luk85 Napisano 29 Czerwca 2010 Napisano 29 Czerwca 2010 Witam Od jakiegoś czasu noszę się po cichu z zamiarem wymiany amora w rowerze. Ważę ponad 90 kg i mam Suntoura XCR. ładnie to on chodzi, ale jest za miękki no i złapał luzy. Aktualnie rower jest w reklamacji, mam szansę na nowa ramę, więc mogę iść za ciosem i od razu zakupić Raidona z blokadą na manetce. Cena to ok +/- 600 zł. Jest sezon wakacyjny i na nic lepszego mnie w chwili obecnej nie stać. Warto go brać przy mojej wadze, czy może spokojnie poczekać do jesieni i kupić coś z wyższej półki? Zastanawiałem się na RS Tora, ostatnio dostałem radę, by kupić Bombera (tego z serii 44, nie sprężynowego), chociaż one są strasznie ciężkie. A może jeszcze jakaś inna propozycja? Traktuję to pytanie orientacyjnie
Saovine Napisano 29 Czerwca 2010 Napisano 29 Czerwca 2010 Ja proponuję wstrzymać się i kupić RS Rebę - można ją napompować do swojej wagi i waży około 1600 g. Ewentualnie można się zastanowić nad tańszym Reconem, ale jego nie miałam więc się nie znam.
Mod Team michuuu Napisano 29 Czerwca 2010 Mod Team Napisano 29 Czerwca 2010 Jak masz duże parcie to bierz dmuchacza raidona , na allergu bywają pod 400,-. Ja takowego psuję ,waga jak twoja, przebiegi ok.4 tysiaki na sezon + ok 1 tysiak zimą, lajtowy maratonik od czasu do czasu i brak parcia na lans i wagę. No i ważne - budżet limitowany. Reasumując jeżeli masz wymagania ciut powyżej xcr-a a nie sięgasz np. reby to bierz będziesz zadowolony.
Artro Napisano 29 Czerwca 2010 Napisano 29 Czerwca 2010 Epicon/Tora/Bomber/Reba Boxxer Żart Najlżej i najlepiej Reba SL. Możesz ewentualnie zapolować na jakieś używki za 850zł Niezniszczalnie to Tora albo ten Bomber Tore używkę Solo Air wyrwiesz za 400-500zł Co do Epicona nie potrafię się wypowiedzieć, natomiast ma niezłe opinie W Recona bym się nie bawił bo naprawdę już warto dołożyć do Reby
luk85 Napisano 30 Czerwca 2010 Autor Napisano 30 Czerwca 2010 Hmmm, wezmę pod uwage wszystkie polecane, ale coraz bardziej skłaniam się ku czekaniu do jesieni. Używane mnie raczej nie interesują. Bomber jest ciężki, Tora podobno przeciętna, o Rebie nie wiem nic, ale się dokształcę w tym kierunku. Tyle, że jest dość droga. A zapomniałbym, ważna jest dla mnie trwałość, nie lubię luzów po 2000 km i nie wymieniam sprzętu co sezon lub dwa.
luk85 Napisano 10 Lipca 2010 Autor Napisano 10 Lipca 2010 A co myślicie o Rock Shock Pilot? To chyba jakiś starszy model, ale widziałem dziś takiego, fabrycznie nowego za 400 zł... Nie miało to wprawdzie blokady, ale za taką cenę mozna przeżyć...
Tormentor Napisano 10 Lipca 2010 Napisano 10 Lipca 2010 A czemu koniecznie powietrzny? Zawsze mi sie wydawalo, ze to korzystne wagowo, ale traci sie na czulosci (no chyba, ze cos sie w tej materii zmienilo, a ja wylecialem z obiegu). Przejedz sie na jednym dobrym sprezynowcu ze sprezyna pod Ciebie i zobacz czy nie warto. Jezdzilem na sprezynowej Torze (ze sprezyna oczko za miekka dla mnie) to "wybierala liscie" prawie jak moj Marcok Z150FR.
Miecho87 Napisano 11 Lipca 2010 Napisano 11 Lipca 2010 Zmieniło się sporo, powietrzne amortyzatory zyskały na jakości działania. A co do Pilota to nie wiem czy to dobry wybór pod wagę autora tematu - golenie 28 mm nie wróżą sztywności.
luk85 Napisano 11 Lipca 2010 Autor Napisano 11 Lipca 2010 Hmm czemu powietrzny? To nie jest wymóg konieczny, ja chcę po prostu lepszego amora niż XCR, który gnie się od samego wsiadania na rower, pomimo że jest ustawiony najbardziej twardo... Natomiast bardzo chętnie kupiłbym powietrzny z powodu, który może wydawać się dziwny - dobrze jest mieć porównanie sprzętowe Np. Jeździłem już na gripach, ez fire, rapid fire, dual control i mam porównanie, czyli doświadczenie. Z amorem tez warto eksperymentować Poza tym na logikę to powietrze wydaje się być lepszym, bo z pewnością bardziej czułym medium niż sprężyna... Co do średnicy goleni - kurczę faktycznie nie pomyślałem o tym :/
Miecho87 Napisano 12 Lipca 2010 Napisano 12 Lipca 2010 Poza tym na logikę to powietrze wydaje się być lepszym, bo z pewnością bardziej czułym medium niż sprężyna... To akurat wcale nie jest takie oczywiste. Przez krzywą progresji sprężyn gazowych początek powinien być mocno czuły, ale też jednocześnie dużo z tego łagodnego początku zjada SAG i dalszy odcinek nie jest już tak czuły. To co prawda przechodzi do przeszłości dzięki systemom z komorą negatywną, która znacznie poprawia czułość. Jest jeszcze jedna kwestia - amor powietrzny musi być szczelny, a więc dochodzi większe tarcie na uszczelkach, a często więcej uszczelek. Ale dziś można powiedzieć, że amortyzatory powietrzne z półki wyższej niż najniższa są porównywalne jakością pracy ze sprężynowymi.
blair7 Napisano 12 Lipca 2010 Napisano 12 Lipca 2010 Nigdy sie nie przekonam do powietrzniakow, zwlaszcza po ostatniej jezdzie na 66, one wybieraja nawet pyl na asfalcie
Saovine Napisano 12 Lipca 2010 Napisano 12 Lipca 2010 Ja polecam Rebę. Katuję ją już od jakiegoś czasu, a sama ważę dość sporo i amor super działa. Nie ma żadnych problemów z nią. Można sobie napopować do własnej wagi sprężynę. Nie jest ciężka. Można ją kupić za jakieś 1500 zł już.
fankus Napisano 12 Lipca 2010 Napisano 12 Lipca 2010 Hmm czemu powietrzny? To nie jest wymóg konieczny, ja chcę po prostu lepszego amora niż XCR, który gnie się od samego wsiadania na rower, pomimo że jest ustawiony najbardziej twardo... Natomiast bardzo chętnie kupiłbym powietrzny z powodu, który może wydawać się dziwny - dobrze jest mieć porównanie sprzętowe Np. Jeździłem już na gripach, ez fire, rapid fire, dual control i mam porównanie, czyli doświadczenie. Z amorem tez warto eksperymentować Poza tym na logikę to powietrze wydaje się być lepszym, bo z pewnością bardziej czułym medium niż sprężyna... Co do średnicy goleni - kurczę faktycznie nie pomyślałem o tym :/ Ja niedawno kupiłem Raidona Air z 2008 (nowy). Amor dośc sztywny. W międzyczasie jeszcze trochę schudłem i stwierdzam, że dla mnie jest ciut za twardo. Dobrze sprawdza się na dziurach, krawężnikach, korzeniach, ale mniejszych nierówności nie wybiera. Upuściłem ciut powietrza żeby było lepiej i trochę się poprawiło ale początkowe ugięcie zjadło ciut z elastyczności. Amor do pewnego stopnia jest miękki, potem szybko robi się twardy (jeszcze nie udało mi się dobić, max 2cm od mocowań). Fajnie działa blokada, pompowanie to też zaleta. Przy Twojej wadze polecam, o ile nie zamierzasz zrzucić 17kg tak jak mi się to ostatnio przytrafiło . Przygotuj się jednak na amora dobrego w terenie, niekoniecznie na kostce brukowej.
daro77 Napisano 15 Lipca 2010 Napisano 15 Lipca 2010 Reba Panie - tylko Reba !! Ja mam rebę od 2008 roku, a ważyłem wtedy pod 100kg (siłownia i takie tam) teraz kręcę non stop na rowerze i ok 85kg. Co tu dużo gadać, polecam w 100%, ustawiasz sobie wg masy/profilu jazdy. Kultura pracy za######ista, i to piękne pss pss jak bierzesz korzenie przy 25km/h
solina75 Napisano 25 Lipca 2010 Napisano 25 Lipca 2010 Witam Może i ja sie dopnę do tematu bo ciut mi zależy na czasie. Mam obecnie amorka Suntour NCX - DRL czyli olejowo - sprężynowy i nie bardzo mi sie podoba jego praca. To znaczy wydawało mi się że jak jade kierownica ma być w miarę stabilna a pracuje koło z amorkiem a u mnie cała kierownica łapie takie drgania że sie w lusterko nie da patrzeć. Fakt że to podczas jazdy po bruku lub po łatanym asfalcie ale czy aż tak mało odczuwalny ma być? Dodam że ważę około 91 kg. I pytanie do znawców tematu : warto kupić powietrznego NCX - ERL ? Oczywiście koło 28" czyli treking bo jeżdżę po mieście i poza miasto po lasach i utwardzonych traktach.
asmik Napisano 25 Lipca 2010 Napisano 25 Lipca 2010 Witam. Nie ma podobno głupich pytań... Co byście polecili dla cięższego faceta, ważę ponad 120 kg. Nie potrzebuję czegoś super markowego. Najlepiej trwałe i tanie. Nie musi być lekkie. Ma być mocne ...tylko nie mówcie, że mam sobie od motoru wstawić
bros Napisano 25 Lipca 2010 Napisano 25 Lipca 2010 Oj w tym roku dużo pytań od osób o wadze >120kg. Wszyscy się boją, że rower nie wytrzyma ich wagi, a ludzie na forum ich dodatkowo nakręcają. Asmik tak naprawdę wszystko zależy od Twojego stylu jazdy. Jeżeli jeździsz spokojnie, nie hamujesz gwałtownie (najpierw musisz mieć mocny hamulec;), nie jeździsz dużo po ciężkim terenie (nie mam na myśli leśnych ścieżek) to praktycznie każdy amortyzator z średnio niższej półki (od 250-300zł) poradzi sobie z Twoją wagą pod względem wytrzymałości. Jedynie jakość pracy może zostawić sporo do życzenia. Statystycznie rzecz biorąc to taki amortyzator jest długowieczny, bo 70% osób po roku czasu odkłada rower w kąt, lub ich przebiegi nie przekraczają 500km rocznie. Podałeś zbyt mało informacji żeby polecić Ci konkretny model. Napisz co masz teraz, jak często jeździsz, jak jeździsz, gdzie jeździsz i jaką kwotę możesz przeznaczyć na amortyzator.
luk85 Napisano 7 Września 2010 Autor Napisano 7 Września 2010 Zdecydowałem się jednak na Epicona LOD. Problem był, żeby kupić cokolwiek pod Vbrake, w końcu mamy koniec sezonu... Ja liczyłem na wyprzedaże, a tu się okazało, że nie ma co wyprzedawać Ale co tam. Myślałem również o RST First Air, ale już nie ma u dystrybutora wersji z pivotami, sklepy w mojej okolicy również jej nie mają. Zaczerpnąłem opinii osoby znającej się na rzeczy i ponoć nowe Suntoury z wyższej półki oraz RST to całkiem niezłe amory... okaże się I wiem, że Reba jest za######ista, ale ona jest 2 razy droższa niż Epicon. W tym zakresie cenowym od Rock Shoxa miałbym chyba tylko ciężką Torę... więc mam nadzieję, że dobrze wybrałem :] Dzięki za rady ;]
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.