premier2 Napisano 31 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2010 Hej, jak już wcześniej pisałem, chciałbym wybrać się na cały dzień na Rychlebské stezky, a tu po lipcowym wypadzie cisza . Najbardziej pasuje mi opcja wyjazdu w sobotę w nocy, aby dotrzeć na miejsce w niedzielę rano i pojeździć cały dzień, powrót wieczorem. Data do ustalenia, ale wstępnie myślałem o 14/15 lub 21/22 sierpnia. Czekam na deklarację chętnych do wyjazdu, ja prawdopodobnie będę mógł zabrać 2 osoby + rowery. pozdrawiam Przemek GG: 8562923 PS kilka zdjęć http://www.southbike.pl/modules/2009/foto/379.jpg http://www.southbike.pl/modules/2009/foto/373.jpg http://www.southbike.pl/modules/2009/foto/360.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 1 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2010 Premierze a może dołączysz do nas http://www.forumrowerowe.org/topic/74392-dolnoslasko-wielkopolska-wyprawa-na-rychlebske-stezky/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
premier2 Napisano 1 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2010 Umknął mi ten temat. Co nie zmienia sprawy, że szukam chętnych na wyprawę. Jadę przez Wieluń i Opole, Paczków. Tam też chyba możemy się spotkać i razem ruszyć do Czech. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
glynsky Napisano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2010 Witam Dla mnie na dzień dzisiejszy termin odpowiada, ale muszę dojechać z sosnowca. Mogę ewentualnie zabrać jeszcze 2 osoby. A nie planuje ktoś wyjazdu w tamten rejon w ten weekend t.j. 7-8.08.2010? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
premier2 Napisano 6 Września 2010 Autor Udostępnij Napisano 6 Września 2010 No i udało się . Razem z Cuberider'em wybraliśmy się tam na całą niedzielę. Bez większych problemów dotarliśmy na miejsce około 7 rano. Po rozpakowaniu się i przygotowaniu sprzętu, zaczęliśmy szukać tych ścieżek . Zaczęło się dość niewinnie, mieliśmy małe kłopoty z nawigacją, ale podświadomie brnęliśmy we właściwą stronę. Kiedy dotarliśmy do pierwszego singieltracka, od razu pojawił się nam na twarzy banan . Było fajnie, aż do chwili, kiedy Rafał chciał być uprzejmy i puścił mnie przodem na jednym ze zjazdów, dzięki czemu miał możliwość oglądać moje OTB. Na samym początku zjazdu złamałem kierownicę i zaliczyłem lądowanie na głowie. Miałem mega szczęście, bo teren w tym miejscu był dosyć miękki, więc skończyło się tylko otarciami, stłuczonym barkiem i łokciem. Straty w sprzęcie, to kierownica (Accent Flatbar 25.4mm) i jeden nypel. Po ogarnięciu się, stwierdziłem, że dam radę zjechać na dół z połówką kierownicy (coś dla lightbikerów ). W trakcie jazdy(oczywiście nie trasą singla, tylko jakimś szlakiem turystycznym) okazało się, że dam radę hamować oboma hamulcami i zmieniać biegi, więc pomknęliśmy 30km/h w dół Na dole udaliśmy się do punktu testowego Meridy i po małych negocjacjach(brak czeskich koron), dosiadłem fula Meridy (50zł za 4,5h zabawy ). Po wciągnięciu węgiersko-czeskiego gulaszu w hospodzie, ruszyliśmy na trasę. Obaj trochę poszaleliśmy na Meridzie, ja stwierdziłem, że wolę HT, a Rafał zakochał się w fulu. Ogólnie wypad udał się znakomicie, zabawa była przednia, nawet moja kraksa to w sumie więcej śmiechu, niż bólu. Reszta zdjęć Nieśmiało planuję jeszcze 1 wypad w październiku, może się uda znaleźć wolną chwilę. PS Niektóre zjazdy pokonywaliśmy pojazdami szturmowymi z uzbrojeniem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.