intruz Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 No cóż, jakby nie było to ty wpadłeś na ten pomysł aby atakować 250 km a teraz zmiana o 180 stopni jakbyśmy to my ciebie zmuszali
ursusek Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 No cóż, jakby nie było to ty wpadłeś na ten pomysł aby atakować 250 km a teraz zmiana o 180 stopni jakbyśmy to my ciebie zmuszali Ciekawa teoria Dawid,zerknij na początek posta i kto załozył tego posta.
andi333 Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 Kurde za dwa dni dowiem się że jedziemy 500km Panowie najpierw przejedzmy choć 200km ( a to nie jest takie proste ) a potem kto będzie chciał może lecieć i na 300km ja jak pojadę (praca ) to nie wiem czy przejadę100,200 czy 300km wszystko zależy od moich predyspozycji psychofizycznych w danym dniu.Druga sprawa pogoda jak będzie gorąco to wydajność spada szybciej.Proponuję ochłonąć i jechać to co jest zaplanowane a co będzie to będzie,albo się dojedzie albo nie
intruz Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 Moim zdaniem przesadzasz Ludzie po 800 km jeżdżą, to czym jest marne 300 ?
andi333 Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 Masz racje ludzie jeżdżą po 800km ale ja nie trenuje non stop bo nie mam na to czasu,i latka też już nie te Jeżdżę ile mogę i nie mam zamiaru jechać do upadłego bo dla mnie nie ma to sensu.A mam jeszcze do was pytanko jaki czas przejazdu planujecie? Nie mam oświetlenia i nie chciał bym się po nocy szlajać
bros Napisano 23 Sierpnia 2010 Autor Napisano 23 Sierpnia 2010 Ludzie potrafią przejechać 200km ze średnią 38km/h a ja nie zrobiłbym nawet 20. 300km nie jest dystansem małym i również uważam, że najpierw powinniśmy przejechać zaplanowany dystans. Trasę można zawsze wydłużyć a i z jej skróceniem nie powinno być problemu. Andi dobrze mówi, że dużo zależy od kondycji psychofizycznej w danym dniu. Jak będę miał zbyt wiele kryzysów w ciągu dnia to w końcu się wkurzę i pójdę spać na polanie. Zresztą mam drobne obawy co do stanu moich kolan - bolą mnie od soboty, czuję w nich 'luzy' . Robię dzień/dwa przerwy i mam nadzieję, że ich stan się poprawi. Andi ja planowałem rozłożyć to od świtu do zmierzchu czyli około 14 godzin. Powinniśmy się w takim czasie wyrobić. Czy wyjdzie szybciej przekonamy się podczas jazdy. Ty już w tym roku chyba zliczyłeś >200km ? Jaka Ci wyszła średnia?
ursusek Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 Wstępnie się pisze na sobotę,ale tylko do Krakowa.Znam tereny Słomnik i okolic Miechowa,tam nie ma prostych dróg,same pagórki .Ten odcinek drogi moim zdaniem nie jest najkorzystniejszy dla was panowie.Zobaczę jak się będę czuł,może się pokusze na dojazd do Kopciowic,tam odbiję na Imielin i potem do Katowic.
bros Napisano 23 Sierpnia 2010 Autor Napisano 23 Sierpnia 2010 A czy masz może jakaś propozycję omijającą w/w tereny? Widzę na mapie, że ten odcinek może być męczący ale nie mam pomysłu jak go ominąć
ursusek Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 A czy masz może jakaś propozycję omijającą w/w tereny? Widzę na mapie, że ten odcinek może być męczący ale nie mam pomysłu jak go ominąć Ze Skały do Krakowa trzeba jechać drogą nr 794.Te drogę znam,kilka razy jechałem tedy do Krakowa.W większości jest z górki .Tą drogą z Katowic do centrum Krakowa jest 92 km.z powrotem można jechać drogą która zaproponowałeś,myślę że każdy zrobiłby po 200 km,taka odległość jest moim zdaniem rozsądna.Ja w niedzielę pracuje,musze byc w formie.Ja osobiście nie widze sensu aby zrobić więcej,po pierwsze dlatego że ogranicza nas czas (tylko w teorii wydaje się że się wyrobimy).Moje doświadczenie podpowiada mi że dzień jest zbyt krótki,taką eskapade trzeba zrobić w czerwcu .Nie zapominajmy o przyjemności jazdy rowerem,walka ze swoimi słabościami nie jest juz przyjemnością panowie
andi333 Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 Bros tym roku jeszcze 200km na raz nie zrobiłem najwięcej 176km właśnie do Krakowa,To był najgorszy wypad w tym roku odwodniłem organizm,lekki udar od słońca ( było strasznie ciepło ) i ostatnie 15km z sosiny z buta z powodu skurczów mięśni nie mogłem na bika wsiąść.Dlatego teraz do takich wypadów podchodzę z rezerwą.
intruz Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 Kurcze panowie tyle zapału było, a zaraz się okaże że nikt nie pojedzie To że będzie to robione 28 sierpnia było wiadome już w lipcu zdaje się, a nagle tysiąc problemów aby tylko nie jechać Szkoda, myślałem że pojedziemy w fajnej, większej grupie.
bros Napisano 23 Sierpnia 2010 Autor Napisano 23 Sierpnia 2010 Ja, jak już wiele razy pisałem, również podchodzę do nich z rezerwą. 100km nie robi na mnie wrażenia ale nie wiem co będzie przy 200km. Dlatego też zakładam, że wyprawa zajmie cały dzień bo może być naprawdę różnie. Co sądzicie o propozycji Janka w sprawie skrócenia dystansu? Sprawdziłem obie trasy i różni je odległość 45km. W takim wypadku pętla miałaby 205km (wariant średni). Odbijając w Kopciowicach można ją skrócić o kolejne 40km co daje 165km (wariant min). Może więcej osób by było chętnych na taką trasę, skoro 250km stanowi barierę psychiczną i kondycyjną? Ja w takim wypadku na miejsce spotkania przyjechałbym z już przebytymi minimum 50 kilometrami. Dzięki temu przejeżdżając całą pętlę (wariant średni;)) ze wszystkimi miałbym około 250km. Gdybym nie dawał rady pojechałbym wariantem min robiąc 200km. Generalnie dla mnie jest bez różnicy którędy pojedziemy. Najwyżej tak jak pisałem dorobię kilometry przed wyjazdem lub po powrocie (o ile będę w stanie;)).
ursusek Napisano 24 Sierpnia 2010 Napisano 24 Sierpnia 2010 Piotrek słusznie prawisz .Ta pętla to mądra rzecz,każdy zrobi tyle kilometrów na ile mu starczy sił.Kto nie będzie się czuł na siłach skręci w Kopciowicach,kto będzie chciał jechać dalej zrobi swoje 250 km.
szaman Napisano 24 Sierpnia 2010 Napisano 24 Sierpnia 2010 Przesadzacie spokojnym tempem dojadą wszyscy męcząca jest tylko gonitwa, w sobote jechałem ze znajomymi Niegowonice 139km śr 25km/h wliczając dojazd do domu już powoli, czuje "wycieczke" do dzisiaj. 5km/h mniej i hyba mógłbym zrobic dystsns drugi raz robiliśmy tą trase też w spokojnym tępie. Nie ma co się bać na wyrost tak jak juz pisali, jak ktos nie będzie miał siły skróci trase lub wróci pociągiem ale pojedżcie chociaż pół trasy pomóc tym co chcą przejechać ps na wszelki wypadek mam odłożone na bilet
ursusek Napisano 24 Sierpnia 2010 Napisano 24 Sierpnia 2010 Znam Niegowonice,zwłaszcza ten superowy podjazd .Skąd się wzieło u Ciebie na liczniku aż 139 km ?.Jechałem tamtędy do Ogrodzieńca i wyszło mi w dwie strony 100 km.
intruz Napisano 24 Sierpnia 2010 Napisano 24 Sierpnia 2010 Obejrzałem sobie trasę którą zaproponował Bros i moim zdaniem jest to najsensowniejsza propozycja. Bo kto będzie chciał, to sobie wcześniej odbije spokojnie i wróci. Co do przewyższeń to chyba nie ma miejsca gdzie byśmy ich uniknęli. Na trasie znam kilka podjazdów które mogą konkretnie zmęczyć (całej nie znam ), głównie od Kobióra aż po sam Mikołów jest prawie cały czas pod górę (kąt mały ale długo się jedzie). No ale przecież to nie góry, jakieś urozmaicenie musi być To może opowiedzcie się za jakąś opcją, głosowanie czy coś, zadeklarujcie się kto jedzie na 100 % itd. Ja pojadę na 100 % tym razem, no i jestem za opcją trasy wg. szanownego Brosa
ursusek Napisano 25 Sierpnia 2010 Napisano 25 Sierpnia 2010 Ja jestem za opcją jazdy drogą 794,jest łatwiejsza i co za tym idzie jest większa szansa że każdy dojedzie do wyznaczonego celu.Jeśli opcja Piotrka zostanie przegłosowana to nie ma problemu,najwyżej zakończę swoją podróż w Krakowie.Na chwilę obecną jade na 100%,chyba że będzie padac deszcz wtedy odpadam.
ursusek Napisano 25 Sierpnia 2010 Napisano 25 Sierpnia 2010 Kto jeszcze jedzie w sobotę ? Widzę że entuzjazm prysł......
andi333 Napisano 26 Sierpnia 2010 Napisano 26 Sierpnia 2010 Ja będę wiedział w piątek czy w sobote jadę czy pracuję .
szaman Napisano 26 Sierpnia 2010 Napisano 26 Sierpnia 2010 Znam Niegowonice,zwłaszcza ten superowy podjazd .Skąd się wzieło u Ciebie na liczniku aż 139 km ?.Jechałem tamtędy do Ogrodzieńca i wyszło mi w dwie strony 100 km. prowadzący musiał mieć dłuższy wariant trasy start z parku chorzowskiego i ztego zo wiem to przez Wojkowice,Rogoznik,Góre siewierską poprzednimi razami nie było mniej jak 118
bros Napisano 26 Sierpnia 2010 Autor Napisano 26 Sierpnia 2010 Jak do tej pory jest nas chyba trójka. Trochę obawiam się o pogodę - zobaczymy jutro czy zmienią się prognozy. Ale już dzisiaj trzeba ustalić pewne konkrety. - Wariant trasy. Dla mnie każdy jest dobry. Wolałbym jednak jechać w więcej osób - miejsca i godziny dołączenia do trasy. Macie jakieś oświetlenie roweru? czy jesteście w stanie wyjechać od siebie przed świtem? Ja prawdopodobnie będę jeździł już gdzieś od 3 więc mi to wsio rybka gdzie się spotkamy. Każdy może dołączyć w innym miejscu,tylko żeby to jakoś sprawnie poszło. Co do przebiegu trasy w naszych okolicach chyba nie ma większych zastrzeżeń więc niech każdy poda miejsce i godzinę. - Boje się przejazdu przez Kraków. Nie znam tam dróg. Samochodem zawsze się pogubiłem. Janek czy byłbyś w stanie nas doprowadzić do drogi 780, nawet jeżeli zdecydował byś się wrócić pociągiem? Oczywiście wolałbym gdybyśmy razem przejechali całość Coś jeszcze było ale mi wyleciało z głowy ... Najwyżej jeszcze później zapytam. Najważniejsza teraz jest godzina startu. No i pogoda żeby dopisała
andi333 Napisano 26 Sierpnia 2010 Napisano 26 Sierpnia 2010 Dobra panowie ja jestem w sobotę udupiony w pracy więc odpadam Chyba że przełożycie na inny termin ?
DominikM Napisano 26 Sierpnia 2010 Napisano 26 Sierpnia 2010 Dla szukających motywacji do przełamywania się polecam tekst : http://www.napieraj.pl/xoops/modules/wfsection/article.php?articleid=408
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.