wiem, że kilka postów wyżej pytał niemal o to samo zygmunt a ja mam niemal identyczne wymagania ale:
- jeżdżę głównie z/do pracy wiec chodnik , ścieżka, ulica. W weekend ścieżka las/pole ale bez ekstrawagancji.
- kilkanaście km dziennie (do kilkudziesięciu raz na tydzień) absolutnie bez względu na pogodę i temperaturę (ostatnie 2 zimy tylko 3-4 dni opuściłem)
związane z tym wymagania:
1) damka - w mieście możliwość szybkiego zeskoczenia z roweru jest nie do przecenienia (wiem coś o tym bo zaliczyłem kilka kraks + "przelotów przez samochód")
2) biegi w piaście (deszcz, śnieg, błoto)
3) hamulec torpedo (ew. rolki, tarcze) - v brake na przód (tego się raczej nie uniknie) + ew. z tyłu jako dodatkowy (bonus jak tak)
4) osprzęt - bagażnik, błotniki, światła
5) 28 cale/700
6) szybki
7) suport raczej na maszynowych łożyskach lub czymś porównywalnym
ponieważ szukam dobrego, sprawnego środka transportu a nie "roweru" więc wygląd ma znaczenie 3 rzędne
chętnie podyskutuję (albo lepiej - posłucham sensownie uzasadnionych rad i uwag do tego co się sprawdza a co nie przy takim użytkowaniu roweru). Mam swoje przemyślenia, poparte jakimś kilkuletnim miejsko/parkowym doświadczeniem
ad1) damka - wiem, że męska rama będzie sztywniejsza ale kilka razy zeskoczenie z roweru na jeden jego bok i zasłonięcie się nim uratowało mi nogi czy inne części ciała - szczególnie przy kolizjach z "niedzielnymi rowerzystami" lub idiotami jadącymi na oślep całą ścieżką ew wolno jadącym samochodem
ad2) mam tutaj lekki dylemat ale przeważyły wewnętrzne. lepiej wchodzą, niewrażliwe na pogodę, nie trzeba co 2-3 dni myć roweru, regulować itp. minus to mniej przełożeń. Szczególnie tych najszybszych: w damkach często przednia zębatka jest mniejsza a ja mam dość silne nogi i niemal każdy jest "za miękki" (choć daleko mi do zawodowców). Ale zdecydowałem się na piastę (nexus 8 lub 7) - chętnie dowiem się o innych
ad 3) jak miałem "vbrejki" to piszczały nawet przy lekkim dohamowaniu - efekt cała okolica słyszała, poza tym wyglądało jakbym jechał jak wariat i w ostatnim momencie ostro hamował, a niestety czasami nie ma innej drogi niż chodnik ;( . efekt - mniej hamowałem i kilka razy mało nie skończyło to się źle (najgorzej było w deszcz gdy działały mi b. słabo (centra koła) i mało nie wylądowałem pod autobusem
Chciałbym zapytać o hamulce rolkowe bo słyszałem, że są słabsze od torpedo? jak z ich awaryjnością?
torpedo ma jeszcze jedna zaletę w mieście - zwalnia jedną rękę co też bywa przydatne
pytanie czy to prawda ze nexus 7 z torpedą często się psują? co w nich siada? ile naprawa?
czy są rowerki (względnie tanie) 8-9 biegowe z torpedą, które przeżyją kilka lat?
minus torpedy to bardziej skomplikowany mechanizm + nie można ustawić pedałów w dogodnej pozycji
ad 4) bagażnik - niby można oczywiście potem dokupić, ale zawsze zestaw to zestaw. Jak najmocniejszy, lepiej z metalowym dociskiem na sprężynach niż gumy. uwaga dla innych w mieście - bagażnik być musi - przejedź się z plecakiem na plecach do pracy to masz mokre nawet jak temp -15. niezależnie jakby i plecak i koszulki nie były "super-ekstra-oddychalne". Poza tym ja jeździłem z 20-30kg na plecach nawet 50kg ale to już ekstremum - szczególnie następnego dnia (przynajmniej na początku, potem nieco przywykł organizm ale...)
uwaga do innych o dynamach - dynamo w piaście moim zdaniem nadaje się ...do trekkingu po szosie i tylko. chodzi o prędkość - przy małych prędkościach miga, daje bardzo mało światła. To jakoś producenci pomijają w wizualizacjach. (pomyśl sobie ile razy standardowe dynamo obraca się po obręczy a ile razy w piaście - nawet jeżeli jest 2-3 razy większe ...)
nie mówiąc już o tym, że w tańszych rowerach prąd z dynama idzie tylko do przedniego światła
ad 5 - 26 cale są bardziej zwrotne ale jednak 28 - lepsze prędkości a to nie górki czy trudny teren (choć lawirowanie między przechodniami nawet na ścieżce rowerowej też niestety stawia wymagania)
ad 6) - poruszałem to już w przerzutkach - najchętniej widziałbym taką przekładnie,żebym nie był w stanie jechać na najwyższym przełożeniu (zostawię je na jazdę z górki lub silniejsze nogi )
inne "dodatkowe, choć niewymagane koniecznie zalety" - amortyzator przedni ale z blokadą (może być na amortyzatorze), amortyzowana sztyca, kierownica z rogami (najchętniej typu jak w unibike globtrotter -czyli taka wygięta w 8) lub z łatwo regulowaną wysokością
w zasadzie stać mnie na wszystko ale też nie chcę kupować roweru za cenę samochodu, szczególnie, że wtedy od razu mi zniknie nawet porządnie przypięty albo "zsadzą" mnie czy dziewczynę z niego. myślę, że rozsądną granicą są 2tys, ale tak jak z ww punktami tak i z tym mogę dyskutować, szczególnie jeżeli ktoś mi racjonalnie uzasadni, że warto (uzasadnienie - "mówię ci, znam się na tym i warto" nie zaliczam do racjonalnych - a przynajmniej nie do końca uzasadnionych)
z góry dziękuję za sensowne porady od ludzi realnie znających się na tym co piszą...
Pytanie
Gość ja_2
wiem, że kilka postów wyżej pytał niemal o to samo zygmunt a ja mam niemal identyczne wymagania ale:
- jeżdżę głównie z/do pracy wiec chodnik , ścieżka, ulica. W weekend ścieżka las/pole ale bez ekstrawagancji.
- kilkanaście km dziennie (do kilkudziesięciu raz na tydzień) absolutnie bez względu na pogodę i temperaturę (ostatnie 2 zimy tylko 3-4 dni opuściłem)
związane z tym wymagania:
1) damka - w mieście możliwość szybkiego zeskoczenia z roweru jest nie do przecenienia (wiem coś o tym bo zaliczyłem kilka kraks + "przelotów przez samochód")
2) biegi w piaście (deszcz, śnieg, błoto)
3) hamulec torpedo (ew. rolki, tarcze) - v brake na przód (tego się raczej nie uniknie) + ew. z tyłu jako dodatkowy (bonus jak tak)
4) osprzęt - bagażnik, błotniki, światła
5) 28 cale/700
6) szybki
7) suport raczej na maszynowych łożyskach lub czymś porównywalnym
ponieważ szukam dobrego, sprawnego środka transportu a nie "roweru" więc wygląd ma znaczenie 3 rzędne
chętnie podyskutuję (albo lepiej - posłucham sensownie uzasadnionych rad i uwag do tego co się sprawdza a co nie przy takim użytkowaniu roweru). Mam swoje przemyślenia, poparte jakimś kilkuletnim miejsko/parkowym doświadczeniem
ad1) damka - wiem, że męska rama będzie sztywniejsza ale kilka razy zeskoczenie z roweru na jeden jego bok i zasłonięcie się nim uratowało mi nogi czy inne części ciała - szczególnie przy kolizjach z "niedzielnymi rowerzystami" lub idiotami jadącymi na oślep całą ścieżką ew wolno jadącym samochodem
ad2) mam tutaj lekki dylemat ale przeważyły wewnętrzne. lepiej wchodzą, niewrażliwe na pogodę, nie trzeba co 2-3 dni myć roweru, regulować itp. minus to mniej przełożeń. Szczególnie tych najszybszych: w damkach często przednia zębatka jest mniejsza a ja mam dość silne nogi i niemal każdy jest "za miękki" (choć daleko mi do zawodowców). Ale zdecydowałem się na piastę (nexus 8 lub 7) - chętnie dowiem się o innych
ad 3) jak miałem "vbrejki" to piszczały nawet przy lekkim dohamowaniu - efekt cała okolica słyszała, poza tym wyglądało jakbym jechał jak wariat i w ostatnim momencie ostro hamował, a niestety czasami nie ma innej drogi niż chodnik ;( . efekt - mniej hamowałem i kilka razy mało nie skończyło to się źle (najgorzej było w deszcz gdy działały mi b. słabo (centra koła) i mało nie wylądowałem pod autobusem
Chciałbym zapytać o hamulce rolkowe bo słyszałem, że są słabsze od torpedo? jak z ich awaryjnością?
torpedo ma jeszcze jedna zaletę w mieście - zwalnia jedną rękę co też bywa przydatne
pytanie czy to prawda ze nexus 7 z torpedą często się psują? co w nich siada? ile naprawa?
czy są rowerki (względnie tanie) 8-9 biegowe z torpedą, które przeżyją kilka lat?
minus torpedy to bardziej skomplikowany mechanizm + nie można ustawić pedałów w dogodnej pozycji
ad 4) bagażnik - niby można oczywiście potem dokupić, ale zawsze zestaw to zestaw. Jak najmocniejszy, lepiej z metalowym dociskiem na sprężynach niż gumy. uwaga dla innych w mieście - bagażnik być musi - przejedź się z plecakiem na plecach do pracy to masz mokre nawet jak temp -15. niezależnie jakby i plecak i koszulki nie były "super-ekstra-oddychalne". Poza tym ja jeździłem z 20-30kg na plecach nawet 50kg ale to już ekstremum - szczególnie następnego dnia (przynajmniej na początku, potem nieco przywykł organizm ale...)
uwaga do innych o dynamach - dynamo w piaście moim zdaniem nadaje się ...do trekkingu po szosie i tylko. chodzi o prędkość - przy małych prędkościach miga, daje bardzo mało światła. To jakoś producenci pomijają w wizualizacjach. (pomyśl sobie ile razy standardowe dynamo obraca się po obręczy a ile razy w piaście - nawet jeżeli jest 2-3 razy większe ...)
nie mówiąc już o tym, że w tańszych rowerach prąd z dynama idzie tylko do przedniego światła
ad 5 - 26 cale są bardziej zwrotne ale jednak 28 - lepsze prędkości a to nie górki czy trudny teren (choć lawirowanie między przechodniami nawet na ścieżce rowerowej też niestety stawia wymagania)
ad 6) - poruszałem to już w przerzutkach - najchętniej widziałbym taką przekładnie,żebym nie był w stanie jechać na najwyższym przełożeniu (zostawię je na jazdę z górki lub silniejsze nogi )
inne "dodatkowe, choć niewymagane koniecznie zalety" - amortyzator przedni ale z blokadą (może być na amortyzatorze), amortyzowana sztyca, kierownica z rogami (najchętniej typu jak w unibike globtrotter -czyli taka wygięta w 8) lub z łatwo regulowaną wysokością
w zasadzie stać mnie na wszystko ale też nie chcę kupować roweru za cenę samochodu, szczególnie, że wtedy od razu mi zniknie nawet porządnie przypięty albo "zsadzą" mnie czy dziewczynę z niego. myślę, że rozsądną granicą są 2tys, ale tak jak z ww punktami tak i z tym mogę dyskutować, szczególnie jeżeli ktoś mi racjonalnie uzasadni, że warto (uzasadnienie - "mówię ci, znam się na tym i warto" nie zaliczam do racjonalnych - a przynajmniej nie do końca uzasadnionych)
z góry dziękuję za sensowne porady od ludzi realnie znających się na tym co piszą...
pozdrawiam
1 odpowiedź na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.