadomość, że zmieni się niewiele.

Widzę też, że średni puls z maratonów podobnej długości spadł mi odpowiednio w stosunku do roku poprzedniego.

Wiem też, że ten test poza oszacowaniem tętna na progu mleczanowym pozwala porównać prędkość/dystans na progu mleczanowym - wychodzą większe niż przed rokiem.

 

Moje pytanie dotyczy powodu spadku tego poziomu o te 5-7 w ciągu roku, czy jest to normalne/bezpieczne oraz tego jak to się może potoczyć w roku przyszłym.

 

Wiek 29 lat, 4 rok treningów w miarę przemyślanych.

Trenuję głównie w przedziale wytrzymałości i wytrzymałości siłowej, czasem w okolicach progu.

Treningi do ok 4h, 3-4 w tygodniu, tygodniowo 6-10h

Dodam jeszcze, że ten rok jest zdecydowanie najlepszy ze wszystkich i ciągle znacząco (4-5%) urywam na testowych trasach (w odstępach 1,5-2 miesięcznych).

 

 

Miał ktoś tak?

Doradzicie coś?

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to jak najbardziej prawidlowe...nawet jesli cala zime masz jakis wysilek w gornych zakresach tetna, ale nie jest to rower, to owy prog systematycznie spada

 

jezdze relatywnie malo, ale zaczynajac baze dostaje zadyszki przy 150hr, w lipcu takie tetno jest juz srednim wysilkiem, ktory nie robi na mnie zadnego wrazenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, wiem o co Ci chodzi...

początkowo organizm nie jest w stanie sprostać obciążeniu takiemu jakie znosi w sezonie.

Próg mleczanowy to podobno parametr nie dający się specjalnie wytrenować, cecha w znacznym stopniu osobnicza, można go zmieniać tylko nieznacznie, ale da się znacznie zmienić prędkość i przejechany dystans podczas wysiłku na progu mleczanowym oraz czas wysiłku na poziomie progu i powyżej niego jaki organizm zniesie przed załamaniem.

 

To ciągle nie rozwiązuje zagadki...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem był to mały spadek formy po małorowerowych treningach zimą. Mimo, że byłeś dość aktywny sportowo, to nie spełniałeś zasady "specyficzności treningu". Nie wierzę, że te 15 km do pracy jeździłeś treningowo, a taka zwykła rekreacja za wiele nie daje. Tętno na progu mleczanowym jest w stanie spaść o nawet 7% jeśli nie będzie treningu przez 3 tygodnie (w Biblii Friela strona 51.). Ja np. praktycznie zawiesiłem treningi w maju i po ok. 1,5 miesiąca LTHR spadło mi o 5 uderzeń. Na mój gust, za późno się wziąłeś za bazę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam DaVoo podobne doświadczenia do Twoich. Mi w miarę treningu spadły średnie tętna w 30min TT i maratonach przy jednoczesnej poprawie osiągów mierzonych jako miejsca na zawodach i czasy/dystanse testowych rund. U mnie jak robię przerwę w treningu (przykładowo po sezonie przed zimą) to tętna przy takim samym odczuwalnym wysiłku rosną. Dla mnie jest to sensowne i wydaje się być związane ze zwiększeniem możliwości układu krążenia. Robię też głównie wytrzymałość i treningi w okolicach LT, a moje najkrótsze interwały trwają 6-7min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...