Pablo001 Napisano 10 Sierpnia 2010 Napisano 10 Sierpnia 2010 Witam, moje pytanie: czy do jazdy trekkingowej (70% szosa, 20% żwirek, 10% coś bardziej kamienistego) jest sens amora powietrznego, czy może olejowy wystarczy? zaproponowano mi amor olejowy lub amor powietrzny czy może coś innego? (forum o amortyzatorach przeczytałem) kasa - wolałbym wydać do 500 ale i 800 pln przełknę ;P z góry dzięki za odpowiedź
MonoVan Napisano 10 Sierpnia 2010 Napisano 10 Sierpnia 2010 podaj nam swoją wagę, może używany manitou r7 80mm
Pablo001 Napisano 10 Sierpnia 2010 Autor Napisano 10 Sierpnia 2010 75 kg ale używanych wolałbym nie brać, trochę się ich obawiam;
bikol Napisano 10 Sierpnia 2010 Napisano 10 Sierpnia 2010 Jeśli sztuciec był dobrze wykonany, a podczas eksploatacji serwisowany i zadbany to powinien slużyc wieki;) cos o tym wiem;] r7 to dobry pomysl lub RS reba.
Miecho87 Napisano 10 Sierpnia 2010 Napisano 10 Sierpnia 2010 Panowie słowo klucz trekking = koła 28".
lajtspid Napisano 11 Sierpnia 2010 Napisano 11 Sierpnia 2010 Może Marzocchi TXC? Model 2010 kosztuje zdaje się powyżej 1tyś, ale są jeszcze na rynku z 2008 za 650zł.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.