Skocz do zawartości

[trening] Późna jesień i zima


Bartynsky

Rekomendowane odpowiedzi

Na rowerze zacząłem jeździć w marcu 2009, ważyłem 101kg przy wzroście 172cm (rocznik 93). Aktualnie ważę 83kg, wzrost 174cm, jest to dla mnie ogromny sukces... Dzięki temu pokochałem jazdę na rowerze i w przyszłym roku chciałbym uprawiać już profesjonalnie kolarstwo - zakup roweru szosowego, odpowiedniego stroju i startowanie w maratonach. Dziennie robię 50-70km na rowerze górskim (kross a6, opony typu slic), średnia 27-29km/h (na ten moment siedzę w Holandii, brak podjazdów - kraj stolnica - lecz bardzo silne wiatry), myślę że to dobry wynik jak na rok jazdy.

Moim największym wrogiem jest zima i późna jesień, kiedy to atakują mnie duszności, z powodu zimnego i mokrego powietrza. Wtedy siedzę w domu i brzuch rośnie, a ja wpadam w małą depresję i wszystkiego mi się odechciewa, do tego dochodzą problemy w szkole i można strzelić sobie w łeb.

 

Dlatego już teraz szukam jakiś propozycji dot. trenowania w trudnych dla mnie warunkach. Ubiegłego roku całą zimę chodziłem na basen, dlatego przytyłem jedyne 2kg, których pozbyłem się w 2 tygodnie jeżdżąc na rowerze, kiedy przyszły ciepłe dni :thumbsup: Stwierdziłem, że pływanie mnie nie kręci, nie chcę tam wracać, to nie dla mnie. Próbowałem też siłowni, biegania na bieżni, roweru - zaciągnęli mnie tam kumple, ale to była pomyłka. Siłownia ta ma stary sprzęt i dwóch ludzi na jedno urządzenie, to duże utrudnienie, kiedy gość patrzy na Ciebie przez 15 minut i musisz zejść z bieżni... Dodatkowo nie posiada klimatyzacji, więc karki otwierają okna i choroba gotowa - ale płacisz 3,5zł i siedzisz ile chcesz. Na wiosnę tego roku otworzyli nową siłownie, wszyscy mówią, że jest świetna - wielka, z nowym sprzętem, wszystkiego jest dużo, może warto się tam wybrać? Organizują w niej tzw. indor cycling, czytałem w necie o tym, ale niewiele się dowiedziałem, może ktoś przybliży temat, jeśli ma wiedzę z własnego doświadczenia?

Czy jest jakiś sposób, by uodpornić się na zimę i w minusowych temperaturach biegać/jeździć na rowerze?

Jak Wy trenujecie?

 

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od października basen 2,3 razy w tygodniu. Też nie przepadam za pływaniem, ale bardziej mi chodzi o ruch, a że nie cierpię biegać, to wolę basen. Siłka jakoś mnie nie pociąga, dla mnie za nudna. W tą zimę, temperatury nie rozpieszczały, więc ratował mnie tylko basen. Na rower nie wybieram się poniżej -10C, bo szkoda mi zdrowia. Przez całą zimę nie byłem chory, 0 przeziębień, grypy.

W sumie, najważniejsza jest aktywność, możesz biegać, pływać, grać w siatkę, czy co tam innego, ważne, żeby zimy nie przeleżeć przed TV, pod kocem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spinning (ew. Schwinn cycling) - czyli indoor cycling. Narty biegowe ew. bieganie. Niestety z problemami z oddychaniem Ci nie pomogę :) Basen jest fajny jak chcesz sobie odpocząć - ale od tego się ani nei chudnie ani nie wyrabia porządnej kondycji - co najwyżej możesz to potraktować jako wspomaganie w ćwiczeniu wytrzymałości, rozwijanai płuc i pracy serca.

 

Dobre są też zajęcia fitness - jakaś sztanga czy brzuszki..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lextalionis: rowerek stacjonarny owszem - jak krzesło i ja na nim wytrzymałem jakieś 15 min kiedyś mówiąc później "nie".

 

Ale Spinning czy Schwinn Cycling - to zupełnie inna bajka. Te rowery są skonstruowane właśnie tak, aby można było przybierać różne pozycje kolarskie - polecam się zapoznać, bo naprawdę efekty są znakomite. Zresztą istnieje cała biblioteka wiedzy na ten temat. Gdy ktoś trenuje na poważnie to nie może tej możliwości lekceważyć.

 

Trenażer i owszem - również jak najbardziej. Problem trenażera polega jednak na tym, że jest nudny i trzeba naprawdę dużo samozaparcia aby czasami się zebrać. Zajęcia grupowe - potrafią dać dużego kopa i połechtać naszą ambicję :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie ma sensu pisania nowego tematu, ponieważ sprawa, którą chcę poruszyć jest bardzo dyskusji bliska.

 

Mianowicie, jak radzicie sobie z katarem? Zawsze gdy się trochę spocę i jest mi chłodniej, momentalnie mam zatkany nos i muszę oddychać z roztwartą twarzą (:D).

Chusteczki i krople niestety nie pomagają, próbowałem już nawet tych na receptę, lekarz rodzinny mi nie pomógł. Jeśli i Wy nie będziecie w stanie, udam się do specjalisty, do prywatnej przychodni. Dodam, że katar nie powstaje na tle alergicznym, a jak wspomniałem przy "owianiu" - to samo mam gdy wstaję rano z łóżka i na zewnątrz jest chłodniej.

 

Help :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Nie wiem, jakie jest nasilenie twojej astmy. W moim przypadku wysiłek, szczególnie na zimnie powodował lekkie duszności i czuć było syf w płucach. Astma oskrzelowa. Po oxodilu żadne problemy u mnie nie występują. Zapytaj lekarza, może można jakimś lekiem zachamować skutki astmy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...