fordzik10 Napisano 17 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2010 Witam. Przedsawię swoją historię z tym sklepem i Giant Polska. Otóż pewnego sobotniego dnia postanowiłem kupić dziecku (9 lat, 36 kg) rower. Wybór padł na GIANT BOULDER 26” rama XS. Rower był używany w drodze ze sklepu do domu (ok. 30 min piechotą). W niedziele żona poszła z synem do parku i po ok. 30min wrócili prowadzać rower obok bo odkręciła się śruba trzymająca siodełko tak, że całe się ruszało oraz klocek tylniego hamulca, tak, że nie było czym hamować. W poniedziałek udałem się do sklepu z reklamacją a pani wyjeżdża mi że stało się to od skoków a ten rower służy do jazdy, a tak w ogóle to połączenia gwintowe nie wchodzą w gwarancję. Po utarczce słownej śruby zostały dokręcone i wróciliśmy do domu. Następne wyjście do parku było może z 1 godzinę , a następne wyjście skończyło się po 30 min bo znowu odkręciło się siodełko. Tym razem napisałem pismo do GIANT POLSKA. W poniedziałek zadzwonił do mnie Pan Dariusz Rodziewicz i na wstępie rozmowy wali mi że rozmawiał ze sklepem i też twierdzi że odkręcanie śrubek następuję przez nienależyte użytkowanie roweru czyli przez skoki. Zacząłem się zastanawiać czy ma mnie za idiotę czy ja rozmawiam z idiotą. Po długiej rozmowie ok. 20 min doszliśmy do konsensusu, że udam się do serwisu i zrobią mi to siodełko. W serwisie dowiedziałem się, że w ogóle to rozmawiałem z Dyrektorem GIANT POLSKA i stwierdził że ze mną nie da się rozmawiać. Wymienili mi rurkę siedzenia i napisali w gwarancji, że rower służy do jazdy a nie skoków. Nie zgodziłem się z tym bo na dwór wychodzę z synem i widzę jak jeździ. Jutro spróbuję jeszcze porozmawiać z Panem Dariuszem bo dzisiaj nie odbierał ode mnie telefonów, ale nie wydaje mi się żebym coś załatwił czytając inne posty już wiem jaka jest polityka GIANTA POLSKA. Sprzedać i olać. A wystarczyło by tylko normalne podejście do klienta a nie wmawianie komuś bredni. Sądzę, że w niedługim czasie rynek sam zweryfikuje takie firmy. Ale, że nie lubię jak się ze mnie robi wariata to mam pytanie: Czy ktoś wie czy w okolicach Katowic jest jakiś dobry rzeczoznawca który stwierdzi, czy na tym rowerze były uprawiane skoki i czy normalne jest samoistne odkręcanie się śrubek, bo przy następnej usterce nie będę się już wdawał w dyskusje tylko sprawa potoczy się swoją drogą. A znacie może adres centrali Gianta w Europie bo też bym im napisał kilka słów o obsłudze klienta w Polsce. Proszę pisać: fordzik10@poczta.fm Marcin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oxalis Napisano 18 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2010 Taniej i mniej stresu kupić sobie klucz imbusowy i samemu dokręcić co jakiś czas, ale jak Ty wolisz z byle śrubką robić burdel to proszę Cię bardzo, a jak śrubka się zbyt często odkręca, to proponuję albo użyć kleju do gwintów locitite, lub tańsze rozwiązanie użyć podkładki sprężynowej, i mieć w poważaniu ten sklep i jak całego Gianta na przyszłość. Jest to prostsze rozwiązanie i na pewno mniej stresowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fordzik10 Napisano 18 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2010 Może i taniej i mniej stresów i pewnie gdyby podejście sklepu było odpowiednie tak bym zrobił. Ale skoro ktoś na wejsciu wmawia mi głupoty to nie da się takiej sprawy pominąć. Może ktoś się w końcu nauczy że nie jest panem i władcą tylko zaczyna się liczyć słowo klienta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oxalis Napisano 18 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2010 Widocznie w tym sklepie nie zdają sobie jeszcze sprawy, że sprzedanie roweru to nie koniec, że klient może jeszcze wrócić po takie pierdoły jak dętki, opony, czy smar do łańcucha, a skoro oni tego nie wiedzą, to może warto dać sobie z nimi spokój i poszukać sklepu w Twojej okolicy, który nie traktuje klienta jak zło, to samo tyczy się firmy dżajant, ich siła to znana marka i stosunkowo niskie ceny podstawowych wersji rowerów, dlatego niestety pozwalają sobie na takie podejście do klienta, oni idą na ilość a nie na jakość obsługi. Pamiętaj że oszukać klienta można tylko raz, a taki klient raczej już nie wróci do takiej "marki". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi333 Napisano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2010 Dla mnie ten sklep już dawno zszedł na psy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przeor Napisano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2010 Znana zasada marketingowa: 1 zrażony klient = 6 straconych potencjalnych klientów Widocznie biznesmeni prowadzący ten sklep są mocno niedouczeni. Przyjdzie kryska na matyska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Konr4d Napisano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2010 Natomiast 1 pozytywnie załatwiona reklamacja = 11 poleconych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.