bandek Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Ostatnio miałem sytuacje, że na drogę główną po której jechałem, przed same koła wjechał mi samochód z podporządkowanej --> http://img689.imageshack.us/img689/6650/94507434.jpg Widziałem go już z daleka jak stoi, czekał aż wszystkie samochody przejadą, i uznał że przed rower może się wpakować. Droga główna była z górki no to jechałem troche szybko (cos koło 45km/h). Ledwo co z tarciem opon udało mi się nie wylądować na tyłku samochodu. Wyprzedzić nie było jak bo... nie pamiętam już czemu, chyba bym nie zdążył odbić w lewo, a z prawej nie było miejsca, no automatycznie cisnąłem hamulce. No i nawet dobrze sie to skończyło bo ostatecznie udało mi się nie wylądować na asfalcie. Dorwałem człowieka potem na światłach, ale z typem nie dało się gadać, widocznie 15latek to dla niego gówniarz. Można było coś z typem zrobić? Żeby chociaż mandat mu wlepić? Wiem że teraz to już po ptokach, ale na przyszłość pytam czy w podobnej sytuacji coś zdziałam, czy jacyś świadkowie muszą być czy jak, koleś mi może zwyczajnie odjechać. I drugie pytanie - czy można wyprzedzić samochód? Kiedyś maluch wjechał przede mnie, akurat wtedy z bezpiecznej odległości, na poboczu stał i ruszył. Był akurat zjazd z górki na następną górkę no i chciałem być rozpędzony żeby szybciej wjechać. No a kierowca zaczął na mnie trąbić że go wyprzedziłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miecho87 Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Oczywiście, że można wyprzedzać. Co do wymuszenia pierwszeństwa, to jeśli pacjent nie jest skory do współpracy, możesz zapamiętać tablice i zgłosić to na policję, ale nie spodziewam się z ich strony, żadnej reakcji. Jak chodzi o panów niebieskich (już w sumie czarnych) to "lepiej" by było jakbyś w niego wjechał - bardziej by się poczuwali do roboty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jerzyjerzy2 Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Zainwestuj w kamerkę i dzwoń na Policję - najlepiej od razu podać numery rejestracyjne i gdzie pojechał. I drugie pytanie - czy można wyprzedzić samochód? Kiedyś maluch wjechał przede mnie, akurat wtedy z bezpiecznej odległości, na poboczu stał i ruszył. Był akurat zjazd z górki na następną górkę no i chciałem być rozpędzony żeby szybciej wjechać. No a kierowca zaczął na mnie trąbić że go wyprzedziłem. Obowiązują cię te same zasady co do innych jednośladów - czyli wyprzedzasz innym pasem a jak nie wyznaczone to w odległości co najmniej 1 m oraz z właściwej strony i we właściwym miejscu. Tu proponuję doczytać Ustawę zdaje się par. 24. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
morganfriman Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 wyprzedzanie samochodów to normalka... albo jakis traktor wiec smialo. a jesli chodzi o wymuszanie pierszenstwa przez kierowcow samochodow... temat rzeka! Oczy naokolo glowy, palce na klamkach i umiejetnosc przewidywania..... bez tego w miescie ani rusz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bandek Napisano 26 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Dzięki za odpowiedzi No nie przewidziałem że w ostatniej chwili wjedzie pode mnie. Przecież mnie widział, wjeżdżał z przeciwnej strony, i wybrał sobie że przede mnie może sie wepchać. No ale wiem na przyszłość żeby troche ograniczyć zaufanie na drodze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yuurei Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Jak chodzi o panów niebieskich (już w sumie czarnych) to "lepiej" by było jakbyś w niego wjechał - bardziej by się poczuwali do roboty. Tylko czy aby nie byłaby to wtedy jego wina jeśli wjechałby w samochód? Tak mi się coś wydaje (jak przez mgłę bo nie pamiętam dokładnie), że ten zapis w PoRD jest tak napisany, że rowerzysta ma pierwszeństwo jeśli wcześniej zajmie pozycję na przejeździe na rowerów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jerzyjerzy2 Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 zapis w PoRD jest tak napisany, że rowerzysta ma pierwszeństwo jeśli wcześniej zajmie pozycję na przejeździe na rowerów. A KW mówi co innego, która jest nadrzędna: http://pl.wikipedia.org/wiki/Konwencja_wiede%C5%84ska_o_ruchu_drogowym Masz pierwszeństwo przed jadącym równolegle do ciebie i skręcającym w prawo przez drogę rowerową. Jednak pamiętaj kierowca o tym nie wie bo Ustawodawca nie wiedział i kierowcę tak nauczyli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Jazda na skrzyżowaniu z prędkością 45km/h jest głupotą, drugą głupotą jest wyjeżdżanie pod rowerzystę w imię zasady "bo przecież oni tak wolno jeżdżą". Finalnie to i tak ty będziesz bardziej poszkodowany bądź po prostu się zabijesz, więc sam powinieneś zadbać o własne bezpieczeństwo i stosować się do zasady ograniczonego zaufania. Z prawnego punktu widzenia powinieneś wygrać sprawę w sądzie grodzkim, bo tam kieruje się sprawy gdy kierowca odjechał z miejsca zdarzenia. Choć oczywiście jak on powoła 2 świadków a ty nie będziesz miał żadnego to przegrasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yuurei Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 A KW mówi co innego, która jest nadrzędna: http://pl.wikipedia.org/wiki/Konwencja_wiede%C5%84ska_o_ruchu_drogowym Masz pierwszeństwo przed jadącym równolegle do ciebie i skręcającym w prawo przez drogę rowerową. Jednak pamiętaj kierowca o tym nie wie bo Ustawodawca nie wiedział i kierowcę tak nauczyli. Jednym słowem KW jest nad naszym PoRDem ale mimo wszystko wolę zwolnić niż potem żałować roweru/zdrowia/życia itp. Dzięki za tą informację o KW - nie byłem świadom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bandek Napisano 26 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Jazda na skrzyżowaniu z prędkością 45km/h jest głupotą. Tyle że to nie było skrzyżowanie tylko http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9c/Znak_A-6c.svg/513px-Znak_A-6c.svg.png Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 No to gratuluje znajomości znaków drogowych. Z taką wiedzą to nie powinieneś się w ogóle poruszać po drogach publicznych. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wzory_znak%C3%B3w_i_sygna%C5%82%C3%B3w_drogowych_w_Polsce A-6c: skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą z lewej strony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bandek Napisano 26 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 No ok, niech Ci będzie, pomyliłem się. Jest to skrzyżowanie. Jak zwał tak zwał. Nie mam wiedzy jak każdy znak słowo w słowo się nazywa, no a skrzyżowanie to już sie domyśliłem że jest to każde skrzyżowanie dróg No ale ok. Tylko chodziło mi o coś innego, a mianowicie o to że taki znak występuje często przy "szybkich" drogach poza miastem gdzie prędkość wynosi chyba 90 (przynajmniej taki znak chyba widziałem przy takiej drodze) i jak jedziesz samochodem to chyba nie zwalniasz do 30. Trudno było mi przewidzieć, zwłaszcza jak widziałem że ten samochód stoi na drodze podporządkowanej i czeka aż przejadą pojazdy z mojego pasa ruchu, że po przepuszczeniu wszystkich we mnie będzie chciał prawie wjechać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Jak jadę samochodem to jestem obudowany 1,5 tony złomem, mam 11 poduszek i przeświadczenie, że wyjdę z takiego wypadku bez większego szwanku. Jak jadę rowerem to wiem, że każde spotkanie z samochodem skończy się źle dla mnie. Prawdopodobnie za 5-10 lat zrozumiesz o co mi chodzi a teraz brakuje Ci doświadczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dwapedaly Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Jazda na skrzyżowaniu z prędkością 45km/h jest głupotą gdzie prędkość wynosi chyba 90 (przynajmniej taki znak chyba widziałem przy takiej drodze) i jak jedziesz samochodem to chyba nie zwalniasz do 30. Jak jadę rowerem to wiem, że każde spotkanie z samochodem skończy się źle dla mnie. Prawdopodobnie za 5-10 lat zrozumiesz o co mi chodzi a teraz brakuje Ci doświadczenia. Po 10 latach jeżdżenia też myślałem, że wolniej przez skrzyżowanie to dobrze ale po 15 latach już wiedziałem, że nie można: - mieć zbyt dużej różnicy prędkości (zachęcając do wyprzedzania tych za tobą i wymuszania pierwszeństwa) - być nie widocznym - nie mieć kontaktu wzrokowego z kierowcą - nie mieć lusterek Nauczyłem się przeżyć na drodze mało jeżdżąc po lasach a więcej po mieście i wiem, że jeśli za tobą nic nie jedzie to się nastaw na wymuszenie. Ps.: Nie spodziewałem się, że to forum schodzi na psy i nie zgadzanie się z adminem kończy się banem i kasacją wpisów. Pogratulować tylko. Z drugiej strony dobrze. Będę miał więcej czasu dla rodziny niż użerać się z genialnymi wskazówkami kogoś kto po lesie zdobywa doświadczenie uliczne co widać we wpisach. Jazda 45km/h niby szaleńczo szybka na ulicy gdzie jadą 90km/h - pogratulować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Patryke Napisano 26 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Głównie nie chodzi o to, że jest tam ograniczenie do 90 km/h to tyle możesz jechać - bo możesz. Ale kierowcy nie zdają sobie sprawy, że rower może jechać więcej niż 10 km/h i właśnie większość wymuszeń na tym się opiera. Kierowca samochodu myśli, że zdąży, bo to... Rower! - nie może przecież zbyt szybko jechać. Dlatego trzeba być przewidywalnym, zdać sobie z tego sprawę i przygotować się na takie zachowanie zmotoryzowanych. Zaś przy 45 km/h czasu na reakcję jak sam zauważyłeś masz niewiele. @ dwapedaly Schwefel zawsze konkretnie odpowiada, ale, że od razu widzisz bana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HardRave Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 Mam masę takich sytuacji, coraz częściej też się zdarza że kierowca otwiera szybe i odgraża mi się z jadącego samochodu. Dlatego zainwestowałem w gaz pieprzowy, dobre też jest użycie aparatu w komórce(już to sprawdziłem) kiedy postraszy się zrobieniem foto tablic, wtedy zwiewają od razu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Buchanodozol Napisano 3 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2010 Co do krzyżówek nieufam nawet sobie (kto bez winy niech pierwszy rzuci kamień,dobrze wiemy,ze kazdy popełnia błędy,)Zawsze w takich syttuacjach staram się sobie przypomnieć swoje wpadki( większość z nas jeżdzi samochodami),choć nie zawsze to działa.Ostatnio trafiła by mnie babka,było bardzo blisko,Wyjeżdzałem z podporządkowanej ,a ona miała włączony kierunek(myślałem ,że skręci i wjecjhałem na krzyżówkę),pewnie zapomniała go wyłączyć,bo przedtem zmieniła pas,i jechała tak z tym kierunkiem przez pół "wioski".Gdyby doszło do kraksy weż takiemu babsztylowi udowodnij,że miał włączony kierunek.Ostatnio jak mam jechać przez centrum mam sraczkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.