fiedor Napisano 8 Sierpnia 2010 Napisano 8 Sierpnia 2010 Witam. Chciałbym abyście doradzili mi w pewnej kwestii. 3 lata temu kupiłem nowy rower- Giant Yukon. Jako człowiek który jeszcze nie miał pojęcia o rowerach (choć teraz tez jest jeszcze średnie ;p ) po prostu myślałem ze jak wydam 1600 zł to już będę miał rower wyższej klasy. Spoko, dzisiaj już wiem, ze to taki do ewentualnych wypadów po bułki do sklepu, a do lepszego roweru to mu duuuuużo brakuje. Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak: rower nie jest w rewelacyjnym stanie. Trzeba by było wymienić przednia korbę, przynajmniej wycentrować tylne koło, zmienić kasetę i łańcuch. Ogólnie na początku było ok, ale jak się wsiądzie na jakiś lepszy rowerek, wtedy rozumiesz jak duże opory musisz pokonywać na swoim, jak jest ciężej i mniej wygodnie, no i ta waga ^^ Generalnie nie było by wielkiego problemu, bo można niby coś wykombinować z tym, albo szykować kasę na następny rower, tylko Gianta, kupiłem w zamiarze śmigania i po lesie i po mieście. Później jako że ciężko się jeździło na tych oponach (fabrycznych) kupiłem slicki żeby było trochę lżej na asfalcie, ale oczywiście wtedy las odpada. I na dzień dzisiejszy, nie bardzo wiem co zrobić. Bo chciałbym mieć rower którym było by w miarę lekko jeździć po mieście (ulice, ścieżki rowerowe), ale tez chciałbym mieć na wypad w jakiś kawałek terenu. I tak: czy teraz inwestować kasę w tego gianta, zrobić co mu dolega i jeździć po szosie, a do lasu szukać coś innego, czy kompletnie zrezygnować z gianta i kupić jakiś jeden rower który powiedzmy sprawdzi się w miarę i w lesie i na ulicy? Najgorzej denerwuje mnie, jak jadę i obok mnie przemyka jakiś dobry rowerek bezszelestnie, a u mnie czuć ze to już jest o 5 klas niżej ;p Nie musicie mi wypominać ze ważny jest serwis roweru, ale ten temat tez lepiej poznałem nie dawno, jak się trochę zacząłem interesować. 2 miesiące temu miałem rekonstrukcję więzadła krzyżowego w kolanie, dlatego bez pospiechu, bo mimo że rowerek jest mi zalecany, nie dam rady przez ból długo jeździć, tak do 30 kilometrów, dlatego nie ma pośpiechu, bo półki zabiorę się poważniej za jazdę to trochę czasu minie. No i zapomniałem- mam 188cm i ok 80kg wagi.
adixtra Napisano 8 Sierpnia 2010 Napisano 8 Sierpnia 2010 Jeśli większość czasu jeździsz po asfalcie oraz preferujesz lżejszy teren to zastanowiłbym się nad rowerem crossowym,który będzie lżej się prowadził po asfalcie oraz da sobie radę w lżejszym terenie.Jaką kwotą byś ewentualnie dysponował na nowy rower?? Tu podaję przykłady rowerów crossowych http://allegro.pl/item1171204191_kross_crow_preria_hydr_hamulce_licznik_sigma.html http://allegro.pl/item1165356889_mongoose_crossway_450_disc_2009_30.html
fiedor Napisano 8 Sierpnia 2010 Autor Napisano 8 Sierpnia 2010 Hmmm, tylko te rowerki właśnie są chyba bardziej nakierowane na szosę, a na tych oponkach już za daleko to nie pociągnie jak się kawałek piasku trafi ;p Właśnie nie wiem co zrobić, czy inwestować w osprzęt do tego Gianta, czy dać sobie spokój i kupić coś innego. Tylko właśnie co? Niby najlepiej mtb, ale jak ma się opony takie powiedzmy terenowe, to 20 km i człowiek zajechany oporami toczenia ;p Z drugiej strony jak bym kupił jakiś tez mtb tak jak mam teraz, a byłby o klasę wyżej na pewno, to nie chciało by mi się pewnie nawet wyciągać z garażu tego gianta ;p Powiedzmy tak 4, trochę ponad 4 tysiące może być. Chyba ze doinwestować po prostu gianta, zmienić opony na "uniwersalne" żeby było można śmignąć i w las i na miasto i się taczać, tylko nie wiem czy jest sens wkładać w niego kasę. http://www.bikeman.pl/rower-gorski-giant-yukon-2009-p-1052.html To ten rowerek-przerażająca jest waga, co prawda to najwieksza rama bo jestem wyoski, ale prawie 14 kg bez 20 dag to w cholereeeee :/ Ewentualnie coś polecicie w okolicach 4 tyś??
adixtra Napisano 8 Sierpnia 2010 Napisano 8 Sierpnia 2010 myślę że ten rower będzie dobrą propozycją http://www.decathlon.com.pl/PL/rockrider-8-2-34975917/
fiedor Napisano 8 Sierpnia 2010 Autor Napisano 8 Sierpnia 2010 No za ta cene to fajnie dopasiony rowerek. Troche poczytalem, to w tescie wypadl niezle. Niektorzy mocno chwala, inni troche narzekaja, ale wiadomo ze wszystkim nie dogodzisz. Z opisu wynika, ze wypad tym na szose czy do miasta to glupi pomysl Musze sie zastanowic, ewentualnie rozwazyc co bylo by trzeba zmienic w yukonie, zeby troche zyskac na wadze i ogolnie go podciagnac troche. Jesli zakup nowego, to moze jeszcze jakies propozycje? Jak ratowanie gianta, to jakie polecicie: kola, korbe i kasete z lancuchem? Najlepiej zeby to nie bylo b. drogie, bo szkoda kasy w to inwestowac.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.