Skocz do zawartości

[hamulce tarczowe] tarcza-reklamacja


garbusik88

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż, zakupiłem ok.2 tyg temu tarcze 203 w sklepie, przez ten czas wszystko było okej, jednak dziś jadąc i hamując hamulcem jak zawsze, przy mocniejszym naciśnięciu tarcza pod wpływem hamowania momentalnie się wygięła do tego stopnia iż nie mogłem jechać, wyprostowałem ją trochę, aby

dojechać do domu. I tu moje pytanie , czy taka tarcza podlega reklamacji ? jeśli tak to na jakich warunkach ?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tarcza zamontowana była poprawnie, co potwierdzili w sklepie. Dziś ją oddałem za jakiś czas przekonamy się czy coś z tego będzie.

Zdziwiłem się, że tarcza wygięła się i to na tyle mocno przez normalne hamowanie i to na CHODNIKU.

Zrobił się z niej "wachlarz" normalnie heh

Sklep nie jesteście ale jak kolega napisał może komuś się coś podobnego przytrafiło i próbował to reklamować ; )

 

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu, miałem identyczny problem z dartmoorowską tarczą po pierwszym hamowaniu. W sklepie stwierdzono że gwarancja nie obejmuje uszkodzeń mechanicznych, bo wg. nich te są zawsze z winy użytkownika(rowerowy.com). Z taką argumentacją nie pogadasz, a dla tych 100zł nie warto sobie psuć nerwów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój problem także związany jest z tarczą dartmoora , ale zdziwiło mnie to gdyż mam hamulce Hayesa MX3 mechaniczne ; ] i tak tarcza wygiąć, ale cóż.

W sklepie powiedzieli, że wyślą ją i się zobaczy, sprzedawca twierdził, iż powinni uznać, ale to się przekonamy za jakiś czas ; )

A na tarcze za porządną gotówkę nie mam kasy niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcze, które tak się poddają to modele zbyt mocno wylajtowane i w tym tkwi cała tajemnica. Ludzie dają się ponieść fantazji żeby wszystko było jak najlżejsze nie zdając sobie sprawy z konsekwencji jakie są z tym związane. Chcesz mieć ultralekką tarczę to miej świadomość tego, że może się zwichrować.

 

Uważam, że kupno hope'a za 200 zeta to jest fanaberia po prostu. Przerobiłem w zyciu sporo różnych tarcz (wszystkie zwykłe, nie pływające) i do głowy mi nie przyszło żeby kupić coś w tej cenie. Nie warto. Będzie gleba, tarcza się pognie i co 200 zeta w plecy?

 

Z tanich tarcz dobre są accent freezer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój problem także związany jest z tarczą dartmoora , ale zdziwiło mnie to gdyż mam hamulce Hayesa MX3 mechaniczne ; ] i tak tarcza wygiąć, ale cóż.

W sklepie powiedzieli, że wyślą ją i się zobaczy, sprzedawca twierdził, iż powinni uznać, ale to się przekonamy za jakiś czas ; )

A na tarcze za porządną gotówkę nie mam kasy niestety...

Też byłem ciężko zdziwiony że LX'y przy pierwszym hamowaniu były w stanie tak załatwić tarczę(również powyginała się tak że zablokowała koło), ale tak jak pisze enduroriderPL, te dartmoory są przesadnie "wylajtowane". Tylko jak na to nie spojrzeć, to z jakiej racji oni wogóle dopuścili je do produkcji/sprzedaży, skoro to jednorazówki.

Trzymam kciuki cobyś miał więcej szczęścia w reklamacji tego dziadostwa :wallbash:

Daj znać czy sklep przyjął gwarancję czy nie.

 

Uważam, że kupno hope'a za 200 zeta to jest fanaberia po prostu. Przerobiłem w zyciu sporo różnych tarcz (wszystkie zwykłe, nie pływające) i do głowy mi nie przyszło żeby kupić coś w tej cenie. Nie warto. Będzie gleba, tarcza się pognie i co 200 zeta w plecy?

Nie zgodzę się, z mojego doświadczenia wyszło że jakbym od razu kupił hope'a to byłbym do przodu na całym interesie. Najpierw załatwiłem 3 różne tarcze, pierwsze dwie nie wytrzymały temperatury i się z lekka pofalowały(noname ~50zł, shimano ~70zł), przy czym shimanowska od nowości sprawiała wrażenie wysmarowanej olejem pomimo odtłuszczania i innych szamańskich zabiegów. Później dartmoor który wyszedł jakoś 80zł. A hope'a z minimalnym przebiegiem trafiłem na allegro za 150zł i od kilku tys km nie mam wreszcie problemów z tarczami, więc wszem i wobec będę polecał takie rozwiązanie.

A upaść tak niefortunnie żeby załatwić tarczę to też trzeba mieć pecha, więc nie ma co demonizować.

 

Posprzątałem i nie zamierzam robić tego drugi raz. Proszę pisać na temat i darować sobie osobiste wycieczki. Rozumiem, że słońce grzeje w głowy, ale - bez przesady, pomysły niektórych są porażające (vel. BorisDime)

Ale o co chodzi? O to żeby napisać odpowiednie opinie sklepom i produktowi gdzie się da? Czy o to że lepiej zainwestować w hope'a? To jest takie porażające że wywaliłeś 2/3 mojego posta? :thumbsup:

W przypadku tarczy darta to nie sprzedawca, lecz dystrybutor decyduje o uznaniu lub odrzuceniu gwaracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie zgodzę się, z mojego doświadczenia wyszło że jakbym od razu kupił hope'a to byłbym do przodu na całym interesie. Najpierw załatwiłem 3 różne tarcze, pierwsze dwie nie wytrzymały temperatury i się z lekka pofalowały(noname ~50zł, shimano ~70zł), przy czym shimanowska od nowości sprawiała wrażenie wysmarowanej olejem pomimo odtłuszczania i innych szamańskich zabiegów. Później dartmoor który wyszedł jakoś 80zł. A hope'a z minimalnym przebiegiem trafiłem na allegro za 150zł i od kilku tys km nie mam wreszcie problemów z tarczami, więc wszem i wobec będę polecał takie rozwiązanie.

A upaść tak niefortunnie żeby załatwić tarczę to też trzeba mieć pecha, więc nie ma co demonizować.

Grimeca, Shimano, Nusiu, Avid, Accent Freezer żadna z tych tarcz nie poległa po całości w sposób uniemożliwający dalszą jazdę. Moim zdaniem podstawa to dobór średnicy tarczy do stylu jazdy. Jeżeli ktoś lubi dać w palnik a bierze w góry 160m to sory, ale sam się prosi o kłopoty - tarcze o tak małej średnicy można załatwić naprawde szybko. Dużo lepiej jest odżałować na 185mm. Ja mam w fullu 2x203mm i zero problemów z tarczami.

 

Pływające tarcze nie działają na moją wyobraźnie. Po pierwsze są zdecydowanie za drogie w stosunku do tego co oferują. Po drugie jest to kolejne miejsce gdzie mogą powstać luzy. Po trzecie uszkodzenie tarczy w czasie jazdy w górach wcale nie jest wyjątkową sytuacją.

 

Zdaniem podsumowania: gdybym miał możliwość potestować hope'a to z przyjemnością bym to zrobił, ale wywalić samodzielnie 200 zeta za tarcze nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jak dla mnie kwestia oczywista - tylko czasem trzeba sprzedawcę/gwaranta nieco przycisnąć. Jeśli tarcza poddaje się w taki sposób (i nie jest brązowo-fioletowego koloru...) to jest to wada materiałowa. Od siebie polecam tarcze grimeci 200mm i hayes 160mm. Nie lekkie, ale bezproblemowe. Hayes MAG upuszcza płynu bo się w układzie nie mieści a na tarczy wrażenia takie hamowanie nie robi ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ze nie zrobiles zdjec tarczy. Jest podobny temat na LB i prawdopodobnie winnym sytuacji jest scieranie tarczy zbyt blisko osi bo widzialem juz kilka dartmoorow/ashimy i kazdy hampel inaczej pracuje na tej tarczy. Jedne klocki trą wyzej, inne nisko prawie po samym pałąku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ze nie zrobiles zdjec tarczy. Jest podobny temat na LB i prawdopodobnie winnym sytuacji jest scieranie tarczy zbyt blisko osi bo widzialem juz kilka dartmoorow/ashimy i kazdy hampel inaczej pracuje na tej tarczy. Jedne klocki trą wyzej, inne nisko prawie po samym pałąku.

Winnym jest zbyt odelżona tarcza. Różnice w wykorzystaniu powierzchni roboczej są nieduże i z moich obserwacji wynika że to jest kilka minietrów. Bardziej stawiałbym na moc hamulca jako takiego czyli wylajtowana tarcza+mocny hampel = przekos :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...