Skocz do zawartości

[puls] zbyt wysoki puls?


anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

testu wysiłkowego nie wykonałem, ale pod mocny podjazd miałem maks 195 uderzeń, od tego czasu uznaję to za HRmax. Mieszkam na śląsku i tu raczej nie ma idealnie płaskich dróg :D Dodatkowo, bardzo trudno mi się utrzymać w zakresie 65-70%, kiedy przestaję patrzeć na zegarek, jadę za szybko i mam do 80% HRmax. Muszę niemal cały czas to kontrolować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o mniej więcej proste bez dużych podjazdów. Ja bym stawiał że masz źle ten HRmax ustalony. Jak jeździsz względem niego to go określ rozpędzając się stopniowo aż nie dasz rady szybciej. Najlepiej to zrób ten ten Friel-a o który pytałeś i jeździj według tamtych wyników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teren w miarę płaski, ale to jest tak, że pod wiatr (+lekkie wzniesienia) musiałem jechać około 20km/h, natomiast z wiatrem z boku już około 25km/h aby utrzymać się w tlenie, czyli nie przekroczyć tych ~140bpm.

Teraz mam wakacje, to biorę się za trening.

Mam jeszcze pytanie, czy wg stosować co jakiś czas treningi bardziej instensywne (beztlenowe)? i ew. co ile?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzieś kiedyś czytałem jak uzyskać HRmax (może była to 'biblia kolarstwa...', nie pamiętam).

w każdym razie potrzebny jest odcinek 3-4km i start.

najpierw rozgrzewka kilkanaście minut (spokojnie, co by sił nie stracić), potem zaczynamy przyśpieszać (na MTB można zacząć od 30km/h) i co 1 minutę zwiększamy prędkość, przy 3-4 przyśpieszeniu robimy maksymalny sprint na 20-30sek. i mamy mniej więcej HRmax.

 

BTW

nie ma chyba czegoś takiego jak HRmax dla biegu i inne dla roweru jest tylko HRmax Twojego serca :)

 

przy okazji zapytam się o trening.

czy uważacie że sztywne treningi, np. interwały (9m rozgrzewka w 60-70%, 6min w 70-80%, odpoczynek 3min w 60-70% i powtórzyć 4 razy) jest lepszy niż zwykła jazda (po mieście/lesie) ze znajomymi przy pulsie 70-90% przez 2-3h (czas samej jazdy) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem do ogólnej jazdy czy ścigania się na długich dystansach beztlenowy trening jest mało przydatny. Najsensowniejsze wydają mi się te podnoszące niby VO2max typu tabata. Sam robię ją raz w tygodniu jak mi nic nie przeszkodzi, ale nie wiem czy coś daje :)

 

Co do sztywnych treningów, to intensywność 80% HRmax jest według mnie niska i nie ma sensu robić z niej interwałów. Przy czasie trwania 6min celowałbym raczej w >90%. Lepsza będzie chyba jazda ze znajomymi. Zależy to też pewnie mocno od zaawansowania i celu treningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

BTW

nie ma chyba czegoś takiego jak HRmax dla biegu i inne dla roweru jest tylko HRmax Twojego serca ;)

 

 

zapytaj jakiegos konkretnego triathloniste czy na rowerze ma taki sam hrmax jak na biegu :)

 

Wczoraj bylem na maratonie, pierwszy raz w plecak wrzucilem pulsometr.

 

2h18m55s

hravg 156

hrmax 167

 

maxymalny mnie martwi, to juz na treningach mi sie zdazalo po 178... jechalem zbyt ostroznie, obijalem sie, brak wytrenowania, zawalony trening?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A właśnie co sądzicie o tym, aby strefy ustalić wg HRmax z wyścigu? Ostatnio też zabrałem ze sobą pulsometr na maraton, jechałem około dwóch godzin, puls maksymalny miałem 212, a średni 181 przy czym pulsometr wyłączyłem kilka minut po przekroczeniu mety więc powinien być jeszcze większy. W moim przypadku wzór "220 minus wiek" chyba nie ma zastosowania bo wg niego mam HRmax=198, a nawet podczas trenowania szybkości osiągnąłem 205. Teraz mam strefy wg HRmax=212 i żeby osiągnąć 80% muszę ostro kręcić, a wcześniej przy HRmax=198 80% osiągałem na każdym trochę bardziej stromym podjeździe, a jak jest u was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by to komuś coś pomogło, to dla porównania moje dane.

U mnie teoretyczny max to okolice 190 (w biegu przekraczam czasem).

 

Natomiast na maratonie jechałem na tętnie w okolicy 155-160, przy podjazdach i ostatnie km w okolicy 170.

Czyli śmigałem w okolicy 85% max.

 

Mój teściu ma w okolicy 60 lat i na płaskiej trasie (asfalt- opony 2,1) przy prędkości 28-30 km/h ma tętno w okolicy 130 (około 81% max).

Ja mam przy tej szybkości i płaskiej trasie około 150 (czyli też okolice 80%).

 

Z lekkiej górki by mieć te 150, musiał bym kręcić w okolice 40-45 km/h.

Natomiast przy lekkich podjazdach przy 20-25 km/h mam ponad 155.

 

Spoczynkowe po ciężkim dniu w okolicy 50-55.

O ile mój sprzęt pomiarowy jest wiarygodny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielę się z Wami swoimi wynikami - miałem robione badania na próg mleczanowy i strefy.

 

Wiek: 16 lat. Mój HRMax to 207, na maratonach MTB zdarzało się, że miałem średni puls 180, jednak zazwyczaj było poniżej tego punktu. Według badań: próg mleczanowy 183, strefa tlenowa od 160 bpm, jednak na większości treningów nie osiągam średniej w tym zakresie, ale około ~140-150. Trenuję tylko na szosie.

 

Spoczynkowy puls to około 60, jednak nad ranem zanotowałem kiedyś 42.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Odświeżę temat z pytaniem: o czym może świadczyć zauważalny wzrost tętna w trakcie kolejnych jazd? a dokładniej:

zazwyczaj: średnie tętno: 140-145

w 3 strefie: ok 20% czasu jazdy, a często mniej

w tlenie: ok 60% czasu jazdy

jazda na rowerze co 2-5 dni zależnie od chęci, wolnego czasu i pogody, brak planu treningowego

 

dziś (po 6 dniach bez roweru) 80km około połowa w terenie:

średnie tętno: 155, max 183

w 3 strefie: 50% - aż 2 godziny

w tlenie: 45%

Podczas jazdy dziwne uczucie, że puls nie powinien być taki wysoki, jadę nie za szybko a tu 160

 

Przejmować się, zwracać na to uwagę, czy po prostu olać?

Co może być przyczyną? niższa niż ostatnio temperatura, zła dyspozycja, niewyspanie, odżywianie?

22 lata, otyłości brak :P HRmax z wzorów chyba 196, w praktyce max odczytany po jeździe zazwyczaj 170-180, raz miałem 199 podczas pogoni za złośliwym kierowcą :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedźwiedziu- Jeśli przy tej samej objętości i intensywności wysiłku rośnie Ci tętno, to na początku jest to normalne. Mi przed biegami trener mówił, żebym się nie przejmował, że na pierwszych biegach tętna rosną, zamiast spadać. Jeśli masz między wysiłkami 2-5 dni odpoczynku, to chyba przez taki czas wypoczywasz w 100%, więc zmęczenie się nie nadkłada. Możesz sobie rano sprawdzać puls spoczynkowy. Jeśli będzie wyższy, niż normalnie, to odpuszczasz jazdę. A jeśli w normie, to jedziesz(taki wyznacznik wypoczęcia). Nie mniej jednak tętno 155/min w terenie nie jest złe, a jak śmigasz z takim tętnem 80km, to albo już jakiś czas jeździsz, albo masz rozwalony licznik. Jeśli dopiero zaczynasz z rowerem, to patrz wyżej :PMoże po prostu zacząłeś jeździć szybciej? Sprawdzaj czasy na jakimś odcinku i wtedy jakieś wnioski możesz wyciągnąć.

 

Ja mam na maratonach około 170-180/min. Na podjeździe może 190 czasami. A w biegach 160-180. W biegu na maxa ok 200 i są to jak najbardziej normalne pulsy.

 

Moja dzisiejsza historia:

Dzisiaj sobie przebiegłem może z pół km, patrze na pulsometr, a tam 0. Coś tak dziwnie czułem, jak mi serce wali ale jakoś nie zmartwiłem się tym. Poprawiam pasek, dalej nic. Po jakimś czasie pojawił się odczyt ok. 240/min :) Myślę sobie rozwalił się, biegnę dalej. Znów wyszło poza skale i pokazuje 0. Ale może ma trochę racji ten pulsometr. Łapię się za klate, a tam jeden wielki subwoofer. Coś jest nie tak myślę sobie. Zatrzymałem się. Pokazał ponad 230. Po minucie siedzenia bach nagle wskoczyło na 120. Biegnę dalej i już pokazywał normalne pulsy(ok 170) Pamiętam, że ze 2 lata temu? też miałem takie uczucie serca w gardle. Niedawno miałem EKG i badanie krwi i wszystko w porządku.

 

Wniosek z tego taki- m.in okres dojrzewania może skutkować arytmią i podwyższonym pulsem. Dodatkowo jeszcze to, o czym pisał nabiał- organizm rośnie, serce nie nadąża.

 

U mnie zatrzymanie się na chwilę pomogło momentalnie. W dorosłości, jeśli puls jest dużo za duży, to trzeba się wybrać do lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wikrap1 Jeżdżę to w sumie od roweru z dodatkowymi kołami po bokach :devil: a taka poważniejsza jazda to od jakiś 4-5 lat, na przestrzeni których zauważyłem wyraźna poprawę formy, zarówno jeśli chodzi o wytrzymałość jak i siłę.

Spróbuję się zebrać w sobie, żeby zmierzyć przez kilka dni pod rząd tętno spoczynkowe zaraz po pobudce. Ale żeby nie iść na rower w dzień wolny, przy ładnej pogodzie tylko z powodu wyższego tętna to może jednak nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...