mudia Napisano 4 Sierpnia 2010 Napisano 4 Sierpnia 2010 Jestem posiadaczem drugiej już ramy typu full (oba modele na zawieszeniu VPP). W poprzedniej wciąż męczył mnie problem zużywających się aluminiowych tulei na łączeniu dampera i zawieszenia. W tam punkcie rama nie miała łożysk i mały, ale ciągły ruch na tych tulejach (podczas pracy zawieszenia) ścierał je. Wraz z nową ramą zadbałem aby wszystkie łączenia w zawieszeniu były łożyskowane. Niestety po 2 miesiącach eksploatacji luzy pojawiają się także i w nowej ramie. Na razie są minimalne, ale moje wyczulone na te sprawy "oko" jest w stanie je dostrzec. W szczegóły techniczne na razie wdawać się nie będę, ale wygląda na to jakby przy tych dużych obciążeniach łożyska (na których opiera się oś montażu dampera) nie do końca przejmowały "siły" i cześć obrotu przechodzi na obrót tulei z aluminium (obracać powinny się łożyska), co powoduje jej wycieranie. Czy moje problemy są normalne, czy mam po prostu pecha? Jak często w swoich rowerach dorabiacie nowe tuleje i czy szybko pojawiają się w was luzy? Pierwsza rama to stary model Giant trance, teraz ujeżdżam Viper Nitro 1.0
wojtekkrakow Napisano 4 Sierpnia 2010 Napisano 4 Sierpnia 2010 Mi pojawiły się luzy na tulejach po 1,5 roku. Z czego połowę tego okresu, rower dość zdrowo katowany w górach. Ramo Haro Sonix - damper DT
Koen Napisano 4 Sierpnia 2010 Napisano 4 Sierpnia 2010 Firma Enduro robi łożyska igiełkowe które mocuje się zamiast standardowych tulejek ślizgowych w tłumiku. Twojej ramy nie ma na liście, może jak do nich napiszesz to coś dobiorą. Link do strony
Miecho87 Napisano 5 Sierpnia 2010 Napisano 5 Sierpnia 2010 Zasadnicza większość damperów ma w oczkach mocujących łożyska ślizgowe. Wycieranie się ich to niestety naturalny proces. Jest możliwość tuningu do łożysk igłowych, ale ma to sens tylko jeśli kupi się komplet jak np. przytoczony wyżej od Enduro. Ma to sens z tego względu, że mamy wszystko w kupie, od razu pasujące do siebie i ramy oraz co bardzo ważne bieżnię łożyska z odpowiednio utwardzonej stali. Wymiana zwykłych tulei z brązu lub wielowarstwowych nie jest problematyczna i wykonują ją w większości lepszych serwisów (nieopłacalne), ale można to zrobić w domu jak się ma odpowiedni zbiór złomu i choć jedną prawą rękę. Ja ostatnio wymieniałem swoje i przy okazji pozbyłem się patentu aluminiowych tulejek - zastosowałem jedną długą stalową i elastyczne dystanse, chodzi lepiej niż nowe.
Rulez Napisano 5 Sierpnia 2010 Napisano 5 Sierpnia 2010 ale wygląda na to jakby przy tych dużych obciążeniach łożyska (na których opiera się oś montażu dampera) nie do końca przejmowały "siły" i cześć obrotu przechodzi na obrót tulei z aluminium A nie masz po prostu za słabo skręconych śrub mocujących ?
mudia Napisano 6 Sierpnia 2010 Autor Napisano 6 Sierpnia 2010 A nie masz po prostu za słabo skręconych śrub mocujących ? Wszystkie śruby są odpowiednio mocno dociągnięte. Co do łożysk, to zastanawiam się jak długo taki zestaw wytrzyma. W Giancie pod koniec jego użytkowania zakupiłem wysokiej klasy łożysko igiełkowe + odpowiedniego rozmiaru śrubę (w tym zwieszeniu robiła za oś) - nie wiedziałem, że Enduro robi takie zestawy. Niestety już po jednym wyjeździe okazało się, że igiełki poharatały śrubę, która najwyraźniej zrobiona była ze zbyt miękkiej stali. Rozwiązaniem było by zastosowanie łożyska igiełkowego z bieżnią wewnętrzną lub śruby z twardego stopu. Niestety, żadnej z takich rzeczy nie mogłem dostać. Takich łożysk nie mogłem nigdzie znaleźć (bieżnie wewnętrzne są, ale przy większych rozmiarach łożysk), a na stopach stali się nie znam. Teraz sprawa wygląda trochę inaczej, bo oś nie jest zwykłą śrubą, a specjalnym elementem (w weekend ją zmierzę, ale jest też chyba szersza niż śruba z Gianta. Na oko ma 8mm - problem z odpowiednich rozmiarów łożyskiem - , podczas gdy oś Ginata miała 6mm) i jej dorabianie było by możliwe tylko u tokarza. Nawet wtedy nie mam pewności co do twardości stali, z jakiej tokarz wykonał by ten element. Z tego powodu pomyślałem o zastąpieniu aluminiowej tulei, parą tulej ślizgowych (tuleje te obracały by się w sobie, dzięki czemu łączenia na pozostałych elementy nie zużywały by się i nie powstawały by na nich luzy), które były by łatwo wymienialne (zakupił bym od razy kilka kompletów - nie powinny być specjalnie drogie). Zastanawiam się tylko nad ich wytrzymałością i dostępnością, bo nie jest to towar, który łatwo dostać. Odpowiednie elementy chyba znalazłem w ofercie http://www.inbear.pl/ ( http://www.inbear.pl/pl/ggb/DU.pdf wydaje się odpowiednim materiałem), ale jeszcze z nimi nie rozmawiałem. Co o tym sądzicie?
Miecho87 Napisano 6 Sierpnia 2010 Napisano 6 Sierpnia 2010 No fakt, zakładanie łożyska igiełkowego na zwykłą śrubę nie mogło się sprawdzić. Co do tych tulei z linku - dokładnie takie są seryjnie w damperach - to w nie wkłada się aluminiowe tuleje. Także wymiana tych tulei to pewnie i tak konieczność w Twoim przypadku, ale trzeba do tego skombinować tuleje albo aluminiowe albo inne.
Mod Team michuuu Napisano 6 Sierpnia 2010 Mod Team Napisano 6 Sierpnia 2010 A może jakiś zaprzyjaźniony tokarz skroiłby tuleję z brązu. Własności ślizgowe b.dobre no i wytrzymałość w stosunku do alu nieporównywalna. Ja mam sztywniaka więc w temacie uczestniczę z racji powiązań zawodowych i dlatego ten pomysł.Jeżeli będę znał wymiary to pomogę.
Miecho87 Napisano 6 Sierpnia 2010 Napisano 6 Sierpnia 2010 A gdzie Ty tam chciałbyś umieścić tą tuleję z brązu? Pytam poważnie, bo może to jest dobry pomysł. Zależy jeszcze z jakiego dokładnie brązu i z czym by miała ona współpracować. Generalnie tuleje ślizgowe jak te przytoczone powyżej też są z brązu, ale na podkładce stalowej, a często też z dodatkiem warstwy PTFE.
Mod Team michuuu Napisano 6 Sierpnia 2010 Mod Team Napisano 6 Sierpnia 2010 A gdzie Ty tam chciałbyś umieścić tą tuleję z brązu? Pytam poważnie, bo może to jest dobry pomysł. Zależy jeszcze z jakiego dokładnie brązu i z czym by miała ona współpracować. Generalnie tuleje ślizgowe jak te przytoczone powyżej też są z brązu, ale na podkładce stalowej, a często też z dodatkiem warstwy PTFE. Skoro wytłukła sie tuleja alu (bo tak to zrozumiałem), to myślałem o zastosowaniu w to miejsce brązu. Teraz widząc Twoje zdziwienie widzę że kulą w płot prz..łem. Czemu służy ta z alu, dystans, utrzymanie śruby centralnie? czy co? I jeżeli się wytłukła to dlaczego.
Rulez Napisano 6 Sierpnia 2010 Napisano 6 Sierpnia 2010 Generalnie do obciążeń takiego typu jak w wahaczach rowerowych najlepsze są łożyska ślizgowe . Jeśli chodzi o materiał na tuleje ślizgowe najlepszy jest nie żaden brąz z PTFE tylko - brąz fosforowy Cały problem z zawieszeniami rowerów wynika z tego , że ma być tanio , gdyby było solidnie zawieszenie wytrzymało by bardzo długo.
Miecho87 Napisano 6 Sierpnia 2010 Napisano 6 Sierpnia 2010 Uzasadnij proszę wybór na takie zastosowanie brązów cynowych z dodatkiem fosforu. Pomijam dostępność i opłacalność tulei ślizgowych z takiego stopu. Michuuu te tuleje aluminiowe pełnią jednocześnie funkcję osi na której obraca się damper i funkcję dystansową utrzymując damper na środku roweru. Oczywiście można to rozwiązać inaczej - część firm stosuje mocowanie z trzech tulei - jedna jest osią, a dwie pozostałe tylko nakładanymi dystansami.
Rulez Napisano 6 Sierpnia 2010 Napisano 6 Sierpnia 2010 Tyle pewnie wystarczy : Z brązów cynowych (CuSnlO) wykonuje się odlewy silnie obciążonych i pracujących na ścieranie części maszyn oraz części osprzętu parowego i wodnego. Najlepsze własności uzyskuje się w kutych na gorąco odkuwkach (przekuty wlewek) stosowanych na koła zębate lub wirniki pomp. Dodatek ok. l % P (brąz fosforowy) wyraźnie poprawia własności ślizgowe: twardość i odporność na ścieranie. Z brązu fosforowego (CuSnlOP) wykonuje się odlewy silnie obciążonych panewek i ślimacznic. Tuleje aluminiowe stosowane powszechnie to najtańsze, łatwe w produkcji masowej a przy okazji najmniej trwałe elementy, nie tylko łatwo się ścierają ale również ulegają odkształceniu na skutek nacisku oczka dampera. Co do łożysk kulkowych/wałeczkowych/igiełkowych - nie są zaprojektowane do tego typu obciążeń (niepełny obrót o małej prędkości) I jeszcze jedno - jeśli wewnętrzną bieżnią łożyska igiełkowego miała by być śruba , to jej powierzchnia w miejscu styku z wałeczkami powinna mieć twardość taką jak bieżnia zewnętrzna, a takie utwardzenie tylko na powierzchni śruby można uzyskać w np. piecu indukcyjnym i to już komplikuje sprawę
Mod Team michuuu Napisano 6 Sierpnia 2010 Mod Team Napisano 6 Sierpnia 2010 Tyle pewnie wystarczy : Tuleje aluminiowe stosowane powszechnie to najtańsze, łatwe w produkcji masowej a przy okazji najmniej trwałe elementy, nie tylko łatwo się ścierają ale również ulegają odkształceniu na skutek nacisku oczka dampera. Co do łożysk kulkowych/wałeczkowych/igiełkowych - nie są zaprojektowane do tego typu obciążeń (niepełny obrót o małej prędkości) I jeszcze jedno - jeśli wewnętrzną bieżnią łożyska igiełkowego miała by być śruba , to jej powierzchnia w miejscu styku z wałeczkami powinna mieć twardość taką jak bieżnia zewnętrzna, a takie utwardzenie tylko na powierzchni śruby można uzyskać w np. piecu indukcyjnym i to już komplikuje sprawę No i luz (tolerancja wymiarowa) pomiędzy osią/śrubą a elementami tocznymi łożyska.A gdyby ok.50HRc miał sworzeń/śruba to może by się sprawdził w komplecie z wałeczkami. Co do obciążeń łożyska ,masz racje lepiej takie naciski przeniesie łożysko ślizgowe.
Rulez Napisano 6 Sierpnia 2010 Napisano 6 Sierpnia 2010 Generalnie jeśli producent oferuje łożysko igiełkowe jako zamiennik tulei ślizgowych a jako bieżnię wewnętrzną wykorzystuje śrubę, to odpowiednią powinien dostarczyć w komplecie. Problem w tym , że śruba nie może byś w całości z twardego stopu bo wtedy po prostu mogła by pęknąć, więc pozostaje raczej utwardzanie powierzchniowe.
XeNeX Napisano 7 Sierpnia 2010 Napisano 7 Sierpnia 2010 Nikt nie wspomniał o smarowaniu tych elementów, poprzez co ich zrzucie powinno znacząco się zmniejszyć. Nie jestem ekspertem ale na zdrowy rozsądek to powinno wydłużyć ich żywot.
mudia Napisano 7 Sierpnia 2010 Autor Napisano 7 Sierpnia 2010 Uzasadnij proszę wybór na takie zastosowanie brązów cynowych z dodatkiem fosforu. Pomijam dostępność i opłacalność tulei ślizgowych z takiego stopu. Michuuu te tuleje aluminiowe pełnią jednocześnie funkcję osi na której obraca się damper i funkcję dystansową utrzymując damper na środku roweru. Oczywiście można to rozwiązać inaczej - część firm stosuje mocowanie z trzech tulei - jedna jest osią, a dwie pozostałe tylko nakładanymi dystansami. Właśnie o podobnym rozwiązaniu myślałem. Zastąpienie tulei aluminiowych przez zestaw odpowiednio dobranych (co od rozmiaru) tulei ślizgowych mogło by być rozwiązaniem. Oczywiście te tuleje nie zapobiegały by poruszaniu się dampera na boki, ale temu można w prosty sposób zapobiec. Zastanawiam się tylko nad wytrzymałością takich tulei. Nie jestem zorientowany w temacie i nie wiem, jak długo przetrwał by taki zestaw.
Miecho87 Napisano 7 Sierpnia 2010 Napisano 7 Sierpnia 2010 Czyli co, chcesz wsadzić tuleje ślizgową w tuleje ślizgową? Bo nie rozumiem. Jeśli wybijesz swoje łożysko igłowe to i tak będziesz potrzebował tuleję ślizgową i oprócz tego jakąś tuleję będącą osią dla dampera.
Rulez Napisano 7 Sierpnia 2010 Napisano 7 Sierpnia 2010 No nie, udajesz czy co ? , Mudia chce po prostu zamiast tulejek aluminiowych wsadzić w oczko wahacza tulejkę z brązu, żeby ograniczyć ruchy dampera na boki wystarczy założyć tulejki z tworzywa. To jest moje rozwiązanie, w środku tulejka z brązu, po bokach pierścienie ograniczające ruchy na boki z tworzywa :
wastedqba Napisano 7 Sierpnia 2010 Napisano 7 Sierpnia 2010 Widać to dodatkowe ramię mocujące damper do ramy na niewiele się zdaje. Ech nie ma to jak VPP. Najlepiej by było kupić nowe tulejki. Mozna to zrobić u producenta dampera lub np tu: http://allegro.pl/item1175821283_tuleje_montazowe_dystansowe_tulejki_do_dampera.html U tego samego sprzedawcy są też tulejki ślizgowe. Ja osobiście nie bawiłbym się w łożyska igiełkowe bo to nie ma sensu. Przeguby te wykonują bardzo niewielkie ruchy za to przenoszą duże siły... czyli warunki odpowiadają raczej łożyskom ślizgowym. Ich zużycie jest naturalną sprawą i po prostu co jakiś czas trzeba je wymienić. Tulejki alu też się zużywają (ja swoje poprzednie zmieniłem po 3 czy 4 latach użytkowania). Tuleja stalowa (która jest przy górnym oczku ze względu na wymaganą dużą długość) nie nosiła po tym czasie śladów zużycia ale została zmieniona ze względu na zmianę dampera. Przy dorabianiu tulei trzeba mocno uważać przy mierzeniu i żeby się zmieścić w tolerancjach. Dlatego sugerują kupić gotowce od kogoś kto wie co robi. U mnie dorabianie tulei (w dużym zakładzie przemysłowym) skończyło się tak że miałem niewielki luz między rockersami a damperem (za krótkie o ćwierć milimetra aluminiowe dystanse).
Rulez Napisano 7 Sierpnia 2010 Napisano 7 Sierpnia 2010 Takie tuleje wykona każdy średnio rozgarnięty, solidny tokarz, problem z tokarzami w dużym zakładzie jest taki, że klepią akord i przy okazji słabo się przykładają PS Wykonanie takich tulei ze stali (jak z aukcji) to najgorszy pomysł, wybiją oczko w damperze i duuuża lipa , bo wtedy trzeba tulejować damper Mój projekt jest taki jak ten z aukcjii, tyle, że środkowa tuleja jest z brązu a boczne dystanse z tworzywa.
Miecho87 Napisano 7 Sierpnia 2010 Napisano 7 Sierpnia 2010 Rulez, nie wiem czy para brąz-brąz to dobry pomysł i nie, nie udaję nie rozgarniętego - poczekam, aż ktoś wypróbuje Twój patent - Mudia raczej miał inne zamiary. Jestem chętny na sprawdzenie co wyjdzie z tego. Sam sobie dorabiałem tuleje ze stali, a dystanse u mnie są z o-ringów. Się zobaczy jak ktoś będzie królikiem. Co do aukcji, jeżeli koleś chce to wsadzać bez tulei ślizgowej to już, powiedziałbym jego, kiepski pomysł.
mudia Napisano 8 Sierpnia 2010 Autor Napisano 8 Sierpnia 2010 Rulez, nie wiem czy para brąz-brąz to dobry pomysł i nie, nie udaję nie rozgarniętego - poczekam, aż ktoś wypróbuje Twój patent - Mudia raczej miał inne zamiary. Jestem chętny na sprawdzenie co wyjdzie z tego. Sam sobie dorabiałem tuleje ze stali, a dystanse u mnie są z o-ringów. Się zobaczy jak ktoś będzie królikiem. Co do aukcji, jeżeli koleś chce to wsadzać bez tulei ślizgowej to już, powiedziałbym jego, kiepski pomysł. Moje zamiary pokrywają się w dużej mierze z pomysłem Ruleza. Boczne tuleje faktycznie chcę zrobić z jakiegoś tworzywa PCV (+ uszczelki, aby ograniczyć wpadanie syfu) natomiast pomiędzy osią, a oczkiem dampera nie było by jednej brązowej tulei (choć to także dobry pomysł i być może w razie niepowodzenia mojego, wykorzystam go), ale postaram się wstawić tam 2 tuleje ślizgowe (moja oś ma 8mm średnicy, a oczko dampera 12mm - tak przynajmniej pamiętam ). Uważam, że im więcej ruchomych elementów, tym mniejsze będzie ich zużycie, ale specjalistą w tej dziedzinie nie jestem Co do dylematu brąz i brąz... dlaczego miał by być to zły pomysł? Może zna ktoś specjalistę w tej dziedzinie i wypyta się co i jak.
darex Napisano 9 Sierpnia 2010 Napisano 9 Sierpnia 2010 Takie tuleje wykona każdy średnio rozgarnięty, solidny tokarz, problem z tokarzami w dużym zakładzie jest taki, że klepią akord i przy okazji słabo się przykładają PS Wykonanie takich tulei ze stali (jak z aukcji) to najgorszy pomysł, wybiją oczko w damperze i duuuża lipa , bo wtedy trzeba tulejować damper Mój projekt jest taki jak ten z aukcjii, tyle, że środkowa tuleja jest z brązu a boczne dystanse z tworzywa. Tak się złożyło że to ja sprzedaje te tulejki montażowe i sprzedałem ich przeszło ponad 80 sztuk ponadto prowadzę serwis amortyzatorów i mam do czynienia z tulejkami robionymi przez tokarzy. Po pierwsze nie każdy średnio rozgarnięty tokarz wykona tulejki gdzie dokładność wynosi plus minus 0,005 mm. Taka właśnie jest tolerancja wykonywanych prze zemnie tulejek jak i oryginalnych kupionych u dystrybutora amortyzatorów. Taką dokładność uzyskuje się na szlifierce do wałków i taka też jest technologia wykonywania stalowych tulejek. Powyżej tej tolerancji przy dokładnym wymiarze nominalnym albo występuje luz albo jest zbyt ciasno co zwiększa tarcie i powoduje, że spada czułość amortyzatora. Po drugie żaden tokarz nie zna wymiaru nominalnego jaki powinien być na sworzniu ani nie wie jaki powinien być wcisk. Zastanawia mnie na jakiej podstawie piszesz, że tulejki ze stali wybijają oczko dampera skoro wszyscy producenci amortyzatorów stosują taki system FOX, Manitou, RockShox itd. Nie wspominając o robionych tulejkach przez inne firmy, takich jak oferuje np. TF Tuned. System ze stalową osią stosowany jest w miejscach gdzie narażona jest na większe zużycie oraz tam gdzie długość montażowa przekracza 30 mm. Twardszy materiał oznacza dłuższą żywotność tulejki montażowej oraz tulejki ślizgowej. Zasada jest prosta, tulejki aluminiowe i z miękkich materiałów ulegają szybszemu zużyciu ponieważ szybciej poddają się tarciu jakie występuje między tulejką ślizgową a montażową. Dostanie się trochę piasku, ziemi lub błota między takie połączenie sworzniowe a wtedy tulejka aluminiowa zaczyna tracić odpowiednią chropowatość, robią się na niej wżery. Taka pokaleczona tulejka z miękkiego materiału bardzo szybko ściera teflon na tulejce ślizgowej. Spotkałem się z kilkoma dampera z rozbitymi oczkami. Wszystkie wynikały z tego, że właściciel jeździł na zużytych tulejkach ślizgowych lub montażowych i z tego powodu miał luz, który systematycznie rozbijał oczko dampera. W takim przypadkach robi się sworzeń o większej średnicy zewnętrznej. Na zdjęciu od końca: oryginalna tulejka Manitou, Oryginalna tulejka FOX, oferowana prze zemnie tulejka. Pytanie zagadka - która rozbija oczko w damperze. Osobiście już prędzej polecam kupić oryginalne niż udawać się z dorobieniem do tokarza bądź ślusarza bo: -Dorabiane tulejki mają zły wymiar nominalny, który przekłada się albo na luz po bardzo szybkim czasie albo zbyt ciasne pasowanie co powoduje, że sworzeń zamiast obracać się na tulejce ślizgowe, obraca się na śrubie wycierając ramę. -Tokarze mają przeważnie kiepskie (miękkie) stale, gdyś są to materiały dobrze obrabialne co powoduje że taka tulejka zużywa się szybciej albo rdzewieje. -Źle wykańczają brzeg tulejki co powoduje, że przy założeniu większość teflonu z tulejki ślizgowej zostaje zdarta. -Przy tulejkach dwuczęściowych aluminiowych (ostatnio miałem taki damper w serwisie) tulejka była tak zrobiona, że wycierała boki ucha amortyzatora (oryginalne tulejki są specjalnie wykańczane, co powoduje że nie dotykają amortyzatora) -Taką złą tulejkę montażową trzeba przeważnie od razu wymienić ze ślizgową bo jedna niszczy drugą Skąd mam takie rewelacje? Bo wiele ludzi u mnie kupuje tulejki przynosząc swoje amortyzatory.
mudia Napisano 9 Sierpnia 2010 Autor Napisano 9 Sierpnia 2010 Temat zawędrował w kierunku stali, więc mam kilka pytań. 1) Czy przez "rozbicie oczka dampera" rozumiecie zniszczenie samego dampera, czy znajdującej się w nim (dodanej fabrycznie) tulei ślizgowej? 2) Czy faktycznie zachodzi zjawisko "rozbicia"? Ta nazwa sugeruje odkszałcenia pod wpływem działających sił uderzenia, a nie zdzieranie się materiału pod wpływem tarcia. W takim przypadku oznaczało by to, że tuleje aluminiowe mają kolejne zadanie, czyli swoiste "amortyzowanie" uderzeń (coś jak miękki hak przerzutki wyginający się zamiast ramy). 3) to Pytanie do darex'a: Tuleje, które oferujesz są stalowe. Czy nie obawiasz się o połączenie tuleja - oś? Aluminiowa (czy nawet brązowa) tuleja jest miększa od stali i dzięki temu stalowa oś nie zużywa by się (lub zużywa bardzo powoli), podczas gdy stalowa tuleja mogła by wycierać oś.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.