Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 11


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

Wieczorem odebrałam z policji mój rower, skradziony w 2007 roku.

Odnalazł się, ponieważ policjanci capnęli pijanego gościa, który postanowił wrócić do domu rowerem, stojącym od dwóch lat (ktoś go tam zostawił i tak stał) w stojaczku przy jego miejscu pracy. Gość jechał ostrym zygzakiem i dlatego się dał capnąć :)

Rower jest w zaskakująco dobrym stanie. Oczywiście łańcuch zardzewiały, że hej, ale nie ma zbytnio żadnych dodatkowych uszkodzeń.

Ale żeby nie było zbyt pięknie, to z mojej głupoty już ma dodatkowe uszkodzenia :) Otóż, wsadziliśmy rower do auta, odkręcając przednie koło. Koła zapomnieliśmy z parkingu. Wróciliśmy się po nie prawie spod domu, ale okazało się, że ktoś (może nawet my, wyjeżdżając) na nie najechał i szybkozamykacz się złamał (wygląda na to, że o dziwo - tylko szybkozamykacz, koło wygląda na niepogięte). A zatem, nawet nie mogę sprawdzić czy napęd sprawdnie pracuje, bo koła nie da się założyć...

Ale i tak wielki pozytyw, jeśli remont roweru nie będzie zbyt drogi to będzie zimówka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...