Skocz do zawartości

[ zdrowie ] niedowaga i wciąż leci w dół


tictac85

Rekomendowane odpowiedzi

Witam taki problemik mam 1,64 i 55 kg wyglądam już jak szkielet jak podbić wagę bo mi moje kochanie zabierze rowerek :devil:,muszę podbić wagę o jakieś 10 kg. Może macie też taki problem, jeśli tak to jak se z nim radzicie :D bo powoli sam w lustrze się nie zobaczę czytałem że jakiś koksik ale jaki? i czy to nie zaszkodzi jakoś mi ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 180 cm i ważę średnio 61 kg jak kolega wyżej. Po obiedzie i wieczorem waga wzrasta do 62.5 kg, a po przebudzeniu to 59 kg i czuję się świetnie :D Zwłaszcza pod górę :D Na początku sezonu ważyłem średnio 65 kg :devil: Po prostu na poziomie genetycznym jestem tak stworzony i po co kłócić się z naturą? ;) Jak zależy ci wyłącznie na wadze, to wypożycz sobie kilkanaście filmów, kup fast foody i koniecznie się nie ruszaj, a jak na mięśniach to odwiedź forum o tematyce kulturystycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ja mam 176 cm jak kolega i ważę 63 co prawda jestem w okresie takim jak się mało waży ale przybrałem 5 kg od kiedy ćwiczę nie żadne odżywki czy jakaś siłka po prostu pompki i hantle 5kg:]ale Ty tictac85 się nie przejmuj :] mniej się zmęczysz:]a gdyby Ci tak bardzo zależało to polecam różnego rodzaju ''gajnery''wspomoże Twoją dietę :P Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej i najzdrowiej byłoby się zapisać na jakąś siłownię. Wtedy uzyskasz przyrost wagi spowodowany wzrostem masy mięśniowej :)

 

Ja mam 180 cm i ważę średnio 61 kg jak kolega wyżej. Po obiedzie i wieczorem waga wzrasta do 62.5 kg, a po przebudzeniu to 59 kg i czuję się świetnie :) Zwłaszcza pod górę :D Na początku sezonu ważyłem średnio 65 kg :) Po prostu na poziomie genetycznym jestem tak stworzony i po co kłócić się z naturą? :) Jak zależy ci wyłącznie na wadze, to wypożycz sobie kilkanaście filmów, kup fast foody i koniecznie się nie ruszaj, a jak na mięśniach to odwiedź forum o tematyce kulturystycznej.

 

Czyli należysz do tej grupy tzw. "patyczaków" :) Może masz kości pneumatyczne jak u ptaków? :P

Śmiechem/żartem bałbym się podać Ci rękę, żeby jej nie złamać ;)

 

A tak serio 180cm i 60kg to nie jest spora niedowaga? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A takie standardy BMI dla zwykłych ludzi nie obowiazują sportowców, no nie? Tak gdzieś czytałem, na forum chyba ktoś pisał.

 

Ja ważę 63kg na czczo przy 179cm i czuję się bardzo dobrze tak na rowerze jak i na codzień. Nie widzę powodu żeby to zmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ważę 64kg przy 190cm. Mam 16 lat. I co z tego, że tyle ważę. NIC! Po co tyć specjalnie?! Trenuję 4 lata siatkę i nie odczuwam niczego w czym przeszkadzałaby mi moja waga. Jakoś się nie łamię, a jest mi o wiele lżej w sporcie od moich tęższych kolegów. Wszystkie badania sportowe przechodzę bez problemu. Jem odpowiednio. Cała moja rodzina jest bardzo szczupła i też nikt nie narzeka na zdrowie. Tyjąc i tak nie zmienisz swojej postury. Gwarantuję, że wcale nie poczujesz się lepiej. Taką masz i tyle. Tylko nabierzesz masy tłuszczowej, którą możesz później ewentualnie zamienić na masę mięśniową.

Ciesz się lepiej, że mniejsza waga to mniej wysiłku dla serca i kręgosłupa. Poza tym nie musisz się pilnować, czy wolno Ci zjeść tego batonika czy nie. Na starość zawsze postura się zmienia. Staniesz się tęższy i wtedy będziesz się cieszył, że nie masz przed sobą kałduna jak inni. Zawsze lepiej mieć naturalną niedowagę niż nadwagę. Nie mówię tu oczywiście o głodzeniu się. Pamiętaj - zawsze szczuplejsi mają przewagę (chyba, że chcesz zostać kulturystą :icon_lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam 15 lat, wzrost 176 cm, i 49 kg. I się świetnie czuję z taką lekkością. Poza tym rowerzyści głównie mają być wysocy i szczupli. Moi koledzy jak się przewrócą to proszą, żeby ktoś im podał rękę, żeby wstali, a ja raz-dwa wstaję kiedy się przewrócę. Kości mam twarde, tyle już miałem wypadków a jeszcze nic nie miałem niczego w gipsie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest nie tylko kwestia predyspozycji organizmu do jazdy na rowerze. U zawodowców może to ma znaczenie, ale dla 90% rowerzystów jednak lepiej jest trzymać optymalną wagę.

Osoby mówiące, że czują się świetnie, ważąc 50-60kg przy wzroście pow 180 chyba nie miały porównania jak człowiek się czuje ważąc troszkę więcej. Kwestia podawania ręki przy wstawaniu nie jest zależna od wagi tylko sprawności fizycznej. Żeby osiągnąć optimum ogólnej sprawności organizmu trochę tych mięśni jednak musi być. W końcu nie spędzamy całego życia pedałując ale również przenosimy szafki, zakupy i inne podobne rzeczy. Wyjdź na boisko piłki nożnej przy takiej wadze - każdy kontakt z innym graczem zakończy się przytulaniem do murawy. Niedowaga jest tak samo zła jak nadwaga.

 

Również trenowałem siatkówkę i powiem CI Rogas, że jeszcze się zdziwisz jak ważna jest odpowiednia waga. 3 osoby z którymi grałem dostały się naprawdę wysoko (młodzieżowa reprezentacja Polski, jakieś większe kluby sportowe). Jedna miała odpowiednią wagę, 2 pozostałe były strasznie wysokie i chude - chociaż nie aż tak jak Ty. Te szczupłe osoby MUSIAŁY przytyć, żeby dorównać sprawnością innym zawodnikom. Zresztą zobacz sobie profile graczy reprezentacji Polski - chyba nikt nie waży poniżej 80kg, za to wielu przekracza 100kg.

 

Inna sprawą jest, że odpowiednio przytyć przy takiej wadze jest rzeczą naprawdę ciężką. Chyba cięższą niż zrzucenie wagi dla osób z nadwagą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. W sumie siatkarzy jest sporo szczupłych. Oczywiście, że każdy trenując profesjonalnie i przybierając postawę już dorosłego człowieka nabiera masy. Wyjątkiem Jest Mariusz Wlazły, który i tak teraz nabrał masy. Jak widać jego waga nie przeszkadza w mocnym atakowaniu. Ale nie da się tego porównać, bo to sprawa techniki i prędkości ręki.

 

Ogólnie bardzo ważna jest zdolność radzenia sobie z własną wagą. Bo co z tego, jeśli ktoś bierze większe ciężary niż szczuplejsza osoba, ale nie może sobie poradzić z ciężarem własnego ciała. Dlatego ważne jest aby ilość mięśni była proporcjonalna do wagi. Bo co innego ważyć 100kg i mieć ogrom mięśni, a ważyć tyle samo i być po prostu tłustym.

 

Osobiście radzę sobie bez problemu z ciężarem mojego ciała, a na siłowni ćwiczę na niewiele mniejszych obciążeniach, niż moi potężniejsi koledzy. Zgodzę się, że takiej osobie jak ja jest bardzo trudno przytyć. Jem dość dużo, ale przy moim aktywnym trybie życia, przytycie jest prawie niemożliwe. W sumie cała moja nikła tkanka tłuszczowa została zamieniona w mięśnie. Mimo wszystko nawet ja nabiorę trochę masy, gdy zacznę przybierać posturę dorosłego człowieka.

 

Jest tylko jedna rzecz, w czym przeszkadza mi moja niska ilość tkanki tłuszczowej. Gdy zaczyna robić się chłodno, to logiczne jest, że to osobom mojej postury zaczyna robić się najzimniej i trzeba się po prostu ciepło ubierać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, że sprawa ataku to 90% technika. Ale do sprintów trzeba już mieć mięśnie. Jesteś młody i może rzeczywiście dlatego tyle ważysz ale autor tematu ma już zapewne 25 lat i odrobina rozsądnie nabranej wagi by mu nie zaszkodziła.

 

Wcześniej zaznaczyłem tez, że nie ma co porównywać predyspozycji zawodowców do nas, zwykłych ludzi. Jeździmy na rowerze, niektórzy się ścigają ale tylko nieliczni z tego się utrzymują. Jeżeli jeździmy dla przyjemności to ważny jest ogólny stan zdrowia a nie sekundy urwane na dystansie 50km. Dlatego też w miarę optymalna waga jest plusem. Zarówno nadwaga jak i niedowaga narażają nas w pewnym stopniu na większe ryzyko urazów oraz chorób niż waga 'optymalna'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja swoje trzy grosze :-)

 

Jak miałem jakieś 17 lat to miałem 178 i 58kg, zacząłem uprawiać kulturystykę 'na sucho' i po 2 latach ważyłem 78kg. Praca to ciężka treningi ala 'kat' 3-4 razy w tygodniu i tysiące tysiące kalorji jakieś 5-6 posiłków na dzień. I muszę powiedzieć, że po tych 2 latach to dalej ani grama tłuszczu na mnie nie było w sumie sama masa mięśniowa mi doszła.

Teraz (jakieś 10 lata później) mam 180 i 70kg... i tylko rower.... Żeby dodać te 10kg musiał bym się zaorać, dołożyć trening siłowy i jeść ze 2 razy więcej.

My chudziaki tak już mamy. Rozmawiałem z kilkoma specjalistami, i wg nich tacy jak my mogą zwiększyć swoją wagę 'tylko' poprzez wysiłek fizyczny i zwiększenie ilości kalorji dziennych. Taki trochę paradoks bo zazwyczaj ludzie muszą trenować, żeby zbić wagę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja też nie powalam wagą, to znaczy powalam, ale wyglądem, bo też jestem bardzo szczypły...yyy..chudy. Nie bez powodu rodzina śmieje się że uciekłem z Oświęcimia a ojciec przezywa mnie przecinakiem :) Ale ja nie mam z tym problemu, jem normalnie, tyle co inni, może nawet więcej. Może mam inny metabolizm? Fakt, przydałoby się więcej masy mięśniowej, ale myślę, że to samo przyjdzie i wam zresztą radzę to, co sam usłyszałem od kilku osób, że masa przyjdzie w czasie dojrzewania, może w jego później fazie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

samo nie przyjdzie trzeba cwiczyc jak pada:] duzo jesc przede wszystkim duzo pic ja po takich treningach 66kg 178,5 i ciagle rosnie :] nie mam tluszczu bo duzo cwicze wam tez polecam na poczatku jest ciezko sie wbic w ten tryb ale po miesuiacu staje sie to codziennoscia po 2 miesiacach zobaczycie zanczne efekty znaczy Ty nie zauwazysz ale Twoja rodzina tak :] Bynajmniej jak tak mialem :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zorientowania się w tym, czy waga jest prawidłowa, polecam wybrać się do jakiegoś klubu fitness/siłowni lub dietetyka, który dysponuje specjalną wagą, rejestrującą oprócz ogólnej masy ciała też procentowy udział mięśni/tłuszczu/wody w organizmie. To z pewnością daje lepszy pogląd niż BMI i wiadomo nad czym warto popracować.

 

Do dietetyka można się też wybrać w celu ustalenia optymalnej diety, pozwalającej na przybranie na wadze. A odnosząc się do wypowiedzi Fathera (tak to się powinno odmienić? :) ), to imo niekoniecznie trzeba jeść dużo, ale za to bardziej kalorycznie. I nie mówię tutaj oczywiście o tym, żeby się nawpierniczać batoników i golonki. Duża ilość odpowiednich białek i węglowodanów. Ale jakie to są te odpowiednie, to już niestety jakiegoś dietetyka trzeba zapytać ;)

 

A do instruktora na siłowni po to, aby ustalił taki rodzaj ćwiczeń oraz ilość powtórzeń/obciążenie, żeby przyrastała masa mięśniowa, a nie spalał się tłuszcz. Z tego co mi wiadomo, to przy pracy nad przyrostem mięśni robi się mniejszą ilość powtórzeń z większym obciążeniem, a przy spalaniu tłuszczu duuuuużo powtórzeń z mniejszym obciążeniem (o ile czegoś nie pokręciłam :) )

 

A jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły na nie-tracenie-na-wadze (przybranie-na-wadze) to też chętnie skorzystam, bo jestem na granicy normy i niedowagi, a zaczynam coraz bardziej intensywnie jeździć na rowerze i boję się, że zostanie ze mnie tylko skóra i kości, a już teraz w rodzinie żartują, że "mnie jastrząb porwie" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 178cm wzrostu i 55kg :icon_wink: i choćbym jadł nie wiem ile to przytyć się nie da ;) To pewnie przez to, że dużo ćwiczę :D 2x w tygodniu judo po półtorej godziny, 2x koszykówka po półtorej godziny, do tego rowerek, no i gdy tylko jest okazja, żeby pograć w obojętnie co z kumplami to zawsze chętny jestem ;) W sumie to jak bym przytył to bym się nie zmartwił, ale żebym jakoś do tego specjalnie dążył to nie powiem :P

 

:EDIT: Zapomniałem dodać, że mam 15 lat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja mam 178cm wzrostu i 55kg :) i choćbym jadł nie wiem ile to przytyć się nie da :D To pewnie przez to, że dużo ćwiczę :P 2x w tygodniu judo po półtorej godziny, 2x koszykówka po półtorej godziny, do tego rowerek, no i gdy tylko jest okazja, żeby pograć w obojętnie co z kumplami to zawsze chętny jestem :) W sumie to jak bym przytył to bym się nie zmartwił, ale żebym jakoś do tego specjalnie dążył to nie powiem :P

 

:EDIT: Zapomniałem dodać, że mam 15 lat :)

 

No waga mi już wzrasta ale to tylko dla tego że mięśnie rosną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam mam 185 cm wzrostu i ważę 65-70 kg zależy od kaprysu ^^

Moim zdaniem głównie problemy mają ludzie w wieku 15-18 lat mój kolega z liceum miał 197 cm wzrostu i ważył tyle co ja

ale po kilku latach jakoś przytył ,może od piwa ^^.Trzeba ćwiczyć z umiarem i nie zapominać o jedzeniu a nie będzię źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...