c8888 Napisano 19 Lipca 2010 Napisano 19 Lipca 2010 Witam. Planuję zakup licznika. Raczej przez allegro. I tu moje pytanie - dlaczego mamo wydawać załóżmy 60zł na licznik sigmy skoro mogę wydać 20 na jakiś no-name z tymi samymi funkcjami (np. wodoodporność). Nie jeżdżę jakoś wyczynowo, po prostu lubie jak wiem ile jadę. :-) Z góry dzięki za odp. Pozdro
Ubotek Napisano 19 Lipca 2010 Napisano 19 Lipca 2010 Jakość wykonania ... Jak jesteś bogaty by kupować co chwile to kupuj chińszczyznę za 25zł
Suja15 Napisano 19 Lipca 2010 Napisano 19 Lipca 2010 Ubotek mylisz się.Ja osobiście mam Licznik Atech KE http://allegro.pl/item1119560583_licznik_atech_ke_08_8_funkcyjny.html Kupiłem go 3-4lata temu i działa bez zarzutów ,kolega kupił liczni Sigmy za100lub 85zł pół roku temu i co się okazało liczniki niczym po za jedną funkcją podświetlaczem . Dwa liczniki są identycznie dokładne tzn ja jade 25.5km/h na swoich rowerze i liczniku u niego jest to samo. Jeśli nie będziesz katował tego licznika posłuży ci długie lata ,a jak Ubotek wspomniał różnią się jakością wykonania tzn. są ładniejsze i wytrzymalsze , a co do ceny to płacisz też za firmę. Morał jest z tego taki co tanie nie znaczy gorsze ; ]
BUBUs Napisano 19 Lipca 2010 Napisano 19 Lipca 2010 Ja miałem kilka liczników "no-name" i wystarczy. Szybko się psuły, nie był tak dokładne itp. Liczniki Sigmy są dużo lepiej wykonane, wytrzymają dłużej. Ostatnio znajomy miał licznik Sigmy, mający ok 10 lat i wciąż dokładnie pokazuje dane, wyświetlacz czytelny, stan bdb.
c8888 Napisano 19 Lipca 2010 Autor Napisano 19 Lipca 2010 W takim razie sądzę, że bardziej opyla się kupić droższy licznik. Przynajmniej będzie na lata...
javman Napisano 19 Lipca 2010 Napisano 19 Lipca 2010 ja takze mam licznik za 15 zl z lidla albo bierdonki VENTURA 3 i od 2 lat przejechal juz zemna prawie 5 tys kilometrow i ani raz nie zgasl ani raz nie wariowal, nie zamokl a nie mial lekko, caly czas na jednej bateri.. wiec nie koniecznie tanie musi byc gorsze, sigmy sa lepiej wykonane ale uklady ktore tam sa stosowane no szczerze watpie ze sa duzo lepsze niz w tych tanich, a nawet jesli lepsze to i tak jak sie zle ustawi na kole to bedzie blednie pokazywal bo roznice wynikajace z zastosowania takiego czy siakiego ukladu to moze bedzie roznica w dystansie 1 km na te powiedzmy 1000 kilometrow faktem jest ze chcialbym sigme bo wyglada ladnie no ale poki mi ten nie padnie licznik to nie zmienie
mgxc24 Napisano 19 Lipca 2010 Napisano 19 Lipca 2010 W tanich licznikach ustawienie wielkości koła często jest mniej precyzyjne, ale jak zauważył javman nie są to duże różnice - porównując moją sigmę za 150zł i no-name'a za 30zł jest to jakiś 1-2%. Sigma ma też bardzo porządne mocowanie magnesa (w moim no-name'ie obracał się i tracił kontakt jak jechałem w górach po kamieniach), ale przy jeździe rekreacyjnej różnice te sie są aż tak istatne. Co do żywotności - sigmę mam za krótko żeby stwierdzić. No-name wytrzymał 3 lata - potem pękł magnes i nie ma jak dokupić (do sigmy możesz w każdym dobrym sportowym dokupić byle pierdółkę - czujniki, kable, magnesy). Ponadto po 1999km wyskoczył błąd - nie przewidział takich dystansów i trzeba było resetować.
Flash3M Napisano 19 Lipca 2010 Napisano 19 Lipca 2010 Ja mam uraz do Sigmy... miałem 2 liczniki tej firmy i oba skończyły w ten sposób, zresztą u mnie jeszcze żaden licznik nie przetrwał 2 lat... zwykle niecały rok... miałem też 3 liczniki Cateye, Authora, 2 razy no-name... szkoda, że mój telefon (Samsung B2100) nie może służyć jako licznik
c8888 Napisano 20 Lipca 2010 Autor Napisano 20 Lipca 2010 Właściwie to ja mam lepiej bo posiadam telefon z Androidem i gps'em także wszystkie trasy co teraz jeżdżę mogę zapisać dokładnie na mapach z różnymi szczegółami. Także licznik przyda się tylko do pokazywania aktualnej predkosci (a do tego myślę jednak że chiński wystarczy :-)) Przecież nie będę wyjmowal telefonu :-
javman Napisano 20 Lipca 2010 Napisano 20 Lipca 2010 mgxc24 magnes jak ci peknie to mozesz zalozyc byle jaki inny, nawet ten od sigmy jak zalozysz to bedzie dzialal, nie ma znaczenia jakiej mocy jest czy ksztaltu magnes, wazne zeby byl i zmienial co obrot pole magnetyczne w poblizu czujnika moj tez latal to go super glue przykleilem i trzyma sie bez zadnych srubek
bros Napisano 20 Lipca 2010 Napisano 20 Lipca 2010 Również mam Sigme 1106 i nie jestem nią zachwycony. Jest OK ale licznik za 20zł nie był dużo gorszy. W Sigmie brakuje funkcji scan, ma delikatne szkiełko i mocowanie licznika. Może kupno droższych modeli z większą ilością funkcji ma sens, ale te tańsze wg mnie nie są warte swojej ceny.
Suja15 Napisano 20 Lipca 2010 Napisano 20 Lipca 2010 O tak jak dbasz o licznik posłuży ci długo a jak nie to padnie po paru miechach.
sosna119 Napisano 20 Lipca 2010 Napisano 20 Lipca 2010 Przede wszystkim różnicą jest jakośc wykonania. Osobiście mam drugą Sigmę z kolei, ale miałem też do czynienia z Atechami i kilkoma innymi. Stara Sigma 300 spokojnie była w stanie przeżyć upadki nawet z dużej wysokości i przy znacznej prędkości, kąpiele w wodzie (staw/rzeka) nie robiły na niej wrażenia. A był to model kupiony w 98 roku za 33zł i działa do dziś. Dopiero rok temu kupiłem Sigmę 506 i jak na razie nie narzekam, ale nie jestem pewny czy wytrzyma tyle co tamta. Atechy były zawsze okrutnie powolne. Przy szybkim zatrzymaniu jeszcze przez chwilę pokazywał prędkość ;] Do tego w liczniku kumpla zarosiał wyświetlacz po jeździe w deszczu. Nie wiem jak teraz, ale jakiś czas temu w Atechach słabym punktem było delikatne gniazdo licznika - szybko się wycierało i licznik nie stykał. Jakiś czas temu godnymi polecenia a jednocześnie tanie były liczniki Mate-1/2/3. Całkiem wytrzymałe, duża ilość funkcji i cena poniżej 40zł. Nie wiem czy jeszcze są w sprzedaży. Podsumowując myślę, że warto kupić lepszy licznik, markowy (niekoniecznie Sigma, są inne marki, pewnie lepsze) płacąc lekko więcej ale mając gwarancję jakości i pewność, że wytrzyma długo.
tobo Napisano 20 Lipca 2010 Napisano 20 Lipca 2010 miałem parę liczników, jakiś tani echo, mactronic, pięć sigm, cztery cat eye. problem miałem z mactronicem i z trzema sigmami, więc jak dla mnie bezproblemowym licznikiem jest produkt cat eye. sigmy mialem rózne modele, problemowe były bezprzewodowe, jeden stary model z systemem rcs i jeden nowy, drogi teoretycznie "wypas" obecnie używam licznika treka, jest bardzo ok.
Fenthin Napisano 20 Lipca 2010 Napisano 20 Lipca 2010 Cóż, mój Cateye CC-ST200 także sporo przeżył i wciąż dzielnie się trzyma. Przez sześć czy siedem lat jeden tylko raz miałem z nim problemy - uszkodzony kabelek, zresztą z mojej winy. Wystarczyło zlutować i wszystko działa jak przed awarią. Dlatego też jeśli miałbym coś kupować, z pewnością będzie to coś od Cateye.
ProKreator Napisano 20 Lipca 2010 Napisano 20 Lipca 2010 Jest jeszcze inny problem z tanimi. Zwłaszcza z bezprzewodowymi. Jadąc rowerem pod liniami wysokiego napięcia błyskawicznie nabijają więcej niż w naprawdę. Druga rzecz to pulsometr. Jak tam serduszko bije to i 3 i 4 i 5 km/h mimo, że rower na balkonie
soltys Napisano 21 Lipca 2010 Napisano 21 Lipca 2010 ja wyznaję zasadę, że "nie stać mnie na kupowanie tanich rzeczy".
c8888 Napisano 22 Lipca 2010 Autor Napisano 22 Lipca 2010 Hehe i w końcu zakupiłem sigme bc509 za 62zł. Strasznie mnie wpieniło że nie pokazuje nawet max ani średniej prędkości. Mimo że telefonu mogę zamiast tego używać, to jednak pieniądze, choć nie duże, wydałem i oczekuje czegoś w zamian. Poza tym widać że jest solidny i parę sezonów wytrzymie :-)
heniekkrol Napisano 22 Lipca 2010 Napisano 22 Lipca 2010 Ja mam Sharka za 7,99 Po 3,5 tys km. działa.
pietr3k Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Hehe i w końcu zakupiłem sigme bc509 za 62zł. Strasznie mnie wpieniło że nie pokazuje nawet max ani średniej prędkości. Mimo że telefonu mogę zamiast tego używać, to jednak pieniądze, choć nie duże, wydałem i oczekuje czegoś w zamian. Poza tym widać że jest solidny i parę sezonów wytrzymie :-) Trzeba czytać specyfikacje produktu zanim się go kupi ;p Szczerze mówiąc ja również zastanawiałem się nad zakupem sigmy (modelu już nie pamiętam - w graniach 50-70 złotych), ale wybór padł na jakąś chińszczyznę z allegro i pomimo tego, że kalibracja nie jest tak dokładna jak w przypadku innych liczników - spisuje się bardzo dobrze
Niedzwiedz1 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Miałem kiedyś jakiś licznik ventura, pewnie dość tani, po kilku, a może nawet po jednym deszczu trzeba było uzywać nie lada siły żeby przycisk zareagował. Magnes na śrubę, gwint zerwał się przy pierwszym montażu, trzeba było użyć taśmy, a ustawianie rozmiaru koła polegało na wstawieniu średnicy(!) w calach, bez miejsc dziesiętnych(!) Ale kilka lat i ponad 5000km przeżył. Aktualnie robiąc prawie 5000km nie w kilka a w jeden rok, używam Echo W-1 (za około 100zł) i poza blokowaniem się przycisku na deszczu(?!) nie narzekam.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.