Skocz do zawartości

[amortyzator] Sr suntour duro do ciezkiego XC?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Kiedys jezdzilem na rowerze bardzo ekstremalnie jednak od wielu juz lat jezdze juz nie odrywajac sie od ziemi, lesne bezdroza, szlaki gorzyste, czasem szybkie kamieniste zdjazdly gdzie rower do XC troche obrywa...Dystanse rozne przewaznie 15-20km, lecz bywa i 50km.

Obecnie jezdze na amortyzatorze Manitou Axel Elite rocznik 2003 o ile sie nie myle, 80mm skoku, tlumienie olejowe. Ogolnie widelec niczego sobie, ma jednak jeden feler, jest bardzo mieki i gdy potrzeba wiecej skoku niestety go dobijam, waze 80kg.

Mam mozliwosc praktycznie za pol darmo nabyc SR suntour Duro, najnowszy model w super stanie, ze skokiem 130 mm.

I tu moje pytanie. Czy nie zmieni on zbytnio geometri ramy? Specialized rockhopper 2004 19". Czy skok 130mm nie bedzie mi przeszkadzal przy pokonywaniu dluzszych lesnych tras? Mam na mysli dystanse 30-40km, Czy nie jest on zbyt ciezki do normalnej jazdy? No i ostatnie pytanie, jak jest z tlumieniem w tym widelcu. Pytam poniewaz wiele lat temu uzywalem jakies 3 miesc. Duro, ta pierwsza z pierszych wersji se srebnymi goleniami dolnymi, amor byl znacznie ,,przetlumiony" co bardzo denerwowalo.

Z gory dziekuje za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też dolac do dolnych goleni oleju (amor będzie dalej miękki, tylko olej zapobiegnie dobijaniu), jednak nie wiem czy jest to dobre dla amora...

OLEJ ZAPOBIEGA DOBIJANIU!!?? CO ZA BZDURA! Olej dolanych do goleni poprawia PŁYNNOŚĆ UGINANIA WIDELCA I NIC POZA TYM!

 

ttomii88 zajrzyj do mnie na stronę - masz tam duro obniżone do 100mm, zalane olejem i jeżdzące w HT. Ja jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w niektórych amortyzatorach dolanie oleju zapobiega dobijaniu.

 

Ja bym nie brał duro. To badziew - słabe uszczelki, kiepskie tłumienie, duża masa. Lepiej poszukaj jakiegoś bombera MX comp 105mm

 

Tylko, że nie mówimy o niektórych amortyzatorach ale konkretnie o dolaniu oleju do durnia. Nie wiem skąd sie u ludzi bierze taka ciemnota i powielają bzdury w stylu w/w że przez dolanie oleju widelec bedzie dobijał. Poza tym, do durnia wchodzi do 20 ml na goleń więc nie ma mowy o podwyższeniu lustra oleju :whistling:

 

Duro to duro - dla mnie wół roboczy i nic więcej. Jak mi się znudzi to zamienie go na coś innego. Kiedy poprzedni widelec mi się rozsypał to dureń był znajlepszą ofertą w tym przedziale cenowym, za nowy widelec. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak do mojego RST nalałem za dużo oleju to uginał się może na 3-4 cm (dalej olej blokował), jak to nie zadziała W AXELU (bo to o niego mi chodziło z tym dolaniem oleju, a nie o duro) to trudno. Zastanów się, zanim coś napiszesz, sprawdzałeś Axela pod tym względem ? Ja nie, ale jak ty też go nie sprawdzałeś to ty nie pisz bzdur, bo może to zadziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak do mojego RST nalałem za dużo oleju to uginał się może na 3-4 cm (dalej olej blokował), jak to nie zadziała W AXELU (bo to o niego mi chodziło z tym dolaniem oleju, a nie o duro) to trudno. Zastanów się, zanim coś napiszesz, sprawdzałeś Axela pod tym względem ? Ja nie, ale jak ty też go nie sprawdzałeś to ty nie pisz bzdur, bo może to zadziała.

Jak lubisz lać olej a nie wiesz ile to nic dziwnego, że widelec się nie ugina i dodatkowo oleum wali na wszystkie strony czyli z z dołu goleni, spod uszczelek przeciwkurzowych i spod korków w koronie widelca.  

 

W widelcach, które nie mają fabrycznej kąpieli olejowej czyli np duro oraz znakomita więszkość produktów rst i sr suntour, do goleni leje się do 20 ml oleju na stronę a nie pod korek!  To co Ty zrobiłeś, i według Ciebie to działa, to nic więcej jak utopienie bebechów w oleju czego nikt, kto ma elementarne pojęcie o temacie nie robi dokładnie tak samo jak nie wlewa się do silnika oleju pod sam korek tylko według miary z bagnetu. 

 

Jeżeli za pomocą oleju chcesz ograniczyć skok widelca to oczywiście ten "sposób" działa, ale jeżeli olej ma służyć poprawie pracy widelca to danie ilości według Twojej miary, czyli wideł ugina się na 3-4cm,  jest kompletną bzdurą której zastosowanie w żaden sposób nie poprawia pracy widelca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Wczoraj poznym wieczorem zakupilem Duro, poprostu zal bylo nie brac za 50zl w stanie idealnym. Fakt amortyzator zmienil geometrie ramy tak, ze rower przypominal mi mojego duala, ktorego ujezdzalem jakies 10 lat temu, wiec wzialem sie za przerobke. Troche podkladek, przerobiony popychacz w goleni ze sprzezyna do tego sprezyne wymienilem na sprezyne z manitou black o ile dobrze pamietam, w kazdym razie z manitou, dodalem elastomery z mojego zabytkowego widelca RTS 461 DH, tlumik rowniez troche przerobilem ( zainteresowanym moge opisac to w szczegolach)

Efekt mojej pracy:

-widelec obnizyl sie o jakies 3 cm

- regulacja twardosci od bardzo miekiej do naprawde twardej

- efektywny skok to jakies 85-90mm, przy dobiciu bedzie ok 100-105mm jednak przy moim trybuie jazdy nie uda mi sie go dobic.

Reasumujac: Amortyzator masywny wiec budzi zaufanie, obnizony dlatego na pewno zyskal na wytrzymalosci, luzy zlapie o wiele pozniej, praca dosc przyzwoita lecz czy lepsza niz w moim poczciwym Axelu to czas pokaze.

Mysle, ze po przerobce amortyzator godny polecenia do amatorskiego ciezkiego XC dla osob nie przywiazujacych duzej wagi do masy amortyzatora. Cos wiecej bede mogl napsiac za jakic czas. To co napsialem to wrazenia po przejechaniu 12 km.

 

W odniesieniu do pomyslu z zalaniem amortyzatora wieksza iloscia oleju zeby nie dobijal:)

Na zdrowy rozum, przy ugieciu zrobi sie takie cisnienie, ze ten olej bedzie musial predzej czy pozniej gdzies wystrzelic, domniemywam, ze przez korek na koronie poniewaz uszczelki na korkach manitou sa nienajlepszej jakosci.

W kazdym razie dziekuje wszystkim za odpowiedzi mniej lub bardziej przydatne:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

enduroriderPL nie wlewałem tego pod korek, tylko do dolnych goleni (amor nie pryskał olejem na wszystkie strony, fakt, nalałem go trochę za dużo (około 60 ml), jednak nie zalałem nim bebechów ani niczego innego, jednak gdy nalałem ze 40 ml to amor przestał dobijać i tyle(może to dziwne, ale przy mojej wadze 55 kg miałem z tym problem :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...