ursusek Napisano 30 Lipca 2010 Napisano 30 Lipca 2010 Witam .Panowie jak z następną sobotą ?,jedziemy tak jak to wcześniej było ustalone ?.Odnośnie 28-go sierpnia (Kraków)to przeanalizowałem wszystko na spokojnie i doszedłem do wniosku że trzeba wyjechać jak najwcześniej,myślę że nawet o 4:00.Dni robią się coraz krótsze,a za miesiąc dnia już sporo ubędzie.
intruz Napisano 30 Lipca 2010 Napisano 30 Lipca 2010 Ja jutro się wybieram z użytkownikiem "ozim84" na wycieczkę na "Łysą Horę" W sumie około 250 km mnie czeka, ale towarzysze będą słabi więc powoli bedziemy się kulać. Taka mała zaprawa przed naszą główną wycieczkę
ursusek Napisano 30 Lipca 2010 Napisano 30 Lipca 2010 Ja jutro się wybieram z użytkownikiem "ozim84" na wycieczkę na "Łysą Horę" W sumie około 250 km mnie czeka, ale towarzysze będą słabi więc powoli bedziemy się kulać. Taka mała zaprawa przed naszą główną wycieczkę Trochę zazdroszczę ,ja niestety jutro pracuję,sam bym się chętnie wybrał z Wami.
intruz Napisano 1 Sierpnia 2010 Napisano 1 Sierpnia 2010 Żałuj że nie byłeś . Ale powiem, że trochę się z tą górą przeliczyłem. Bo za szybko chciałem na nią wjechać a nie miałem odpowiedniego przygotowania pod kątem pożywienia i napojów. Ot przygotowałem się na wycieczkę w wersji "light", tymczasem niedobór zaczął się już po 140 km a na samej górze to umierałem. Nasza wycieczka pewnie będzie po płaskim (w sumie na pewno), ale i tak trzeba będzie zabrać dużo jedzenia i picia (a przynajmniej ja zamierzam)
ozim84 Napisano 1 Sierpnia 2010 Napisano 1 Sierpnia 2010 no było ostro wczoraj u mnie 202km tylko dzis jade chyba jeszcze do Brennej na luzie ok 130km
ursusek Napisano 1 Sierpnia 2010 Napisano 1 Sierpnia 2010 Jestem pełen podziwu i nawewt troszeczkę zazdroszczę.Ja niestety pracowałem.Nie oznacza to jednak że zasypiam gruszki w popiele.Ostatnio jeżdzę sużo w terenie,dzisiaj poraz pierwszy udało mi się wjechac na hałdę w Murckach na którą jeszcze nie tak dawno nie miałem kondycji wjechać.Cały czas trenuję pod kątem tych 250 km.Planuję z kumplem wjechać na Salmopol,potem szlakiem do Wisły.jest mały minus tych moich treningów w terenie,wszędzie błoto,kałuże i koleiny,rower po takiej wyprawie trzeba myć myjką ciśnieniową .Panowie co z najbliższą sobotą ?,kto jedzie ?.Pozdro
intruz Napisano 1 Sierpnia 2010 Napisano 1 Sierpnia 2010 Panowie co z najbliższą sobotą ?,kto jedzie ?.Pozdro Hmm a nie wiem, zaproponuj coś. Może byśmy się wybrali jakąś grupką na 200 km (ale już nie tak hardkorowo jak tym razem - podjazdy masakra). Co wy na to ? Ozim84 pewnie będzie chętny
ozim84 Napisano 1 Sierpnia 2010 Napisano 1 Sierpnia 2010 moze byc ale tylko w tygodniu,w weekend bede smigał po Beskidach zas Trzeba korzystać z urlopu
intruz Napisano 1 Sierpnia 2010 Napisano 1 Sierpnia 2010 Hmm no ja mam możliwość sobie zrobienia w tygodniu z tym że trochę głupio bo dużo samochodów jeździ a jak wiadomo nie da się takiej trasy zrobić bez omijania dróg nawet lokalnych. Jak ja wracałem wczoraj droga nr. 81 to już rzygałem tymi spalinami :/ Najlepiej to się jeździ w niedziele
ozim84 Napisano 1 Sierpnia 2010 Napisano 1 Sierpnia 2010 zalezy od drogi, nie ktore drogi to w niedziele sa wlasnie zatloczone jak dzis ze Skoczowa do Pawlowic maly korek nigdy tylu samochodow nie wyprzedzilem jeszcze hehe, Trase 200km hmmm mozna zrobic cos ok srody np jechac w okolice Opola
ursusek Napisano 1 Sierpnia 2010 Napisano 1 Sierpnia 2010 Wszystko ładnie tylko że trzeba brać pod uwagę pogodę która na najbliższy tydzień nie jest zbyt optymistyczna .W moim przypadku w tygodniu odpada z powodu pracy,ale w sobotę jestem chętny na wspólny wypadzik.Z mojego punktu widzenia nie musi to być odrazu 200 km,ja szykuje się na 28-go sierpnia,wtedy chcę zrobic te 250 km.Niektórzy nasi wirtualni koledzy zamilkli,czyżby zrezygnowali ?.Co do soboty to cel podróży jest mi obojętny,jak chcecie to możemy "poszaleć" po bezdrożach ,ale może to być również droga asfaltowa z tym że najlepiej droga po której nie jeżdzi zbyt wiele samochodów.
intruz Napisano 1 Sierpnia 2010 Napisano 1 Sierpnia 2010 A w sumie moim zdaniem nie ma co tak tego celebrować. Te 200 km to nie jest mało ale też ludzie jeżdżą po 350 Lepiej potrenować a potem te 250 machnąć szybko i bez pękania (a nie tak jak ja tym razem na górze ). W środę też niestety mi nie pasuje :/ No a co do drogi hmm, myślę że fajnie by było ją trochę zróżnicować no bo tak też te 250 km na okrągło asfaltami.. masakra. Ja w każdym razie wczoraj miałem już dość asfaltu, nie mogłem na niego patrzeć. A tak jakaś polna dróżka, fajne urozmaicenie by było
man222 Napisano 2 Sierpnia 2010 Napisano 2 Sierpnia 2010 W niedziele pyknołem 150 na razie mój rekord... Trasa Ruda śl - Katowice - Tychy - Pszczyna - Bielsko Biała - Szczyrk - Wisła no i pociągiem do domu, wykonczyóła mnie ta przełęcz salmopolska - Warto tam wjechać i sie zmeczyć zeby potem bez pedałowania 3 km spać vmax <50 mój rekord który wtedy padł to 60,0 a mogło być lepiej tylko trzeba dohamowywać na zakretach...
Silvan Napisano 2 Sierpnia 2010 Napisano 2 Sierpnia 2010 Jutro jade potrenowac w szczyrku, jak na razie to mój rekord to około 120km do raciborza, wiecej nie dało rady bo poszedłem na rower na pół godziny, wiec miałem tylko małą buteleczke wody i ani zadnej kasy ani nic. ja bym się chętnie wybrał gdzies ale nie wiem czy dam rade teraz w sobote, bo rodzina chciała do warszawy jechac, ale jeszcze dam znac, Samemu po asflcie to jeszcze idzie, ale jak sie wgrupie jedzie to ani pogadac ani nic, bo sie zajmuje pół drogi.
intruz Napisano 2 Sierpnia 2010 Napisano 2 Sierpnia 2010 Ja w zasadzie chętnie bym się wybrał na jakąś wycieczkę całodniową (znów) w ten weekend na razie nie wiem jeszcze dokąd. Macie jakieś pomysły i czy są chętni (tak do 200 km).
intruz Napisano 2 Sierpnia 2010 Napisano 2 Sierpnia 2010 Tam to się za bardzo nie orientuję w terenie A ty ?
Silvan Napisano 2 Sierpnia 2010 Napisano 2 Sierpnia 2010 no ja znam własciwie tylko 2 miasta, na 2 totalnie różne wycieczki: KArvina - ok. 1h samochodem, i Stramberk, około 2h samochodem z jastrzebia ale ja mam (tak jak pisałem z tym raciborzem) inny typ jezdzenia, poprostu wychodze pojezdzic i w trakcie obmyslam gdzie pojechac, a do Czech to mozna mape zabrac i tez w miare obrać azymut i jechac, tak z reguły jest najciekawiej
intruz Napisano 3 Sierpnia 2010 Napisano 3 Sierpnia 2010 W sumie czemu by nie do tych Czech, z tym że ja wolę wiedzieć odrazu już dokąd zmierzalibyśmy a nie planować w trakcie No i tak jak mówiłem idealnie byłoby w niedzielę
bros Napisano 5 Sierpnia 2010 Autor Napisano 5 Sierpnia 2010 Mi niestety w niedzielę nie pasuje:( Czy ktoś ma jakiś pomysł na sobotę? Ja mógłbym spróbować złożyć ok 100km trasę po lasach w Katowicach/Mysłowicach/Jaworznie. Asfaltów wyszłoby pewnie ok 30km, reszta leśne ścieżki, szlaki rowerowe. Jeżeli chodzi o godzinę rozpoczęcia to dla mnie jak zwykle - im wcześniej tym lepiej.
ursusek Napisano 5 Sierpnia 2010 Napisano 5 Sierpnia 2010 Ja jestem chętny i jest mi obojętne gdzie pojedziemy .Szczerze mówiąc jazda drogami leśnymi bardziej mi odpowiada.Bros znasz jakieś fajne drogi leśne ?,czy raczej masz zamiar jechać na azymut ? .
bros Napisano 5 Sierpnia 2010 Autor Napisano 5 Sierpnia 2010 Myślałem żeby poprowadzić trasę najpierw przez Katowice/Mysłowice (start w okolicach Armii Krajowej) ponieważ jest tam kilka ciekawych ścieżek oraz kilka podjazdów. To byłby najbardziej wymagający fragment trasy liczący około 20km. Potem dojazdówka ok 10 km do Jaworzna (5km przez 'wsie', reszta niestety drogami o normalnym nasileniu ruchu). W Jaworznie można zrobić resztę trasy ponieważ ścieżki rowerowe liczą tam 280km... Ja znam wszystkie Szlaki poniżej drogi 79. Oraz kawałek czerwonego (481) idącego od Byczyny oraz czarnego (473) idącego od niego. Tam gdzie się krzyżują te szlaki jest góra jakaś tam - naprawdę ładne widoki są z niej, chociaż nie jest przesadnie wysoka. Kiedyś (miesiąc temu) ścieżki były źle oznaczone i często gubiłem trasę. Teraz oznaczone są super, zarówno na drzewach jak i dodatkowych tablicach przy rozjazdach. Ponadto do kilka-kikanaście kilometrów jest tablica z mapą, drewniany stół, 2 ławki oraz stojak na rowery. Przy obecnym oznaczeniu raczej się nie zgubimy a chętnie pojechałbym w rejony północne ponieważ podobno są tam najciekawsze tereny. Jadąc czarnym szlakiem na południe i w Byczynie skręcając na drogę 79 zrobiłem 50km. Myślę, że moglibyśmy pojechać czarnym do Byczyny potem w stronę Sosiny (jezioro nad Ciążkowicami) a następnie przez Szczakową i Długoszyn wrócić na początek trasy. Myślę, że taka pętla to około 70-80km (może więcej). Szlaki w 80% prowadzą terenem (70% ma szerokość 2-3metrów) a w 20% drogami o małym natężeniu ruchu więc można jechać w kilka osób obok siebie. Widokowo nie ma co porównywać do Ojcowa, ale wydaje mi się, że na warunki GOPu trasa i tak dużo oferuje.
intruz Napisano 5 Sierpnia 2010 Napisano 5 Sierpnia 2010 Hmm to ja bym się oficjalnie na to pisał Tylko powiedz mi ile sumarycznie to może kilometrów wynieść ? 150 - 200 ?
82koval Napisano 5 Sierpnia 2010 Napisano 5 Sierpnia 2010 w końcu jakiś konkret no ja na sobotę się chętnie piszę tylko chciałbym tak najpóźniej na 16-17 być w Sosnowcu. Da radę ? Start może być jak najwcześniej
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.