Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 11


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

dziś 18km za to jakie :icon_mrgreen: i łatanie dętki

ps pozdrower dla wszystkich co mają sprzęt za setki tysięcy i nie śmigają bo im szkoda sprzętu :icon_wink: na w pogoda cudna i wymarzona

 

Sprzet jest po to zeby jezdzic, a jak sie zuzyje to znow radosc bo mozna kupic nowy, lepszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj to ja biegówki wyciągnęłam z kąta :icon_mrgreen:

a trening rowerowy na trenażerze

ciekawe zjawisko przy okazji - jak jeżdżę w plenerze to po 2h mnie tyłek nie boli a jak w domu to boli po 15 minutach... znacie jakiś myk na to? :D

właśnie mam to samo... 2h w terenie bez problemu i nic mnie nie boli, a w domu to 20-30 min i tyłek mi odpada i w ogóle męczę się dużo szybciej itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś warunki były mega ciężkie ale generalnie bardzo pozytywnie, nie obyło się bez 2gleb co na warunki dziś panujące jest dobrym wynikiem - dystans 16km

gallery_110838_578_2029515.jpg

gallery_110838_578_1404852.jpg

przecierałem szlaki na wałach :devil:

jazda wysoce kadencyjna - panasy generalnie ok jak na taki wysoki i sypki śnieg ale lepiej im idzie na lekko ubitym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś bawiłem się w porównywanie oporów toczenia tylnych piast XT oraz Hope Pro II.

Zamieniałem koła, rozpędzałem się do prędkości 14,5-15,2 km/h i przestawałem pedałować.

Tak kilkukrotnie i po zatrzymaniu mierzyłem odległość, którą przejechałem.

 

Na XT robiłem około 3-5 metrów więcej... :)

 

Poza tym, próbowałem wkładać zszywki między kasetę a bębenek i w przyszłym roku zastosuję ten patent :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana miejsca dyslokacji rano, 14km z dyżuru na dyżur. Warunki pogodowe to pełen hard core - co prawda temperatura wzrosła do -8 st. C ale zasypało nas śniegiem no i niesamowicie wieje. Poranna śnieżna zawieja dostarczyła mi niezapomnianych wrażeń w jeździe całkowicie bez widoczności. :)

 

W końcu kliknąłem też zimówki - Schwalbe Ice Spiker 26x2,10. Mam nadzieję, że już w poniedziałek u mnie będą i nie zabiję się na śmierć do tego czasu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rano założyłem starego, poczciwego bombowca-otwarta kąpiel olejowa lepiej sprawdza się w mrozach :icon_confused: później zmieniłem linkę tylnej zmieniarki (przedniej nie posiadam) i okablowałem maszynę systemem zamkniętym ;-) następnie przebrałem się i pojechałem terenem nad wrocławski bajkał wyszło mi jakieś 65km ostrego deptania w sypkim, miejscami ubitym śniegu- ciężko oj ciężko, wały po za narciarzami i biegaczami puste, później przez miasto na ND i bck. Dzień zamykam z przebiegiem 78km. Jak wychodziłem rano było -13*C a jak wróciłem jest -6*C - czas na izotoniki :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...