Skocz do zawartości

[Amortyzator przód] RST Space Jump 100mm -Kamień WTF?!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mam "twardy" problem z moim amorkiem (RST space jump 100). Amor ma gdzieś niecały miesiąc. Z początku działał (jak to nowy)... Street, dirt, hopki itd. Polecono mi abym spuścił troszkę powietrze ponieważ mam małą "masę własną" i amorek jest na mnie za twardy. Z reguły nic nie kręcę w swoich nowych rzeczach i staram się aby wszystko zostało fabryczne ale... Po spuszczeniu powietrza fakt zrobiły się lądowania wygodniejsze. Amorek przez kilka dni amorek ładnie skakał. Pomijając to że s$%#@syn robił się raz twardszy raz miększy z dnia nadzień od pogody co mnie MEGA denerwuje. Ale ostatnio nawet i mu słońce nie robi różnicy... Dziś przy ekstra słońcu mało co się ruszał i nieźle mnie wytelepało. Jest za twardy! Nie wiem co zrobić? Dodam tylko że amor tak jak i cały rower jest codziennie czyszczony i myty. Lecz nie karherem jak to robią co niektórzy XD tylko wilgotną szmatką. Gałeczka od oleju jest na "-". Nie wiem czy jest jeszcze w drugim powietrze :/ Czy powinienem się zaopatrzyć w "psiukajdło" do goleni czy pompkę? A może (nie daj boże!) serwis?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goleni amortyzatorów nie powinno się przecierać wodą. Jak już to jakimś rozcieńczalnikiem a następnie nasmarować. Ja zawsze najpierw biorę suchą szmatkę i przecieram smar a następnie zwilżam ją trochę benzyną ektrakcyjną i znów przecieram do czysta. Potem troszkę psiknę smaru płynnego na szmatkę i znów przecieram starając się rozprowadzić na goleni. Ważne aby nie dać zbyt dużo i golenie nie ociekały tym bo się syf przykleja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli lagi masz suche jak pieprz to nie dziw się że amorek słabo się ugina . Z tego co wiem , ten widelec nie ma kąpieli olejowej ( bynajmniej rocznik 2006/7 kolegi ) i musisz zadbać aby był smar stały wewnątrz amora , na ślizgach i uszczelkach i dodatkowo co jazdę psikać Brunoxem Deo powinno co nieco pomóc - na dłuższa metę serwis .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim rowerze mam Sr suntour XCM, te uszczelki które tam dał producent są nic nie warte, często mi się zdarzało jeździć w mokrych warunkach. W końcu stał się bardzo twardy ten amortyzator. Jeździłem tak jeszcze kilka tygodni (już w suchym) a po rozebraniu go wypłynęła i tak woda ! Tak więc osuszyłem, dałem smaru stałego i złożyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Goleni amortyzatorów nie powinno się przecierać wodą. Jak już to jakimś rozcieńczalnikiem a następnie nasmarować. Ja zawsze najpierw biorę suchą szmatkę i przecieram smar a następnie zwilżam ją trochę benzyną ektrakcyjną i znów przecieram do czysta. Potem troszkę psiknę smaru płynnego na szmatkę i znów przecieram starając się rozprowadzić na goleni. Ważne aby nie dać zbyt dużo i golenie nie ociekały tym bo się syf przykleja.

 

 

Klaniam,

 

A kto Ci kolego takich idiotyzmow nawkladal do glowy? Rozcienczalniki i inne wynalazki moga w-try-mi-ga rozprawic sie z uszczelkami, szczegolnie w amorach z nizszej polki.

 

Ciepla woda z ludwikiem, wypedzelkowac dokladnie lage, wyplukac dokladnie aby nic nie zostalo - plyny do mycia naczyn maja w sobie zwiazki soli ktore generanie nie sluza zadnym czesciom rowerowym - wysuszyc recznikiem papierowym lub "atmosferycznie", naniesc jakiegos Brunoxa Deo czy Motorexa do goleni i smigac...

 

Mozna zainwestowac w jakies bezsodowe myjadlo do roweru ale moim zdaniem za drogie to wynalazki a jak wypluczesz dobrze zwyklego ludwika to efekt bedzie ten sam.

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...