Skocz do zawartości

[sklep] iSport Kraków-problem z reklamacją


raistlin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Postanowiłem podzielić się historią respektowania gwarancji w krakowskim sklepie iSport ul.Zakopiańska 56. Może dzięki omijaniu tego sklepu, będą Państwo mogli zaoszczędzić nerwy :)

 

Kupiłem w tym sklepie rower (Giant Dedona DX), mimo że mój bliski przyjaciel już miał bardzo złe doświadczenia z tym sklepem i gorąco mi odradzał. Teraz żałuję, że go nie posłuchałem, ale czasu nie cofnę. Poniżej przedstawiam historię, którą zostawiam do samodzielnej oceny.

 

Rower kupiłem w połowie czerwca. Po dwóch tygodniach wykonano w nim przegląd gwarancyjny. Użytkowałem go niezbyt intensywnie przez trzy miesiące. W tym czasie zauważyłem, że na pewnych przełożeniach przerzutek czuję chrobotanie w postaci drgań przenoszących się poprzez pedały na nogi. Prawdopodobnie jest to efekt zużycia łańcucha lub tarcz kasety, ponieważ najbardziej wyczuwalne jest ono na przełożeniach najczęściej używanych. Zgłosiłem to w sklepie, na co Panowie odpowiedzieli: "to się musi dotrzeć". Przyjąłem ich słowa za prawdziwe. Minęła zima, po jej zakończeniu zacząłem znowu jeździć i tylko się pogorszyło.

Przyglądałem się wtedy mojemu rowerowi szukając przyczyny i zauważyłem, że kaseta kiedy się obraca wykonuje bardzo wyraźne, falujące ruchy (na boki i z płaszczyzny roweru). W porównaniu z moim starym 10-cio letnim rowerem były to ruchy 2-3 razy bardziej wyraźne. W rowerze wysokiej klasy mojego brata (Iron Horse Sunday), oraz w innych rowerach które mam w domu, w ogóle takich ruchów nie ma. Zgłosiłem to w sklepie na co serwisant: "tak powinno być, bo wtedy łańcuch lepiej nachodzi". Poprosiłem, żeby sprawdził, czy tak jest w nowym rowerze Sedona który mieli w sklepie. Okazało się, że nie ma tych ruchów. Dopiero wtedy sprzedawca spisał zgłoszenie gwarancyjne.

Zostało ono odrzucone jako bezzasadne, skierowałem odwołanie w którym opisałem doświadczenie udowadniające występowanie tych ruchów i otrzymałem odpowiedz: "...informujemy, że od dnia rozpatrywania Pańskiej reklamacji nie zaisniały żadne nowe fakty dotyczące roweru... które powodowałyby zmianę naszego stanowiska. Informujemy jednocześnie, że drobne falowanie wielotrybu jest naturalne i nie ma wpływu na zużycie napędu." Następnym krokiem było wystąpienie do Wojewódzkiego Inspekrotaru Inspekcji Handlowej o spotkanie mediacyjne. Sklep iSport nie zgodził się na nie.

 

Tak wygląda moja historia. Szczególnie zirytowało mnie cfaniactwo obsługi sklepu iSport. Udawanie, że wady nie ma, później brak pomocy w precyzyjnym opisaniu usterki, granie na złym nazewnictwie, które stosowałem z powodu przeciętnej znajomości konstrukcji roweru i odrzucenie wniosku o postępowanie mediacyjne, które nikogo nic nie kosztuje, a mogłoby pomóc rozwiązać problem. Teraz już mam dużą wiedzę techniczną. Rozmawiałem z rzeczoznawcą i zaprzyjaźnionymi serwistantami sklepów rowerowych. Wszyscy zgodnie przyznali, że to jest usterka, która powinna być usunięta. Pozostała mi już tylko jedna możliwość- skierowanie wniosku do sądu cywilnego.

Gdybym wiedział, że tak funkcjonuje system gwarancyjny u największego producenta rowerów na świecie, to zdecydował bym się na inną firmę, w której poziom serwisu byłby na pewno nie gorszy, a rower dużo tańszy.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że komuś się tak historia przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To faktycznie lepiej ten sklep z daleka omijać...

 

W tym, że Ty też zawaliłeś

1.) było trzeba kolegi posłuchać, bo w Krakowie jest mnóstwo innych sklepów rowerowych (Giant jest np. na ul. Armii Krajowej)

2.) jak się nie zna na rowerach to się raczej ich samemu nie kupuje tylko idzie z kolegą co się trochę orientuje w temacie, bo nierzetelni sprzedawcy mogą Ci kit wcisnąć

3.) miałeś prawo do 10 dni oddać rower

 

A z sądem się raczej nie wygłupiaj:

1.) ciężko udowodnić teraz czy to wina sklepu czy Twojego użytkownia

2.) może to wina samej kasety (krzywe koronki) a ona nie jest droga bo HG-40 kosztuje kolo 40 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3.) miałeś prawo do 10 dni oddać rower

A mógłbyś powiedzieć na jakiej podstawie twierdzisz, że miał takie prawo? Raczej można wnioskować, że umowa została zawarta w siedzibie sprzedającego skoro i sprzedający i kupujący są z Krakowa.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam świadomość tego, że popełniłem błąd. W naszej rzeczywistości faktycznie trzeba albo mieć dużo kompetentnych znajomych, albo znać się na wszystkim :D Pewnie sąd już odpuszczę, ale na pewno to będzie ostatni zakup w tym sklepie i ostatni Giant. Będę pamiętał o tej przygodzie jak usłyszę, że ktoś z moich znajomych będzie chciał u nich coś kupić..:] Mam nadzieję, że dzięki takim działaniom pojawi się kiedyś szacunek do klienta.

Co do zwrotu, to nie miałem 10-ciu dni bo rower był kupiony w sklepie, jak już słusznie zauważono :) Sklep wybrałem z racji tego, że był najbliżej mojego domu. Dziękuję wszystkim za porady i wsparcie:) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli standardowe procedury tego sklepu . tez miałem z nimi przygody link do mojego wątku http://www.forumrowerowe.org/topic/45612-sklepisport-krakow/ . generalnie lepiej omijać szerokim łukiem . z obsługi to jedynie mozna w miare pogadać ze starszym gościem z serwisu , bo blondasek i pryszczaty to własnie ekipa od wmawiania ludziom że czarne jest białe a białe czarne . dziwie sie , że ta firma jeszczcze nie zdechła czego im z całego serca życze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...