Skocz do zawartości
  • 0

jestem "stary koń" ale chce mi się jexdzic


Gość grzegorz

Pytanie

Gość grzegorz
Napisano

Witam

Pierwsza młodość już za mną (37lat), stwierdziłem że może by tak na rowerku pośmigać.

Ponieważ jednak chciał bym aby to moje jeżdżenie dawało jakieś efekty w zakresie poprawy kondycji,

czytam posty na forach, artykuły w tej tematyce itp.

Niestety mam problem ze zrozumieniem następujących pojęć, i tu prosił bym was o pomoc

- pośmigam z blata

oczywiście pytanie dotyczy "blata"

- młynek

czy to tylko szybkie obracanie korbom czy też jest to sposób że pedał jest bardziej ciągnięty przez nogę niż pchany.

I na koniec pytanie odnośnie kondycji / kadencji.

Czy utrzymywanie na "treningach" stałej kadencji niezależnie od ukształtowania terenu , a perspektywie sukcesywne podnoszenie jej wartości proporcjonalnie

do poprawy kondycji i możliwości, pozwoli mi osiągnąć zamierzony efekt.

Oczekiwany efekt jest taki aby mnie dzieciaki pod górkę na wigry 3 nie wyprzedzały.

A może nie tędy droga?

Oczywiście tym postem nie kończę poszukiwań informacji w necie, jednak każda odpowiedź będzie dla mnie pomocna.

Pozdrawiam

2 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Blat - największa zębatka na korbie

Młynek - najmniejsza zębatka na korbie,

młynkowanie - powolne toczenie się obracając szybko nogami na młynku (najczęściej pod górę)

Co do stałej kadencji - nigdy się nią nie przejmowałem, kilometry zrobiły swoje, kondycja się poprawiła.

Napisano

Poza tym jazda na rowerze ma być przede wszystkim przyjemnością a ilość przejeżdżanych kilpmetrów przełoży się sama na poprawę kondycji i sylwetki.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...