Skocz do zawartości

[porozmawiajmy o:] Dziewczyny na rowerach


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

a mnie za to ktoś zaczepił ale to był akurat kolarz heh bo miał taka sama firmę roweru jak moja podkoszulka i chciał eis zamienić koszulkami można:D.Tylko szkoda,ze to nie była dziewczyna.A cos mi sie przypomina ze jakas dziewczynę często widywałem u siebie,ale Ona byla wtedy na szosie a ja na goralu wiec jakos dogonic jej nie mogłem i tak się mijaliśmy :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie za to ktoś zaczepił ale to był akurat kolarz heh bo miał taka sama firmę roweru jak moja podkoszulka i chciał eis zamienić koszulkami można:D.Tylko szkoda,ze to nie była dziewczyna.A cos mi sie przypomina ze jakas dziewczynę często widywałem u siebie,ale Ona byla wtedy na szosie a ja na goralu wiec jakos dogonic jej nie mogłem i tak się mijaliśmy :icon_cool:

 

To rzeczywiście masz powodzenie :D Mi nikt czegoś takiego nie zaproponował ;P

 

Kiedyś w ramach dobrego humoru zrobiłam eksperyment, że będę uśmiechała się do kolarzy... że może podziała i zachęcą się odrobinę... tylko był problem. Terenowe opony na szosie. Nie mogłam żadnego skubańca dogonić ... zwłaszcza tych z ładnymi łydkami :P hehehe

Ci którzy jechali z naprzeciwka.. jeszcze bardziej się wpatrywali we mnie jakby się dziwili o co mi chodzi...? sama nie wiem. Chyba trudno się płci męskiej oduśmiechnąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malwi: wielu mijasz kolarzy w Twoim rozmiarze ? A ciuchy rowerowe są tak dopasowane, że nie ma żartów :) W okolicy Konstancina, też widywałam dziewczynę na szosce, głównie na trasie obory-gassy i okolice. Trzymała cały czasokoło 35km/h i nie dawała się prowokować:), widać że była tam aby "robić swoje" tj. realizować jakiś konkretny trening.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malwi: wielu mijasz kolarzy w Twoim rozmiarze ? A ciuchy rowerowe są tak dopasowane, że nie ma żartów :) W okolicy Konstancina, też widywałam dziewczynę na szosce, głównie na trasie obory-gassy i okolice. Trzymała cały czasokoło 35km/h i nie dawała się prowokowaćB), widać że była tam aby "robić swoje" tj. realizować jakiś konkretny trening.

 

Mijasz... to za dużo powiedziane.. teraz to nie mijam bo kondycji brak, ale w zeszłym roku zdarzało mi dogonić takiego gagatka i jechać z nim, wymienialiśmy się co by lżej było jechać, mijałam to raczej nie kolarzy tylko kolesi ubranych po kolarsku :) Nie liczę emerytów, rencistów, kobitek z koszyczkami, bo to raczej nie sztuka :P

Wręcz nie twierdzę że jeździłam bardzo szybko, ale dostatecznie, żeby z ładnołydkowym kolarzem pośmigać :D

Tylko cały zeszły sezon nie miałam licznika praktycznie... postąpiłam ekscentrycznie wobec środowiska nabijaczy km :P Ale średniej 35 na pewno nie uzyskałam.. Przeciskając się przez całą Waw z Piaseczna na Białołękę nie było za bardzo możliwości.

 

W tym roku mam licznik i nie zawaham się go użyć! Nawet pulsometr sobie sprawiłam. Teraz tylko muszę popracować, co by odzyskać formę.

 

Malwi: wielu mijasz kolarzy w Twoim rozmiarze ?

 

Tylko co masz na myśli.. "w moim rozmiarze"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh no na pewno ja nawet jeszcze nie uzyskałem takiej średniej :)...bo moja największa średnia na góralu to między 35 a 30 coś takiego bo już mi się nie chciało obliczać,a nie miałem wtedy licznika.A to było od świateł do świateł nawet na Ursynowie miałem maksymalną prędkość 40 km/h :).A zmierzałem w kierunku Starego miasta z Kabat dooraliśmy z kolegą w jakieś 30 minut :)(na masę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie miały lepsze i nie robiły na nich wrażenia. ;-)

 

Hehehe... dokładnie :whistling:

Na wypadzie rowerowym w zeszłym roku Świnoujście - Hel jedna dziewczyna była pod wrażeniem moich łydek... w sumie nie wiem czemu, tzn. wiem że mam boskie ;P. Zdziwiłam się, że to właśnie kobieta mi to powiedziała. Zwykle takich rzeczy się nie słyszy od prawie obcych zwłaszcza tej samej płci. A być może to miała chętkę na rowerzystkę :) hehehe

 

A tak w ogóle kto powiedział, że łydki robią wrażenie na wszystkich? :whistling:

Mnie to kręci, ale każdy może mieć inne perwersje :)

Znam dziewczynę, która uwielbia jak mężczyzna nie ma włosów na nogach... nie wiem.. dla mnie to dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odeszliśmy troszkę od tematu kobiet-rowerzystek na trasach :)

Zaczynamy oceniać panów :P

Malwi myślę, że kolarze z dużymi i ładnymi łydkami (prawdopodobnie pro) podczas swojego treningu nawet nie myślą o spotkaniach towarzyskich z kolarkami i może stąd ten brak zainteresowania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może temat powinien być dziewczyny i mężczyźni :laugh:.O dzisiaj jakieś dwie dziewczyny widziałem nawet jedna była w kasku ale w inna stronę jechały :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi trochę smutno. Miałem 2 lata przerwy w jeżdżeniu. Teraz znów się wkręcam, zmieniłem rower i na trasie do pracy zero rowerzystek (pomijam te, która jadą zygzakiem albo obok siebie plotkując i zapominając o bożym świecie :teehee:). A kiedyś przynajmniej z trzema czy czterema mijałem się regularnie. Nie wiem czy to dlatego, że wcześniej wyjeżdżam czy może taki się brzydki zrobiłem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja sie rownierz przyznam ze nie spotykam często rowerzystek :icon_wink:

a jak spotykam to zawsze cos innego robie na rowerze i w ostatniej chwili zauwazam :icon_cool: ahhhh

ja mam pytanko do Malwi jeszcze na chwile odbijajac od tematu

 

Zdefiniuj nam pojecie ładna łydka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sobote odprowadzałem koleżanke rowerzystke. jechała do rodziców a że ma ok 50km w jedną stronę ( troszke ponad 2h pod wiatr ) to Jej potowarzysze by się nie nudziła :)

upał był straszny. tak straszny że koleżanka musiała zdjąć koszulke. pod spodem miała tylko górę od kostiumu kąpielowego :whistling:

oj ciężko było skupić się na drodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mało kto odmachuje :)

 

Jakby ktokolwiek do mnie machał to bym odmachała :P A Panowie tylko się na mnie gapią. A jak jest ich powyżej jednego to coś szepczą do siebie i się gapią :P

 

Postanowiłam! Od dziś znów jeżdżę do pracy rowerem! Niedługa trasa bo tylko cały Tarchomin przejechać do Modlińskiej.. ale zawsze.

Szczerze mówiąc czuję się jak gatunek wymarły... czytając co Panowie piszecie.

 

I jak tak jeżdżę wieczorami, to chętnie się przyklejam do cudzego koła... nie oszukujmy się .. męskiego koła. Ale cóż jakoś nie jest mi dane spotykać na drodze Panów jeżdżących odrobinę szybciej niż emeryci i renciści :P

Przyznaję, że wczoraj jakiś chłopak zasuwał jak należy, dogoniłam i jechałam.. ale całe 200m ;/ bo potem skręcił w jakąś dziwną uliczkę.

No nic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktokolwiek do mnie machał to bym odmachała :) A Panowie tylko się na mnie gapią. A jak jest ich powyżej jednego to coś szepczą do siebie i się gapią :P

 

Postanowiłam! Od dziś znów jeżdżę do pracy rowerem! Niedługa trasa bo tylko cały Tarchomin przejechać do Modlińskiej.. ale zawsze.

Szczerze mówiąc czuję się jak gatunek wymarły... czytając co Panowie piszecie.

 

I jak tak jeżdżę wieczorami, to chętnie się przyklejam do cudzego koła... nie oszukujmy się .. męskiego koła. Ale cóż jakoś nie jest mi dane spotykać na drodze Panów jeżdżących odrobinę szybciej niż emeryci i renciści :P

Przyznaję, że wczoraj jakiś chłopak zasuwał jak należy, dogoniłam i jechałam.. ale całe 200m ;/ bo potem skręcił w jakąś dziwną uliczkę.

No nic...

 

Może prościej ustawić się z ludźmi z forum niż poszukiwać

na mieście kolarzy płci męskiej? icon_wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja sie rownierz przyznam ze nie spotykam często rowerzystek :)

a jak spotykam to zawsze cos innego robie na rowerze i w ostatniej chwili zauwazam :P ahhhh

ja mam pytanko do Malwi jeszcze na chwile odbijajac od tematu

 

Zdefiniuj nam pojecie ładna łydka :P

 

Achh.. no i widzę, że bez łydek temat nie da rady ;P hehee

 

Ale bez przykładu się nie obejdzie, bo z samego opisu raczej niewiele można sobie wyobrazić:

To taka jak moja tylko że męska (czytaj: bardziej owłosiona i większa). Kolarze pro mają takie strasznie suche - sam mięsień praktycznie, a mi się podobają takie kształtne. Nie znalazłam w necie zacnej łydki więc ciężko będzie wytłumaczyć o co mi chodzi :P

 

Może prościej ustawić się z ludźmi z forum niż poszukiwać

na mieście kolarzy płci męskiej? icon_wink.gif

 

Ale ja nie poszukuje płci męskiej :P Tylko mało jest okazji, co by przypiąć się do przypadkowego rowerzysty :P Żebyście nie myśleli, że jak jeździcie to macie przed sobą pustynię bez dziewczyny na rowerze :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...