Skocz do zawartości

[Wycieczka] Jura - 9 i 10 sierpnia


Patryke

Rekomendowane odpowiedzi

Razem z Sol'em wybieramy się do Jury Krakowsko-Częstochowskiej na dwa dni, tj. zawitamy wcześnie rano 9 i kontynuujemy jazdę 10 sierpnia.

Na pierwszy dzień szykujemy trochę większą wyprawę, drugiego coś bardziej lajtowego.

Co tu więcej napisać... Zacytuję może po prostu wypowiedź Sol'a z innego tematu ;)

 

Pozlotowych impresji ciąg dalszy.

 

Wraz z kolegą Patryke atakujemy Jurę.

 

Planujemy dwudniowy wypad 9 i 10 sierpnia w okolice Pieskowej Skały, Olkusza i Pustyni Błędowskiej.

 

Ewentualnie twórczą improwizację w towarzystwie przewodników Bikeboardu i Pascala.

 

Jeżeli ktoś chciałby się dołączyć, zapraszamy. Browaru styknie dla wszystkich (albo niekoniecznie jak nas przyciśnie :) ).

 

Pzdr.

 

Jakby ktoś miał ochotę się dołączyć to bardzo zapraszamy, nocować prawdopodobnie będziemy w Ojcowie.

Oczywiście jak wrócimy to strzeli się jakaś małą foto-relację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zainteresowany. Mam kilka pytań: Skąd wyjeżdżacie? Jakie dystanse? Jaki nocleg?

Wylatujemy samochodem z Warszawy w poniedziałek wcześnie rano.

Co do dystansów to na razie mamy w planach dwie trasy, pierwszego dnia dłuższa, coś ok. 70 km i dość ciężka (według przewodnika BikeBoard'u :woot: ) , a kolejnego dnia ok. 60. Dalej jeszcze zobaczymy, bo bardzo możliwe, że zostaniemy jeszcze trochę dłużej.

Nocleg to już na własną rękę, Sol'owi udało się załatwić rezerwację w Ojcowie w tym domku:

http://www.maperia.pl/informacja/9193.html

Ogólnie miejsc z tego co wiadomo jest bardzo mało, ale warto jeszcze spróbować.

 

@ michaljg

Tempo... Na pewno nie jesteśmy terminatorami :blush:

Oczywiście będziemy jechać w pełni naszych możliwości, ale to nie jest jakiś hardcore. Jak trochę jeździłeś po górach i często jeździsz w terenie to nie powinno być problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nasz wypad już dobiegł końca B)

Ogólnie było super, pierwszego dnia tylko co nas dorwała burza i paplaliśmy się w błocie - ale za to jakie właściwości lecznicze :)

Drugiego dnia Sol miał mały wypadek - całe szczęście, że nic poważniejszego się nie stało i trochę wcześniej wróciliśmy, ale zrobiliśmy 30 km też super terenami, głównie polanami. Oczywiście maczuga Herkulesa zaliczona.

Tutaj wrzuciłem część zdjęć, systematycznie powinienem dodawać kolejne:

http://photo.bikestats.eu/album,557,jura-10.html

 

Dodatkowy opis można zobaczyć u mnie na Bikelog'u - na razie wrzuciłem tylko jeden (niepełny) dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...