Skocz do zawartości

[gleba] Wasza najśmieszniejsza


Pioe

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Ja miałem śmieszną akcję. Jechałem z dwoma kumplami po asfalcie. Oni jeden za drugim, a ja obok nich. Ten co jechał jako drugi miał nowy telefon, podał mi go, a ja chciałem zobaczyć jaka jest jakośc nagrywanych filmów. Więc kręcę ich jak jadą, i ten drugi na prostej asfaltowej drodze zaliczył glebę - wjechał w koło tego pierwszego. wszystko nagrałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem spotkanie z kurą:icon_confused: Jeszcze na starym rowerze także za bardzo się tym nie przejąłem - bo to rupieć,polska damka. Leciałem 30pare km/h( pamiętam bo miałem wtedy licznik;)) no i wylukałem na poboczu stado drobiu. kilka sobie legalnie przeszło ale kury mają to do siebie, że dochodzą do połowy drogi i z powrotem wracają. Jedna mi coś takiego zrobiła i tylko się pióra sypały. konsekwencją było lekkie wyrwanie kabelka od licznika( do zrobienia) bo koło przednie mi się obróciło, a ja gleba. nie było tak groźnie. ale nie zapomnę tego gdakania i jak spierdzielała lekko przy tym kulejąc:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja raz jeździłem rowerem po osiedlu, a dwa bloki obok akurat ktoś się wprowadzał. Nagle ktoś mnie woła z drugiej strony i obejrzałem się w bok, a zanim zdążyłem spojżeć przed siebie leżałem już na masce samochodu przewożącego meble. Włączył się alarm i zacząłem zwiewać z tym, że rower nie do końca mi w tym pomagał. Dodam, że straciłem przy tym jedynkę i przez jakiś czas chodziłem scelbaty. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

W sumie śmiesznych gleb nie miałem prócz tych dwoch jadną z nich nie mozna nazwac glebą ale tez bylo smiesznie (jak dla kogo)

No więc Lato słoneczny dzien no i trening o 18 (szosa ) no i podjezdzam pod umowione z kumplami miejsce widze trener juz tez jest no a wtedy padało sory co ja mowie lało , no i ruszylismy poczatkowo przed samochodem po 10-20 km jechalismy za za samochodem i był lekki zjazd wiadomo za samochodem jak to za samochodem trener przyspieszył tak do 60 km/h to my za nim ( on juz wiedział co się szykuje xD ) my nic nie widzielismy bo duze auto nie bylo widac co z przodu wiec nas tam 6 za tym autem i zasówamy droga cholernie mokra i leje cały czas leje nagle zdalismy sobie sprawe ze lecimy po oborniku jakis ciągnik z obornikiem przez okolo 2 km gubił obornik efekt cala droga wysmarowana kupą nadomiar tego było mokro to juz nie bylo kupa to była ciapa bleee i jak jechalismy te 60 km/h tak po tym oborniku przepraszam ciapie lecielismy przez 5 minut potem się skonczyło efekt koncowy? Trener musiał się zatrzymać bo nie mogł wyrobić ze smiechu nam tak do smiechu nie było bo cali ociekalismy wieie czym no , ale życie ;D

 

Druga to już kraksa ;p mianowicie

Bylismy z chlopakami na wyscigu lato poranek około 9 rano , jedziemy na szosach i widze takie ładne rondo jechalism z 20 km/h wiec chcac przyszpanowac docisłem nogami i przyspieszyłem tak do 35 km/h efekt ? wchodząc w zakręt po srodku drogi był mokry pasek prawdopodobnie jakas woda ale nie mam pojecia skad sie tram wziela , nawet nie macie pojęcia jak się zdziwiłem lecąc w powietrzu ale co tam bidon w locie złapałem ;D efekt koncowy dziura w udzie goila sie z 3 tygodnie zreszta do dzis mam slad , po za tym dwie mniejsze rany na łokciu oczywiscie kolana i prawa kostka , szosie nic sie nie stalo delikatnie owijka i klamki sie troche przestawiły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaaak... lewą ręką chwytać prawy grip albo odwrotnie, prawą ręką lewy grip. Znam to uczucie. Jade, droga szuter, gorąco, upał, wyciągam bidon, puszczam kierownice, jadę bez trzymanki i piję, w lewej trzymam bidon a prawą ręką chciałem sobie zmienić przedni bieg, wiec chwytam prawą ręką lewą manetkę i po robocie. Kierownica skręciła i gleba.

 

Wtedy nie wiedziałem że to murowany krach. Żeby wam nigdy takie coś nie przyszło do głowy. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja najśmieszniejsza gleba :

maraton zimowy mazovi Józefów 2010:

start poszedł pięknie z 10 sektora dogoniłem już 2 po kilku km ale na podjeździe łańcuch mi się zerwał ale byłem na to przygotowany to rozkuwacz w dłoń i daje spinkę ale patrze już mnie wszyscy dogonili z 10 to ja na rower i dalej pogoń zadowolony że łańcuch jest już ok biorę praktycznie co chwilę kogoś aż ty po zjeździe była mała hopka i obok zjazd którym zjeżdżała młoda zawodniczka to ja se pomyślałem że zeskoczę i na tym ją wyprzedzę i tak też się przez chwilę stało bo w locie już byłem przed nią ale nie zauważyłem zwisającej ułamanej gałęzi o którą zahaczyłem rogiem i zakończyło się tak jak widać na zdjęciu http://www.cyklopedia.mazoviamtb.pl/profil.php?op=fotoin&fotoid=13921&idzawodnika=4918&dF=0&wyb=0 ale najlepsze w tym było to że pani fotograf(pozdrawiam) na początek powiedziała że ma ładnie zdjęcia a dopiero w drugiej kolejności pytała czy nic mi nie jest:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtedy mi było wesoła bo sam się z siebie śmiałem bo roweru nie puściłem z rąk a nic mi się nie stało oprócz kolejnych s straty zamiast zysku i delikatnie obitej kości ogonowej. A rama inna zawiśnie na ścianie. Ale ta gleba mnie nauczyła na początek patrzeć ile się poleci, a każdy się z tej fotki śmieje bo wyglądam jak bym patrzył by rowerowi nic się nie stało a nie na siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh, a ja Was nie rozśmieszę, klasyczna gleba po I jeździe w SPD.

Jade, jade, mam zjechać z mostu, ale płaski(prosty, w sensie że nie schody) zjazd nie odśnieżony, jechałem za wolno, zauważyłem, że nie da rady zjechać, zatrzymuje się, i... to jest dziwne, ale nie wiedziałem jak się wypiąć :) i na bok, na szczęście w śnieg, w locie się wypiąłem 0.o

Facet idący obok zaczął się śmiać, jak później ruszałem i pokazałem mu że to zatrzaski, to się mnie spytał, czy ja się chce zabić czy co. :rolleyes: Pozdrawiam Pana!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to było trochę śmiesznie bo ja twierdze że dla wprawionego spd jest bezpieczniejsze niż platformy bo noga przynajmniej na dziurach nie zleci a jak ktoś pyta czy chcę się zabić to opowiadam moje zderzenie z samochodem jak byłem w spd i wypięły mi się co dowodzi że jak trzeba to puszczą (były to pedały CB)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całości i tak najśmieszniejsza jest Twoja wypowiedź ;)

oczywiście bez urazy :teehee:

 

Przypomniało mi się jeszcze jedno zdarzenie.

Przed pewnym lokalnym wyścigiem pojechałem zobaczyć trasę, i akurat wtedy znakowali ją. Stromy zjazd, przede mną quad ze znakami, zwalniam bo nie wiem co facet zrobi, pyta się mnie czy jadę czy co, zwolniłem i powoli jechałem, nagle jakiś tik wzdryg czy inny mig i leżałem na ziemi, katapultując się wczesniej przez kierownice. Komentarz faceta "pytałem się czy jedziesz, nie czy umiesz latać". Ehh czemu nie mam żadnych śmiesznych gleb? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

netta1987 SPD są według mnie bezpieczniejsze (szczególnie na szybkich zjazdach docenia się to bezpieczeństwo, ale nie tylko). Chociaż mimo wszystko nawet "wprawiony" może upaść przy 0km/h :D Raz pamiętam taką sytuacje, że wyjechałem z terenu na chodnik, zatrzymałem rower i zacząłem się powoli przechylać na jeden bok chcąc się wypiąć. Jakie było moje zdziwienie gdy SPD nie chciały puścić mojej drogi, ponieważ się mocno zapiaszczyły.. ;) Ahh te Shimano :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku przejechałem ponad 3000km prawie 100% po asfaltach, głównie po mieście w ruchu ulicznym. Zero gleb, jedynie delikatne puknięcie w samochód na światłach przez zagapienie się. Natomiast wystarczyło żebym wyjechał na własny ogródek i po kilku minutach gleba ;) Jakoś opony slick nie chciały się trzymać na trawie i na zakręcie podcięło mi tylne koło, miałem farta że poleciałem na prawą stronę bo inaczej skosiłbym lusterko. Prawa strona kierownicy wbiła się w ziemię tak bardzo, że nie dało się wcale tak łatwo podnieść roweru :D Na szczęście nic mi się nie stało, ale śmiałem się przez parę następnych dni. Jak widać najciemniej pod latarnią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W SPD każdy glebę musi zaliczyć

 

A już miałem nadzieję że mnie to ominie

 

A jak to się stało???

No cóź jadąc droga zobaczyłem nagle ładny widoczek

no to se pomyślałem "aparatu ni mam ale mam telefon może coś z jesiennego krajobrazu wyjdzie"

Więc dałem po heblach.....zatrzymałem się.....i zdałem sobie sprawę że nie wypiąłem butów..... reszty opisywać nie muszę...padłem jak kłoda :)

 

Uczucie przewracania się na jedną stronę przy całkowitym braku możliwości zrobienia czegokolwiek jest.... nieziemskie :)

 

Tak więc potwierdziły się dwie teorie

1) faktycznie przy upadku SPD wypina się samo

2) KAŻDY kto zaczyna przygodę w SPD MUSI zaliczyć glebę.... a wyjątki tylko potwierdzają tą regułę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. ileś lat temu na rowerze no name - rower prosto w krzaki (ze mną), a ja udaję że skręcam w lewo trzymając urwaną kierownicę :P

2. miejsce akcji przed bramą do domu, tuż przed chwilą żonka wjechała autem, jej relacja z lusterka wstecznego - jadę/jest, zniknął, ale gdzie???

a ja - skręciłem, zahamowałem, salto i gleba (pogoda słoneczna, zero przeszkód itp)

3. świeżo po SPD - jadę i widzę - super widoczek machnę fotkę, eee no i brak wypięcia butów i zdrowotny kontakt z pokrzywami;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza gleba w tym roku, wczoraj ;D

Na zlodowaciałym zakręcie przy zajezdni Metro Kabaty. Nie mam kolców... więc efekt był dość oczywisty :blush: Ślizg około 1 metra wśród dużej ilości spacerowiczów zdążających do Lasku Kabackiego. Mój ślizg byłby pewnie niczym ciekawym, gdyby nie to, że za mną jechał kumpel... który powtórzył mój zmyślny manewr w 100% :icon_lol:

SPD mi się wypięły :( Ale wielki spuchnięty siniol na goleni (mojej, nie amora) rozlał się jeszcze tego samego dnia wieczorem, chyba nie chcę go widzieć dzisiaj :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...