[Czas jazdy] Szlakiem Orlich Gniazd.

[nietyjek]

Witam.

 

Chciałbym w niedługim czasie przejechać szlak Orlich Gniazd z Krakowa do Częstochowy. Pytanie dla mieszkających w okolicy lub przemierzających trasę wcześniej. Ile (orientacyjnie) potrzebuję czasu na pokonanie tej trasy z pewnymi warunkami:

- nie zarzynam się czyli dzienne dystanse max do 60-70 km,

- chcę zobaczyć, zwiedzić okoliczne zabytki.

 

Korzystając z okazji zapytam się czy nie ma problemów z noclegami na trasie? Czy gospodarze robią duże problemy jeżeli zatrzymujemy się na 1 noc? Jeżeli nie kwatera to czy można gdzieś rozbić namiot?

 

Oczywiście szlak liczy około 190 km co można przejechać w 2 dni ale jak wspomniałem chcę jeszcze coś zobaczyć oprócz ścieżki rowerowej i 4 liter mojego kompana

 

Dzięki.

[lukwisz]

W zeszłym roku przejechałem tą trasę wraz ze znajomymi w kierunku odwrotnym (Częstochowa - Kraków) w 3 dni dziennie po ok 60 km. Podaj maila to mogę Ci wysłać kmz z zapisem trasy.

[gdy]

ja to zrobiłem w 2007 w ok 12 h z CZ do Krk . tylko bez zwiedzania zamków rzecz jasna .

[nietyjek]

Dzięki za info o Twoich osiągnięciach ale niestety nie przydatna jest taka informacja.

[yacek12]

Najlepiej w 3 dni po około 60/70 km dziennie. Masz wtedy wystarczająco dużo czasu na zwiedzanie atrakcji po drodze. Z rozbiciem namiotu po drodze u gospodarza problemu być nie powinno, wybieraj jednak takich w mniejszych wioskach. Tam ludzie są bardziej otwarci. Oczywiście, jeśli chodzi o nocleg pod dachem, zawsze łatwiej znaleźć go w tygodniu niż w soboty bądź niedzielę, zwłaszcza w okresie wakacyjnym. Co do problemów z noclegiem na jedną noc to zależy od obłożenia obiektu.

[lukwisz]

I co przydała się do czegos ta trasa?

[nietyjek]

Jestem przed, zdam relację jak wrócę.

[Gepard]

Na Szlaku Orlich Gniazd uważaj na pułapki. Przy wjazdach na leśne drogi są szlabany, które mają pręty sterczące daleko w bok. Więc każdy to objeżdża ale od miejsca gdzie kończy się pręt dalej w bok wykopany jest rów. I to wszystko na oznakowanym szlaku rowerowym! Ja w jednym miejscu o mało nie wpadłem w rów przednim kołem zjezdżając z góry. Moim zdaniem sprawa nadaje się do prokuratury.