ziemian Napisano 26 Lipca 2010 Napisano 26 Lipca 2010 Witam Wczoraj byłem na dość długim treningu i to w bardzo trudnych warunkach: potężne błoto, rower cały w błocie i mam problem czym wyczyścić napęd czyli: kaseta, korba, przerzutki. Czy może być to benzyna ekstrakcyjna i później nanieść olej z teflonem na cały napęd ???? Proszę o uwagi !!!
Kriss Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Ja po jeździe w dużym błocie rozbieram cały napęd, ostatnio też zdejmuję kasetę i wszystko czyszczę najpierw wodą w celu usunięcia największego brudu, a następnie naftą (imo benzyna ekstrakcyjna też może być) wszystko po kolei i dokładnie. Gdy to wyschnie to smaruję najważniejsze elementy. Kasety się nie smaruje, wystarczy że posmarujesz tylko łańcuch.
wikrap1 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Ja się kiedyś bawiłem w wd-40, ale doszedłem do wniosku, że to nie ma sensu:icon_mrgreen: Benzyny się boję, nie chcę wdychać Ja sobie spłukuję wsio z napędu wężem ogrodowym, a potem karcherem kasetkę, po łańcuchu parę razy, potem czekam, aż łańcuch trochę przeschnie i leje go ciekłą parafiną. Zazwyczaj wychodzi czarne, więc wycieram, wycieram, wycieram i jak już czysto, to zalewam parafiną i idę sobie na parę godziń. Potem wracam, scieram szmatką i git gitara. Potem jak trochę pojeżdżę, to szmatką wycieram i jest gotowy. Parafina dobrze wyciąga syf, tak więc ja się w benzynie nie babram:no:
Miecho87 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 O takiej metodzie jeszcze nie słyszałem. A jak się ma ta parafina do smarowania łańcucha? I ciekła tzn. za każdym razem sobie w garnuszku topisz świeczkę czy jak?
cubus1992 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 ja wróciłem po takim wyjeździe w piątek i niedziele . z dziesięć kilo błota xD Jeżeli mam w planach w ciągu 2-3 dni podobny wyjazd to go nawet wodą nie ruszam. Przeczyszczę tylko lańcuch i kasetę szmatą i to wszystko . Tuż przed wyjazdem naoliwię i heja. Jak wiem, że będzie trochę przerwy od ciężkiego terenu to robie shake-a z benzynki ekstrakcyjnej i łąńcucha ;pp Kasetę i korbę czyszczę pędzelkiem . Bardzo dobry sposób a jak syf w kasecie jest duży to wydłubuje go cieniutkim drucikiem . ;D
hehe12 Napisano 28 Lipca 2010 Napisano 28 Lipca 2010 O takiej metodzie jeszcze nie słyszałem. A jak się ma ta parafina do smarowania łańcucha? I ciekła tzn. za każdym razem sobie w garnuszku topisz świeczkę czy jak? Parafinę ciekłą w aptece można kupic Smaruje, jest to olej.
Tomig Napisano 28 Lipca 2010 Napisano 28 Lipca 2010 z ta parafiną to ciekawe sam muszę to wybadać ale może to faktycznie ma sens dla takiego gościa jak ja ( nie mam wiedzy żeby się bawić w rozbieranie napędu no i czasu:) a rower jak jest usyfiony w błotku to należy mu się czyszczenie
Noir Napisano 2 Sierpnia 2010 Napisano 2 Sierpnia 2010 to zalewam parafiną i idę sobie na parę godziń. Potem wracam, scieram szmatką i git gitara. Potem jak trochę pojeżdżę, to szmatką wycieram i jest gotowy. Parafina dobrze wyciąga syf, tak więc ja się w benzynie nie babram:no: A nie przykleja Ci się do napędu różnego rodzaju brud - syf itp. ?
ursusek Napisano 9 Sierpnia 2010 Napisano 9 Sierpnia 2010 Ja po ekstremelnej jeżdzie w błocie myję cały rower Karcherem i nic się nie dzieje.Słyszałem że to niby szkodzi itd.Piasty na maszynówkach można spokojne myć i cały napęd również.Oczywiście nie przesadzać z tym myciem że po każdym wypadzie do parku myć karcherem .Oczywiście po takim myciu wymagane jest smarowanie łańcucha itp.
browar Napisano 9 Sierpnia 2010 Napisano 9 Sierpnia 2010 Karcher jest ok pod warunkiem,że nie nie trzyma sie końcówki zbyt blisko mytych elementów.Kolega,który brał udział w TransCarpatii,przyniósł mi swoje koła na piastach XT do przeglądu przed wyścigiem,piasty były czyszczone i smarowane,koła wróciły do mnie zaraz po zakończeniu imprezy bo...nie zazębiał się bębenek.Po rozebraniu ze środka wypłynęła maź z rdzy i błota.Kolega pochwalił się,że trzymał końcówkę Karchera kilka cm od piast!
Gekon Napisano 9 Sierpnia 2010 Napisano 9 Sierpnia 2010 wąż ogrodowy, tylko tyle żeby ciurkiem leciało lekko, szczotki różnego kalibru i jedziesz. sam łańcuch zawić na rękę, na rękawice, i drugą ręką szczotkuj, możesz go przy szczotkowaniu podstawić pod delikatny strumień wody. Póżniej wsyzstko wycierasz szmatą, odstawiasz do wyschniecia i smarujesz łańuch. Z doświadczenia dłużej pojeździsz na napędzie czyszczonym w taki sposób. Przy czyszczeniu w benie, mam wrażenie, że łańcuch się szybciej wyciąga i ogólnie robi się taki zajechany.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.